Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
Pierwszy raz problem pojawił się rok temu: nagłe parcie na pęcherz (myślałam, że nie zdążę do toalety). To była sygnalizacja problemu. Potem miałam dwa miesiące spokoju i z dnia na dzień uświadamiałam sobie, że coś się znowu dzieje. Coraz częściej zaglądałam do toalety, a czasami to biegłam myśląc, że nie zdążę. W marcu wizyta u urologa, który zrobił mi usg (wszystko w porządku) i przepisał antybiotyk. Tydzień brania i czułam , że problem nie znika i gdzieś wyczytałam, że to może być spowodowane niedoborem estrogenów więc kupiłam sobie preparat sojowy (menoplant) i problem znikł (nie wiem czy to spóźniona reakcja na antybiotyk). Poszłam więc do ginekologa, który stwierdził, że ten preparat ma tak mało estrgenów, że nie mógł mi pomóc, a robienie badań nad ilością hormonów jest trudne, bo w każdym momencie jest inny skład i nie wiadomo jak uzupełniać niedobory hormonalne. Nie naciskałam więcej, bo w tamtym momencie wszystko było ok.
Po dwóch miesiącach znów się zaczęło, wzięłam furagin i znowu przeszło. W międzyczasie zrobiłam test (taki wysyłkowy) na obecność chlamydii i wyszedł dodatni. Kiedy poszłam do mojego urologa to stwierdził, że nie leczy się wyniku tylko objawy (a wówczas żadnych ze strony pęcherza nie miałam).
Ponieważ generalnie źle się czuję (najgorsze, że nie na tyle żeby położyć się do szpitala, a wszyscy mówią, że po czterdziestce tak już jest czym doprowadzają mnie do złości) to poszukiwałam dalej
Robiąc badania wstępnie wyszło, że mam boreliozę (wstępnie bo to był test Elisa, a WB nie potwierdziło boreliozy i moja lekarka stwierdziła, że jej nie mam) i leczyłam się miesiąc doxycykliną. I co c i e k a w e? w trakcie brania doxy wróciły mi objawy ze strony pęcherza. Męczę się drugi miesiąc i muszę coś w tym kierunku zacząć poważnego robić bo ani furagina, ani menoplant, ani żurawina już nie pomagają. Mam taki stan, że tylko czekać kiedy poleci mi po nogach. Nic mnie nie boli tylko to ciągłe parcie na pęcherz. Już po 5 min. od wizyty w toalecie mogłabym tam wrócić.
Mam zatem pytanie? Co s ą d z i c i e, skoro w trakcie brania doxycykliny pojawiło się parcie na pęcherz to chyba nie bakterie co? No bo przecierz gdyby to była chlamydia być może doxy by jej nie wytłukło, ale przynajmniej przyblokowało.
Offline
doxycyline nalezy brac 30 dni zeby ruszyla chlamydie (lekarze zwykle przepisuja na 10 dni)
jesli chodzi o borelioze to test elisa jest duzo slabszy niz wb, wiec ja bym bardziej ufala wb
a jakie masz aktualne wyniki badania ogolnego moczu?
usg mialas na pelen i pusty pecherz czy tylko na pelen ?
Offline
Witaj!
Jaką metodą była badana chlamydia, wiesz może? Na jakiej podstawie lekarka wykluczyła boreliozę, skoro jakieś wskazanie było, a przy tym również wynik chlamydii był dodatni, a jedno z drugim ma niemało wspólnego? Czy jak przyjmowałaś Doxy tak długo, brałaś jakieś leki przeciwgrzybicze? Ja ostatnio miałam takie odczucia jak Ty i okazało się, że mam w pęcherzu poj. kolonie Candida Albicans.
Offline
Podaj wyniki boreliozy Elisą i WB. Z borelką jest tak, że jak wlezie w OUN, to można sobie wszystkimi wynikami ściany tapetować...
Jeśli masz chlamydię, pogorszenie po doxy może być objawem wybijania świństwa. W każdym razie dopóki nie wystąpi niebezpieczna reakcja ze strony układu krążenia - nie przerywaj kuracji przed upływem miesiąca. Z tego, co pamiętam, powinnaś mieć mieszaną kurację - doxy i np. klatromycyna albo azytromycyna, ale nasi lekarze nie stosują tego miksa.
Jakie masz jeszcze objawy, niekoniecznie ze strony pęcherza? A jakie inne wyniki?
Offline
Wiem, że z boreliozą nic nie jest oczywiste. Test Elisa w klasie Igm wyszedł pozytywny, w klasie Igg negatywny (robiony dwukrotnie). Wb wszystkie paski w klasie Igm i Igg ujemne. Leczyłam się doxy przez miesiąc biorąc probiotyk Trilac (a mała candidia chyba mi i tak wyszła,) Czytając forum borelioza i chlamydia oraz candidia doszłam do wniosku, że tylko sprawny system immunologiczny poradzi sobie z tymi świństwami (chyba, że mnie zwali z nóg to wtedy zdecyduję się na na tak agresywną antybiotykoterapię). I pewnie bawiłabym się w te różne suplementy (eksperymentując, który lepszy) gdyby nie ten ch.......y pęcherz. USG miałam robione z pełnym pęcherzem (co było nie lada wyzwaniem) i wszystko wyszło ok.
Sorki za tą podwójną wiadomość (musiałam chyba kliknąć podwójnie)
Offline
A... i jeszcze. W ogólnym badaniu moczu wszystko ok. W badaniu krwi wysokie eozynofile (8 a norma do 4). No więc lekarka zleciła badanie w kierunku toksokarozy, włośnicy ( wyszło ujemne), a ponowne badanie tych eozynofilii (inną metodą w poznańskiej klinice) wyszło w normie. No więc wydaje się, że już coś wykrywam a tu nagle okazuje się, że jest ok. Nie będę wam pisać, że wysyłają mnie do psychiatry po leki antydepresyjne.
Offline
usg powinno byc tez zrobione na pusty pecherz (bezposrednio po wysikaniu), ale niestety lekarze tego nie robia (chodzi o to, zeby sprawdzic czy mocz nie zalega)
skoro masz ogolne zle samopoczucie zbadaj kal pod katem pasozytow i grzybow
jesli masz w domu kota - skontroluj toksoplazmoze
Offline
Jak czytam Twoj post to pierwsze co nasunelo mi sie na mysl no to drozdze. Ponoc one daja ciagle parcia na mocz tez. A mialas jakies urologiczne badania pytam o urodynamike? Moze to poprostu nadreaktywnosc o podlozu bakteryjnym. Z tego co piszesz to parcia sa nagle. Do psychiatry czesto wysylaja tym sie nie przejmuj, chyba wiekszosc osob to przeszla.
Offline
Tak właściwie to uczucie dyskomfortu jest ciągłe ( takie drażnienie ) ale czasami pojawia się nagle i wtedy mam wrażenie, że nie zdążę do toalety. Rzeczywiście te nagłe parcia na pęcherz pojawiały się w sytuacji stresu, ale kiedy jestem spokojna to mam wrażenie, że powinnam pójść się wysikać. Nie idę, próbuję zapomnieć o tym i tak wczoraj w domu potrafiłam wytrzymać 4 godziny, po czym mój mocz miał 600ml (zważyłam się przed i po). Wspominam z nostalgią te czasy jak potrafiłam przez pół dnia nie iść do toalety (zawsze na wyjazdach moje koleżanki biegały, a ja nie). Póki co pracuję (uczę w szkole) i na szczęście mam toaletę blisko, ale zdarzyło się już tak, że wychodziłam z lekcji.
Offline
To witam kolezanke po fachu. Najlepiej mierzyc mocz w pojemniku, wtedy jest dokladniej. No niby pecherz nadreaktywny daje w kosc w stresie, ale chce napisac ze ja go tez mam wsrod bolesci i tak naprawde nigdy w stresie nie mialam czestomoczu. Moim zdaniem tak jak pisze Mamba potrzebne jest na wstepie usg z mikcja sprawdzilabym tez urodynamike. Widzisz ja sie bawilam w posiewy i w kolko sie leczylam a okazalo sie ze niesety problem lezy w innych sprawach. Poprostu potrzebne sa badania. Kiedys tez tak mialam ze wytrzymywalam bardzo dlugo nawet zapominalam ze chce siku potem przechodzilo a ja za pare godzin przypominalam sobie ze mialam sie wysikac. I myslalam ze to dobrze a moj urolog pierwsze pytanie jakie mi zadal bylo czy kiedys jak bylam zdrowa to zdarzalo mi sie nie sikac pol dnia. Takie sprawy tez maja znaczenie. Pozdrawiam
Offline
Witam serdeczne ciało pedagogiczne. Chyba coś jest w tym powiedzeniu, że uczyć można dopóki się da utrzymać kredę i mocz. Z tym pierwszym jeszcze (na szczęście) nie mam problemów. Rzeczywiście chyba jest tak jak piszesz bo przypominam sobie, że kiedyś koleżanka mówiła, że nie jest zdrowo wstrzymywać, bo będzie się miało problemy na starość ale dla mnie ta starość była tak bardzo odległa. Dziś wydaje mi się, że jest chyba bliżej niż myślę. Wiem, że muszę zrobić konkretne badania i chyba zacznę od piątkowej wizyty u mojego małomiasteczkowego urologa, chyba, że ktoś mi poleci jakiegoś dobrego w Poznaniu. Wiem, ze jest strona poświęcona temu zagadnieniu, ale tam na temat Poznania nie znalazłam namiarów.
Offline
Offline
wiele razy już pisałem ale powtórzę.......:-))))), że przy braniu niektórych antybiotyków następuje gwałtowne pogorszenie-----tu chodzi o wzmożone sikanie.
Właśnie tetracykliny tak robią !!!!! Więc doxycyklina też.
Albo jest to działanie chemiczne samej syntezy leku jako takiej, albo jest to kiepska firma produkcyjna ładująca składniki nieoczyszczone.
Przykładem niech będzie METRONIDAZOL produkcji polskiej, po którym człowiek pada na pysk (np. 6 tabl dziennie). Natomiast metronidazol produkcji francuskiej ( o nazwie Flagyl) można łykać bezproblemowo i nic złego sie nie dzieje !!!!!!!!
MYślę---że to zagadnienie mamy z głowy .....:-)))))))) Natomiast co do tego co jest przyczyną........stawiam jak zwykle na wirusa "a.d 2007=ptasia grypa", ale i tak mi nie uwierzycie. Natomiast istotne są ciałka eozynochłonne.......jeśłi jest ponad 4 w wyniku morfologii, to mogą być pierwotniaki.............I właśnie ::::::: możnaby spróbować ten metronidazol, łykając próbnie wieczorem pół tabletki i popijać kubeczkiem mięty. Jeśli zrobi sie troche lepiej--------pierwotniaki są na bank.
Offline
Z tym oczyszczeniem jest coś na rzeczy. Ja hormony Wyetha łykam bez problemów, a po identycznych tabletkach Scheringa mam pewne podrażnienia.
Offline
Właśnie odebrałam wyniki ogólnego badania moczu: barwa-żółta, brak: bilirubiny, urobilinogenu,ketonów, nitratów, glukozy, białka. Ciężar właściwy 1013, L 0-1, poj. kryształy szczawianu wapnia, nabłonki płaskie liczne, nabłonki okrągłe pojedyncze. Czyli, jak twierdzi moja laborantka, wszystko w porządku. Czyżby więc pęcherz nadreaktywny ????
Offline
a jakie masz ph ?
Offline
A... widzisz, zapomniałam! mam ph 6
Offline
przy tym ph moga sie pojawiac pojedyncze szczawiany wapnia i pojedyncze leukocyty, ale musisz uwazac zeby ten mocz nie zrobil sie bardziej zasadowy bo wtedy bedzie wzrastac ilosc szczawianow a co za tym idzie tendencja do powstawania kamieni
masz pojedyncze nablonki okragle, ktorych byc nie powinno - ale biorac pod uwage caloksztalt Twoich wynikow, czyli brak bialka, erytrocytow i ciezar wlasciwy Twoje wyniki sa dobre
powinnas zajac sie leczeniem chlamydii
i wykluczyc pasozyty
Offline
Pasożyty powoli wykluczam: włośnica ujemna, lamblie ujemne, tasiemca, glisty na razie w materiale nie znaleziono. Piszesz, że to może być chlamydia, a ona nie dawałaby leukocytów w moczu? Laborantka mówiła, że w badaniu pod mikroskopem nie znalazła bakterii (ona tylko stwierdza czy są ale nie określa jakie / nie robi posiewów/)
Offline
chlamydia to bardzo podstepna "choroba", ktora nie daje praktycznie zadnych znakow w badaniu ogolnym moczu, dlatego mozna ja miec i leukocyty miec w normie
przy szukaniu tasiemca i glisty najlepiej oddawac kal do badania co 3 dzien (musza byc przynajmniej 3 proby), wybierajac "material" zawierajacy grudki lub cos co wygladem przypomina niestrawiony pokarm
Offline
Wczoraj odebrałam ostatnie wyniki na pasożyty i wyobraźcie sobie, mam t o k s o k a r o z ę. W poniedziałek jestem umówiona z lekarzem. Mam nadzieję, że większość moich dolegliwości jest spowodowana tym robalem, bo jak nie to chyba się załamię.
Offline
nie chcę Cię martwić, ale przyczyn zp jest tak wiele, że lekarze nas oszukują, koncentrując się na 2-3. w sumie nie wiem, czy życzyć Ci, aby to toksokaroza była powodem Twojej choroby ?
A w sumie jakie badanie dało Ci ostatecznie tę diagnozę? I którą formę tokso masz?
Offline
Na razie zrobiłam toksokarozę ogólną, na podstawie odczynu serologicznego
Offline
Tzn. z krwi?
Offline