Forum portalu pecherz.pl

witam!
dokładnie nie wiem od czego zacząć.ponad miesiąc temu pojawiły się u mnie pierwsze objawy zapalenia pęcherza;częste oddawanie moczu, przy tym wrażenie,że nigdy nie wysiusiałam się do końca,kłujący ból przy siusianiu, zwłaszcza pod koniec, nie bardzo uciązliwy ale ciągły ból podbrzusza i pieczenie cewki.ponadto ból i pieczenie przy współżyciu. Mieszkam w Anglii, więc udałam się tutaj do lekarza, który bez żadnych badań przepisał mi tygodniową kurację antybiotykiem,pomogło ale na jakies 3 tygodnie!ok.2 tygodni temu problem powrócił, nie chciałam kolejnych antybiotyków, więć kupiłam Cysitist(kuracja dwudniowa)pomogło ale tylko na trochę, po paru dniach nabyłam więc cyclamon(podobne działanie-odkwaszanie moczu)skończyłam teraz jest trochę lepiej, ale wciąż odczuwam pewien dyskomfort.Siusianie nie jest już takie częste, ale wciąż bolesne kłucie pod koniec!staram sie pić dużo płynów, zwłaszcza sok i herbata z żurawiny, nie marznąć(choć mam ciągłe wrażenie zmarzniętych stóp). Ale od ubiegłego tygodnia pojawił się kolejny problem, okropne ataki bólu pleców!nie wiem czy jedno z drugim jest powiązane!ból występuje z lewej strony, od pośladków do łopatki i czasam jest naprawde silny, nie mogę spać w nocy, pracować więc łykam naproxen i przechodzi na parę godzin!nie jest to ból kręgosłupa, mam wrażenie jak by któs mocno mnie pobił z tej strony!boję się, że jest to związane z nerkami!na początku września jadę do Polski, mam już umówioną wizytę u ginekologa, ale w tej sytuacji nie wiem czy nie potrzebuję również urologa!ale będe tam tylko 2 tygodnie i nie wiem od czego zacząć!angielskim lekarzom nie ufam do końca, ponadto służba zdrowia jest tutaj tak zorganizowana , że dostanie się do specjalisty graniczy z cudem!nie wiem czy nie panikuję, może wystarczy trochę poczekać i samo przejdzie?