Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
Witam,
Poczytałem trochę forum ale nie znalazłem do końca tego co chciałem.
Mam prawie 23 lata.
Moja historia jest taka, że zaczęło się to chyba w listopadzie 2007, wziąłem sobie długi i bardzo zimny prysznic, następnego dnia zaczęły się problemy. Musiałem biegać co chwile do łazienki, po chyba 2 tygodniach poszedłem do lekarza, przypisał mi chyba Biseptol. Miałem jeszcze takie objawy (to nie był ból), można to nazwać "ciężkich jąder" ;-), po prostu takie uczucie dziwne. Lekarz powiedział, że to może być od tego, że często sikam.
Nic nie pomagało a dodatkowo raz będąc w łazience zauważyłem przy oddawaniu moczu, mały skrzep. Wystraszyłem się bardzo i poszperałem w internecie i się załamałem czytając możliwe objawy. Szybko do lekarza pobiegłem a on pierwsze co to powiedział, że mam nie czytać nic w necie bo tam same głupoty (fakt, miał racje :-)) Powiedziałem mu co się w łazience przydarzyło a on dał skierowanie na badania a, że to był piątek to miało to być dopiero w poniedziałek a ja ni chciałem tak długo czekać więc do prywatnego gabinetu w którym wszystko na miejscu robią.
Miałem tam raz badania związane z medycyną pracy i w danych było, że stężenie krwi w moczu troszkę przewyższało dozwolony stopień (badanie były robione wtedy gdy już zaczęły się problemy z pęcherzem) więc 2 test i wyszło wszytko ok. Zapisał mi jakieś leki, wykluczył rożne choroby z Internetu ;-) Brałem je ale nie wiem co mi bardziej pomogło te leki czy świadomość, że nic poważnego mi nie jest i przeszło mi. Lekarz powiedział, że jak nie pomoże to jest to wina nerwów.
Mam strasznie nerwowy tryb pracy, same nerwy, cały czas.
Jakieś 1,5 miesiąca temu zaczęło się znowu ale nie poszedłem do lekarza. Zaczęło się od tego, że byłem w takim miejscu, że musiałem siku zrobić na dworzu bo nie było gdzie (był do tego jeszcze wiatr duży). Objawy takie same, częste bieganie do łazienki. Aha, ani w zeszłym roku ani teraz nie mam potrzeby wstawania w nocy do łazienki, a jak rano się obudzę to chce mi się siku ale nie w taki sposób, że muszę pędzić do niej.
Teraz moje pytanie. O co z tym chodzi, bo ja mam tak, że jak jestem w domu (biuro jest też w domu) to mi się chce często siku, jak jestem w innym miejscu nie chce mi się. Mogę wytrzymać bez łazienki 3h albo i więcej. Przy oddawaniu moczu nic mnie nie boli itp.
Po wyjściu z łazienki (nie od razu ale po chwili) czuję, że chętnie bym poszedł zaraz znowu ale to po jakiś 20 minutach przechodzi. Raz jest lepiej a raz gorzej. Jak jadę z Gdańska do Warszawy nie muszę robić przerwy na siku, po prostu mi się nie chce (ostatnio miałem taki przypadek, w domu chciało mi się co chwilę a wyjechałem do Wawy, myślałem, że to będzie koszmar a tu nic, jak byłem na miejscu to nawet mi się nie chciało za bardzo, trochę tam poleciało a podróż trwała ponad 4h.
Może to od tego, że ja dużo piję (woda, soki, coca-cola), nie żeby mi się chciało ale jakoś tak z przyzwyczajenia. Jak chce się napić to od razu jedna duża szklanka (nie wiem ile ona ma 300ml i w 10 sek. i jej nie ma .) Moż?e nerwy
O co w tym chodzi?
Pozdrawiam
Offline
Witaj. Jesli sprawa pojawila sie po zimnym prysznicu na drugi dzien to wg mnie jak drut bakterie i sprawa przeziebieniowa. Posluchaj jesli masz lepiej w trasie to wg mnie dlatego ze mniej pijesz. W domu pijesz te plyny ktore sa moczopedne bo cola i sok, wiesz o co chodzi to drazniace dla pecherza. Byc moze biegasz czesto siku z przepelnienia pecherza ktory sie nie oproznia do konca. Ale to tylko moje gdybanie.
Nie masz przypadkiem problemow z np rozpoczeciem sikania tzn nie czekasz za dlugo albo moze strumien jest wolniejszy niz zwykle. Lekarze generalnie mowia zeby nie czytac nic w necie na temat swoich schorzen bo chyba nie lubia jak pacjent sie troche orientuje. Oczywiscie nie wszyscy. Dogi ja bym obstawiala zrobienie posiewu z nasienia i moczu w Warszawie, jak troszke poczytales to forum to wiesz pewnie czemu tam. Od tego bym zaczela. Proponuje tez zbadac partnerke, bo bakterie przenosza sie podczas stosunku. Ja osobiscie nie wierze ze u podloza sa nerwy mimo stresujacej pracy. Aha jeszcze jedno ile wypijasz dziennie tych plynow? Pozdrawiam
Offline