Forum portalu pecherz.pl

Dziękuje Redakcjo za tak szybką odpowiedź. Patrzę na stronie Resursa w Rehabilitacji i z tej całej listy http://www.resurs.com.pl/pl/przychodnia/cennik-uslug-medycznych/rehabilitacja.html czy były to zabiegi elektroterapeutyczne? Możesz opisać więcej jak wyglądała ta elektrostymulacja przez odbyt? O co chodzi z tym skanerem i laserem? Moja elektrostymulacja czy właściwie próba takowej podczas wizyty w Poznaniu w Innomedzie bodajże (mogę się mylić, nie pamiętam już) polegała na umieszczeniu elektrody w tyłku :] napinaniu przeze mnie mięśni dna miednicy, i obserwacji siły ich skurczu, ustawianiu przy tym parametrów prądu. Nie zdecydowałem się wtedy na zakupienie stymulatora bo nie otrzymałem odpowiedzi na swoje pytania a cała wizyta wyglądała mi na usilną próbę sprzedaży mi dość drogiego sprzętu. Czy ta Pani Ania ma doświadczenie z elektrostymulacją przy takich problemach jak osłabiony skurcz pęcherza, problemy z opróżnianiem pęcherza do końca, problemy z relaksacją mięśni i tym podobne czy wyłącznie z problemem nietrzymania moczu, czy też w ogóle taka elektrostymulacja ma za zadanie wzmocnić te mięśnie i nie ma tu znaczenia problem- powinna pomóc w obu przypadkach?
Piszesz o masażu w TF-Rehabilitacja, ale czy to jest wyłącznie masaż zewnętrzny, tak wygląda to z opisu oferty, ponieważ wydaje mi się, że niezbędne u mnie jest uwalnianie punktów spustowych od wewnątrz, czyli palec w pupę, ehh ._.'

Ok, dziękuję.

W takim razie TF odpada bo masaż zewnętrzny na niewiele się za pewne zda przy uwalnianiu punktów spustowych, o relaksacjach już nie wspominając, mam tak zjechaną psychikę na punkcie sikania, że co najwyżej relaksacje przy butelce absynta dałyby szanse na w miarę normalne siku.

Natomiast chciałbym spróbować elektrostymulacji, na mięśnie dna miednicy i może byłaby też szansa na poprawę czucia pęcherza. Więc chyba pozostaje zadzwonić do Pani Ani i zobaczyć co zaproponuje, tylko na razie nie mam na to czasu, dopiero w październiku. Ale super, że ktoś się zajmuje tym we Wrocławiu bo dotąd wiedziałem tylko o Poznaniu albo Zabrzu bodajże, wielkie dzięki Redakcja!

Napięcia wzięły się zapewne z nadmiernego spięcia tych mięśni Brzmi jakbym sobie żarty robił ale nie, tak najprawdopodobniej po prostu było- spięcia mogły być od przetrzymania moczu/dwójki, od reagowania tak na stres albo też skrzywienia rotacyjnego kręgosłupa w odcinku lędźwiowym. Ogólnie na RM kręgosłupa jakieś 2 lata temu wyszło trochę zmian przeciążeniowych itd.- neurolog stwierdziła, że nie mogą one wpływać na problemy z osłabionym czuciem pęcherza i jestem w pełni neurologicznie zdrowy. A czy ten kręgosłup może wpływać na mięśnie dna miednicy... zapewne każde skrzywienie w ukł. kostnym powoduje nadmierne przeciążenia pewnych mięśni ale przecież nic z tym nie zrobię, tzn. nie dam sobie grzebać w kręgosłupie w młodym wieku ryzykując gorszym efektem ostatecznym.

Ja w zasadzie nawet do końca nie mam objawów w postaci napięć, czasem wejdzie mi jakiś ból w miednicy, jakieś kłucie, czasem podczas sportu dojdzie do silnego napięcia tych mięśni, jak np. ostatnio podczas wyciskania na ławeczce przy powtórzeniu ostatkiem siły poczułem silne pociągniecie w obszarze 'między moszną a odbytem' w głębi ciała, co jednak może wcale nie jest jednak niespotykane u innych. Nie ma tu porównania do postów innych mężczyzn na forum, którzy skarżyli się na jakieś drętwienia, silne pieczenia, uczucia ucisku czy 'piłki w odbycie'. Kieruję się jednak badaniem, które wykonał mi dr n. wf Rakowski w CTM'ie, kiedy jednak czułem ból o różnym natężeniu przy ucisku tych różnych obszarów dna miednicy-wyniki podane w pierwszym poście.

Chciałbym rozluźnić możliwie jak się da te spięcia w miednicy bo myślę, albo właściwie mam nadzieję, że to może mi jakoś tam pomóc, tak samo gdyby udało mi się przywrócić prawidłowe czucie pęcherza, w pokonaniu mojego największego problemu w normalnym oddawaniu moczu, a które zwie się paruresis/shy bladder syndrome/bashful bladder... i jakby jeszcze tego chu..nie nazywać. Nie mam stanów zapalnych od 10 lat, od czasu kiedy miałem jedną wyleczoną ostatecznie infekcją, od której zaczęła się cała ta psychoza z sikaniem :]

To nie byłby żaden problem mógłbym oczywiście kupić, tylko jeśli tam się w ogóle tego nie praktykuje to czy wiedzieliby co i jak robić.

Wróciłem od urologa, w pęcherzu 385 ml, teraz zapewne już ze 400 ml a ja nic nie czuje, w zasadzie gdyby cewnikowanie nie było dla mnie jak wsadzanie druta kolczastego to uznałbym zmniejszone czucie jako zaletę- max 3 razy na dzień cewnik w paukę i po sprawie.
Standardowo lekarz nie wiedział dlaczego nie czuję potrzeby oddania moczu, przepisał leki przeciwzapalne i coś na prostatę, które nic nie zmienią tak jak pozostałe leki tego rodzaju, które kiedyś brałem. Neuromodulacji krzyżowej się nie podejmuje i odsyła do neurochirurgia a na moją sugestię o mięśniach dna miednicy zamilkł i zrobił tylko głupią minę.

Wg ich strony, na Biskupiej jest przychodnia rehabilitacyjna a na Wita Stwosza Centrum Resurs'a, dobrze, że to prostopadłe do siebie ulice, więc jak nie tu to tam. Dziękuje za cenne informacje Redakcjo, teraz będę wiedział kogo szukać, będę tam dzisiaj po 12 i zobaczę czy Pani Ania zgodzi się zastosować elektrostymulacje u mnie.

Naprawdę Wam dziewczyny współczuję i podziwiam za walkę z tym cholerstwem. Faktycznie w tym wypadku moje dolegliwości nie mogą się równać temu przez co przechodzicie, przepraszam. Mam nadzieję, że w końcu ktoś Wam pomoże dojść do zdrowia, najczęściej tak to chyba wygląda w naszym kraju, że mija wiele lat zanim trafi się na odpowiedniego specjalistę i terapię.

Rozmawiałem z Panią Anią, faktycznie skojarzyła Cię Karolino, chyba była trochę zdziwiona moimi dolegliwościami. Mam umówione 10x elektrostymulację pęcherza a później 10x mięśni dna miednicy, od poniedziałku, trzeba będzie się ogolić tu i tam :>

Nie wiem na razie jak będzie wyglądać stymulacja dna miednicy u mnie.

Że kurdę jak RedTube... to nie wystarczy, że coś wielkiego będzie tkwiło w miejscu, w którym nie chciałbym żeby cokolwiek się znalazło, to jeszcze mam się czuć jak facet z tej kategorii, w którą nigdy nie zaglądam?! Nie no chyba będzie miała trochę litości Pani Ania ._.

To brzmi okropnie z tym wypinaniem tyłka, nie wiem gdzie w tej całej zabawie schowam genitalia. W Poznaniu kiedy pierwszy 'zasmakowałem' elektrody w pupie nawet nie musiałem ściągać spodenek i to było o tyle dobre

A więc ta elektrostymulacja przez odbyt działa na/odnajduje bolesne punkty w mięśniach dna miednicy? Bo rozumiem, że piszesz o bólu w tej okolicy podczas stymulowania elektrodą, to byłoby super w porównaniu do zwykłego wsadzenia elektrody w tyłek i spinaniu, rozluźnianiu mięśni.
Nigdy nie znalazłem czasu i motywacji, a może też i nie byłem przekonany o skuteczności uwalniania punktów spustowych, o czym pisał Ajpinus, w moim przypadku. Nawet nie zacząłem szukać wibratora bo już mi się nie widział turnus po sex shopach itd. w poszukiwaniu tego jedynego narzędzia tortur.

Czy znacie kogoś wytrawnego we Wrocławiu w zakładaniu cewnika? Pytanie wydaje się być śmieszne ale wcale dla mnie nie jest, zwykłe wkładanie cewnika przez urologa poharatało mi cewkę, że najpierw nie mogłem chodzić przez 3h a później przez 2 dni sikałem gwoździami. Pogorszyło mi się na tyle, że psychicznie nie dotrwam do jakiejś poprawy, wątpię, że w ogóle jakaś nastąpi czy to po zabiegach elektrostymulacji czy po leczeniu psychiatrycznym. Serio mam dość bo pęcherz to nie jedyny mój poważny problem na tą chwilę a tak podziurawił mi psychikę, że jest tam na skraju chęci do dalszego życia, w miarę mniej bolesne cewnikowanie niż to które przeszedłem ostatnio to jedyna dla mnie szansa.

ale ja musze sie cewnikowac sam i zyc normalnie a nie miec przy sobie osoboe od tego i potrzebuje osobe kumata, ktora mi to pokaze i ma jakies doswiadczenie przy utrudnionych cewnikowaniach, nie wiem czy przy przeroscie prostaty, zwezeniach drog moczowych czy jeszcze czyms innym u mnie cewka tak sie niestety zachowuje przy cewnikowaniu, stawiam na miesnie wokol cewki i reakcje nerwowa, ona nie chce 'polknac' cewnika, ona sie nim 'dlawi' nawet najcienszym i pchanie na sile powoduje tak silny bol jakbym przepychal sie przez nia zacisnieta na tym cewniku
jesli bede musial sie cewnikowac ~6 razy dziennie przy takiej ilosci wody jaka pije to wydaje mi sie, ze ketonal czy cos innego na bol zryje mi szybko watrobe, na uspokojenie nic nie dziala, biore potrojna dawke bromazepamu i jakbym wypil pol szklanki piwa, taki cudowny efekt dzialania tych psychotropow