Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
No wlasnie pamietam jak rozmawialysmy o teqili. Ale wiesz co Karolina ja cale zycie mam tak ze kazdy pierwszy lyk alkoholu jakiegokolwiek czulam zaraz w pecherzu. Tak samo ma moja mama lyk wina i czuje pecherz, zawsze mowilysmy ze nasz pierwszy udar trafia do pecherza a nie do glowy Zawsze czulam goraco w pecherzu przez pierwsze pol godziny ale to nie bylo parcie na mocz moglam z tym siedziec
Offline
A moze ktos sie orientuje jaka jest norma jednorazowego wydalania moczu?
Offline
prawidłowy pęcherz ma jakieś 350-700 ml, więc na upartego jednorazowo możesz wysikać ponad pół litra.
Offline
Przy 200 ml masz prawo odczuwac parcie, duzo tez zalezy od PH moczu.
Offline
Zrobiłam badanie moczu i lekarz powiedział, ze wyniki sa wzorcowe, czyli wszystko jest ok. podejrzewa u mnie pecherz neurogenny:( w sumie to nawet nie wiem na jakiej podstawie, bo przeciez miałam tylko robione badanie moczu. Musze brać no-spe przez pare dni( nie wiem czemu to ma słuzyc). Po swietach mam sie zgłosić zeby dalej cos postanowić.
Teraz to juz naprawde myśle, ze na te dolegliwości nic sie nie da zrobić, bo czytajac wątki niektórych osób z forum, które mecza sie z tym juz ładne pare lat i to naprawde odbiera nadzieje:( kiedy kazde wyjscie z domu wiąze sie z obawa, ze nie zdązę do toalety...
Dodatkowo powiedziałam lekarzowi o tych problemach z jelitami(czasem mam zaparcia, gazy, wzdecia) ale lekarz bzrydko mówiąc poprostu to olał, a to przecież moze o czyms swiadczyć.... Teraz to juz naprawde nie wiem co o tym myslec.
Offline
Aha jeszcze jedno, bo zapomniałam napisać w dzień staram sie ograniczac płyny ale wieczorem czasem tak chce mi sie pic, ze potrafie wypić 1,5 lira wody... Wiem , ze dla niektórych moje kłopoty sa błahe ale to parcie na pecherz kiedy myslisz, ze zaraz popuscisz, to naprawde cos przykreg i ciezkiego:(
Offline
Nie ograniczaj płynów, bo woda rozrzedza mocz i powoduje mniejsze stężenie toksyn. Jakie masz wyniki krwi - cukier, również z obciążeniem, mocznik, kreatynina?
Offline
krew miałam robiona jakis czas temu i wszystko było w normie. I własnie to jest najgorsze, wszystkie badania mam prawidłowe, nic mi nie dolega poza tymi parciami na pecherz i wzdeciami:( I jeszcze mam pytania do osób, które tez maja takie objawy:
1 Czy zdazyło wam sie poprostu popuscic(wiem ze to intymne pytanie) mi sie to jeszcze nie zdazyło ale czasem czuje takie parcie, ze mysle, ze zaraz bedzie katastrofa.
2 Czy czestosć tych parć moze sie z czasem zwiekszyć?
Z góru dziekuje za odpowiedzi.
Offline
1. tak
2. tak
podaj wyniki
Offline
Jak juz mówiłam wyniki moczu miałam robione wiec moge podać ale krwi jakieś 2 miesiace temu i juz ich nie mam...
Offline
wiesz, picie na noc, pragnienie nocne potrafi być objawem cukrzycy, dlatego pytam.
Offline
w badaniach nic niestety nie wyszło. Juz wolałabym, zeby lekarz powiedział jest Pani to i to a nie ciagle ta niepewność, ze moze to a moze jednak co innego....
No cóz chyba zostaje mi tylko pogodzic sie z tym stanem rzeczy, ograniczyć niestety swoje życie towarzyskie i jakos to bedzie.
A wiec dziekuje wszystkim za rady, podpowiedzi co robić itp, wiem, ze kazdy starał sie jakos pomóc. Ale chyba takie pisanie na forum nie da adnych rezultatów.
Offline
Pisanie nie, ale z pisania rodzą się kontakty, namiary na lekarzy, terapie... i wtedy zwiększa się szansa na prawidłowe leczenie.
Offline
Dzisiaj byłam w kosciele to gdy juz wracałam do domu to prawie biegłam, bo myslałam, że nie wytrzymam... I jak tu gdziekolwiek wyjść, skoro mysli sie tylko o JEDNYM. czasami mysle, ze ja juz cos z psychika mam nie tak, bo ciagle o tym myślę, gdy budze sie rano i gdy ide spać.... Ale z drugiej strony jesli sobie pomysle w tej chwili, ze boli mnie głowa, to przeciez nie zacznie mnie boleć...Wiec to chyba naprawde jest cos nie tak z tym pecherzem. ale nawet nie wiem na co moge sie leczyc skoro nikt nie wie co mi jest, a lekarze czasem mi sie wydaje sami nic nie wiedza i tylko zgadują, ze moze to to, a moze tamto...
Offline
Doszłaś do mądrych wniosków
Offline
Do madrych w sesie, ze mam cos nie tak z psychika, czy ze lekarze czasami nie znaja sie na swojej robocie, ze tak to powiem.....
Offline
Twoja psychika jest raczej ok
Offline
Jedno i drugie.
Offline
Duzo o czytałam o nadreaktywnosci pecherza i czesto spotkałam sie z informacjami, ze jest to spowodowane np urazami układu nerwowego itp. mnie nic takiego nie spotkało więc czy to moze być nadreaktywność. Mam nadzieje, ze ktos miał podobne objawy i cos mi doradzi, np bede mogła zasugerować dla lekarza, który tez zgaduje co mi moze byc....
Offline
Urazy powodują neurogenność. Nadreaktywność może mieć wiele przyczyn.
Offline
Melle zaparcia wzdecia dodatkowo zle dzialaja na pecherz i czy lekarz to olewa czy nie olewa musisz o tym pamietac. Staraj sie przestawic troche diete popatrz po czym najlepiej sie czujesz. Ja na poczatku mego schorzenia popuszczalam z parcia doslownie nie dobiegalam do toalety i lecialo mi po nogach. Teraz po prawe 3 latach schorzenia wiem ze podstawa jest dobre wyproznianie sie. U mnie jest tak ze gdy mam zaparcie to mam ciagle parcie na pecherz jakby jelita moje wiecznie mi na niego uciskaly. Po wyproznieniu sikam duzo wiecej jednorazowo i rzadziej. Wiec na to zwroc uwage. Teraz tak, w sprawie zaparc one same w sobie rowniez wieczne wzdecia moga przyczyniac sie do parc naglacych i popuszczania, dzieje sie tak zazwyczaj przy slabych miesniach. Moze warto przyjrzec sie cwiczeniom Kegla, poszukaj w necie. W prawie kazdym brukowcu jest wzmianka o zaparciach przy ntm nie wiem czemu lekarze olewaja ten zw z pecherzem.
Pecherz na tle nerwowym moim zdaniem ewidentnie -zle funkcjonuje tylko w sytuacjach stresowych natomiast gdy jestes rozluzniona jest ok.
Nie patrz na to ze ciagle myslisz o toalecie my tu z reguly tak mamy, to jest chyba norma skoro cos sie dzieje z pecherzem. Dobry przyklad z ta glowa gdy myslisz o glowie - nie zaczyna bolec przeciez. Choroba pecherza zazwyczaj wykancza psychicznie, dobrze kiedys Karolina to ujela ze w naszym kraju problem z pecherzem to problem wstydliwy. Wg mnie kolejnosc jest taka: najpierw schorzenie pecherza a potem dopiero uszczerbek na psychice i samopoczuciu naszym- bo jak tu sie nie denerwowac brakiem toalety skoro latamy jak opetane na kibelek. Ja gdy gdzies wychodze wiem ze mam 1,5 godz na zakupy a potem nie ma zmiluj sie musze zrobic siku w sklepie. Niestety ta choroba deorganizuje zycie. Nie przejmujmy sie tak bardzo nerwami o toalete bo wg mnie to norma przy tym schorzeniu i juz. To nie jest dla mnie powodem myslenia ze pecherz jest nadreaktywny to poprostu zdrowa reakcja psychiki.
Co do neurogennego pecherza zgadzam sie z Karolina ze powoduja ja urazy natomiast istnieje cos takiego jak zapalenie neurogenne pecherza ktore ma podloze bakteryjne tzn bakterie uszkadzaja nerwy.U mnie urolog podejrzewal nadreaktywnosc lub neurogennosc pecherza ale ja nie wykonalam urodynamiki. W moim przypadku gorzej jest po produktach kwasnych, wtedy mam wiekszy czestomocz przy owocach kwasnych, jogurtach naturalnych zurawinie itp Lagodzi mnie rumianek, woda tez mnie wykancza. Pozdrawiam
Offline
Teraz zauwazyłam, ze tak od godziny 18 to zaczyna sie prawdziwa masakra: biegam do wc dosłownie co pół godziny. Tylko sama nie wiem po czym: wypiłam jak zasze szklanke napoju, a jak juz zajde do toalety to oddaje tyle moczu jak gdybym pół dnia nie była w wc:/ nie rozumiem jak organizm moze wyprodukować tyle moczu i w takim czasie...Teraz to juz wogle nie wiem co mi jest:(
Offline
Ja tez tak mam, że wieczorem biegam czesciej i nie sa to male ilosci. Moze nie jest to tyle samo jak zawsze, ale malo tez tego nie jest. A szczegolnie mam tak w dni, ktore nie odwiedzam toalety w tym drugim celu. Masakra...
Offline
no własnie dziwi mnie skąd po tak małej ilosci płynów, nagle pojawia sie tak duzo moczu:/ teraz to juz naprawde nic nie wiem...
Offline
Ja też nie mam pojecia skad sie to u mnie tak nagle wzielo. Ja mialam problem z bakteriami w szyjce (albo nadal mam, musze wyslac w przyszlym miesiacu wymaz do warszawy to sie dowiem), od strony ginekologicznej jakby mi przeszlo, albo chociaz bylo duzo lepiej, az tu nagle zaczelam biegac do kibla jak opetana...
Offline