Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteś zalogowany.
Gosiu, a skąd Ty jesteś?
Offline
jestem z poznania
co do drozdzy to mialam wszystke badania na grzyby i nic nie wykazaly w sensie nic nie wychodowano ja sie zastanawiam od czego to u mnie zalezy bo nie zawsze i nie po kazdym razie tak mam tylko od czasu do czasu;/ zazwyczzaj w maju potem lipiec i sierpien a w innych miesiacach( kiedy rzadziej wspolzyjemy ) problemu nie ma
Offline
znalem przypadki ze grzyb golym okiem bylo widac i nawet wiem ze po irygacji wydostawalo sie cos jak chusteczka higieniczna (na 99 % grzyb) i w posiewach nic, w dobrych laboratoriach. W jednym tylko powiedzieli ze jezeli jest podjrzenie o grzyba to prosze isc na Izynierska.
Offline
bo grzyba malo ktore labo potrafi chodowac.standardowo choduja kilka dni i na tym koniec a zeby badanie bylo wiarygodne trzeba chodowac ok 10 dni.rowniez sie spotkalem z opinia ze inzynierska z tym sobie radzi.tu tak samo jak z bakteriami niechodzi o ilosci a w glownej mierze o jakosc badan.
Offline
Witam wszystkich. Z przypadkiem Gosi spotkałam się na kafeterii, miałam właśnie założyć nowy wątek, ale widze, że nie ma sensu.
Mam niestety bardzo podobny problem- zapalenie pęcherza TYLKO po stosunku i praktycznie po każdym stosunku. Zaczęło się od pierwszego razu i trwa do dziś czyli ponad 6 lat. Mam 22 lata, miałam i mam jednego partnera, nikogo innego.
Ciężko mi określić czy to zapalenie pęcherza czy , ostatnio wpadło mi do głowy, że to może być cewka. Zaczyna się to ok. 24 godziny po stosunku (a ostatnio nawet 48)i trwa tak ok.1/2 dni. Zawsze wtedy jestem na Furaginie, bo żadne rozkurczowe czy Urosept mi nie pomagają. To jest takie irytujące pieczenie, szczypanie gdzieś w okolicach cewki,ból nasila się jak kończe siusiać. Ostatnio dochodzi do tego, że kiedy mnie dopadnie to sikam (wstyd się przyznać) w wannie pomagając sobie gorącym prysznicem. To przynosi ogromną ulgę.
Próbowałam metod sikania po stosunku, ale nie zawsze działa. Czasami zaraz po stosunku biore tabletke lub dwie Furaginy- też nie zawsze działa. Czasami się zdarza że nie mam zapalenia po stosunku,ale to bardzo rzadko. Kochamy się raczej rzadko z powodu mojej dolegliwości , nie robimy tego jakoś hardcorowo, normalnie. Nie sądze, żeby on mnie czymś zarażał, bo nawet jeśli robimy to z prezerwatywą to i tak potem cierpie. Nigdy nie konczy w srodku wiec prostata odpada. Dbam o higienę, mój partner też. Więc lipa..
KONKRETY:
-posiew- nic
-usg pęcherza i nerek- nic (kilka ziarenek piasku-ponoc norma)
-cytologia-ok
CO DALEJ? no wlasnie nie wiem.Proszę o rade jakie badania zrobić.
Planuje: chlamydia, grzyby, oruplasma, mycoplasma
Ale nie wiem czy to wszystko powyższe się robi u ginekologa czy gdzie? Moge pojsc bezposrednio do laboratorium i tam pobiora?
Co jeszcze innego wykonac?
Mieszkam w Łodzi- czy może ktoś polecić jakiegoś dobrego lekarza, kótry nie powie mi , że mam sie podcierać papierem toaletowym w inną stronę, albo żebym zmieniła partnera...?
Uffff, rozwleklam się :-)
Proszę, błagam o radę i łączę się z bólem ze wszystkimi cierpiącymi na to ustrojstwo.
Offline
No cóż, rada jest jedna zrobić porządne badania z posiewem zarówno moczu, pochwy, nasienia i moczu partnera - innej drogi nie ma , co i jak należy zrobić przeczytasz w temacie badania. W Łodzi nie znam lekarza, ale w Warszawie tak, badania tylko na Inżynierskiej. Prezerwatywa nie daje całkowitej gwarancji, jest jakas gra wstępna, dotyk wrażliwych okolic, nic nie dzieje się bez przyczyny. dan
Offline
Offline
Witam kreconko. Tez tak mysle, a do tego prezerwatywa(przynajmniej u mnie tak bywalo) tez moze dawac dyskomfort w pochwie i ja podrazniac dodatkowo, a jak jest troche drozdzy to wogole moze byc nieciekawie po gumce. pozdrawiam
Offline
Dziekuje Wam bardzo za odpowiedź, myślę , że chyba się bryknę na Inżynierską do Warszawy. Z moim lubym.
A to jest coś takiego jak posiew pochwy? To co innego niż cytologia jest?
I pytanie odnośnie posiewu- czy musze go robić jak akurat mnie chwyci zapalenie, czy moge w kazdym momencie, wtedy kiedy mnie nie boli? Bo nie wyobrazam sobie jechac do Wawy z zapaleniem :-/
I ciekawa jestem cen na tej inzynierskiej? ( zaplace wszytsko! byle mi wykryli cos sensownego!)
Offline
Tak tylko dla wiadomości podam, że ten problem był opisywany na forum "mediweb"---www.mediweb.pl w dziale "grupa dyskusyjna" jakieś pół roku temu, ale bez specjalnych rewelacji.
Użyj wyszukiwarki bo tam jest kilka poddziałów.
Offline
Pulkos, dziękuję, dla mnie wszytskie informacje są cenne, na pewno skorzystam.
Ponawiam moje pytanie: czy posiew musze robic w trakcie zapalenia czy niekoniecznie?
dzieki
Offline
Ja mysle ze jak tam cos jest to wyjdzie bez zapalenia, ale prosze innych o opinie, sky pomoz. Ceny na inz to okolo 100 kazdy posiew a pochwa i szyjka 130
Offline
wedlug mnie niejest konieczne robienie posiewu w trakcie zapalenia(ma to pewne plusy ale nietak istotne w tym przypadku).
cytologia to tylko okreslenie czystosci a posiew to badanie bakteriologiczne.ceny to 100zl od posiewu z tym ze posiew wykonany z pochwy/szyjki macicy drozszy jest o 30 zl ze wzgledu na pobranie materialu.
Offline
Offline
Dzięki za odpowiedzi, na pewno się skuszę na to. Zastanawiam się nad koniecznościa badania mojego narzeczonego, skoro to wysteuje nawet po seksie w prezerwatywie.
A chlamydia tez moge zrobic na inzynierskiej? i plasmy?
Offline
Tak czytam o chlamydiach i wycztlalam ze moga powodowac nadzerke.. a ja mam nadzerke.. i juz chyba 2 lata z nia chodze.. ktos widzi zwiazek?
Offline
na inzynierskiej chlamydi ani urea/myco nierobia(raczej).
mozesz zrobic u siebie w miescie w labratorium diagnostyki(maja punkty w wielu miastach)
http://www.diag.pl/subpage.php?id_art=202
wiesz niby chlamydie moga powodowac nadzerki ale inne bakterie tez moga niepozwalac im sie zagoic...
tak czy inaczej potrzeba badan
Offline
:-)
Pieknie dziekuje za odpowiedzi.
Mam plan na przyszlosc, nie zalamuje sie- i to jest waze.
Tak bardzo chce zeby mi cos znalezli...cos co sie da wyleczyc.
milego wieczorku
Offline
moja znajoma pozbyła się podobnego problemu z cewką moczową po urodzeniu dziecka a inna znajoma znalazła pozycję ars amandi mniej drażniącą cewką moczową tj. na łyżeczkę od tyłu / a widelec na to - to jest niemożliwe!/
Offline
O jezu! marw49 a jaka to pozycja ars amandi, bo nawet w googlach tylko o gaciach erotycznych mowa pod tym hasłem, a już "na łyżeczkę" i "od tyłu" to można trafić nie tu gdzie trzeba. Sky, może Ty coś rozjaśnisz w tej sprawie, bo a nuż ktoś z tego skorzysta i bedzie nie tylko przyjemnie ale i bezpiecznie, pozdrawiam dan
Offline
phieh... od tylu? ;-> To ja juz wole zapalenie pecherza.
A widelec na to..niemozliwe
Offline
fajnie ale niewygodnie ale tak klasycznie od tylca na krokodylca to co innego
Offline
ps.jakos sobie niewyobrazam mechanicznego podrazniania cewki w trakcie sexu JESLI CEWKA BYLABY ZDROWA JAKO TAKA no chyba ze byly by to hardcorowe praktyki.pozatym pannie k. przechodzilo po furaginie a to jest dosc istotny sygnal.
Panno k. powinnas napedzic do pochwy bakteri kwasu mlekowego,powinno pomoc w obronie przed wtargnieciem drobnoustrojow tam gdzie nietrzeba bo moze malo tych paleczek albo pozdychaly pod wplywem czegos.Jednej kolezance nadzerka "trula"(cos co z niej sie wydzielalo) paleczki kwasu mlekowego i zdychaly wiec moze cos w ta strone bo moze powstawac bledne kolo...byc moze probiotyki by sie przydaly.
Offline
a wiesz Sky, że to niegłupia myśl, niektóre dziewczyny stwierdziły, że nawet lepsze są kasułpki typu lactobacillus, niż lactovaginol, sprawdziłam - i stwierdzam - fakt -bardziej skuteczne , przyznać trzeba, że wyspecjalizowałeś się w "babskich sprawach" całkiem nieźle, pozdrawiam. dan
Offline
A wiecie co mi gino zawsze przypomina ze mam sie kochac od tylu a ja zawsze jak szurnieta sie z tego smieje. Tylko nigdy go nie spytalam czy to przez to ze mam tylozgiecie czy przez nadzerke a moze przez klopoty z cewka czy pecherzem. Dziwna sprawa. Ale ogolnie jakos stwierdza ze moze ta autoszczepionka to cos pomaga w nadzerce bo Fala mi pisala ze u niej sie zmniejszyla ponoc a mnie jakos ostatnio mniej boli przy seksie. Jestem pelna nadziei choc to daleko posuniety wniosek. No widzisz sky w telepatie wierze jak najb i w przeczuwanie niektorych rzeczy. Pamietam ze jak nie wiedzialam ze mam endometrioze to okolo roku dreczyl mnie okropny sen tzn snlo mi sie chyba z kilkanascie razy ze tak krwawie z dolu ze chodze po dywanie z krwi i brodze jak po wodzie. Potem poszlam do lek a tu torbiele. Od tamtej pory mam wielka okore do jakichkolwiek przeczuc. Pozdrawiam
Offline