Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
Ciesze sie, ze jestes zdrowy. Karolinko jaka masz dla propozycje ?
Offline
Czy wy tez tak macie, że jak chodzicie do publicznych toalet, gdzie jest duża kolejka za wami, to nie możecie się często wysikać? U mnie to różnie bywa.
Offline
Pewnie większość ludzi tak ma.
Ja też nie potrafie się wtedy jakoś szybko rozluznic.
Offline
Dziewczyny pomóżcie, coraz bardziej się zagłębiam w depresji ( jeszcze mam trochę leków na nerwicę i depresję ,które jeszcze starczą na 2 tygodnie, sotpniowo zmniejszam dawkę, nienawidze tych wakacji ( czuję się sama ze wszystkim, skończyłam pod koniec maja matury w swojej kochanej szkole , skończyłam nauczanie indywidualne , smutno mi, że jeszcze jak byłam w 1 klasie liceum to miałam trochę znajomych, których lubiłam, jedną przyjaciółkę , ona gdzieś wyjechała nagle bez słowa co nie jest podobne do niej , reszta znajomych się zabardzo nie odzywa, nawet jak przeczytają wiadomość na facebooku przywiązałam się do dwóch nauczycielek strasznie z matmy, które mnie uczyły, jedna będe mogła chyba odwiedzać od września, bede chodzić do tej samej szkoły tylko zajecia populudniowe na tego technika farmaceuty, druga Pani jest taka miła i otwarta, że pozwala mi do siebie pisac tak cżesto jak chcę i mówi, że pewnie się jeszcze zobaczymy jakoś przez wakacje, w tej chwili chyba urodziła, pisałam do niej ostatnio kilka dni temu. Siedze już prawie dwa miesiące tak w domu , z rodzicami nie da się porozmawiać, nie interesują się mną, jedna siostra ma praktyki pół dnia w banku w tygodniu, druga pracuje do wieczora i ja siedze w domu z rodzicami i pięcioletnim bratem. Już nie mogę wytrzymać tego siedzenia, nie wiem czy wytrzymam do końca wakacji:((
Offline
mam tylko 25 lipca zrobić jakies badania, czy nie ma jakiś przeciwskazań do zawodu, ale dyrektor studium jest pewny, że wszystko jest ok i chce mnie widziec w swojej szkole od września.
Offline
Smutna, skonczylas pewnien etap w swoim zyciu i to normalne, ze możesz nie czuc się komfortowo z tymi wszystkimi zmianami.
Od września pojdziesz do nowej szkoły, będziesz miała sporo zajec, poznasz nowych ludzi - zajmiesz się czyms i przestaniesz ciagle myslec o swoich problemach.
Spróbuj jakos zagospodarować sobie czas, w miare swoich możliwości. Nie wiem co lubisz robic, wiec ciężko mi napisac cos konkretnego.
Na pewno nie zamykaj siÄ™ w domu. Idz na spacer, zacznij czytac jakas fajna ksiazke, cokolwiek, obys tylko siÄ™ czyms zajela.
Offline
Wypozyczylam kilka ksiazek, Majka jak u Ciebie z pecherzem jest? Juz mi sie odechcialo wychidzic na spacery jakies,ciagle tylko szukam toalet.
Offline
Smutna, jeszcze nie mam wieści, ale jak tylko zorientuję się, co i jak - dam Ci znać, czy mój pomysł (propozycja dla Ciebie) ma rację bytu.
Offline
Rozumiem, Karolinko. Teraz wypożyczyłam sobie kilka książek autorstwa Nicholasa Sparksa, świetny autor. Wczoraj mnie kilka razy złapały gwałtowne parcia ze stresu i tak biegałam po klka razy do toalety, poszłam się przejść do Galerii na chwilę , bo już totalnie mnie dobiło siedzenie w domu i nawet kupiłam sukienkę, która mi się bardzo spodobała. , jak nie mam tych parć, to chodzę co jakieś 2 godziny do toalety, ale cały czas czuję taki ucisk w podbrzuszu. Siostra mnie namawiała, żebym poszła z nią dzisiaj do kina na film , stwierdziłam, że i tak siedzenie w domu cały dzień jest najgorsze , więc się zgodziłam, mam nadzieję, że jakoś dam radę wytrzymać podczas filmu by nie wychodzić .
Offline
Smutna, ten ucisk to może być od napiętych mięśni. Masz możliwość zarobić parę groszy na rehabilitację? (Na NFZ terminy są za rok ...). W Resursie 10 elektrostymulacji + laser (najlepiej diodowy, ale jest droższy), no a jeszcze z masażem L-S czy obręczy biodrowej - dałoby Ci sporo ulgi.
Dziewczyny już polecały - są takie majtki z wkładami urologicznymi, pakowane po 10 sztuk - fajna rzecz na seans w kinie, żebyś nie musiała wychodzić w czasie filmu (wc tuż przed i po seansem, a w trakcie... w tę pieluszkę ).
A co do książek - interesowałaś się może technikami autohipnozy, autorelaksacji itp.? Przejrzyj katalog biblioteki miejskiej, może mają coś na stanie. Wspierają leczenie i bólu, i stanów depresyjnych czy ogólnie - zwątpienia we własne siły, i pozwala na lepszy sen w sytuacji silnego bólu i parcia.
Próbowałaś olej lniany/konopny? Też trochę łagodzi.
Ale najważniejsze - nie masz żadnej diagnostyki urologiczno-neurologicznej. Jakbyś zdobyła skierowanie do neurologa, to mój neurolog już by Cię pokierował (tzn. ocenił neurologicznie, zrobił badania, skierował na konsultację urologiczną).
Offline
Wiecie co, zauważyłam, że teraz w większości parków są te toalety prowizoryczne i nawet są komfortowe, gdyż są duże. Niestety jest to czynnik, który ja też biorę pod uwagę, ostatnio jeżdżę do pracy rowerem i przy okazji jak mijam jakiś nowy park, to sobie sprawdzam, czy warto się do niego później udać ale też patrzę, czy są tam toalety, gdyż jak nie ma, wtedy wyjście jest męczarnią.
Nicholas Sparks jest też moim ulubionym autorem, ja określam jego książki jako psychologiczne romanse, a jaką obecnie czytasz Smutna?
Offline
Majka - Jakoś dałam radę, nie wypiłam nic w trakcie trwania filmu, przed samym filmem nie mogłam się wysikać, ale dałam rade film trwał 2 godziny i chyba 10 minut po filmie, na szczescie poszlam od razu i udało mi się wysikać, ucieszyłam sie, że akurat nie złapały mnie parcia w trakcie trwania filmu, bo czasami nie wiem kiedy mogę się ich spodziewać, dwa dni temu miałam taki moment , że się zdenerwowalam i tak chodziłam do 15 minut 3 razy i troche sie uspokoiły mięśnie. U mnie z reguły jest tak, że jak nie piję i nie jestem bardzo zdenerwowana to chodzę do toalety co jakieś 2-3 godziny , tylko odczuwam zawsze taki ucisk w podbrzuszu, czasami sie troche zmniejsza jak pojeżdzę troche na rowerze moze miesnie nie są tak wtedy spięte nie wiem, bo raz mi to troche pomaga, a raz nie bardzo. Jak jest u Ciebie lepiej to chodzisz rzadko tak jak zdrowa osoba? Zazdroszczę Już chyba nigdy nie bede tą osobą, kiedy nie mialam problemów z pecherzem Czasami mam ochote coś sobie zrobić, ale wtedy myślę, że są osoby ktorym na mnie zależy i nie wolno mi tak mówić i o swoich dwóch ulubionych nauczycielkach .
beautiful- Jak u Ciebie jest z pecherzem też tak co jakies 2 godziny chodzisz do toalety ? Jak chcesz mów do mnie Kasia.Sparks działa kojąco na moją duszę trochę, strasznie lubię jego styl pisania. Przeczytałam jak narazie jego książkę List w butelce , teraz kończę czytać Trzy tygodnie z moim bratem też niezwykła opowieść, wypożyczyłam jeszcze jego książkę Od pierwszego wejrzenia, chciałam Pamiętnik ale nie było , może innym razem bedzie , wypożyczyłam jeszcze dwie książki ale innego autorstwa Josteina Gaardera Maję.
Offline
Mnie bardzo zdenerwowało jak chciałam sobie trochę posiedzieć niedawno temu na Pergoli, jest tam miło, całkiem przyjemnie, lubię nogi moczyć do wody , kiedyś były tam darmowe toalety a teraz niestety trzeba płacić tam chyba 2 złote za dostęp i jeszcze jakaś niemiła Pani tam przy wejściu jest, źle chyba włożyłam monety z nerwó i nie mogłam przejść przez taką barierkę, ale jakoś się udało ale byłam strasznie spięta i nie mogłam się wysikać i odechciało mi sie tam chodzić wolę jak idę do pasażu gdzie są toalety w rożnych miejsach , znalazłam niedawno taką jedna , że jest tak trochę w ukryciu i tam rzadko kiedy ktoś idzie i odrazu mi jakoś trochę lepiej, jestem spokojniejsza, jak widzę ogromne kolejki ludzi to odrazu mnie to stresuje i często nie mogę się wysikać.
Offline
smutna jak czytam twoje posty mam takie wrażenie że dobre 75% twoich dolegliwości nasila się i bierze się z lęku.
w prawdzie nie śledzę twojego wątku i nie jestem w temacie ale przeczytałam dwa ostatnie wpisy i.. dziewczyno, nie odbierz tego broń Boże jako złośliwość, ale jak tak będziesz się roztrząsać i stresować wszystkim to dojdzie do tego że nie rozpoznasz który objaw jest z choroby a który z lęku.
to, że jesteś tak pesymistycznie nastawiona i mówisz " juz nigdy nie będzie tak jak kiedyś" też ci nie pomaga.
napisz proszę jakie masz teraz objawy tylko podaj te które występują jak jesteś w domu bezpieczna nie musisz czekać na łazienke..
może będę umiała jakoś pomóc:) i proszę.. trochę więcej optymizmu
Offline
To super, ze udało ci się wytrzymać w kinie. Na mnie takie sytuacje zawsze optymistycznie dzialaja, to takie moje małe sukcesy
Jak mam dobre dni, to potrafie się wysikać raptem raz na 8 godzin pracy. Ale takie momenty to niestety rzadkos. To sa już takie naprawdę super dni
Reszta to albo bieganie co chwila, albo trochę lepiej, ale i tak dalekie jest to od normalności.
Nie wiem jak działa na nas rower, ale tez rzadko czuje parcie jak jezdze. Chyba ze po prostu o nim zapominam, bo bardzo lubie jezdzic i moje myśli zajmuje wtedy zupełnie cos innego
Zgadzam się ze Zmartwiona, musisz wziąć się w garść. To, ze mamy problemy z pęcherzem to naprawdę jeszcze nie koniec swiata. Jest nam ciężko, ale ludziom przytrafiają się dużo gorsze rzeczy i jakos się nie poddają. Tak wiec, głowa do góry
Offline
No tak to był taki mały sukces, dziś już byłam 3 razy od rana, dobrze jest jak potrafię w miarę wytrzymać 2 godziny jak nic nie piję i nie jestem bardzo zdenerwowana, najgorzej jest jak złapią parcia i tak co 15 minut biegam do toalety. Powiem tak: niecierpię tego słowa: weź się w garść , może nie jestem taka silna jak Wy, lubię wskakiwać na rower, poza tym u mnie wiąże się to z tym jak jest w domu atmosfera, z ojcem to wogole lepiej nie rozmawiać, boję się, jest bardzo awanturniczy i nie zależy mu na mnie, a większą część czasu spędzam w domu z nim niestety i małym bratem którego kocham, z jedną siostrą mam w miarę dobry kontakt. Uwielbiam Panie z matmy, które mnie uczyły, z jedną często piszemy do siebie, mówiła, że pewnie zdążymy się zobacyć jeszcze przed wrześniem, oby. Moim marzeniem jest żeby od września zacząć chodzić do tego studium farmaceutycznego , chciałam w przyszłości pracować w aptece, ale nie wiem czy można tam wychodzić często ,czy trzeba stać przy kasie długo.
Offline
Musisz pic. Ograniczaj się, jeśli gdzies wychodzisz, ale jak jesteś w domu to pij, najlepiej wode, żeby nic nie podraznialo ci pęcherza.
Wiem, ze to może wkurzac, jak piszemy ci "weź się w garść", ale musisz być silna dla siebie samej. Jestes chyba bardzo wrazliwa i podchodzisz do wszystkiego bardzo emocjonalnie, a to z pewnoscia nie ulatwia ci zycia. Wszyscy na tym forum maja lepsze i gorsze dni, ale zycie zmusza nas do tego, żeby funkcjonować, w miare możliwości, normalnie. Musimy chodzic do pracy/szkoły, zajmować się dziecmi/domem - nikt z nas nie mogl zamknąć się w domu, odizolować od wszystkich.
Na pewno dobrze ci zrobi, jak już zaczniesz zajecia, urwiesz się z domu, będziesz zajeta czyms zupełnie innym.
W aptece na pewno nie ma takiego rygoru jak w sklepie. Ale nie wybiegaj tak daleko w przyszlosc Musisz wierzyc, ze twoje problemy sie niedługo skoncza.
Na czym w ogole stanelas w diagnostyce? Bo w tym wszystkim najważniejsze jest to, żeby nie zastanawiac sie, jak tu isc do parku, bo może nie być toalet, tylko sie "spiąć" i szukac jakiegoś rozwiązania dla siebie, robic badania, meczyc lekarzy (kogokolwiek tylko sie da). Nasze problemy same nie znikna.
Offline
Miałam badanie ogólne moczy robione wielokrotnie, posiew, badanie na chlamydię, wymaz z pochwy i wyszło, wtedy , że mam bakterię, ale to było rok temu, potem brałam leki, powtórzyłam badanie i było wszystko wporządku. Próbowałam dostać skierowanie na urografię , byłam u kilku urologów, profesor Zdrojowy powiedział, że skierowania mi nie da, bo podstaw nie ma żadnych żeby robić badanie, robiłam USG w jego szpitalu , jeszcze mi powiedział, że nie widział takiego prawidłowego ciśnienia w pęcherzu od bardzo dawna ;(. Teraz mam zrobić badania czy nie ma przeciwskazań żadnych do zawodu 25 lipca zgłosić się do lekarza medycyny pracy, chciałam zdobyć skierowanie do neurologa, choć nie wiem czy mi pomoże, te porlbemy trwają już wiele lat u mnie i zawsze czuję się gorsza od innych zdrowych ludzi:( .
Offline
Jeszcze jak byłam u kilku ginekologów , bo miałam długo zaburzenia miesiączkowania, niedawno troche lepiej już jest prawie w normie to mi ginekolog twierdziła, że mam drażliwe jelito według niej, ale nie wydaje mi się, nie mam zabardzo zaparć ani biegunek tylko częstomocz się zgadza objawowo.
Offline
Redakcja u jakiego neurologa byłaś i co Ci powiedział ?
Offline
smutna polecam badanie kału w kierunku lamblii i grzybów. to może wiele wyjaśnić. NIE MA czegoś takiego jak jelito drażliwe samo w sobie. to taka pięknie upiększona nazwa dolegliwości spowodowanych pasożytami i grzybami, które ciężko się hoduje w badaniach. Także gdyby nawet nic nie wyszło nie znaczy że tego nie ma.. także zrób te badania i spróbuj kuracji przeciwgrzybiczej i przeciwpasożytniczej.
Offline
Dziękuję Wam za wszystko co robicie, za to, że chcecie pomóc, ale niestety nie zrobię żadnego badania, bo nie mam własnych pieniedzy a rodzice nie chce mi nic dać, bo i tak mają mało pieniędzy, po co ja żyję.
Offline
badania o których mówiłam powinnaś wydębić od lekarza rodzinnego na ubezpieczenie. i będzie za darmo. a jeśli nie uda ci się to to po prostu spróbuj diety przeciw grzybiczej i pasożytniczej.
Powiedz mi jeszcze z jakim wydarzeniem kojarzysz rozpoczęcie swojej choroby?
Offline
To zaczęło się wszystko sporo lat temu, właściwie to od 8 lat chyba już, z tym, że na początku to była infekcja , zapalenie pęcherza i wykryli u mnie bakterię chlamydię, brałam furagin, po jakimś czasie infekcja przeszła, ale częste oddawanie moczu pozostało , chlamydię wyleczyłam, ale i tak częstomocz został.
Offline