Forum portalu pecherz.pl

Dotka to przykre wsz wiem. Niestety czlowiek musi zyc z choroba i jeszcze dodatkowo zmagac sie ze sprawami sercowymi. Przeciez to nie nasza wina ze jestesmy chore a to niestety taki typ choroby ze wiele rzeczy przy tym sie psuje. Troche mnie przestraszylas tym laptopem bo ja tez trzymam go na podbrzuszu caly czas, kiedys gdzies tu pytalam czy to prawda ze laptop na brzuchu powoduje nieplodnosc ale jakos obilo sie bez echa. Ale moze cos w tym jest ze promienie powoduja rozne choroby. Wiesz co ja tez ak sobie przypomne beztroskie zycie sprzed kilku laty to mysle ze jednak wtedy nie zdawalam sobie sprawy ze zdrowie jest najwazniejsze. Szlachetne zdrowie... Teraz niestety wszyscy musielismy sie o tym przekonac. To okropne ze choroba zatruwa ludziom zycie

Dzieki dziewczyny.. Mysle, ze ten laptop to falszywy trop, w sumie nie bede juz drazyc skad to sie wszystko we mnie wzielo, wazniejsze jest to jak sie swinstwa pozbyc. Facetem az tak sie nie przejmuje, mam rodzine, mam to forum (czyli Was :*)

Opowiem Wam teraz, jak ciezko w tej cholernej Irlandii o porzadne leczenie. Dostalam dzisiaj nareszcie (hurra) skierowanie do urologa. I teraz uwaga, uwaga, pisalam wczesniej, ze skoro jest 20-tu urologow w Dublinie, to pewnie czeka sie dlugo. Ha!! Mylilam sie bardzo. Otoz, czeka sie WIECZNOSC. Przy odrobinie szczescia, pierwsza wizyta (wywiad tzw.) spotka mnie za kilkanascie tygodni, a pierwsze badanie za kilka miesiecy. Czarniejszy scenariusz, zaklada, ze bede czekac okolo roku. Tak mi dzisiaj powiedziala ta mila pani dr, ktora skierowala mnie do urologa.

NIe bede przeklinac na forum, ale mam na to wielka ochote ;(

Zdaniem pani dr, zachorowalam z powodu stresu. Zapytana o IC, zrobila wielkie oczy i stwierdzila, ze nigdy o tym nie slyszala. Spytalam tez, czy moge bakteriami zarazic chlopaka, albo on mnie (aha, ta pani jest tez ginekologiem) - zaprzeczyla.

O tym stresie mowila duzo. Powiedziala, ze wiele kobiet przychodzi do niej z tym problemem, wiekszosc ma ok 20tu paru lat i wszystkie sa zestresowane. Ale jak tu sie nie stresowac jak sie kilka miesiecy cierpi na ta okropna chorobe???!!!! Zaplacilam za wizyte 60 euro, ale przynajmniej mam to skierowanie... (nie no to zarty jakies, ja chyba musze zamiast wakacji na Krym, udac sie do Polski do Warszawy..) Ale ja chce wakacji, naleza mi sie!!

Potem przeszlam sie do mojej pani ginekolog, zalamala rece po raz kolejny. Sa takie kobiety jak ja, stwierdzila, ktore choruja i choruja, ale co ona biedna moze?

Biore teraz dalacin c, na wlasna reke i wlasna odpowiedzialnosc. Zostaly mi 3 tygodnie do wakacji i ja mam zamiar wyzdrowiec Oprocz tego zamowilam ginjal z apteki internetowej (za sama wysylke zaplacilam 89 zl, ale mysle ze warto, leki maja przyslac w okolo 2-7 dni, mam nadzieje, ze ta irlandzka poczta tym razem dobrze sie spisze...)

Jeszcze raz dziekuje Danie i Magdalenie - kochane jestescie. Madziu - przepraszam jesli Cie nastraszylam tym laptopem.

Dotka mnie laptopem straszy maz i jak go biore na brzuch to biegnie z poduszka i podklada mi pod laptopa. Pozdrawiam i owocnego leczenia zycze

no dobrze, nie narzucam sie juz. doroslam jestem, sama podrozowalam po europie, sama poradze sobie z warszawa;) myslalam, ze jest tu troche warszawianek, no ale zdaje sobie sprawe, ze ciezko o przewodnika w srodku tygodnia...

a tak z inne beczki: nie moge spac, piecze mnie ta cewka i to tak okropnie... caly czas. zeby chociaz to tylko bylo przy oddawaniu moczu, to jeszcze jakos bym to zniosla kiedy to sie wreszcie skonczy?? dalicyn c zostal mi juz tylko na jakies dwa dni, wiec raczej nie pomogl. to juz kolejny antybiotyk, ktory zawiodl, z czego cztery byly z antybiogramu.

mam wrazenie, ze jakies 10 minut po polknieciu tabletki (dalicyn c) zaczynaja bolec mnie nerki (to nowosc, tego jeszcze nie bylo). mam nadzieje, ze to jednak tylko jelita. (tylko, hehe)

umowilam sie na jutro do kolejnego lekarza, moje wydatki siegnely juz 500 euro. kolejna polska przychodnia. robia tam posiew moczu za 100 euro, wierzycie???? i moga skierowac na usg prywatnie za ok. 150. wiec jakas nadzieja jest, ale musze sie znowu zadluzyc, eh nie bylo tego w planie...

zle ze mna. bylam dzis znow u lekarza, moze uda sie zrobic usg szybciej - prywatnie. dopiero dzisiaj po raz pierwszy poinformowano mnie, ze jak sie zarejestruje, to przysluguja mi leki za darmo, jesli przekrocze 85 euro miesiecznie. tzn 85 trzeba zaplacic, a to co powyzej to juz za darmo. czemu dopiero teraz sie o tym dowiaduje?? nigdzie ani slowa o tym nie ma, skad mialam wiedziec... za dzisiejsze leki mialam zaplacic 93 euro, ale pani w aptece zarejestrowala mnie i zaplacilam tylko 85 (tylko;) ). jak cos w sierpniu bede miala kupic, to bedzie za darmo... zastanawiam sie, czy nie dzwonic po karetke, mam rwacy bol z prawej strony. chyba nie wyrostek, bo moge swobodnie podnosic nogi do gory, to moze byc jednak nerka albo torbiel na jajniku albo Bog wie co jeszcze. nie moge przez to cholerstwo spac. wiem, ze zabrzmie smiesznie jesli powiem, ze nie stac mnie w tej chwili na karetke i szpital (bo za obie rzeczy osobno sie placi). odezwe sie jutro, moze to nic takiego, moze dramatyzuje. dobranoc

zagiecie jelita??a co to takiego? poszlam dzis w czasie lunchu do lekarza, a ta wyslala mnie do szpitala. wiec do pracy nie wrocilam;) wszyscy sie bardzo przejeli, rozmawialam z menadzerem tuz przed usg... zrobiono mi szereg badan w szpitalu - mocz, krew i to upragnione usg, na ktore mialam czekac kilkanascie tygodni. i co? i nic. puscili do domu, bo nic nie znalezli. wykluczyli jajnik, nie mam zadnych kamieni, wyrostek.. hm, moze, ale na pewno nie stan powazny wymagajacy operacji. cos bakal lekarz o wirusie (taka hipoteza) w naczyniach limfatycznych pachwiny. ale ogolnie wyrok brzmial: zdrowa, idzie do domu. patrzyli na mnie jak na symulanta, boze co ja jutro w pracy powiem? teraz nic mnie nie boli, ale jeszcze kilka godzin temu podczas badania brzucha, bolalo... nie wiem czy cieszyc sie czy martwic, stawiam na to pierwsze

Ostatnio rozmawialam ze znajomym, ktory wyladowal w szpitalu, mam krew przy wyproznianiu, okropne bole jelit i pozniej bole kosci. Podejrzewali najgorsze, wzieli go do szpitali i kazali nie jesc przez 3 dni, ale on ich oszukiwal jedzac cukierki mietowe i rano goracy kubek, wiec powiedzieli, ze ma sie nie wyglupiac bo oni widza to na usg i nie jadl potem 4 dni, wiec lacznie 7, zrobili mi 4 lewatywy by zbadac jelita by byly czyste. I co? Bol kosci, krew i bol jelit przeszedl. On uwaza, ze najwazniejsze to oczyscic organizm. Kiedys czytalam ze jelita to nasz drugi mozg i ma cos podobnego w budowie tkanek. I ze w bardzo drogich pensjonatach wypoczynkowych norma jest zamawianie sobie lewatywy. Ponoc oczyszczenie jelit wplywa korzystnie na caly organizm... a ich zawalenie moze miec duze konsekwencje i okropny bol.

z powodu bolu jelit, w przeszlosci, kiedy odzywialam sie prawie wylacznie warzywami, owocami, jogurtami i dietetycznym pieczywkiem, a i soja jeszcze, to bylo u mnie pogotowie 3 razy. teraz staram sie jesc bardziej normalnie, choc nie jem zadnych kwasnych ani ostrych rzeczy, no i oczywiscie miesa nie ruszam. na jelita juz prawie nie cierpie, a jak mam jakis bol to pomaga nospa. wiem jak bola jelita. tamten bol byl zupelnie inny, z boku bardziej, promieniowal na bok i na plecy. troche dal sie tez odczuc w pachwinie. moja lekarka byla przekonana, ze to kamien sie przemieszcza i w sumie ja tez... ale na pogotowiu niczego nie znaleziono moze sie gdzies kamyk schowal albo zdazyl zejsc nizej. teraz nic mnie nie boli:) jelitami zajme sie moze jak wylecze pecherz. stawiam na to, ze bo brzucha to skutek uboczny dalacinu c. teraz dostalam biseptol dawke na dwa tygodnie (u jednej lekarki) a u drugiej irlandzki odpowiednik furaginu. wiec mam zapas, hehe.

kolezanka w pracy mi dzis powiedziala, ze miala identyczny bol i to byl jajnki wlasnie, a wykryto to w tym samym szpitalu, w ktorym u mnie niczego nie stwierdzono. najwazniejsze, ze juz nic mnie nie boli i moge skupic sie na pieczeniu cewki.. i stresu, ze nie zdaze sie wyleczyc przed wakacjami na krymie;)

Dotka ja juz niewiem czy mozna robic ta cystoskoopie gdy ma sie bakterie czy lepiej nie bo sie wprowadzi..;/ ja sie bardzo boje tego badania, wszystko aby nie to;/ niewiem...

Przyzwyczaiły się.
Jeśli masz wybór, zrób sobie badanie maksymalnie długo przed wyjazdem. Na Krymie o tej porze jest bardzo ciepło, a w cieple ranki goją się trochę dłużej, no i łatwiej o bakterie.
Wiesz, jaką walutę trzeba brać na Krym (jaki rodzaj)?
Kup sobie krymską chałwę (tę słonecznikową). Wygląda jak, za przeproszeniem, kawałek gówna, ale jest nieziemsko pyszna.

Wystarczą. Pisałaś, że możesz 14 albo 16, to radzę Ci 14.
Hrywien brać nie musisz. A dolary - tylko te po 1995, z paskiem i tzw. "dużą głową". W Polsce wystarczy, jak powiesz, że chcesz dolary na Wschód . Innych możesz nie wymienić.

A wracajac sie do irlandek to masz racje.. jak ja bylam to widzialam ze one chodza mini i wogole rozgołaszone i nic im nie jest.. mimo ze ja bylam w marcu to przeciez zimno a one w klapkach i spodniczkach bez rajstop!!!! szok..