Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
sluchajcie, moze zawrzemy taki pakt, ze jak wyzdrowiejemy ( a wiem, ze wczesniej czy pozniej to sie stanie:) ), to wybierzemy sie razem na taki skok ze spadochronu czy cos podobnego. co Wy na to??
Offline
skoki spadochronowe? czemu nie , choc bardziej pociagaja mnie skoki na bangi!ale zawsze bylam szalona i ryzykantka wiec....dziewczyny czy wiecie co to sa leki bakteriostatyczne?ze szpitala dostalam wlasnie UROTRIM , VESICARE , KETONAL FORTE 100 . biore juz 3 dzien i nie czuje zadnej roznicy czy widocznych zmian ( mowie tu o urotrim )a propos wchodziliscie na ten link?zawzielam sie tej mysli ze razem z tym panem henrykiem uda mi sie wyleczyc jak rzep psiego ogona , napisze wam jak przyjade od niego .
Offline
dotko dzieki za cieple slowa o energii ktora mam , fakt cos w tym musi byc , to samo mowi o moich wlosach moja fryzjerka z ktora sie przyjaznie , ze mam tak geste wlosy ze moglabym 4 lysych nimi obdzielic i jeszcze by mi zostalo i . dana w tym miejscu musze sie z toba zgodzic ze nie kazdy ma szczescie by miec prawdziwych przyjaciol ktorzy akceptuja cie takim jakim jestes , czy ukochana osobe ktora jest z toba na zle i dobre chwile . zbyt dobrze to znam bo w zyciu przeszlam prawdziwe pieklo zanim poznalam swojego meza . owszem mialam wczesniej fajnych chlokakow , ale prawdziwa milosc spotkalam dopiero 24-12-1998 roku , kiedy dostalam o 9 koperte z redakcji kontaktow a w niej list od piotrka . poniewaz moja mama byla przyzwyczajona ze zawsze widzialam wiecej niz inni wiec nie zdziwilo ja moje stwierdzenie ze ten cholpak za 4 miesiace bedzie moim mezem ( no moze ciut , bo koperta od niego byla jeszce zaklejona ). zanim jednak to sie stalo w dziecinstwie przeszlam pieklo i w domu ( moj ojciec sie znecal na demna i mama przez 20 lat , az zlozylam sprawe do prokuratury )a jeszcze wczesniej chyba majac 6,5 lat padlam ofiara pedofila i tylko cudem uniknelam smierci i gwaltu (brr......), po tym zdarzeniu wyprowadzilam sie z zambrowa i zamieszkalam w lomzy , ale i tu byl dalszy ciag zdarzen , nie z tamtym mezczyzna ale innego typu . kiedy przszlam do 3 klasy 2 polrocza , moja wychowawczyni chac niby pomoc mi w zapoznaniu sie i zaakceptowaniu przez innych uczniow kazala mi opowiedziec znow przebieg tamtego zdarzenia . mozecie mi wierzyc ze w niecale 30 minut caly moloch juz wiedzial o tym i dobiero zaczely sie szykana. bardzo powaznie zamknelam sie w sobie i zaczelam pochlaniac niezliczone ilosci ksiazek z psychologii , kryminologii , medycyny i paraspychologii . pomogla mi tez joga ktora cwicze juz 20 lat . ludzie ktorzy mnie znali wczesniej i teraz twierdzo ze osiagnelam niemozliwe , zalozylam prawdziwa rodzine , prowadze swoje biuro itd. moze dlatego teraz rozumiem innych bo sama przeszlam tyle co niejeden 80 latek wsoim zyciu. w nastepnym roku jak w tym uda mi sie skonczyk z tym cholernym leczeniem , chce zrobic jeszcze dwa certyfikaty , z hipnozy , bioenergoterapi i otworzyc wlasny gabinet , noi trzeci z panstwowy z psychologii . ale z nim moge poczekac i przygotowac sie jeszcze rok bo wzielam urlop . przepraszam i
zycze wam wszytkim udanego i bezproplemowego dnia , mam nadzieje ze wybaczycie mi to co napisalam choc nie dotyczy to tematu forum , poprostu wrocily wspomnienia z przeszlosci .
Offline
Kasiu mialas naprawde ciezko w zyciu ale pamietaj CO NAS NIE ZNISZCZY TO NAS WZMOCNI. To moja dewiza zyciowa i zawsze w ciezkich chwilach sobie to powtarzam. Wspomnienia czasem wracaja jak czlowiek ma refleksje nad zyciem ale sa w koncu czescia nas. Ciesze sie ze Ci sie udalo i wiedziesz spokojny zywot (wylaczajac chorobe oczywiscie) Tobie tez udanego dzionka. Vesicare powinien troche poszerzyc pecherz i go uplastycznic. Tez to bralam ale jak sie pozniej okazalo w moim przyp z zaleganiem moczu sie niesprawdzil. Trzymaj sie
Ps chetnie bym wziela troche wlosow od Ciebie bo choc niby nie jest ich malo to sa miekkie jak u niemowlaka
Offline
Kasia, wzięliście ślub po 4 miesiącach ?
Offline
Szamanko. Antybiotyki dzielimy na antybiotyki o działaniu bakteriobójczym i bakteriostatycznym.
Antybiotyki Bakteriostatyczne chamują rozwój dronoustrojów ( nie zabijają bakterii tylko uniemożliwiają im namnażanie się). Dzięki antybiotykom bakteriostatycznym nasz organizm jest mobilizowany do walki z bakterią i buduje własną odpornośc. Leukocyty mają więc czas na dotarcie do miejsca infekcji. Antybiotyki tego rodzaju podaje się w przypadku bardzo lekkich zakarzeń z którymi nasz organizm może sobie poradzić sam po wytworzeniu leukocytów.
W przypadku zakarzeń cieższych trzeba podać antybiotyki bakteriobójcze. Które zabijają bakterie np niszcząc struktyrę jej sciany komórkowej, wywołując zaburzenia funkcji lub biosyntezy ściany kom itp.
:*
Offline
Witam!
Zanim przeczytałam Twoją historie wydawało mi się że bardzo cierpię ale teraz wiem że to co mi jest to naprawdę żaden problem.
Mam też jeszcze jedno pytanie, sama jestem psychologiem i może mogłabym ci jakoś pomóc z tym egzaminem z psychologii tylko nie wiem o czym dokładnie mówisz. Co to za państwowy egzamin, nigdy o nim nie słyszałam?
Monika
Offline
O, proszę sami psycholodzy na forum . Proponuję otworzyć poradnię psychologiczną dla przewlekłych pęcherzowiczów (nie opędziłybyście się od klientów).
Offline
czesc dziewczyny !moja historia milosci i piotrka jest naprawde magiczna , tak jak i cale moje zycie . od dziecka stykalam sie ze zjawiskami paranolmalnymi i tak naprawde dzieki mojej cudownej babci nie przestalam nad soba pracowac . byla takze jasnowidzem i miala dar uzdrawiania , choc nie skonczyla zadnej prestizowej uczelni to odkad pamietam w jej domu zawsze przewijalo sie mnóstwo ludzi ktorzy twierdzili ze nawet sam kontakt z nia powodowal przywrocenie sil zyciowych . kiedy mialam chyba 5 lat przechodzac kolo kosciola w zambrowie powiedziala mi zdanie ktore zapietalam na zawsze " kasiu pamietaj ze pomagajac jakiejs pani , pomagasz matce bozej , pomagajac panu - pomagasz panu jezusowi " . jednak w tamtych czasach ludzie tacy jak jak byli z gory skazani na odrzucenie , moze dlatego ze bylam zawsze inna od innych i mialam wiedze ktora przekraczala moj wiek i bardzo wielu doroslych . bardzo lubie pomagac innym , choc zdarzalo sie i tak ze pozniej ludzie zapominali o tym ze uratowalam im zycie , ale nie wszyscy . sa i tacy od ktorych co roku dostaje zyczenia na swieta i to jest mile . a co do mojego meza to wiedzialam ze nim bedzie juz po 3 sekundach kiedy oboje oniemielismy stojac stojac na przeciw siebie w przedpokoju w jego mieszkaniu , dzis rowniez i moim . to bylo tak cudowne jakby to bylo wczoraj . jak pamietacie swojego meza poznalam przez lokalna gazete "kontakty" tam bowiem w kaciku samotnych serc napisalam swoj anons podpisujac sie jako "chmurka" . jak sie potem okazalo piotrek z zasady nigdy nie czytal gazet ani takich rubryk , ale tym razem "cos " kazalo mu zajrzec do tej gazety i wtedy zobaczyl moje ogloszenie , potem powiedzial mi ze bylo w nim cos magicznego i tak samo wiedzial ze bede jego zona . poniewaz na sylwestra bylam juz zaproszona do kolezanki , wyszlam troszke wczesniej , zas piotrek moj list otrzymal wlasnie w sylwestra rano i zadzwonil by mnie zaprosic . co bylo ciekawe przez calyczas bawiac sie na sylwestra myslalam tylko o nim a o 24 wypowiedzialam zyczenie do gwiazd by zostal moim mezem za 4 miesiace i znowu okazalo sie ze piuotrus wypowiedzial takie same zyczenie . 2 stycznia 1999 roku o 21 zadzwonil telefon i to byl wlasnie on , chyba wlasnie wtedy bylam pewna ze bedziemy razem na zle i dobre chwile. poniewaz byla sobota umowilismy sie na spotkanie we wtorek , ale mial tak zniewalajacy glos ze nie potrafilam zmruzyc oka i pwadlam na pomysl zeby nastepnego dnia zrobic mu niespodzianke i go odwiedzic bez zapowiedzi . wiadomo ze ludzie ktorzy nie sa przygotowani posiadaja naturalne wizerunki . 0 18 stawilam sie pred naszym mieszkaniem w czarnym kapeluszu , czarnym plaszczu , rekawiczkach i zapukalam do drzwi . uslyszalam ze ktos podchodzi i sie cofa , po chwili otworzyly sie drzwi i zobaczylam dryblasa ale cholernie przystojnego chlopaka , na jego widok poprostu mnie zamurowalo i doslownie zapomnialam jezyka w buzi . zaczelam sie wiec jakac mowiac ze jestem "chmurka" a on na to ze wie potem oboje sie zaczelismy sie smiac . kiedy zaczelismy rozmawiac , wyszlo na jaw ze mamy bardzo wiele wspolnych tematowi zainteresowan . powiem wam szczerze ze strasznie chcialam zeby to nie bylo ostatnie spotkanie wykombinowalam wiec ze pomoze mi przygotowac sie do zaliczenia z rachunkowosci ( nie cierpie matmy ) , zgodzil sie bardzo chetnie . umowilismy sie na wtorek o 18 u mnie i swiat zupelnie zwariowal . zupelnie zwariowalam z wrazenia zapomnialam upiec obiecane ciasto , zas on podarowal mi piekna rózową roże ktora stala potem bez wody wyrzyucajac stare listki a rodzac nowe do dnia naszego slubu !!!!!. 9 stycznia ( moj maz jest wlasnie numerologiczna 9 , ja zas 5 ) o 18 siedzac naprzeciw siebie fotelu oboje w tej samej chwili pomyslelismy o tym samym by byc na zawsze razem , on zapytal mnie czy wyjde za niego a ja czy zostanie moim mezem , razem powiedzielismy tak . spakowalismy pewnie ze 2 kg. owocow ze stolu i poszlismy do moich rodzicow oficjalnie powiedziec o slubie . kiedy o 21 moj ojciec uslyszal sakramentalne pytan9e czy raczej stwierdzenie "chcialbym prosic reke panstwa corki" , dostal z wrazenia biegunki , pobąkiwal cos ze nic nie ma w lodowce a my na to ze sa owoce i data juz ustalona 4 kwietnia czyli w sama wielkanoc . potem wszystko polecialo lawinowo , nastepnego dnia w sobote udalo sie nam zalatwic zarowno sale jak i ksiedza oraz olkiestre i wieczorem o tej samej porze zajechalismy do jego rodzicow by zaprosic ich na nasz slub . zaprosilismy tez redakcje lomzynskich"kontaktow" na slub . w rok po slubie otworzylam lokalne biuro matrymonialne"katarzynka" . potem ukazal sie artykul na ten temat , potem kolejne gazety podchwycily nasza i historie i posypaly sie propozycje wywiadow rowniez telewizyjnych . raptem stalismy sie bardzo medialni redakcje podawaly moje namiary i tak zaczely sie sypac listy z prosba o pomoc w poznaniu kogos . teraz po 8 latach naszego malrzenstwa nie zaluje nawet jednago dnia a za niego i dzieci oddalabym w ulamku sekundy swoje zycie ./ piotrek zawsze byl ze mna tak jak i ja przy nim a przed nami jeszcze 32 lata wspolnego zycia . czasem pytam sie go zkad bierze sile by ze mna wytrzymac , ale on zawsze twierdzi bo mnie kocha . ot i cala historia . danusia zreszta widziala nasze zdjecia .
podziwiam was za to ze potraficie zyc z tak chorym pecherzem zwlaszcza nadreaktywnym , ja dopiero sie ucze .
JESTESCIE SUPER !DO ZOBACZENIA
Offline
Kasiu, ale to romantyczne ...
Offline
Jestem dziecięcym psychologiem klinicznym, zajmuje się głównie dziećmi z uszkodzeniami centralnego układu nerwowego i bardzo kocham moich małych pacjentów. Nie zamienię tego na nic innego! Tym małym dzieciom tak jak i nam zazwyczaj pomagają konowały a wyobraźcie sobie gdyby to co spotkało nas spotkało wasze dzieci to było by jeszcze gorsze. Ja często dziękuje że to spotkało mnie a nie moją córeczkę. Główny problem tych dzieci to to że były diagnozowane i leczone przez niekompetentnych i nie myślących ludzi bez wyobraźni. Czy to samo nie spotyka przypadkiem nas i czy to nie jest nasz główny problem?
Offline
Kasia Twoja historia jest naprawde urzekajaca az sie Å‚ezka w oku kreci. A ja poznalam swego meza pod brama jednostki wojskowej i w momencie gdy pozniej do mnie zadzwonil poczulam ze bedzie moim mezem! Wtedy gadalam z nim przez tel i nie wiem czemu ale jak odlozylam sluchawke powiedzialam do kolezanki kt byla u mnie ze- jeszcze nie chce wychodzic za maz. Kolezanka stwierdzila ze chyba zwariowalam i mnie nie poznaje, bo nie znam faceta a ja o zamazpojsciu. Ale wtedy tez cos mnie tknelo w srodku ze to bedzie moj maz. Smieszna sprawa ale jakos wiedzialam i teraz czesto wspominam z przyjaciolka ten telefon i obie sie smiejemy. Pozdrawiam
Offline
Szamanka
Jak czytalam twoje opowiesc to naprawde jakbym czytala jakas love story:) az mi sie serce scisnelo:) fajnie z spotkalas takiego meza ale wiem ze to bylo przeznaczenie dla was oboje..
pozdrawiam
Offline
karolinko dzieki za meila , jezeli mozesz przeslij mi swoje zdjecie i telefon to napisze ci o ktorej bede robic zabieg . sprawdze tez co ci wychodzi . zasadniczo nie stawia sie kart w niedziele , ale jak na wszystko jest dyspensa . nie znam twojej historii ale czuje ze energetycznie jestes slaba i stoisz u progu granicy . poniewaz nie czuje zakazu " od góry " wiec moge ci pomoc . po za tym jesli bedziesz chciala napisze ci kilka rzeczy w meilu , ktore mi pomagaja choc nie od razu bo najpierw nasza podswiadomosc musi przestawic sie na odpowiednie tory . calkowicie cie rozumiem nika co czujesz , bo jestes psychologiem z powolania , a nie z checi zbijania bakow i blednej diagnozy . jakies 2 lata temu na karty zglosila sie do mnie mloda dziewczyna z 6 letnim chlopcem i moja dawna pacjentka . kiedy zajrzalam do kart az mi sie wlosy zjerzyly na glowie , bowiem zobaczylam tragedie rodzinna z udzialem tego dziecka i i jego ojca . w tym czasie arek byl w pokoju razem z nami i na dzwiek slowa ojciec , zrobil sie przezroczysty . poptarzylam na jego mame i powiedzialam czy wie ze jej syn padl ofiara pedofila ( wlasnego ojca ) . ania spojrzala sie na mnie i zaczela plakac bo to byla prawda , mimo iz byli juz po rozwodzie to dziecko caly czas sie jakalo , byly koszmary nocne itd. jeszcze wieksze zaskoczenie bylo na jej twarzy kiedy arek po paru minutach zaczol opowiadac co przezyl ze strony swojego ojca . zaproponowalam jejze popracuje nad arkiem , cd...
Offline
Kasiu, ciąg dalszy przenieśmy na priv, ok? Dzięki za zainteresowanie
Offline
cd...najpierw poprosilam go by narysowal caly dom i domownikow, kiedy przyszedl na nastepna sesje , tak jak sie spodziewalam uzywal duzo kolorow czarnych , stopniowo kiedy uwalnial sie od wspomnien pojawily sie kolory.
na 5 sesji wprowadzilam go w plytka hipnoze i poprzez kody podprogowe zablokowalam emocje zwiazane z tamtymi wydarzeniami . od tamtej pory arek ani razu sie nie zajakal i zaczal przynosic z przedszkola a teraz ze szkoly same 5 . nika mozesz wyobrazic sobie moje zaskoczenie kiedy okazalo sie ze arek byl badany przez 2 psychologow i zaden nie potrafil tego zdjagnozowac . natomiast wystarczylo wejsc w jego oczy by zobaczy przeszlosc . obie wiemy ze nie kazdy psycholog to potrafi . wiecie co zastanawia mnie jedna rzecz . po jaka cholere isc na studia , tracic kilka lat zycia by nie potrafic rozpoznac objawow i szukac najpierw przyczyn a nie tylko leczyc ognisko .
Offline
karolina tak jak napisalas przenosimy twoja kwestie na priv . ale pomyslalam o jeszcze jednej rzeczy , nie wiem co ty na to czy jak by to widzieli inni pecherzowicze , ale mozna by bylo otworzyc odrebny dzial np: MEDYCYNA NIEKONWENCJONALNA . poniewaz jak sie zorientowalam chyba zdaje sie dan-ron rowniez sie tym zajmuje , mozna by bylo napisac cwiczenia ktore sa w stanie przywrocic rownowage wewnetrzna .
Offline
Hm, ja z niej korzystałam - bez efektu, ale jak chcesz, załóż stosowny wątek. W końcu człowiek ma prawo skorzystać z wszystkiego .
Offline
Czytałam o badaniach dotyczących leczenia nietrzymania moczu akupunkturą. Wyniki były obiecujące. Poszukać tych badań? Ja sama wybiera się na taki zabieg.
Monika
Offline
Nika daj jakis namiar w linku ja tez chetnie poczytalabym, jak juz znajdziesz
Offline
czesc dziewczyny ! mam do was pytanie , ptoras z was pisala o badaniach immunologicznych czy cos takiego . mozecie mi powiedziec o co tu chodzi , na czym to polega i kto je wykonuje . u mnie zakazenie wrocilo zpowrotem , mam pieczenie i czeste oddawanie moczu , odnosze wrazenie ze ten urotrim nie wiele tu dziala i musze wziasc antybiotyk . najgorsze jest to ze jak zawsze bylam opanowana , tak teraz nawet najmniejsza blachostka wyprowadza mnie z rownowagi . sluchajcie wiecie o czym pomyslalam ? a moze kiedys spotkalybysmy sie w jednym miejscu w polsce , wynajely domki i przez np.weekend odpoczely na swiezym powietrzu z dala od komputerow , i wszelkiej cywilizacji . przy okazji moglabym wam pokazac cwiczenia ktore mi od 20 lat pomagaja w utrzymaniu energii przez caly dzien , ostatecznie jestem szamanka!
Offline
Ja jestem za Tylko najlepiej jeszcze w trakcie wakacji bo potem mam szkołę
A na tych badaniach sie nie znam
Offline
http://www.forumginekologiczne.pl/txt/a,2601,0,24,Czy%20leczenie%20nietrzymania%20moczu%20akupunktur%C4%85%20mo%C5%BCe%20by%C4%87%20skuteczne
Magdalena tu o tym przeczytasz:)
Monika
Offline
Dzieki Monika. Jakbys wyprobowala co nie co to pisz
Offline
Dziewczyny ponieważ akupunkturę przerabiałam na własnej skórze chciałam tylko jedną rzecz dorzucić:
wszystko mozna spróbować ale w sytuacji gdybyście brały jakiekolwiek hormony nie polecam, mnie w ten sposob rozwalano nieodwracalnie równowagę w moich własnych hormonach, uszkodzono mi przysadkę i do dzisiaj nie mogę sobie z tym poradzić !
Offline