Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
Witam,
Jak każdy z Was doszedłem do momentu, w którym czuję się trochę bezradny więc proszę o jakoś poradę - może ktoś z Was miał podobny przypadek.
A więc sytuacja wygląda następująco: mam 33 lata i od jakiegoś roku mam problem z tym, że cały czas (problem niestety narasta) czuję parcie na pęcherz. Rok temu, kiedy się zaczęła cała historia z pęcherzem miałem bardzo stresujący okres w życiu związany z chorobami bliskich oraz pracą (generalnie jestem bardzo nerwową osobą). Poszedłem wtedy do urologa w Krakowie (listopad 2010), który wykonał USG oraz kazał zrobić ogólne badania moczu oraz krwi. USG jak i badania były dobre. Pan urolog zalecił mi uprawiać sport oraz mniej się stresować i przyjść za 3 miesiące. Po 3 miesiącach zapisał mi lek o nazwie POLDANEN, po którym nie zaobserwowałem żadnej poprawy. Dodam jeszcze, że w przeszłości (szkoła średnia/studia) sytuacje stresowe odreagowywałem przeważnie biegunką - w pewnym momencie przestałem brać udział w zorganizowanych wyjazdach, ponieważ zawsze przed podrożą bolał mnie brzuch ze stresu przed brakiem dostępu do toalety.
Moje pytanie brzmi: czy możliwe jest aby parcie na pęcherz wywoływał jedynie stres ?
Zapisałem się prywatnie na wizytę do dr Maciukiewicza w Krakowie ale pierwszy wolny termin jest w połowie listopada.
Proszę o jakieś sugestię co mogę zrobić, ewentualnie jakie badania mam wykonać przed wizytą u tego urologa w listopadzie.
Pozdrawiam wszystkich !!!
Offline
Obywatelu "spięty" --odpowiedam Wam----nie, nie jest to możliwe.
----------------------------------------------------
Proponuję żebyś poczytał kilka wątków facetów na tym forum , żeby mieć pojęcie o sprawie.
Nie można w kółko tłumaczyć każdemu co ma robić, gdyż w zasadzie są to IDENTYCZNE przypadki ; oczywiście każdy ma troche inny odbiór i odczucia objawów, ale to zrozumiałe.
--------------------------------------------------------
Od kilku lat mamy falę takich chorób, które dotykają róznych ludzi---w tym tych reagujacych biegunką na wyjazdy itp (znam to --też tak mam).
Powodem objawów są stany zapalne sluzówki pęcherza i dróg moczowych. A z czego są ???? Prawdopodobnie są to bakterie namnożone na podkładzie wirusowym.
Jakie badania zrobić ?
Zrobić posiewy: z moczu oraz posiew z wnętrza cewki moczowej, wskazany też z nasienia.
ALE----ALE istotne jest żeby to było zrobione w laboratorium które DOBRZE robi, więc zorientuj sie gdzie w Krakowie robią dobrze.
W razie watpliwości------robimy takie posiewy w Warszawie ==albo przyjeżdżając albo wysyłając kurierem materiał.
Sporo o tym jest na tut. forum !!!!! Czytaj to, oraz stronÄ™
www.badbak.pl
Ponieważ leczenie idzie opornie nawet gdy mamy już wynik posiewu (być może z powodów podłoza wirusowego a nie tylko bakteryjnego) to poza antybiotykami należy brać leki osłaniające typu: olej z wiesiołka, aloes, pasta fitolizyna w małych ilościach,kit pszczeli itp itp.
Dość rzadko , ale bywa, że objawy te są wywołane przez tzw. bakterie atypowe (riketsje) ale choć na to też są badania to jednak byłby to dalszy etap--tzn. gdy absolutnie nie pomogą normalne kuracje antybiotykiem jakie prowadzi sie na podstawie posiewów (antybiogramu z posiewu).
Z badan krwi--mam nadzieję że badałeś cukier oraz PSA (wskaźnik gruczołu krokowego) oraz mocznik i kreatyninę.
Można też zrobić białko ostrej fazy =CRP,i oczywiście morfologię z rozmazem+OB.
Normalne badania moczu robimy dla porządku ,ale one niewiele mówią.
Offline
Bardzo dziękuję za poradę.
Z tego co się zorientowałem, to w Krakowie bardzo dobre laboratorium jest na ulicy Sławkowskiej 17 (może komuś się przyda ta informacja). http://www.cbm.com.pl/
Pozdrawiam
Offline
ale ja mam też tak, że na tle nerwowym często korzystam z wc, miałam robione badania moczu, posiew, krew i wszystko było ok, brałam mnóstwo leków, a problem cały czas mam ten sam, i też nasiliło mi się to jak miałam stresujący okres w życiu, studia, przeprowadzka, trochę kłótni z narzeczonym, teraz niby wszystkie problemy się uspokoiły, ale nadal mam napady ,że latam ciągle siusiu, najczęściej jak mam gdzieś jechać ( gdzie np, nie będę miała dostępnu do wc), lekarze sugerowali mi ,że to na tle nerwowym ( lekarz ogólny i urolog), w październiku idę psychiatry, ale nie wiem czy to coś pomoże
Offline
A ja cały czas mówię - zrobiono Wam wszystkie badania? Wirusologiczne? Gruźlicze? Patogeny bardziej egzotyczne? Hormony wszelakie? Badania neurologiczne, szczegółowe?
Pewnie, że każdy z nas ma mniejsze lub większe powody do trafienia do psychiatry po latach walki o zdrowie. Ale nie poddawajcie się za szybko, bo uszkodzenia/ubytki/stany zapalne robią Wam się na ciele, nie na duszy.
Offline
Redakcjo a na jakie wirusy robi siÄ™ badania i jak siÄ™ z nich leczy?
Offline
Aniu... poszukaj trochę na forum, proszę, nie mogę w kółko pisać tego samego. Poza tym - czytaj serwis, pecherz.pl to nie tylko forum.
Offline
Tylko, że lekarze nie chcą robić takich badań, a ludzi nie stać na prywatne leczenie,
Offline
Moze nie bedzie to bezposrednia odpowiedza na temat, ale moze dac jakies swiatlo na sytuacje. Moja kuzynka lata temu, mimo wieku moczyla sie w nocy, rozne badania i leki nic nie wykazaly, zostala polozona na 2 tygodnie do szpitala i podawano jej przez caly okres placebo, i moczenia ustapily, a wczesniej probowana przez dlugi okres wielu lekow, byla przebadana od stop do glowy. Czasem jesli wystepuje czestomocz to moze byc to na tle psychicznym, ale moim zdaniem najpierw trzeba wykluczyc inne mozliwosci, jak chociazby bakterie, ktore sa czesta przyczyna wszystkich problemow z pecherzem, jesli w swojej budowie nie posiada zadnych wad ect. Dlatego polecam zrobic posiew, plus badanie na chlamydie, mycoplasme i ureaplasme. girl8xz dodam, ze kiedy mialam juz okres, ze nic nie bolalo, a narazona bylam na silny stres, to bardzo czesto dostawalam czestomoczu, szczegolnie wlasnie kiedy szykowalo sie jakies wyjscie czy wyjazd, moim zdaniem wtedy spada odpornosc i bakterie sie namnazaja, mozemy byc bardziej podatni na bol i przewrazliwieni. W poradni leczenia bolu podawana mi byla hydroxizinum, pramolan i efectin, i nie zauwazylam poprawy, a wrecz pogorszenie ze strony pecherza przy hydrze, a mialam okropne problemy z zoladkiem przy efectinie, pramolan bralam dosc dlugo, tez bez wiekszych efektow. Uwazam, ze nim zacznie sie zwalac na nature i psychike trzeba wykluczyc inne przyczyny, choc jedno z drugim moze wspoldzialac i sie nasilac.
Offline
Offline