Forum portalu pecherz.pl

z mojej strony jestem w stanie zaproponowac tylko jedno, wizyte na ulicy inzynierskiej w laboratorium na posiew: mocz i wydzielina z pochwy, partner - mocz i nasienie (lub samo nasienie). jesli obydwoje odczuwacie jakies dolegliwosci odkad jestescie razem (rozumiem że chodzi Wam o współzycie), to mozliwe że jedno od drugiego się czymś zaraziło. to są podstawowe badania. nie wmawiaj sobie, że to nerwy. problemy takie jak masz, nie moga pojawic sie ot tak sobie. maja jakies podloze i żeby stwierdzic cxzy to faktycznie nerwy trzebaby wyczerpac wszelkie choroby natury fizycznej!! prześledźcie inne wątki. wystarczy poczytac początki innych wątków---WSZYSTKIE ZACZYNAJA SIE TAK SAMO I RADZIMY TO SAMO!!
3majcie sie

Czesc Zmeczona podpisuje sie pod Ania 100% -wo. Skoro oboje macie objawy masz ulatwiona droge bo wiesz ze zaczac nalezy od szukania bakterii. Nie bagatelizujcie tego oboje a inzynierska nie partaczy posiewow(moje tez byly jalowe).jednak inzynierska okazala sie trafionym pomyslem. Lekarze lubia tak mowic ze to na tle nerwowym bo my zazwyczaj dodajemy jak mamy tego czestomoczu dosc, jak jestesmy tym zmeczone i dla nich pojawia sie jeden obraz-tlo nerwowe. Nie wspominaja jednak ze pecherz nadreaktywny bierze sie czesto z podloza bakteryjnego, jak i neurogenny zreszta. Ko niecznie zbadajcie sie oboje nie bedziecie zalowac. Dobrze by bylo wykonac tez badanie w kierunku chlamydii, mycoplazmy i ureaplazmy to sa bakterie ktorych inzynierska nie robi. Pozdrawiam

a czy w ogole mozna w 100% wyleczyć częstomocz? komuś sie udało? bo szczerze ja juz wątpie że cokolwiek mi pomoże i chyba rzucę wszytsko i bede sobie siedziec w domu i sikać ile mi sie chce :-(

w Warszawie dobrą opinią cieszy się dr Malczyński, to wprawdzie mężczyzna, ale mężczyźni generalnie są, moim zdaniem, delikatniejsi

Rzekłaś!
Poza tym nie dopada ich rywalizacja jajników i nie traktują pacjentki od razu jako wroga.

A jezeli moglabym jednak prosic o kobiete - urologa, ginekologa leczaca te sprawy? jezeli przyjdzie do jakis badan podobnych do ginekologicznych lub tympodobne z grupy krepujacych to moja wizyta bedzie bezcelowa. Po prostu nie potrafilabym przed obcym facetem sie rozebrac... Wstydze sie i juz. I wiem ze to lekarz itp itd a jednak.

pozdrawiam

Poczytaj dział "lekarze" na tym forum. może tam sie coś znajdzie. Powiem Ci szczerze jedną rzecz, nie chcę, żebyś to źle odebrała, ale myślę, że jeśli naprawdę by Cie przycisnęła choroba, to niechęć do lekazr mężczyzn szybko by Ci przeszła. ja już dawno przełamałam swoje opory. do ginekologów chodze zawsze do facetów (pierwszy raz w wieku 16 lat) i traktuje to przedmiotowo. jak wyjście do sklepu po bułki-idę, mówię co mi dolega, no i niestety odkąd czytam fora i przyswajam wiedze z zakresu moich chorob, mówię, czego oczekuję od lekarza. przeanalizuj nasze wątki. Chyba w każdym są opisane perypetnie z lekarzami, brak kompetencji,ich niewiedza i skoro jest szansa, że dr M. Cię wyleczy (bo chyba tylko jemu sie udało, bo facet ponoc wie jak ugryźć nasze choróbska), to warto skozystać. Twój wybór.
3maj sie cieplutko

Niekoniecznie bedziesz musiala sie u niego do naga rozbierac, nie ma takiej gwarancji Poza tym to jest lekarz, widzial juz niejedno, dla niego to nie nowosc, to jego praca. Nie ma co sie czepiac do plci, skoro chodzi o kompetencje A pomijajac wszystko ja tez wole mezczyzn, sa delikatniejsi w tych sprawch i jakos tak nie patrza na ciebie krzywo jak kobiety, ogolnie lekarze.