Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteś zalogowany.
Dziewczyny jestem zszokowana !!
Kasia odpowiedziała na mojego smsa i :
jutro wychodzi ze szpitala , obiecała ,że wszystko sama dokładnie opisze ALE
napisała mi ,że wczoraj miała urografię która wykazała ,że ma zanikanie pęcherza, pęcherz ma pojemnośc ok. 50 ml, za 3 tygodnie będzie dopiero wynik histopatologiczny i wtedy wszystko bedzie wiadomo. Najgorsze ,ze dziewczyna się załamała.
Jak my jej mozemy pomóc ????????
Offline
Ale to znaczy, że jest już taki malutki, że więcej się nie rozciągnie, czy że przy 50 ml wszystko jej wycieka?
Bo ja 2 lata temu miałam maksymalną pojemność 180-200 ml, a przy 50 wszystko wyciekało, a teraz wycieka nawet przy kilkunastu ml.
Jestem zszokowana, że przy takim stanie oni jej nie robią histopatu na cito...?!
Offline
Karolina ja z tego nic nie rozumiem , napisałam dokładnie to co napisała Kasia w smsie , na kolejny sms już nie odpowiedziała , napisała mi jeszcze przy tym 1-szym ,że nie spodziewała się czegos takiego ale co to wszystko oznacza - dla mnie to brzmi strasznie wszystko razem , łącznie z tym wypuszczeniem jej na 3 tygodnie do domu a ból, cierpienie ile tego Tramalu mozna zjeść, przecież to cholerstwo też rujnuje organizm. Nie wiem już nic
Offline
To wszystko jest takie chore, że niech się autorzy thrillerów medycznych schowają
Offline
Masakra normalnie. Jak ja moga wypuscic do domu??? Dziewczyny a ja bylam swiecie przekonana ze ten pecherz jej poprostu poszerzą, jest to wogole mozliwe? Nie wiem jak ona da rade funkcjonowac
Offline
Kasia napisała mi kolejnego smsa , jej mamie Saracyn powiedział ,że pęcherz mozna zrekonstruować , tylko muszą poczekać na wyniki biopsji a teraz dostanie antybiotyk.
Jak dla mnie to wszystko jest przerażające.
No i czy nie miałam racji pisząc niedawno ,ze lekarze nas pomału wykańczają , ja juz nikomu z nich nie wierzę
Offline
Wydaje mi się , że plastykę pęcherza napewno można zrobić ale ile przy tym cierpienia Kasi to tylko ona bedzie wiedzieć.
Offline
Szok mogliby sie troche streszczac z uwagi na to ze kilka tygodni przeciez kasie odsylali a tu prosze jeszcze na wynik biopsji tyle czasu a ona sie bedzie bujac nadal w bolesciach. Dobrze ze mozna cos zrekonstruowac zawsze to jakies pocieszenie
Offline
trzy tygodnie na wyniki... zwalniaja ze szpitala... dlaczego tak?
Offline
Szczęście w nieszczęściu Kasi, że zdążyła urodzić dzieci. Bo po takich rekonstrukcjach to już nie bardzo w tej materii...
Offline
Strasznie jej wspolczuje, danusiu napisz jej ze wszystkie jestesmy z nia i myslimy o niej, ze nie jest sama.
Offline
napisałam i pozdrowiłam Kasię od nas wszystkich
Offline
Przed chwilką dostałam smsa od Kasi.
Właśnie dotarła do domu , odezwie się do nas dzisiaj albo najdalej jutro.
Offline
Na razie niech Kasia odpoczywa, ma po czym...
Offline
witajcie moi najlepsi przyjaciele , najpierw przesylam wam cale setki i tysiace usciskow ze byliscie ze mna kiedy poszlam do szpitala . wczoraj obiecalam danusi ze wszystko bardzo dokladnie wam opisze i slowa dotrzymuje . coprawda wczoraj nie mialam sily wlaczyc nawet komputera bo nawet nie wiem kiedy zasnelam wieczorem , ale dzis juz jestem na chodzie . kiedy we srode rano trafilam na oddzial wszystkie pielegniarki pytaly sie dlaczego dopiero teraz trafiam tu bedac w takim stanie , no coz nie mam bladego pojecia , fakt ze odrazu dostalam zastrzyk przeciwbolowy , ale sklamalbym ze mi pomogl , jakos zacisnelam zeby i poczekalam do obchodu . tu dowiedzialam sie ze nastepnego dnia czyli we czwartek bede miec na cito cystografie . poniewaz do tego badania idzie sie z podlaczonym cewnikiem , wiec dziewczyny sprobowaly mi zalozyc , no i tu zaczely sie schody . okazalo sie ze nawet cewnik 12 wchodzil na dlugosc 5 centymetrow i dalej stawal okoniem . co to byl za bol te nie musze wam tego tlumaczyc , fakt ze zaczelam z bolu tracic przytomnosc . aneta z sylwia przerwaly i poszly do ordynatora powiedziec ze nic z tego , choc nigdy dotad nie mialam z tym problemu . we dwie pod reke zaprowadzily mnie do lozka , dostalam hydroksyzyne i o 04 poszlam spac . kiedy dwie godziny pozniej sie obodzilam do mierzenia temperatury , postanowilam ze nie wyraze zgody na to badanie , bo zreszta zgodnie z karta praw pacjenta mam prawo odmowic czynnosci medycznych . poprostu balam sie potfronie tego bolu . poszlam do lazienki sie umyc i mialam oddac mocz na posiew , ale kiedy to zrobilam oddalam krew z piachem i bog wie czym jeszcze , dziewczyny jak zobaczyly probowkie to oslupialy . przyszla ranna zmiana i okazalo sie ze nie bede miec cystografii bo tak zadecydowal w nocy szef a zamiast niej mam miec w piatek cystoskopie z biopsja ale pod narkoza bo tego nie wytrzymam . kiedy zajechalm w piatek do pracowni endoskopwej troche zaczelam sie smiac , bo miala mnie znieczulac ta sama doktor anastezjolog co zawsze poczawszy od 1 porodu , powiedzialam ze chyba na zawsze juz bedziemy razem a potem zasnelam i dopiero po poludniu w pelni odzyskalam swiadomosc . kiedy spojrzalam sie na cewnik byl ciemnokrwisty z niezliczona iloscia kamykow !????.
w kazdym razie kiedy w sobote na obchod przyszedl ordynator , powiedzial mi ze takiego stanu dawno nie widzial . powiedzial mi tylko " jest zle i bardzo zle , podejrzewam ze jest u ciebie przetoka , ale dopiero badanie urografi w poniedzialek to ujawni . z cewnikiem wytrzymalam tylko do 16 w sobote bo mialam taki bol ze dostalam temperatury , w pewnej chwili powiedzialam ze chce aby odlaczyli mi cewnik bo dluzej tego nie wytrzymam . nie byl tym pomyslem zachwycony , ale nie stawal okoniem , podziekowalam i za chwile nie mialam juz tego cholerstwa.przez sobote nic sie nie dzialo ale za to w poniedzialek po zrobieniu podstawowego badania urografii wzieli mnie na jeszcze inny aparat by to dokladnie obejrzec . oczywiscie po badaniu sracyn musial leciec na jakies operacje i nic nie porozmawialam a i badania przyszły dopiero wieczorem wiec tylko zastepca mogl je zobaczyc. wstrzymalam tylko oddech i.......jakos zasnelam nad ranem . od srody mialm wlaczoną GENTAMYCYNE .i juz mnie tylek boli od tego . z zasmego rana przyszedl do mnie zaleski i to co mi powiedzial sprawilo ze zrobilo mi sie ciemno przed oczami . z jego miny widzialam ze byl w prawdziwym szoku .
dokoncze wam potem tylko uspie moja julcie .
Offline
jestem juz zpowrotem . pierwsze co mi powiedzial to to ze mam badzo mala pojemnosc pecherza ,( o tym juz wiedzialam)dwa ze zrobil sie u mnie pecherz neurogenny i najmniejsza ilosc moczu czy jakiegokolwiek srodka cienujacego wywoluje parcia naglace dlatego srodek nie wszedzie doszedl. po trzecie u szyi pecherza jest jakis cien odpowiadajacy jakiemus uchylkowi , moczowody mam jednak dobre i tu zrobil spora pauze ......zapytalam co w tej sytuacji mozna zrobic . odpowiedzial ze nie wie dlaczego zanika mi pecherz , ale jest mozliwa operacja polegajaca na pobraniu z jelita cienkiego fragmentu blony i doszycia do niej moich moczowodow. wowczas robi sie drugi pecherz zas wszystkie moczowody chowa sie do srodka . ale czy to mi zaproponuje saracyn to on nie wiem bo to nie on jest moim lekarzem prowadzacym . sluchajcie ja dostalam takiej histerii ze to glowa mala . wyobrazacie sibie zycie z sztucznym pecherzem , bo ja nie!!!!!!!!!!!. przyszedl saracyn na oddzial i powiedzial ze dopiero pedjmie decyzje io dalszym leczeniu jak bedzie mial wynik z HP z 3 tyg. wiec we srode mialam wyjsc do domu . pielegniarki podaly mi leki na uspokojenie i wieczorem po wizycie mojej pacjentki postanowilam ze sie nie poddam . mialam jej bratu ktory byl wczesniej w krytycznym stanie a po moich zabiegach w ciagu 10godzin odzyskal przytomnosc i jest tera w domu w siemianowicach slaskich naenergetyzowac wode . cos we mnie pękło i powiedzialam sobie ze nie poddam sie tylko sama siebie wylecze , wkoncu sama potrafie leczyc innych to czas najwyzszy zrobic to sobie . do jego butelki dolaczylam swoja i takze naenergetyzowalam i swoja wode . potem zrobilam sobie zabieg. o 22 zadzwonila do mnie mama i powiedziala ze w moich gazetach z medycyny niekonwencjonalnej znalazla telefon do lekarza ktory jest rowniez bardzo dobrym bioenergoterapeuta i kazala mi zadzwonic do niego.
Offline
wczoraj jak przyszlam do domu o 17 zadzwonilam do niego i to na wstepie mnie zaskoczyl bo powiedzial ze boli mnie dol brzucha w okolicy pecherza i ze sama jestem swietnym bioenergoterapeuta i jasnowidzem i slyszal o mnie . kiedy potwierdzilam to zapytal dlaczego sama nie lecze siebie . powiedzialam mu w skrocie co sie dzieje to zamurowalo go kiedy uslyszal co mi zrobil konowal nizik. zaproponowal mi spotkanie 5 sierpnia w lowiczu i wtedy porozmawiamy spokojnie i oboje sprobojemy to cofnac bo jest to mozliwe . kazal mi dalej robic zabiegi rozszezajace i pic energetyzowana wode . nie wiem pewnie w tym miejscu powiedzie ze oszalam , ale musze sprobowac metody ktora sama skutecznie stosuje u innych , nie moge sie poddac i polozyc sie na stół , to naprawde bardzo powazna operacja , a ja juz zbyt wiele przeszlam . dzwonilam teraz do lowicza i jestem umowiona na 11 , fakt wizyta kosztuje 100 zlotych i drugie 100 trzeba wydac na kuracje ziolowe ktore od razu przepisuje ale musze tego sprobowac . jest naprawde bardzo sympatycznym lekarzem , jezeli chcecie podam wam jego namiary w dziale lekarze . chyba warto sprobowac bo nie ma zadnej ceny nasze zdrowie.
o rany ale ze mnie gadula , dziekuje wam za wszystko , a z toba danusiu moge sie spotkac na dworcu w warszawie zachodniej 5 VIII przed 8 bo o 8,05 mam pociag do lowicza.
Offline
Boze Kasia jak Ty to wszystko przezylas? Strasznie mi Ciebie szkoda, ze tez takie g... sie do czlowieka przyklei i sprawia mu tyle bolu. A Ty sie orientujesz czy oni wczesniej robili juz takie zabiegi na pecherz jaki Tobie proponuje ten lekarz? Trzymam za Ciebie kciuki caly czas oby Twoje cierpienia sie wreszccie skonczyly. A ja wogole teraz funkcjonujesz po wyjeciu tego cewnika? Jak sie czujesz dasz rade chodzic?
Offline
Zaskoczyła mnie jedna rzecz: dlaczego, Kasiu, oni pchali w Ciebie cewnik nr 12? U mnie np. wiadomo, że do cewnikowania jest szóstka i koniec, raz spróbowałam z Foleyem 10 i to nie był dobry pomysł. Wiem, że do cystoskopu trzeba dac trochę większy, ale, do cholery, w tym kraju uważa się, że 12 to minimum . Żebyś wiedziała, ile ja się z jęzorem po kolana nalatałam, zanim sprowadziłam szóstki! Nawet Kliniki Chirurgii Dziecięcej mi pomagała.
Ze sztucznym pęcherzem da się żyć (Tobie łatwiej, bo masz już dzieci - po tej plastyce na ciążę już ciężko liczyć), ale... Ja zawsze powtarzam, jak oni sobie wyobrażają pęcherz z jelita, które jest upośledzone (nie pamiętam, jak funkcjonują Twoje jelita? Bo mnie podrażnia nawet woda ), a z racji struktury wchłania to, co przez nie przechodzi, czyli toksyny z moczu. Czy to aby nie jest zamiana jednego bólu na drugi? Zwłaszcza że, jak pisze sama Urologia Polska, nie robi się tego u osób, którym z powodu bólu przewlekłego już coś tam się stało z nerwami wyżej niż w pęcherzu, bo ból pozostanie. Czy oni są pewni, że ta operacja uwolni Cię od cierpień?
Offline
Kasiu, masz w sobie tyle pozytywnej energii, ze moglabys nas wszystkie nia obdarowac, i nie stracilabys jej ani troche (zreszta energii nie ubywa w miare jej podzialu).
Offline
Aha, zapomnialam: koniecznie podaj namiary na tego bioenergoterapeute, please...
Offline
czesc ! skowronek z tej strony , po szpitalu nie mam zadnej zmiany , no moze po za tym ze w moczu nie ma kwri , ale caly czas z moczem wychodza jakies swinstwa i drobiny piasku . boli mnie jak cholera , ale powiedzcie sami czy to naszych konowalow obchodzi ? bzdura , to wlasnie najbardziej mnie wkurza. rozmawiam dzisiaj przy kawie z piotrkiem i nie ma nic przeciwko temu bym sprobowala tego i niewazne sa tu pieniadze a to zebym byla zdrowa , bo tylko tego mi brakuje .. mam juz cudowna rodzine , prace ktora naprawde lubie , ogrom znajomych i przyjaciół a teraz tez i was. powiem wam szczerze ze bardzo zrzylam sie z wami i naprawde duzo mi daje przebywanie na tym forum . fakt czasem wpadam w depresje , ale to chyba normalne po czyms takim kazdy by dostal szalu , kiedys ordynator z zambrowa powiedzial mi ze jestem cholernie silna i uparta , bo niejedna osoba na moim miejscu dawno by sie poddala albo wyladowala w zakladzie psychiatrycznym . czasem pytam sie sama siebie ile jeszcze wytrzymam ? nie wiem . po za tym nie potrafie przyzwyczaic sie do chodzenia w pampersie i to doprowadza mnie do szalu , ten tydzien wzielam wolne ale od poniedzialku wracam do pracy . zaraz podam wam strone internetowa do tego bioenergoterapuety , mysle ze i ty karolinko powinnas srobowac , przynajmniej bedziesz wiedziec ze wykorzystalas wszystkie mozliwosci . buziaki , bo obudzil sie jureczek
Offline
to jest adres jego strony : ten lekarz nazywa sie HENRYK SŁODKOWSKI
www.noy.ig.pl
Offline
Skowronków to tutaj pełno.
Jak dla mnie jesteś mega twarda Dziewczyna i jeszcze ta czwórka szkrabów czekająca na mamę.
Autentycznie możesz być tylko wzorem dla innych.
A depresja chyba też prawie każdy tutaj jej doswiadczył albo doswiadcza.
Dlatego tak wazne jest otoczenie i rodzina ( a z tym czasem moze być różnie).
Mnie dobija fakt " uwięzienia " z tymi naszymi dolegliwosciami w domu , juz czasami sciany czlowieka gryzą ale co zrobić przecież wszystkie sie leczymy i mamy nadzieję
Jestem bardzo ciekawa jak ten lekarz będzie mógł Ci pomóc.
Kasiu kiedyś się musi skonczyć ta nasza cierniowa droga
Offline
Apr siedzenia w czterech scianach. Ostatnio kolezanka mi wyslala zdjecie jak skakala ze spadochronu, dziewczyny jak popatrzylam na tą przstrzen wokol niej i jej usmiech jak leci... Ach szkoda slow a my gnijemy w domu. Kasia jestes nasza forumowa twardzielka trzymaj sie
Offline