Forum portalu pecherz.pl

Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.

Nie jesteś zalogowany.

Ogłoszenie

Ty, przekazując mi 1,5%, możesz pomóc mi bardziej niż 100% mojej składki zdrowotnej. Przekaż, proszę, 1,5% swojego podatku na rzecz mojego leczenia. KRS 00000 50135. Cel szczegółowy: Sykulska. Dziękuję :)!

#51 2008-02-20 06:32:09

magdalena
Użytkownik
Zarejestrowany: 2007-01-14
Posty: 3323

Re: staha - moja historia

Staha bardzo sie ciesze ze pochwa i szyjka czyste. Co do cyklicznych pogorszen proponuje ze moze trzebaby przyjrzec sie hormonom?

Offline

 

#52 2008-02-20 13:26:10

ifea7
Użytkownik
Zarejestrowany: 2006-11-02
Posty: 1379

Re: staha - moja historia

staha moze masz bardzo mala ilosc bakterii, ktore namnazaja sie w czasie oslabienia organizmu? Jesli jednak jest to cykliczne to warto przyjzec sie hormonom. Moze zdecyduj sie na taka mala "ulotkowa" kuracje TFXem, czyli 20 zasytrzykow plus 2-4 tygodniowo przez miesiac. Taka kuracja to kolo 400zl, ja czuje sie lepiej po nim i szczerze polecam, mam nadzieje ze kolejne zasytrzyki doprowadza moja chorobe do konca smile.

Offline

 

#53 2008-02-20 19:17:48

załamana_wawa
Użytkownik
Zarejestrowany: 2007-07-13
Posty: 382

Re: staha - moja historia

Staha miło słyszeć że u Ciebie wszystko OK.

Offline

 

#54 2008-02-20 20:07:54

staha
Użytkownik
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2007-04-06
Posty: 82

Re: staha - moja historia

Załamana nie tak znowu dobrze, dzisiaj ja jestem załamana sad ale miło że piszesz. Juz dawno tak zle sie nie czulam. Nie wiem skad nagle taki nawrot. Ostatnio przez chwile naprawde myslalam ze juz po wszystkim. Juz nie mam do tej choroby sily, niewiele lekow mi zostalo i nie wiem juz co robic. Hormony mam ok bo sprawdzalam jedynie prolaktyna troche za wysoka ale jestem na bromergonie i poziom na lekach jest ok. Metronidazol bralam i nie pomogl jak wszystkie inne zreszta. Naprawdę jestem załamana. Ostatnio znalazlam na kafeterii swoj post w ktorym napisalam ze męczę się już 4 miesiące......teraz miają 2 lata i 4 m-ce to koszmar. .ifea a jakie masz teraz objawy?? Może ten tfx wyciągnie cie z tego syfu, gorąco Ci tego życzę.

Offline

 

#55 2008-02-20 20:12:48

staha
Użytkownik
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2007-04-06
Posty: 82

Re: staha - moja historia

Zapomniałam spytać, może to głupie pytanie ale myślę już o wszystkim. Czy można podać antybiotyk bezpośrednio do pęcherza?? Jakieś wlewki? Gdzieś na forum wyczytałam że jakiejś dziewczynie na rok pomogły wlewki z azotanu srebra? nie jestem pewna a nie mogę teraz tego znaleźć. Można coś takiego podać na przewlekłe zapalenie pęcherza? Jakiś lekarz w Warszawie zrobi coś takiego?

Offline

 

#56 2008-02-20 21:21:57

Wrocławianka
Użytkownik
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2007-05-19
Posty: 1874

Re: staha - moja historia

Kurcze staha, nie załamuj się. hmm Ja np. mam zawsze gorzej po miesiączce i chwilę przed, ale staram się jak mogę żeby to przetrwać...A teraz coś bierzesz?
Pozdrawiam Cię ciepło!!!! Trzymaj się!!!

Offline

 

#57 2008-02-20 21:25:48

staha
Użytkownik
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2007-04-06
Posty: 82

Re: staha - moja historia

Dzięki smile ale dzisiaj jakoś mi tak ciężko. Teraz biorę tylko żurawinę i uronat bo on zawsze mi jakoś pomagał i wieczorem pije ziółka. Jutro jade oddać mocz do badania i zobaczymy czy oprócz fekalisa coś się namnożyło.

Offline

 

#58 2008-02-20 21:44:47

załamana_wawa
Użytkownik
Zarejestrowany: 2007-07-13
Posty: 382

Re: staha - moja historia

Staha ja Cię pamiętam z forum z Kafeterii. Też myślałam, że szybciej się wylecze... Niestety
Przyjmujesz Lacibios Femina? On jest dobry i na pochwe i na pęcherz. Mi lekarz szczególnie kazał brać LF w czasie miesiączki.

Offline

 

#59 2008-02-20 21:48:45

staha
Użytkownik
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2007-04-06
Posty: 82

Re: staha - moja historia

Przy takich postępach pewnie za 3 lata znajdę tutaj swój wątek ........ Łykam ale tak w kratkę bo zapominam i trzeba to trzymać w lodówce. Ostatnio kupiłam provag ale tylko jedno opakowanie więc czy nie wiem który lepszy. A wzięłaś w końcu antybiotyk czy pijesz zioła ? Czy coś pomogły ?

Offline

 

#60 2008-02-27 22:43:55

staha
Użytkownik
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2007-04-06
Posty: 82

Re: staha - moja historia

Mirosław Daniluk, Mieczysław Fryczkowski, Zenon Wielicki
II Katedra i Klinika Urologii, Śląska Akademia Medyczna, Zabrze
Kierownik: Prof. dr hab. n. med. Mieczysław Fryczkowski

Zastosowanie ozonoterapii w przewlekłym zapaleniu pęcherza moczowego
Application of ozonotherapy in chronic inflammation of the urinary bladder

Słowa kluczowe: pęcherz moczowy, przewlekłe zapalenie, ozonoterapia
Key words: ozonotherapy, chronic inflammation of the urinary bladder, recidivation, antibiotherapy, costs

Streszczenie
Wstęp
Przewlekłe zapalenie pęcherza moczowego (PZPM) jest jednostką chorobową dotyczącą w większości młodych kobiet co jest związane z ich krótką cewką, sąsiedztwem pochwy i aktywnością seksualną. Częste nawroty, mimo stosowania najnowszej generacji antybiotyków, mają kolosalny wpływ na dyskomfort życia tych chorych. Nie bez znaczenia są również objawy uboczne związane z koniecznością częstego stosowania antybiotyków.
Cel
Dyskomfort chorych, często mała skuteczność i objawy uboczne antybiotykoterapii, duża ilość przypadków z bardzo częstymi nawrotami były powodem zastosowania ozonu medycznego w tej jednostce chorobowej.
Materiał i metoda
W przeciągu 18 miesięcy zastosowano mieszaninę ozonowo-tlenową podając ją bezpośrednio do pęcherza moczowego u 72 chorych, w tym 65 kobiet tj. 90% i 7 mężczyzn tj. 10%. Przedział wiekowy w grupie kobiet wynosił 19 do 67 lat, przeciętnie 36 lat. Przedział wiekowy w grupie mężczyzn wynosił od 38 do 51 lat, przeciętnie 44 lata. Ilość zabiegów w zależności od wyników bakteriologicznych, jak również od objawów subiektywnych, wyniosła od 10 do 18. Każdy chory przed ozonoterapią miał wykonane badanie ogólne moczu, bakteriologiczne, jak również był poddany ocenie objawów subiektywnych wg. skali komfortu życia QL. Badania powtórzono po zabiegach ozonoterapii po upływie miesiąca, trzech i sześciu miesięcy.
Wyniki
W grupie kobiet u wszystkich nastąpiła statystycznie znamienna poprawa komfortu życia, wyniki badania bakteriologicznego po upływie jednego i trzech miesięcy były jałowe, po upływie sześciu miesięcy u 4 pacjentek, tj. 6% chorych, wyniki bakteriologiczne wykazywały wynik wyjściowy z nawrotem objawów subiektywnych co dało statystycznie znamienną poprawę. U pozostałych 47 pacjentek, tj.72 %, uzyskano jałowe posiewy i brak objawów subiektywnych. W grupie mężczyzn u wszystkich uzyskano po sześciu miesiącach jałowe posiewy i brak objawów subiektywnych.
Wnioski
Zastosowanie ozonoterapii w leczeniu przewlekłego zapalenia pęcherza moczowego jest metodą o znamiennie statystycznej skuteczności, tanią i obarczoną niskim ryzykiem .

Summary
Introduction
Chronic inflammation of the urinary bladder (CIB) is a disease entity which mostly concerns young women and which is connected with their short urether and vicinity of vagina sexual activity. Frequent recidivation, in spite of use of new generation of antibiotics – often of considerable cost – have a significant influence upon the life of the patients. Side-effects connected with frequent use of antibiotics are also an important factor to consider.
Aim
The life discomfort of the patients, frequently low effectiveness and side-effects of antibiotherapy, numerous cases of recidivation were the reasons of application of medical ozone in chronic inflammation of the urinary bladder.
Material and method
During 18 months oxygen-ozone mixture was applied directly to the bladder in case of 72 patients, to 65 women, that is 90% of patients, and to 7 men, that is 10% of patients. The age group was 19 to 67, with the average age of 36. In case of men, the age group was from 38 to 51, with the average age of 44. The number of procedures, depending both on bacteriological results and subjective symptoms, veried from 10 to 18. Every patient, prior to the ozonotherapy underwent general urine analysis and bacteriological tests; also subjective symptoms as pollakiuria, pain and burning during miction, and pressing tenesmus were estimated, according to QL life comfort scale. Those tests were repeated three and six months after the ozonotherapy procedures.
Results
In the women group (in all cases) statistically significant improvement of life comfort was noted., Results of bacteriological tests after one month and three months were germ-free, after six months bacteriological results of 4 patients, that is 6%, showed initial results with relapse of subjective symptoms. Which gare statistically significant improvment. In the case of remaining 47 patients, that is 72%, germ-free culture were gained and lack of subjective symptoms. In the 6 patients (that is 86%)men group, after six months, in all cases germ-free culture and lack of subjective symptoms were gained.
Conclusion
Application of ozonotherapy in treatment of chronic inflammation of the bladder is a of significant statistical effectiveness method, and what is more cheap and with low risk in performance.

Wstęp

W 1896 roku Labble i Oudin po raz pierwszy zastosowali ozonoterapię w leczeniu gruźlicy. W medycynie światowej rozkwit ozonoterapii przypada na okres powojenny. W Polsce stosuje się ozonoterapię od 1986 roku. Ozon to trzyatomowa cząsteczka, która łatwo przekształca się w tlen z wytworzeniem bardzo aktywnego tlenu atomowego. Jest bardzo silnym utleniaczem, reaguje z grupami aminowymi, sulfhydrylowymi i pochodnymi wodorosiarczków. Ozon jest donorem jonów nadtlenowych w postaci nadtlenku wodoru czy nadtlenków związków organicznych. Toksyczność ozonu, tak jak każdej substancji, jest zależna od dawki (stężenia).

Innym ważnym działaniem ozonu jest poprawa metabolizmu komórkowego przez zwiększone dostarczanie tlenu do tkanek. Jest 15 razy lepiej rozpuszczalny we krwi i plazmie niż tlen. Działa wirusobójczo, bakteriobójczo i grzybobójczo. Działanie to wynika z silnych właściwości utleniających ozonu, a w przebiegu terapii nie stwierdzamy nabycia odporności drobnoustrojów na ozonoterapię. Omówione zalety sprawiły, że metoda ta znalazła zastosowanie w wielu grupach schorzeń.

Cel

Powszechność występowania zakażenia pęcherza moczowego i jego częsta nawrotowość , konieczność stosowania dużych dawek antybiotyków, dyskomfort życia chorych dotkniętych tą chorobą skłoniły autorów do zastosowania ozonoterapii w jej leczeniu.

Materiał i metoda

W ciągu ostatnich 18 miesięcy zastosowaliśmy mieszaninę ozonowo-tlenową u chorych na przewlekłe zapalenie pęcherza moczowego (PZPM) podając ją w postaci gazowej o stężeniu 70 mg/ml bezpośrednio do pęcherza moczowego u 72 chorych. W grupie tej było 65 kobiet (90%) i 7 mężczyzn (10%). Przedział wiekowy w grupie kobiet wynosił przeciętnie 36 lat (od 19 do 67), a w grupie mężczyzn 44 lata (od 38 do 51). W warunkach ambulatoryjnych u każdego pacjenta wykonano przeciętnie 14 zabiegów (od 10 do 18). W trakcie jednego zabiegu ozon był podawany do pęcherza moczowego trzy razy w odstępach pięciominutowych. Każdy chory przed rozpoczęciem leczenia miał wykonane badanie ogólne i bakteriologiczne moczu jak również był poddany ocenie objawów subiektywnych komfortu życia wg. skali QL (skala ta zawiera ocenę jakości życia od 0 do 6 punktów). Badania te zostały powtórzone po upływie jednego i sześciu miesięcy. Badania statystyczne oparte zostały o test Studenta i Chi2.

Wyniki

U wszystkich badanych przed rozpoczęciem leczenia stwierdzano w moczu leukocyty. Posiew był dodatni u wszystkich (u 63-105 u 9-103). Zaś dominującą florą bakteryjną była mieszana flora z przewagą Staphylococus aureus, Pseudomonas aeruginosa i Escherichia coli.

Ocena jakości życia przed rozpoczęciem leczenia wahała się między 2 a 6 punktami w skali QL, średnio 4,77.

W grupie kobiet przed leczeniem współczynnik QL wynosił 5,33 punkta. Po zakończeniu leczenia nastąpiła poprawa komfortu życia oceniana wg. skali QL – przeciętny wynik wynosił 1,2 punkta. Po jednym miesiącu wynik ten utrzymywał się na tym samym poziomie, po trzech miesiącach wynosił 1,3 punkta, a po sześciu miesiącach przeciętny wynik wynosił 1,6 punkta (p = 0,025).

Badania bakteriologiczne wykazały, że po upływie jednego i trzech miesięcy posiewy moczu były jałowe u wszystkich (p < 0,001).

Po upływie sześciu miesięcy w tej grupie u 4 kobiet (6%) stwierdzono wynik wyjściowy, któremu towarzyszyły takie same objawy subiektywne jak przed rozpoczęciem leczenia.

U 14 (21%) pacjentek w moczu stwierdzono zakażenie florą wyjściową jednak o zmniejszonym mianie bakterii, jak również bez nawrotu objawów subiektywnych. U 47 (72%) kobiet posiewy po sześciu miesiącach były jałowe i chore nie zgłaszały objawów subiektywnych jakie występowały przed rozpoczęciem kuracji (p < 0,001).

W grupie mężczyzn przed rozpoczęciem leczenia współczynnik QL wynosił średnio 4,21 punkta. Po jednym, trzech i sześciu miesiącach od zakończenia kuracji współczynnik QL wynosił 0,8 punkta i u wszystkich uzyskano jałowe posiewy (p = 0,001).

U 61 chorych, tj.85%, po zakończeniu leczenia nie stwierdzono leukocytów w moczu, po jednym miesiącu u 59 chorych (81%), po 3 miesiącach u 55 chorych, tj 76%, a po 6 miesiącach u 52 chorych, tj. 72% (p < 0,05).

U żadnego pacjenta poddanego tej terapii nie stwierdzono objawów ubocznych w trakcie leczenia.

Wnioski

Uzyskane wyniki raz jeszcze potwierdzają, że przewlekłe zapalenie pęcherza moczowego jest chorobą dotyczącą głównie młodych kobiet.
Zastosowanie mieszaniny ozonowo-tlenowej w leczeniu zakażenia pęcherza moczowego okazało się statystycznie znamiennie metodą skuteczną w odniesieniu do leukocyturii, posiewów i współczynnika QL.
Nie bez znaczenia pozostaje również fakt bardzo niskich kosztów związanych z tak skuteczną terapią.
Jedyną niedogodnością jest częste cewnikowanie, które jednak, z powodu wysokiej skuteczności metody jest przez chorych akceptowane.

Offline

 

#61 2008-02-27 22:45:01

staha
Użytkownik
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2007-04-06
Posty: 82

Re: staha - moja historia

informacje znalazłam na stronie http://www.medsport.pl/ortopedia/archiwum02/sympozjum10.htm

Offline

 

#62 2008-02-29 01:28:12

pulkos
Zbanowany
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2007-01-27
Posty: 1709

Re: staha - moja historia

Przeczytałem sobie dokładnie te 3 strony, ale żadne olśnienie na mnie nie spadło.........
O ile wiem, pracujesz w miejscu gdzie łatwo o zakażenia !!!!
Kto wie czy to nie ta praca cię "dokaża".
Jak się to czyta, to nasuwa sie porównanie z chorobą zatok na tle bakterii. Zjawiska są bardzo podobne bo budowa nabłonka --laryng. oraz ginekol. jest prawie identyczna u człowieka. Stąd ogromne podobieństwa, ORAZ MOŻLIWOŚC PRZECHODZENIA CHORÓB ZE STREFY LARYNGOLOGICZNEJ NA POCHWĘ.
I wiecie co mi powiedział kiedyś laryngolog ? Że oprócz penicyliny to nie ma co próbować wszelkich wynalazków !! A był to mądry lekarz ( jak ja mówię że lekarz był mądry---to.....to jest to wydarzenie historyczne !).
Inny wniosek-----może być zakażanie sie od nosiciela w tym samym mieszkaniu (człowiek, zwierzę).
Inny jeszcze--kto wie, czy w takiej sytuacji nie należy wyjechać  np. w góry lub nad morze Śródziemne ==zmiana 100% życia + kąpiele w morzu ciepłym. Być może objawy ustąpiłyby (przypominam jak to gruźlica ustępowała na zsyłce na Syberii !!!).
Bo mamy tu (wątek "staha") obraz  stałego nawracania objawów, jakby organizm kompletnie nie dawał sobie rady. Jeśli tak jest----to powód może być zupełnie niespodziewany (nosicielstwo u partnera, u psa, grzyby w ścianach domu dające osłabienie odporności, w końcu cieki wodne).
Często powodem jest operacja sprzed kilku lat jako źródło zakażenia z którym organizm nie daje sobie rady (u kobiet często cięcie cesarskie lub drobny zabieg ginekologiczny dający po latach takie skutki bo uszkodzono np. jedno naczynie krwionośne).
Przypomnę wam, jak to u mojej znajomej po 1 roku od operacji cysty na szyi wypadły 4 zęby z dolnej szczęki--powód==uszkodzenie naczynia podczas operacji.
A więc , kol. SATAHA, pomyśl o tym co mogło być pierwotną przyczyną twoich dolegliwości. Bo kto wie czy tam nie ma rozwiązania.
PS. już nie wspomnę o ugryzieniu przez kleszcza 5 lat wcześniej. Cuda ???? A wcale nie !!
PS2. pisałem kiedyś, że uważam autoszczepionki za nieskuteczne, ....moje zdanie.....wolno mi.!

Offline

 

#63 2008-02-29 07:14:25

magdalena
Użytkownik
Zarejestrowany: 2007-01-14
Posty: 3323

Re: staha - moja historia

Pulkos jak piszesz ze powodem moze byc operacja to stwierdzam ze mam uszkodzone wsz co sie da bo tak naprawde po operacji i cewnikowaniu mam ntm. Wczesniej mialam tylko dziwne uczucie jak sikam, a tu prosze. Moge chyba tylko winic zly los za to wszystko bo jesli cystoskopia u mnie wykaze ze jest ok w srodku to nikt nie dojdzie kto jest winowajcą

Offline

 

#64 2008-02-29 12:53:17

załamana_wawa
Użytkownik
Zarejestrowany: 2007-07-13
Posty: 382

Re: staha - moja historia

Pulkos powodem nawracania chorób może  być pogoda. Z reguły latem mniej chorujemy. Zimą więcej, choroby się nawarstwiają.

Offline

 

#65 2008-02-29 12:59:35

załamana_wawa
Użytkownik
Zarejestrowany: 2007-07-13
Posty: 382

Re: staha - moja historia

Do tego dochodzi depresja zimowa, stres, brak ruchu/

Offline

 

#66 2008-02-29 18:49:00

załamana_wawa
Użytkownik
Zarejestrowany: 2007-07-13
Posty: 382

Re: staha - moja historia

Staha jak tam Twoja wizyta ?

Offline

 

#67 2008-03-01 17:51:29

pulkos
Zbanowany
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2007-01-27
Posty: 1709

Re: staha - moja historia

Tak, zima to dodatkowe zawirusowania, stąd odzywanie się pozornie "minionych" dolegliwości.
Operacje BARDZO często są powodem późniejszych wlokących się zapaleń i innych rzeczy. Przykład : wirus rogu skórnego wszczepiony przy operacji oka !! Potrafi potem spowodować kilkadziesiąd brodawek na całej skórze -  na całym ciele, niekoniecznie na twarzy. Mało tego-----jest zaraźliwy i wszyscy domownicy mają po 3 latach brodawki gdyż jedna osoba z rodziny miała operację np. rogówki w szpitalu !!!!!!!!!
Zakażenia z narzędzi w trakcie operacji to nie tylko wpuszczenie jakiegoś wirusa, ale ważne jest z CZYJEGO białka jest ten wirus zbudowany !!! Białkowa otoczka wirusa sama w sobie jest ścierwem (jako substancja której możesz nie tolerować====stany zapalne mylone z objawami alergicznymi).
Ilustrując::: wirus złapany od murzyna może ci nic nie zrobić, a od pana Józka z pobliskiej wsi---ten sam gatunek wirusa spowoduje katastrofę zdrowotną !!!!
( PS. to są sprawy już spoza naszych możliwosci umysłowych----istnieją podejrzenia że schizofrenia jest właśnie taką komplikacją post-wirusową).

Offline

 

#68 2008-03-01 22:53:37

staha
Użytkownik
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2007-04-06
Posty: 82

Re: staha - moja historia

W czwartek byłam u tej uzdorowicielki, wizyta trwała 40 minut pani wypytywala o rozne rzeczy i powiedziala ze widzi stan zapalny pecherza i cewki, cos nie tak z nerkami i watroba ale........ wiedziala ze mam problem z pecherzam wiec w sumie kazdy moglby mi powiedziec ze tam jest jakas choroba no i ta watroba od wielkiej ilosci leków. No ale się nie czepiam smile dotykala mnie w różne miejsca i w okolicach pecherza robila takie ruchy reka jakby chciala wyciagnac z niego chorobe. Czulam wtedy mrowienie w cewce i mialam uczucie bardzo ciezkich rąk i nóg smile aż sie wstydzę to pisać bo pewnie pomyslicie ze juz naprawde zwariowalam ale ja naprawde czuje sie lepiej heheheh. A może to tylko w mojej głowie ... ide jeszcze raz w środę.

Offline

 

#69 2008-03-02 07:47:46

dana
Użytkownik
Zarejestrowany: 2007-06-04
Posty: 564

Re: staha - moja historia

EEE nawet jak odrobinę będzie lepiej to warto smile
Ja kilka lat temu chodziłam do takiej znanej w tamtym czasie bioenergoterapeutki, sama nic nie czułam tylko spać mi się bardzo chciało po tych spotkaniach , mojemu mężowi "uzddrowiła" ta pani kręgosłup, miał ogromne bóle ( ma zwyrodnienia) i chyba poprostu wiedziała  gdzie trzeba uciskać  i masować ale bardzo ją chwalił, natomiast co ja się w tej poczekalni nasłuchałam to dopiero kosmos smile smile smile
Nie wiem na czym to polega ale ludziska twierdzili ,że ich wyleczyła z różnych paskudnych chorób ,a ja jestem podobno ta niewrażliwa i oporna,
bakterie mogą być to ja pewnie też smile

Offline

 

#70 2008-03-02 08:22:54

magdalena
Użytkownik
Zarejestrowany: 2007-01-14
Posty: 3323

Re: staha - moja historia

Wiecie co napisze tu o mojej kolezance ktora usilnie namawia mnie abym poszla do uzdrowiciela. Jest u mnie taki uzdrowiciel w miescie i ta kolezanka go odwiedzila. W kazdym razie chce napisac ze gosciu od wejscia powiedzial jak na nia spojrzal, ze ma zespol policystycznych jajnikow i spytal czy ona o tym wie. Ona mowi ze tak wie i strasznie przytyla i w zasadzie z tym przyszla. Wiec facet przeklul jej ucho w miejscu gdzie jest punkt odpowiadajacy za przemiane materii. To jest taki cepelek wyzej platka usznego. Wogole ja przeswietlil cala oczami, ja bylam w szoku jak mi opowiadala. Napomknal jej o jej aurze i takie tam rozne dziwnosci. Powiedzial tez ze jest zle prowadzona przez ginekologa ze pcos np we francji leczy sie zupelnie inaczej niz w polsce ze u nas ginekologia jest troche do tylu. Dana i wlasnie to samo mi mowila ta dzieczyna o kolejce i opowiesciach innych pacjentow ze to dopiero kosmos smile

Offline

 

#71 2008-03-03 10:34:51

evi.wl
Użytkownik
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2008-01-26
Posty: 2164

Re: staha - moja historia

staha  a gdzie Ty bylas u tej uzdrowicielki?

Offline

 

#72 2008-03-03 11:13:06

staha
Użytkownik
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2007-04-06
Posty: 82

Re: staha - moja historia

na targówku, teraz nie pamiętam jak ona się nazywa a musze lecieć więc wieczorem pouszkam

Offline

 

#73 2008-03-16 09:58:24

załamana_wawa
Użytkownik
Zarejestrowany: 2007-07-13
Posty: 382

Re: staha - moja historia

Staha jak się czujesz?

Offline

 

#74 2008-03-23 21:50:37

staha
Użytkownik
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2007-04-06
Posty: 82

Re: staha - moja historia

Czuje się ostatnio w miarę dobrze, pije cały czas wodę jana i od czasu do czasu zioła od dr M. Mam autoszczepionkę ale zatrzymałam się na dziesiątej kropli bo przez kilka dni nie mogłam się dodzwonić do pani D, próbowałam od rana do wieczora i nic więc na razie dałam sobie spokój tym bardziej że w szczepione jest fekalis a ostatnio miałam tylko e-coli a we wtorek wyjeżdżam więc i tak nie wezmę jej ze sobą. Czy ktoś wie jaka jest mniej więcej norma wydalania moczy przy jednorazowej wizycie w toalecie?

Offline

 

#75 2009-03-01 14:44:52

staha
Użytkownik
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2007-04-06
Posty: 82

Re: staha - moja historia

cześć pisze tak na szybko zdac relację z ostatniego roku. czuje się ok czasem coś mi przeszkadzało ale od ostatniego postu wszystko prawie się unormowało. myśle że bardzo pomogła mi szczepionka strovac po niej systematycznie było lepiej i lepiej. udało mi sie zajść w ciążę i teraz mam 6 dniowego ślicznego Synka smile nie chciałam pisać bo bałam się że zapesze a teraz nie mam czasu bo trafił mi się absorbujący dzidziuś i nie mam czasu na nic. Jak tylko trochę się przyzwyczai do zmiany "środowiska" i da zając się na trochę sobą to wszystko dokładnie opiszę.

ps. Gosia moje fecalisy chyba sobie poszły... oby nie wróciły.

pozdrawiam wszystkich i zycze dużo zdrowia smile

Offline

 

Stopka forum

Powered by PunBB
© Copyright 2002–2005 Rickard Andersson