Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
ahh ja mam o tyle dobrze ,że rzuciłam prace i siedze w domu cały czas...
Offline
Gosia rzucilas prace przez problemy ze zdrowiem jesli moge spytac?
Offline
Odpisałem w sprawie dwóch ziółek::::
1--ortosyfon
2---skrzyp
W dziale "fitoterapia".
Przeczytaj sobie ---może się przyda........
Offline
do Magdaleny
Tak właśnie dlatego...Od dnia kiedy to się zaczęło do dziś ani na sekunde nie przeszło...Tak więc od roku codziennie czuje ból(szczypanie) pęcherza...i jak tu iść do pracy??(dzień w dzień szczypanie...w pracy siedziałąm i płakałam 2 miesiące po czym lekarz powiedział ,że mam odejść z pracy ,bo to pogarsza mój stan i w ogóle nie powinnam była próbować pracować...
ps. praca nie była ciężka i miałam stanowisko siedzące...
Offline
czujÄ™ siÄ™ jak totalna beznadziejna bezuzyteczna istota...ciagle siedze w domu i walcze z tym szczypaniem...a nic nie pomaga nawet uro-vaxom
Offline
to w sumie dziwne bo uro-vaxum własnie na e.coli... czy Ty w końcu robiłaś badania w w-wie?? może masz coś innego??
Offline
hej...piszę ponownie bo może ktos do nas dołączył kto wie co mi może być...objawy o ktorych pisała wczesniej mam od 1,5 roku juz! i nadal zadnej diagnozy!przestalam brac antybiotyki i te wszytskie swinstwa schudlam 11 kg! mam 166cm wzrostu i waze 45 kilo:(;(a jem normalnie to z tego stresu:( teraz w czwartek ide do szpitala na urografie i zobaczymy ...przeszlam pod opieke nefrologa bo urolodzy w toruniu sa straszni.Nawet takiemu nie zdarze skonczyc opowiadac co mi jest a ten juz ma wypisana recepte i macha na pozegnanie:(a moj organizm jest wykonczony wiec sie poddalam i nie biore nic.
Teraz wyglada to tak ze dzien w dzien czuje wrazliwy pecherz i taki ucisk (lekki)no i czulosc na dotyk...jak jest zimno,za dlugo nie pojde siku (np w szkole na wykladach) lub sie mocno zdenerwuje to zaraz czuje takie parcie polaczone z uczuciem jak by mi ktos cewke nacinal zyletka...nie jest to typowe szczypanie jakie mialam kiedys tylko takie ciagniecie w cewce ,Å‚askotanie i ucisk mam wrazenie ze ah mi pecherz wtedy sie robi obrzekniety ale to chyba od ciaglego popuszczania(celowego) w recznik sie namacza...jak wypije ziola i usne(koniecznie) to dopiero mija powoli i znowu wkracza po jakis 3 dniach na poziom do zniesienia.ogolnie nie mija nigdy ani na sekunde.Lepiej czuje sie przed okresem a zaraz po bierze mnie taki atak jak opisywalam i mija po 3 dniach i znowu(z reguly) na miesiac "spokoj"...:(badania powtarzalam 100razy posiewy kalibracje crp mocznik kreatynina elektrolitymorfologia glukoza alat itd. wszytsko idealne wrecz wzorowe stanu zapalnego brak chlamydia wykluczona nadreaktywnosc tezz bo bralam vesicare i nic a co do badan w wawie to mam znajoma w Toruniu ktora zbadala mi mocz kropelka po kropelce z odwiorowaniem i z osadu i nic a nic nie znalazla...:(jak ja zazdroszcze tym zdrowym..gdybym wiedziala ze tego dnia kiedy to sie zaczelo juz nie minie... jeny ile ja bym zrobila rzeczy jeszcze na chwile przed tym jak zachorowalam...basen..jezioro...ladne(niekoniecznie cieple) ubranie...radosc z tego jak sie wyglada a nie patrzenie tylko i wylacznie na dobre warunki dla pecherza...impreza z przyjaciolmi...kulig..itd...zdrowe osoby nawet nie wiedza jakie maja szczescie!!
Offline
Małgosiu, a jak Twoja tarczyca? A miałaś krzywą cukrową? Pęcherz plus gwałtowne chudnięcie to często jeden z pierwszych objawów nadczynności tarczycy albo cukrzycy.
Offline
dzieki za rade sprawdze to ,to znaczy glukoze mialam sprawdzana i jest w normie ale ciagle nie znam wynikow hormonow musze zrobic bo ide do szpitala pojutrze...
Offline
Glukoza to pikuś. Zrób sobie krzywą cukrową, a co do hormonów, to "free" też zrób
Offline
okay zrobie napewno tylko nie wiem czy bede mogla bo w czwartek ide na urografie o 7 rano a do zyly wstrzykuja kontrast i pewnie bede musiala poczekac z 2 dni ale nie ma problemu w tym bo szpital mam pod nosem:)a co to za okreslenie "free"? wiem co to znaczy ale jakie to ma odniesienie do hormonow??
Offline
Bo normalnie lekarze zlecają tylko TSH, a trzeba też zrobić fT3 i fT4 (f oznacza free).
Offline
okay to bede o tym pamietala dzieki za wyjasnienie;)brrr jutro szpital....
Offline
hej współczuję Ci zgadzam się zdrwoe osoby nie wiedza co maja ja od konca czerwca 2008 do teraz nie mam ani jednego dnia spokoju. Wtedy zalozylam wkladke domaciczna w celach zdrowotnych mial sparwic ze cysty na jajnikach nie beda sie robic. W pazdzierniku i listopadzie bylo przerabane. Teraz lepiej ale caly czas czuje pieczenie pecherza. I u mnie to najprawdopodobniej hormony. zbadaj hormony płciowe i wiem ze to trudne ale potzrebny jest optymizm. Ja sie staram.
Offline
dziekuje za wsparcie i trzymam za Ciebie kciuki...mi zrobili TK jamy brzusznej i przeswietlenie pluc nie wiem poco bo nic nie wyszlo znowu a badanie bylo(jak dla mnie)bardzo stresujace...a wyniki hormonow,posiewu i wielu innych drobnych badan z krwii i moczu bede miala jutro...
Offline
ehhh hormony w normie ,bakterii brak,TK wykazala lekkie powiekszenie UKM ,ale znikome .Pecherz moczowyody trzustka itd. w normie,brak cech zapalnych.Prawy jajnik powiekszony(od owulacji)...
Offline
no to teraz trochę kontrowersyjny temat-energoterapeuta...nic mi nie pomogło badania to istna tortura i zero diagnozy...Przyjaciółka poleciła mi energoterapeutę...Wyleczył dwójkę jej dzieci mimo że lekarze nie dawali szans,koledze wyleczył nerki a stan był poważny.tzn nie wiem czy to można nazwać leczeniem-raczej nie,ale choroby ustąpiły.Ten pan zajmuje się tym od 20 lat więc chyba już by dawno skończył karierę gdyby oszukiwał...Nie będę podawała namiarów bo to nie ma być reklama...Chciałam się Was zapytać czy ktoś miał styczność z energoterapeuta i jakie były efekty?Lekarz mi powiedział ze bardzo dobrze ze poszłam tam szukać pomocy bo nigdy nie wiadomo co nam pomoże.Ogólnie facet nie bawił się w jakieś młoteczki kowadełka i lecznicze wody.Po prostu przykładał dłonie i było czuć gorąco ...narazie nie czuję różnicy ale podobno muszę poczekać bo on tylko pobudza organizm do odnowy.Na początku byłam sceptycznie nastawiona wręcz mi się chciało śmiać...ale mnie przekonał...Zapytałam go jak myśli co mi jest a on na to ..."Ma Pani powiększoną prawa miedniczkę nerkowa i rozregulowana prace miesi gładkich pęcherza...To takie uczucie jakby ciągle się Pani chciało siusiu i szczypanie cewki bo miedniczka powoduje produkcje zbyt dużej ilości moczu ,bakterie się mnożą bo moczu jest za dużo i robi się zastój i ciężko je wykryć w badaniach..." byłam w szoku ja mu nic nie powiedziałam a on wiedział...mimo ze pierwszy raz faceta na oczy widziałam...Potem wróciłam do domu i tak sobie myślałam o tym co mówił.Wzięłam wyniki badań...i czytałam ,szukałam potwierdzenia. a tam.."powiększona prawa miedniczka nerkowa"-kompletnie o tym nie pamiętałam.Nie wiem co mam o tym myśleć zadzwoniłam do lekarza -powiedział że ze strony medycznej wszystko się zgadza...Pójdę jeszcze do niego może się coś zmieni...W końcu pomógł tylu ludziom...znajomym którzy wiem że nie kłamią...co o tym myślicie??
Offline
Z tą energią głupie nie jest... poza tym - zawsze to rozluźnienie, to ciepło.
Offline
Małgosia a skąd Ty jesteś? może podasz jednak te namiary?
Ja miałam do czynienia z energoterapętą, a było to tak, że moja koleżanka z pracy miałą klienta, który tym się zajmował i on za free się oferował że może pomóc jakby ktoś chciał, facet bardzo długo to robi i też uleczył ileś osób, m.in. ją z migren. Nie wiele mogę powiedzieć jednak, ponieważ skorzystałam tylko 2 razy, potem nie miałam możliwości, pierwszym razem "wstydził" mi się dotykać brzucha, bo nie wiedział jak zareaguje więc robił to przez głowę, skutkiem było to że przez 3 czy 4 dni z rana non stop bolała mnie głowa. Przy następnej wizycie mu o tym powiedziała, powiedział, że domyśla się że tak było i powiedział dlaczego. Następnym razem już robił to przez brzuch, ale stwierdził, że mam w ogóle zablokowaną głowę, na tym się skończyły moje wizyty więc w sumie nie wiem jak na to popatrzeć. Narysowałam mu plan mieszkania i powiedział, że nie za dobrze stoi moje łóżko.
Offline
jestem z woj.kujawsko pomorskiego;)
ja narazie nie czuje różnicy mówił mi facet ze przez pierwsze 2 dni mi się pogorszy i pogorszyło się w dziś jest 3 dzień i jest jak było wcześniej ale byłam u niego dopiero raz a choruje 2 lata...
Offline
no zobaczysz, pewnie tez to sprawa indywidualna..
Offline
zdajÄ™ relacje...
odpuściłam sobie bioenergoterapeutę...byłam 2 razy mówił mi podczas badania ,że powinnam już czuć się luźniej(tj.mniejszy ucisk na pęcherz) a tu figa bo nie czułam różnicy...szczerze mówiąc szkoda mi było wydawać na niego pieniędzy kiedy po 2 wizytach nic a nic się nie zmieniło...tym bardziej, że znajomej pomógł już po pierwszej wizycie i najwyraźniej na mnie nie działa...już wole sobie kupić" wiadro" świeżej żurawiny niż dalej się w to bawić...
Offline
wydaje mi sie ze to jednak indywidualna sprawa: jednym pomoze innym nie albo jednym szybciej a innym wolniej...
wiadomo że kaska ucieka chociaż z drugiej strony szkoda że nie poszłaś do niego jeszcze pare razy..
Offline
ja chodzilam swego czasu do bioenergoterapeuty i czulam sie lepiej bylam spokojniejsza i mniej bolalo i zapominalam nawet o pecherzu. Tylko w moim przypadku bylam chyba na 7 wizytach a chodzila ze mna kobieta co miala guzka i byla tylko 3 razy i sie pozbyla.Tak jak evi pisze jednym pomoze szybciej innym wolniej. Zrezygnowalam poniewaz nie mialam kasy, a i ta bioenergoterapeutka zaczela narzekac na swoje problemy, na pacjentow itd. Teraz dostalam nr do innej (od kuzynki, ktora jest pielegniarka i dala jej pacjentka) chwalac ta babke, ale narazie nie bylam.
Offline
Beatko a jak wygladaly wizyty w Twoim przypadku?Co robila ta pani?bo mi facetprzykladal rece normalnie w ubraniu do pecherza i czulam porpstu ze ma cieple rece i w sumie 90% czasu tak wygladala wizyta...
Offline