Forum portalu pecherz.pl

Sporo antybiotyków "zastrzykowych" bierze się także domieśniowo a nie dożylnie.
Zrobienie zastrzyku samemu (swojej żonie) w tyłek jst tak łatwe że trzeba przy okazji się nauczyć. Robienie w żyłę----to co innego==pielęgniarka.
Ale walnięcie igłą ==strzykawka w prawej rece----w obszar tyłka uciśnięty dwoma palcami lewej ręki (pomiedzy palce) to żadna sztuka. Najwyżej walniesz się w palec :-)) Też ci dobrze zrobi.

zapomniałem zapytać jeszcze jaki jest smak tego Monuralu?

w pierwszej kolejności proszę się pozbyć piasku,który zalega u Pana żony.Brzmi to dziwnie,ale najprawdopodobniej to właśnie tam bateria e-coli sobie pomieszkuje.Dużo wody,naprawdę dużo,fitolizyna rozpuszczona w wodzie ,pić i siusiać.Oczywiście dbać o dietę,żadnej wody gazowanej,coca-coli,czipsów,ostrych przypraw,octu itp.Proszę spróbować.Aha,gdy Pana żona nie będzie brała żadnych lekarstw,to proszę jej podać sok z żurawiny-dostępny w aptece.Żurawiny nie należy mieszać z żadnymi lekami,podobnie jak grejpfruta. Jak się pozbędzie piasku,a trochę to potrwa,wtedy będzie można będzie zająć się resztą.
   Proszę się nie denerwować,bo nie ma nic gorszego niż ciągły stres.Żona też go czuje ,więc im więcej spokoju,tym lepsza odporność.
Nie wiem,czy mogę coś zasugerować...otóż ,czy przypadkiem gorączki u Pana żony nie wynikają z dużej ilości antybiotyków ,a właściwie ich toksyn.Wiem ,że brzmi to nietypowo,ale tak właśnie reagował organizm mojego synka ,gdy miał półtora roczku.Dostał sześć antybiotyków przez pół roku,przestał chodzić,nie miał siły...Marniał w oczach.Po każdej terapii antybiotykowej był tydzień oddechu i na nowo dostawał bardzo wysoką temperaturę 39,5 i znowu dostawał antybiotyk i tak w kółko.Miał robione wszelkie badania i nic.Zmieniliśmy Panią doktor.W końcu wyleczyła go Pani doktor po prostu mieszankami ziołowymi i homeopatią.Oczywiście leki były w szafce-w razie czego.I tak upłynęło  trzynaście lat spokoju,bez antybiotyku.Co roku kupowałam odpowiednie mieszanki ziołowe i to wystarczyło...
   Dzisiaj młodzieniec ma piętnaście lat i niestety w zeszłym roku też załapał e-coli,na basenie na Węgrzech.Nie będę opisywała przez co przeszedł,ponieważ płakać się chce...Nasza służba zdrowia pozostawia wiele do życzenia.Jednak całe szczęście,że w ostatniej chwili Pan ordynator i z-ca ordynatora Pani doktor znależli przyczynę potwornego bólu brzucha.Lekarze trafili z wyborem antybiotyku,aczkolwiek,wiem,że był bardzo silny i syn dostawał go dożylnie.Po kilku dniach posiew pokazał,że mieli rację.Rok spokoju i niestety dwa tygodnie temu katar przerodził się w zapalenie ucha,bez gorączki(stwierdzone przez pediatrę i laryngologa)Dostał ANTYBIOTYK.Niestety,gdy wziął ostatnią dawkę pojawił się ból brzucha -z boku,na dole.To było dwa dni temu ,po kąpieli w wannie.Ból przeszedł sam.Niestety wczoraj zaczął go boleć brzuch na środku...Badań nie mogę mu jeszcze zrobić ,ponieważ jest za krótko po antybiotyku.Jednakże spróbuję dostać się do nefrologa i zrobić mu usg.
Nie wiem co to za dziadostwo znowu się przypałętało.Dlatego weszłam na to forum w poszukiwaniu informacji...
   Dodam tylko,że lekarz nefrolog (syn był pod stałą kontrolą),powiedział,że byc może syn ma piasek(tak jak ja i moja mama),gdzie mogła pozostać bakteria e-coli i należy co trzy miesiące to kontrolować.Niestety ostatnie badanie robiłam synowi w czerwcu 2011r.(A zachorował w listopadzie 2010r.)Niestety syn skręcił kolano i byliśmy tym zajęci,zaniedbując badania nerek...
Musimy to jak najszybciej naprawić.Zastanawiam się jednak nad terapią ziołami,oczywiście jeżeli badania moczu nie wykażą bakterii,bo wówczas znowu antybiotyk a to nie wróży dobrze.Postaram się odnależć kontakt do naszej zbawiennej pani doktor,leczącej również ziołami.Pani doktor jest z Bydgoszczy,czy chce Pan informacje na jej temat?Minęło co prawda wiele lat,ale mam nadzieję ,że i ty razem nam pomoże.
Pozdrawiam 
s

Reakcje małego dziecka na antybiotyki (długo stosowane) ,mogą być zupełnie inne niż dorosłego.

Od kiedy to nie można mieszać żurawiny i innych rzeczy ?
Absolutnie proszę nie przechodzić tylko na żurawinę bo ---ludzie !----zastanówcie się, co ja będę gadał !!

Z doświadczenia forum (a i z mojego wykazu ziółek--patrz Leki>Fitoterapia przez pulkos.) wynika że samymi ziołami nie da się rady , zwłaszcza gdy jest wyraźny nawrót gorączki po zaprzestaniu działania antybiotyku.
Pisałem wiele razy, że nasze europejskie zioła nie nadają się do zwalczania bakterii bezpośrednio. Kilka z nich (piołun, szałwia, tatarak) ma działanie tego typu ale zbyt słabe żeby na tym poprzestawać.
Nawet słynna PADMA w tabletkach okazała się do niczego a tak ją reklamowano !!!!!!!!!

Dlatego ciekawy jestem jakie zioła brał syn uzerki "ha".

PS. owszem, warto leczyć się ziołami ale w momencie formy ostrej z goraczką nie można na tym poprzestawać. Rola ziółek jest raczej powlekająca (regeneracja nabłonka) zapobiegająca krwawieniu i ogólnie przeciwzapalna---ALE nie zwalczą one bakterii złapanych w jakimś Aquaparku !! A jest wątpliwe żeby organizm SAM sie wyleczył będąc pod działaniem TYLKO łagodzących  i regeneracyjnych ziółek.

PS2. Nie jest pewne SKĄD biorą sie obecne infekcje pęcherza i inne. Z całą pewnością mamy działanie zupełnie innych patogenów niż 50 lat temu. Dlatego leczenie się tradycyjne zupełnie zawodzi.
NIgdy nie było takich epidemicznych sposobów występowania boreliozy, mutantów wirusa grypy AH5(1)N1, nie wiadomo czy nie są to twory sztuczne =wojskowe (takie są głosy niektórych lekarzy np. sprawa grypy  świńskiej). Proszę nie podciagać tego pod ""szalone spiski i inne teorie""", bo nie wiemy czy od pewnego czasu nie trwa wojna biologiczna. Prosze się zapoznać z opisami "chemitrajls", co do których ostatnio władze przyznały sie że faktycznie istnieją i są robione za zgodą władz.
A póki co---podstawą są DOBRE posiewy oraz badania immunoglobulin lub resztek kodu DNA patogenów we krwi dla postawienia diagnozy.

ano jak minie, to można dopiero ładowac jakieś ziołowe::
Kit pszczeli na spirytusie, wywar z nasion lnu, aloes - zagraniczny a nie polski do picia, wspomnianę Fitolizynę, oleje -=np. Ecomer lub wiesiołek, można pobrać coś na wzmożenie odporności -----echinacea na spirytusie,
ALE-----mnie sie zdaje----że skoro jest tak że gorączka wraca po jakimś czasie to jest to przypadek do DŁUGIEJ kuracji kilkoma antybiotykami jeden po drugim (poczytaj w internecie hasło "protokol Dr. Wheldona" a na naszym forum o lekarzach leczących metodą wg . ILADS.
Z tym, że nadal piewszą rzeczą będzie posiew na Lelka w Warszawie. :-))))))))))

Ha, a syn nie złapał po tych aboxach zwykłego grzybka?

NO czyli powiedział to samo co my powyżej pisaliśmy.
Tylko że w ślad za takim gadaniem idzie robienie badań==postawienie diagnozy !! A tego niema !

Jak tylko gorączka spadnie----jechać na Lelka 26 i robić cały komplet wymazów i pogadać z  właścicielką, bo ona może mieć dodatkowe pożywki na nietypowe syfy.

Swoją drogą--""dawnemi czasy"" , jak była taka sytuacja, to podawało się METRONIDAZOL na próbę--np. 2 razy dziennie po 2 tabl (tabletki są po 250 mg).==co daje 4 tabletki dziennie.
Bo------metronidazol zabija wszystko co żywe---oprócz pacjenta.
Można by to zrobić już po wykonaniu posiewów.
W teorii także--ponieważ rezonans magnetyczny POWINIEN wykazywać miejsca w stanie zapalnym  /nawet gdy nie ma zmian anatomicznych/ warto by go zrobić prywatnie.
Trzeba mieć skierowanie od dowolnego lekarza + 600----900 złotych w kieszeni. Będzie wiadomo GDZIE jest zapalenie.

RM nie zawsze pokazuje, tylko duże zmiany. Ja mam jednoznacznie zdiagnozowane zapalenie nerwów i środmiąższowe zapalenie pęcherza, i parę innych rzeczy - a na RM, na różnych (wysoko- i niskopolowych), z kontrastem i bez - żadne stany zapalne mi nie wychodzą.

Zaraz zaraz------Redakcjo-----nie torpeduj sprawy !
Zwykle jednak pokazuje co trzeba !!!!
To że u ciebie nie --to sprawa "nietypowości indywidualnej pacjentki" -że tak DELIKATNIE to określę.
Tu mamy temperaturę----objawy typowego stanu ostrego--i takie coś pokaże na bank !!!
Owszem, są dyskusje o szczególikach wykrywalności tym sprzętem. Ale sporo zależy od pracowni (człowiek obsługujący) oraz od typu sprzętu !!
Ja tu głowę daję że wykaże w tym wypadku !
Gdy coś jest w stanie zapalnym-----uzyskuje sie "niespecyficzne echo (odbicie)" i to jest opisywane na wyniku.Bez dokładnego nazwania sprawy--jest echo i już !
Ciąg dalszy wtedy to np. szczegółowe USG inwazyjne itd.
Tomografia natomiast --absolutnie nie wykaże takich stanów.
Więc---rezonans to najdoskonalszy rodzaj badania i --jak by nie było--jest tu konieczny. TYLKO--to ma być w prywatnej pracowni na nowoczesnym sprzęcie--proszę się zorientować jaka pracownia u was robi najlepiej--lekarz to powie gdy sie dowie, że badanie odbędzie się prywatnie !!!! To trzeba podkreślić przy braniu skierowania --Panie doktorze ja chcę skierowanie na recepcie PRYWATNEJ bez zaznaczonego ubezpieczenia-ja to zrobię w pracowni prywatnej odpłatnie !!
Tak trzeba gadać---bo jak nie------to on się wystraszy że klient za miesiąc wystąpi z pismem do FOZ o refunfację !!!!!! I lekarz będzie miał przesra$e !!!!!!!!!!!!!

PS. istnieje jakaś ""tomografia ekstra"" jest w kilku szpitalach w Polsce i ją reklamują w ....SAMOLOTACH linii WIZAIR (przykładowo)--że w Polsce można to zrobić np. na Szaserów w Warszawie---koszt od 4000 tys złotych do około 8000 za badanie :-)))))))))))))))))

I czy mój idol--Włodzimierz Ilicz, ....nie miał racji ? no sami powiedzcie !!!!!

Pulkos, o tym mówił mi prof. Zdrojowy, nie na podstawie mnie, tylko wyników ileś pacjentów w ileś badaniach. Oczywiście, że RM jest bardzo ważny. Chodzi mi tylko o to, żeby Robb nie uważał, że niewykazujący zmian zapalnych obraz RM oznacza brak zmian zapalnych.

Robb_jak wysokie jest to TSH w normie? Samo TSH nie wystarczy. Trzeba zrobić ft3, ft4 i poziom przeciwciała atpo, atg. Do tego USG z podaniem wymiarów tarczycy. Najlepiej nie robić tego w sieciówce typu luxmed bo tam usg trwa minutę i jest mało wnikliwe.
Znam wiele osób z TSH w normie i chorą tarczycą z pełną paleta objawów. Tylko komplet badań może dać pełną odpowiedź.