Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
Jakbyś mogła podać to by było super:) a kto Ci polecił te zioła?
Offline
Amidala już podaję:
Janowiec, perz, morszczyn, szłaiwa, jeżówka purpurowa, rdest ostrogorzki, korzeń arcydzięgla, czarnuszka, przytulia właściwa, korzeń łopianu, hyzop, kwiatostan głogu, korzeń żywokostu, ziele przywrotnika, kora jesionu, liść orzecha włoskiego, wierzbownica drobnokwiatowa, gorczyca czarna 3x, ziele tysiącznika, glistnik, korzeń mniszka, nagietek 3x, szyszka chmielu, wrotycz, podbiał, kwiatostan kocanek, liść brzozy, liść babki lancetowatej, skrzyp. To ten skład one są po 50g a tam gdzie jest x3 to 3x50. I tyle Jem te zioła zmielone 2xpo 3 łyżeczki dziennie.
Nie wiem czy coś dadzą na dłuższą metę ale skoro poszłam i wykupiłam to pije te paskudztwa
Offline
Zapomniałam w piątym dniu jedzenia ziół kazała pić Arnikę już zaparzoną, ale tylko po pół szklanki i łyżeczka arniki. Do tego dostałam Traumeel S w zastrzykach o składzie podobnym
Offline
O wow. Aż tyle tego? Skąd jesteś madziu? I skąd zielarka, która Ci to ułożyła?
Offline
Właśnie, przepis na tą mieszankę - za który bardzo dziękuję - dostałaś od zielarki? na co one mają pomóc? na zapalenie, podniesienie odporności, regenerację śluzówek?
Offline
Amidala jestem z Białegostoku, zielarka ustaliła te zioła twierdząc, że moje problemy od podstaw wynikają z bakterii głównie - złocistego. Teraz uwaga - proszę się nie śmiać, poszłam do niej bo babka widzi ponoć narządy i jak mnie zobaczyła powiedziała, że jak już weszłam to wiedziała, że jestem spieprzona przez lekarzy. Pytała, czemu nikt nie zwracał uwagi na moje bakterie i ciągle kręciła głową. Jak jej zaczęłam mówić, że chcę zrobić stomię bo mam dość ntm to ona powiedziała, żebym kategorycznie tego nie robiła, bpo umrę z sepsy. Makabra - pomyślałam co ja robię?
Ale powiedziałam sobie, że kupię te zioła i spróbuję je pić. Wcześniej zrobiłam wywiad na temat takiej formy picia ziół i jedna osoba mi powiedziała, że piła taki zestaw i przez dwa lata nawet nie miała kataru a piła je koło dwóch lat. Ta zielarka trochę mi zamąciła w głowie, ale i tak jestem takim typem, że jak nie wypróbuje na sobie to inni mogą se gadać.
Gdy czytałam te ulotki z ziół to większość z nich działa przeciwzapalnie, przeciwgrzybiczo któreś (nie pamiętam już co) i odpornościowe. Są też przeciwwirusowe. No i działanie mają mieć takie, że mam niby wszystko opuchnięte i to ma pozytywnie wpłynąć na tkanki. Generalnie usłyszałam też że mam brodawczaka na jajniku (fajnie co?) i że jestem załatwiona od dołu na cacy. Potem powiedziała, że nie wie czy mi pomoże, w 30% na pewno ale czy więcej to ona nie wie czy da radę. Byłam w szoku jak wyszłam. Oczywiście pamiętam, że to pani jasnowidz, nie wiem sama jak ją nazwać, a nie pani doktor.
Podobny zestaw ziół tylko kilkunastu dostałam kiedyś od zakonnika, który zajmował się ziołam tu u nas, więc pomyślałam- zioła polskie, nasze nie chińszczyzna może warto spróbować. Lepiej to niż umrzeć po stomii
Offline
Słuchajcie czy ktoś może wie, czy moge połączyc picie srebra koloidalnego z piciem ziół?
Offline
O ile wiem - można.
Zioła polskie, nasze... - aleś zatuwimowała .
Offline
No, to prawda To siÄ™ nazywa patriotyzm.
Ale serio boje sie nie naszych rodowitych ziół, bo wiem, że polskie sa najlepsze na nasze organizmy tu wzrastające
Tam gdzie mam domek na wsi, sa tereny eko i facet miał czy ma nawet nie wiem troche hektarów ziół, leczył ludzi na wiosce, fajnie
Dobrze, że można, teraz mi powiedz czy moznna srebrem przecierać się od dołu? Gdzies cos mi zaświtało, że tak, więc pomyślałam a czemuż nie?
Ponieważ mam znów wzdęcia i coś nie halo z wypróżnieniami to pomyślałam - dzień dobry Candido. Dokładnie tak miałam w zeszłym roku i jak rąbnęłam Orungal to przeszło. Wyszła mi wtedy w kale Candida i czuję podkórnie, że znów urosła do gigantów. Pomyślałam o srebrze, zresztą nie pierwszy raz.
Offline
Ja siÄ™ przecieram.
Mam maleńką zagwozdkę, bo trafiłam wczoraj na jakiś blog biochemiczny, gdzie negowano srebro - od braku skuteczności (tu się nie zgadzam, dwa razy widziałam u siebie skutek, nawet jeśli miałoby to być srebrogenne placebo, to jest mi wszystko jedno) i większych skutkach ubocznych niż zyskach (tu znowu bym tak nie histeryzowała) - do jednej informacji, której nie umiem zweryfikować. Podobno nanocząsteczki srebra blokują coś tam (nie pamiętam nazwy), które to coś tam jest odpowiedzialne za oddychanie komórkowe. I że ponoć dłuższe branie srebra może powodować niedotlenienie narządowe. I nie wiem, czy to ściema, czy coś w tym jest.
Ja srebro podawałam sobie też we wlewkach doodbytniczych przy patologicznych zaparciach po fentanylu. Nie dość, że pomagało na te, to jeszcze po jakimś czasie kał taki ładniejszy się zrobił .
Offline
Z tymi ziołami to bardzo ciekawe jest..........
Pisałem kiedyś że jestem WROGIEM mieszania ziółek po kilka(naście) razem. Bo nie wiadomo jakie w końcu wyjdą z tego reakcje chemiczne.
Z drugiej strony--klasyczne zielarstwo lubi mieszać wiele ziółek razem bo---podobno--one sie wzajemnie potęgują w działaniu.......Faktem jest, że recepty Klimuszki lub Sroki składają się z wielu ziółek.
Ten temat mam jakby "wÄ…tpliwy".
Tutaj w tym przypadku-------jest 29 ziółek na surowo +_ arnika do parzenia. Dwa zioła (arnika i wrotycz) należą do ziół niebezpiecznych.
Sam jestem ciekawy jak one razem zadziałają na pacjentkę...... (proszę nas informować). Jedno jest pewne --nikt nie był w stanie sprawdzić jak one RAZEM wpływają na organizm. (co ma tu do roboty morszczyn to nie wiem......związki jodu regulują tarczycę oraz działaja przeciwzapalnie na naczynia........ale to..........bo ja wiem ..).
Było nie było--jest to szok chemiczny dla takich bakterii, bo one dostają zadziwiające związki chemiczne w środowisko moczowe (to trzeba wysikać). Być moze padną od samego szoku....O ile nie padnie userka "Magdalena", która mnie nie słucha podobnie jak inni tutaj.
Proszę się liczyć z dziwnymi objawami ze strony ukł. nerwowego (przy tej kuracji) == arnika+ wrotycz + szyszki chmielowe=======miód ze szmalcem :-)))))))))
A jak to zniesie wÄ…troba to inna broszka..........
PS. zielarka jednak nie jest dziwicÄ… w kwestii leczenia i pewnie wie co robi. Mam nadziejÄ™...........
Offline
A co spowoduje ten miód ze szmalcem ?
Pulkos, znasz jakieś zioło o działaniu silnie p/bólowym, które nie będzie moczopędne ani histaminogenne i może je brać osoba z HIT i chwiejną astmą?
Offline
Karolina trochę mnie zastanowiłaś z tym srebrem...No ale skoro pomaga, w zasadzie wiekszości nie można długo stosować, więc tego też. Nie wiem sama się pocieszam.
Pulkos słucham Cię tylko też chcę mieć swoje rozumowanie a nasze nie zawsze musi sie zgadzać, zreszta świat byłby nudny gdybysmy sie wszyscy we wszystkim zgadzali. Sama nie wiem co mysleć o ziołach. Arnike na piąty dzień pica olałam poprostu bo zapomniałam. Mnie bardziej zdziwiło, że dostałam guz brzozy. Nie znam się na ziołach, jednakże ulotki poczytałam. Widze po ziołach coś takiego: po wypiciu jakieś pól godziny może dłużej trochę sikam normalnym strumieniem prawie nie napinając brzucha. Nic mnie nie boli w zasadzie i nawet watroba sie nie odzywa. Pije je przed południem 3 łyżeczki i wieczorem 3 łyżeczki. No mam nadzieje, ze mnie nie powalą. Natomiast pije je już jakis czas a teraz mam strasznie głośno w brzuchu (pewnie pasożyciki wiem). Koszmarek stoje w sklepie i pani słyszy mój przewód pokarmowy. Przelewanie.
Offline
A ja znowu swoje - większość tych ziół to koszmarne histaminowce, więc nie dziwota, że Ci się jelita buntują .
Offline
Tylko kurcze ja je trochę piję a te jelita i wzdęcia mam od tyg max. Sama nie wiem czy przyjaciółka candida czy jaka franca. A może i zioła.Już nie pamietam ale ze 4 tyg je pije jak nie więcej, cos może by wcześniej się działo z jelitami. Kurde babka która mi je dała ma dobra opinię. Nie mam zdania na ten temat tzn nic mądrego nie wydumam.
Offline
Redakcjo--przecież ty nie dasz rady nic brać bo zaraz będzie cyrk !!!!! Taka apacjentka jesteś ! jest korzeń waleriany, są szyszki chmielowe, kora kaliny koralowej, oraz mleczko z główek makowych (opium) .
A czy jest wogóle jeszcze brom z wapniem na rynku ???????
To co powyżej jest przeciwbólowe.
Miód ze szmalcem dlatego, że jedno jest drażniące a drugie --uspokajające. Jakie skutki ? Czort wie........ja nie wiem czy taką mieszankę ktoś brał i czy może opublikować swe wrażenia...........
Nie zrozumiałem --magdalena PIJE łyżeczkami zioła zaparzone czy też zjada je na sucho łyżeczkami
(jedzenie ziół na sucho jest metodą dawkowania spotykaną często, ale to się bierze np. 2 x na czubek noża , czyli malutko......).
"Czyr Brzozy" to taka huba brzozowa wewnetrzna w pniu. Lek znany i uważany za antynowotworowy przez zielarzy. Ale u ciebie jest on raczej rozumiany jako odpornosciowy i gaszący zapalenia (lek ten ma wiele zastosowań, w tym zapalenia żołądka i dwunastnicy......). W produkcji Rosyjskiej nazywa się "Befungin" i jest do picia w butelkach = dostępny w sklepach ziel. spod lady.
Akurat to zioło popieram bardzo !!!!!!
Jeśłi bebechy będą ci bulgotały nadal, to dawkę ziółek warto zmniejszyć. Tak to jest z ziołami że dawkujemy je adekwatnie do klienta...... dla Redakcji przykładowo to szczególnie ..........
Wy-Redakcjo-----mówię wam---step i kumys --wot dla Was jedinstwiennyje oni.........
Offline
Czubeczkiem noża, jeny ja żrę 6 łyżeczek dziennie na sucho i popijam wodą albo herbą. Powiedziała, że zaparzone nie będą na mnie dobrze działały a na sucho dają lepsze efekty. No więc popijam te zielone bagno o smaku pyralginy ale już nawet nauczyłam się że jak łykam to mi się nie rozpuszcza na podniebieniu. Niestety jak się rozpuści to taka gula gorzka mnie cofa. Ale...człowiek się do wszystkiego przyzwyczaja. Pulkos a o jakich neurologicznych objawach mówiłeś?
Offline
Apacjentka . Boskie!
Step - tak, kumys - nie, toć to fermentacja (kwas mlekowy), czyli histamina, czyli odpadam po tym.
Opium - chała, wysokohistaminowiec, nie dość, że nie działa, to jeszcze odlatuję parawstrząsowo. To samo waleriana, chmiel - histaminowce do bólu. Kaliny nie znam. Chciałam kupić mumio, ale jak wyczytałam, że ma jad pszczeli, to mnie zastopowało. Kiedyś byłam uczulona, dzisiaj, w tej chwili, mając te wydatki infekcyjno-opioidowe, nie mam kasy na badanie.
Offline
Witaj Madzia,
Mam pytanie do Ciebie związanę z kalibracją cewki bo wiem, że miałaś ją wykonywaną nie raz.
I chciałam się dowiedzieć jak się czułaś i czy troszkę Ci pomogła ta kalibracja??? Wiem, że pisałaś, ale ciężko mi znaleść w Twoim wątku. Przepraszam z góry, ale nie mogę znaleść.
Byłam w szpitalu, zrobili mi kalibrację cewki i koagulację trójkąta pęcherza moczowego.
Będę wdzięczna za odp
Offline
Mamdość nie ma sprawy. Wiesz co ja nie widzę u mnie różnicy po kalibracjach, zreszta doktorek powiedział, że w zasadzie ta moja cewka się nie zwęziła. Największy kaliber miałam 21, to fakt, troche mnie to zakłuło, ale większego ma nie wkładać. Nie wiem po co to, chyba raczej po to, że lekarz mówił, iż boi sie bo cewka może się zwężać stopniowo. Teraz mam kalibrację 14 października ale po dłużej przerwie, bo nie dałam sie ostatnio. Najgorsze jest to że mam ciągle e coli 10 do 5 i powyżej, nic mi nie pomaga na te cholerstwo. I teraz tak kalibracja to następne babranie a z drugiej strony nie chcę akcji pt nie mogę zrobić siusiu. I tak to wygląda.
No dobra a jak sie czujesz? Zaraz zerknę na wątek bo nie patrzyłam jeszcze.
Offline
Lepiej się czułam dzień po zabiegu teraz jakby gorzej:( nie chcę zapeszać, bo ogólnie jest trochę lepiej...
Ale ja nie rozumiem? Lekarz Twój twierdzi, że cewką się nie zwęziła, to po co ta kalibracja?
Czemu wcześniej zwlekałaś z kalibracją a teraz się na nią zgodziłaś?
I nie rozumiem sugestii pt nie mogę zrobić siusiu?
Offline
Sugestia pt nie moge zrobić siusiu jest bardzo prosta. Miałam ostatnio robioną przy operacji plastykę cewki i od tego cewka stopniowo się może zwężać - u każdego. Tak już bywa po takich operacjach. Jeśli mocno się zwęzi - nie można zrobić siku i wtedy ratuje tylko zacewnikowanie. Po to lekarz robi kalibrację, żeby nie dopuścić do tego.
Nie zwlekałam ale widziałam, że strumień mniej więcej jest taki sam, jednak muszę ją wykonać teraz bo od poprzedniej minęło sporo czasu i mam tę pamięć, że można se narobić biedy nierozszerzając jej. To jest zapobiegawcze. Miałam ją kilka razy już a do końca życia w moim przypadku trzeba robić kalibrację co pół roku, gdyz trzeba kontrolować w ten sposób jej rozmiar by nie doszło do zatrzymania moczu. I tak to wygląda. Zabawa całe życie.
Boże mam nadzieje, że u Ciebie zaskoczy coś i będzie lepiej o wiele a nie trochę. Opisz u siebie jak to wyglądało, ból itp
Offline
Boże Madzia to straszne co piszesz:( Boję się, że ja też będę musiała tą kalibrację robić co jakiś czas:(
A miałam takie wielkie nadzieję, ale z tego co widzę strumień wcale nie jest lepszy a gorszy:(
Byłam ogólnie znieczulona więc nic nie pamiętam Dzięki Bogu.
Co tu więcej pisać wszystko jest w rękach Boga...
Offline
Mam dość wcale tak nie musisz mieć jak ja. Wiesz, że każdy to inny przypadek. Szczerze mówiąc mogę mieć te kalibracje, ale żebym nie musiała nosic wkładek.
Dostałaś antybiotyki? Może pogorszenie jest chwilowe, boli Cię? Po zabiegach często jest tak, że boimy się sikać, może stąd strumien słabszy co?
Offline
Tak dostałam antybiotyk Nolicin 2x1( 1 opakowanie) i czopki doodbytnicze olfen( 1 opakowanie)
Nie wiem to mój pierwszy zabieg więc niewiem jak jest po zabiegach ale czarno to widzę, taki cieniutki strumień mam;/
Boli mnie ale mniej.
Offline