Forum portalu pecherz.pl

Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.

Nie jesteÅ› zalogowany.

Ogłoszenie

Ty, przekazując mi 1,5%, możesz pomóc mi bardziej niż 100% mojej składki zdrowotnej. Przekaż, proszę, 1,5% swojego podatku na rzecz mojego leczenia. KRS 00000 50135. Cel szczegółowy: Sykulska. Dziękuję :)!

#126 2006-12-04 22:57:46

Sky
Użytkownik
Zarejestrowany: 2006-08-31
Posty: 1223

Re: Sky-mój przypadek

wiec jak wiesz podwyzszona "wrodzona" bilirubina to nic strasznego,nieleczy sie tego bo niema czym i poco,efekt oczka jak piszesz i szybciej mozna sie zmeczyc,nic pozatym.Twoj fazet na 99% ma bezobjawowe zapalenie gruczolu krokowego,co drugia facet to ma tylko jedni maja objawy od razu a inni po latach ale predzej czy pozniej wystapia.leczenie od 1 do 3 mcy antybiotyku(cos z fluorochinolonow ewentualnie biseptol/bactrim,w przypadku chlamydi i tym podobnych tetracykliny) niech zrobi posiew bo to podstawa leczenia bo moga byc rowniez inne leki wymagane ,te sa poprostu lekami z wyboru ale jak bedzie tam cos nietypowego,opornego to stosuje sie juz inne leczenie.niech to leczy bo jak wystapia objawy to tak fajni niebedzie juz i to dla jego dobra bo jak juz cos tam nietak czuje to niema innej mozliwosci,ma ta dolegliwosc,ewentualnie zapalenie cewki(leczenie duzo krotsze i latwiejsze) ktore itak wkoncu przjdzie w zapalenie gruczolu wiec jak niechce sie meczyc to niech szybko ruszy ta sprawe.jak badanie nasienia na miejscu to do kubeczka zwyklego i do labolatorium a jak wysylka to tak samo jak wszystko inne w podloze transportowe.tak czesto poty gorzczka jest oznaka "walki" ale z regoly w stanie ostrym, lub w zaostrzeniu przewleklego.ja poty mialem okresowo.

Offline

 

#127 2006-12-05 07:35:57

*Dora*
Użytkownik
SkÄ…d: woj. lubelskie 27 lat
Zarejestrowany: 2006-11-11
Posty: 142

Re: Sky-mój przypadek

Ale czujesz jakÄ…s poprawÄ™ po antybiotyku lub szczepionce?

Offline

 

#128 2006-12-05 09:26:12

Sky
Użytkownik
Zarejestrowany: 2006-08-31
Posty: 1223

Re: Sky-mój przypadek

na efekt szczepionki czeka sie od 3 do nawet 6 mcy a ja szczepionke skonczylem jakies 3 tygodnie temu a jesli chodzi o antybiotyki to tez nie tak szybko

Offline

 

#129 2006-12-07 19:45:34

Sky
Użytkownik
Zarejestrowany: 2006-08-31
Posty: 1223

Re: Sky-mój przypadek

bylem dzis w "mojej dr" bo chciala zeby wyniki krwi w miedzy czasie zrobic co sie dzieje z ta bilirubina no i ok spada wiec ok,niby pani dr ok bo sie interesuje ale do przesady wszystkim innym a nie wlasciwa choroba i dostalem recepte na  antydepresanta bo "trzeba leczyc przyczyne" wiec mysle aha tongue chce ktos antydepresanta tongue chociaz moze nieoddam bo skoro odkryli mnie i wyszlo ze jestem wariatem to moze wkoncu zaczne sie leczyc na "przyczyne".pozatym pani dr jest ok bo sie interesuje ale wszystkim innym tylko nie choroba wlasciwa a zeby niebylo to niedojechalem nawet do [polowy leczenie ktore zalecaja eksperci,poparte jest sporym pismiennictwem itd itp...

Offline

 

#130 2006-12-07 22:11:46

Sky
Użytkownik
Zarejestrowany: 2006-08-31
Posty: 1223

Re: Sky-mój przypadek

coby nikt sie nieobrazil,nieuwazam ze antydepresanty sa dla wariatow ale skoro wciskaja mi lek na glowe to uwazaja mnie za wariata i ze sobie wymyslilem skoro przyczyne trzeba leczyc antydepresantem a wiec jest w glowie,ja nieuwazam tak poniewaz to tak jakby chorego zemba leczyc tabletka na bol glowy zamiast zainteresowac sie chorym zembem i go wyleczyc i wtedy tabletka na glowe niebedzie potrzebna,ale pewno zbyt wiele wymagam.duzo wieksze zainteresowanie ze prawdopodobnie mam zespol gilberta czyli wrodzona podwyzszona bilirubine ktorej sie nieleczy bo niema poco i czym,jest bo jest to tak jakby miec szesc palcow u reki gdzie problem moglby polegac na koniecznosci noszenia rekawiczek "lapewk" w zimie zamiast tych z palcami,doszukiwanie sie depresji jako przyczyny klopotowz sikaniem a nie patrzenie ze klopoty z sikaniem powoduja depresje i mam to poparte stosownym pismiennictwem,doszukiwanie sie ze moze za malo na dworze siedze i to dlatego ale jakbym duzo siedzial to tez byloby zle bo bylaby sugestia ze marzne i "przeziebiam" to i owo heh,raz jak bylem u wybitnego(znudzonego" specjalisy to poradzil mi zebym duzo pil wiec mowie ze duzo pije ,on na to : to pic malo hyhy fajnie,a najlepsze ze po tym antydepresancie za dwa tygodnie ma byc lepiej tylko niewiem jak i z czym bo klopotow ze spaniem niemam co wywolalo zdziwienie ani jakichs szczegolnych jazd w glowie na ktore to mialo by mi pomoc ale coz budowe domu wsumie mozna zaczac od dachu zamiast od fundamentow...
pani dr niejest zla bo sie interesuje ale troszke nazbyt rzeczami ktore niemaja znaczenia zamiast zainteresowac sie choroba wlasciwa.niedziwie sie ze jest tyle chorob przewleklych.

Offline

 

#131 2006-12-07 22:20:23

Fala
Użytkownik
Zarejestrowany: 2006-06-17
Posty: 260

Re: Sky-mój przypadek

Mi też pewien urolog sugerował leki na głowę, w moim przypadku jakieś antynerwicowe, ale w tym celu radził mi się udac do psychiatry...

Offline

 

#132 2006-12-07 22:35:06

Sky
Użytkownik
Zarejestrowany: 2006-08-31
Posty: 1223

Re: Sky-mój przypadek

Moze ten urolog sam kozystal z uslug wspomnianego psychiatry,to by pasowalo bo moze pomyslal ze kazdy tak ma tongue tylko ze to jest tragiczne bo jak lekarz sobie z czyms nieradzi to pacjent musi byc psychiczny a nikt niepomysli ze lekarz do bani...

Offline

 

#133 2006-12-18 10:34:58

*Dora*
Użytkownik
SkÄ…d: woj. lubelskie 27 lat
Zarejestrowany: 2006-11-11
Posty: 142

Re: Sky-mój przypadek

Hejka! I jak po tej autoszczepionce?

Offline

 

#134 2006-12-21 20:20:39

Sky
Użytkownik
Zarejestrowany: 2006-08-31
Posty: 1223

Re: Sky-mój przypadek

bylem dzis u "mojej dr" i dzis walki o antybiotyk ciag dalszy,oczywiscie slowa ze przerywamy "bo tak",uslyszalem jeszcze cos ciekawego a mianowicie "przeciez masz nerwice" hmm wiec musicie uwazac na mnie tongue chociaz moze to racja bo bakterie mnie wnerwiaja tongue.pozatym zauwazylem ze lekarz sie wnerwia jak niema pojecia oczym klient mowi tzn za madre to dla niego heh bo przeciez powinno byc odwrotnie.i jeszcze sporo smiesznych sytuacji ze trzeba dbac o moje nerki i watrobe,mimo ze zadnych dolegliwosci z tamtej strony niemam,ale lepiej chuchac
na zimne tongue nieprzemawialo do Pani dr ze pecherz tez mam jeden...

ale to polska wkoncu gdzie wziecie antybiotyku jest rownoznaczne z przekroczeniem bramy piekiel....

na szczescie moj poprzedni doktor jak sie okazalo doskonale wiedzial ze istnieje cos takiego jak biofilm,nawet ze to zdarza sie czesto,jeszcze do tego ze dlugie leczenie jest wymagane i nawet bylismy zgodni co do grup antybiotykow ktore sa w stanie penetrowac ta strukture,dr jeszcze rzucil kilka konkretow w tym temacie co mnie utwierdzilo w przekonaniu ze jednak nietaki "wariat" ze mnie i ze jednak takie rzeczy czesto sie zdarzaja i niejest to szczegolnie dziwne,widac wczesniej trafialem na jego zle dni smile

Offline

 

#135 2006-12-21 22:54:50

andrzej
Użytkownik
Zarejestrowany: 2006-12-18
Posty: 17

Re: Sky-mój przypadek

Ja tez mam podwyższona bilubiryne a zima byłem do tego żółty bo piłem sporo soku z marchwi i buraka. Wcześniej mialem bilubiryne ok. ale od roku mam powyższona. To jest chyba efekt przewlekłej antybiotykoterapii a może jest to to cos co łączy nasze dolegliwości w jakis sposób jakś dysfunkcja ??
Co do psychiatrycznych lekó to w USA czeÅ›to biorÄ… Elavil czyli amitriptylinÄ™. Wiele jest chorob  psychosomatycznych i nie nalezy lekcewazyc tego aspektu. Ludzie dostaja przeróznych chorób gastrycznych ze stresu, innych boli gÅ‚owa, innych ramiona bo spinaja miÄ™snie a inni maja Å›ciskoszczÄ™k, jeszcze inni lecza krÄ™gosÅ‚up a przyczyna boli w krzyzu to ich psychika. To jest ogromny obszar i warto sie nad nim mocno zastanowić !!

Offline

 

#136 2006-12-22 08:41:14

Sky
Użytkownik
Zarejestrowany: 2006-08-31
Posty: 1223

Re: Sky-mój przypadek

co do bilirubiny to jesli niemiales tak od zawsze to trudno mi powiedziec,jesli alt,ast,ggtp, sa w normie a sama bilirubina podwyzszona to wskazuje na zespol gilberta czyli wrodzona "chorobe".przy watrobie najwieksze znaczenie maja ast,alt,ggtp.jesli one skacza to watroba "dostaje" z jakiegos powodu.jesli bilirubina jest wysoka,tylko "ona" to oznacza mniejwiecej tyle ze watroba jej "nieprzerabia" i wsumie tyle ma to powiazania z watroba.mozesz miec podwyzszona bilirubine od dlugiego stresu bo to jeden z czynnikow ktory powoduje jej podwyzszenie,jedzenie niema raczej znaczenia,natomiast np wysilek tak.np w zespole gilberta niewolno zbyt sie przemeczac.ja jedynie mam konciki oczu zazolcone,nic pozatym.wiesz spewnoscia sa choroby z "glowy" ale moim zdaniem niemaja podloza tylko w glowie a raczej stres powoduje nasilenie istniejacych dolegliwosci ktore nazbyt sie nieujawnialy w wmiare normalnych warunkach.ja jestem podobnego zdania jak Pani Dorota ze wszystko ma swoja przyczyne.Co do mojej depresji,ktora jakis czas temu minela tongue nerwicy ktora wmawia mi lekarz niepotrafiacy zrozumiec ze dziwne stany typu ze chce byc leczony jak nalezy zamiast w olewajacy sposob jak to w naszym pieknym kraju jest w zwyczaju biora sie z choroby i to raczej normalne moim zdaniem,tylko lekarza szlak trafia ze sam niebardzo wie co robic a klient ma o niebo wieksze pojecie od niego w jakims tam waskim zakresie tej dyscypliny,ja jesli czegos niewiem to siie przyznaje,niemadrze sie na sile i lubie dowiadywac sie czegos nowego,natomiast lekarz ma "dume" ktora niedopuszcza opcji ze czegos moze niewiedziec tylko ze wtedy takie leczenie bardziej podchodzi pod znachorstwo,niestety ale trafic na lekarza ktory wie co robi to zadkosc ale chyba jeszcze trudniej trafic na lekarza ktory slucha klienta choc troche pomysli nad dolegliwosciami a nie z gory traktuje szablonowo,a trafic na lekarza ktory chcialby sie doksztalcic i zaklada ze wie niewszysto to juz prawdziwa rzadkosc.ja z "glowy" tego niemoglem miec chocby dlatego ze mialem pogrubione sciany dwoch narzadow a o takiego figla mojej psychiki bym niepodejrzewal.pozatym leki typu psycho...  powoduja u facetow klopoty z sikaniem .

Offline

 

#137 2006-12-22 08:54:11

Sky
Użytkownik
Zarejestrowany: 2006-08-31
Posty: 1223

Re: Sky-mój przypadek

jeszcze co do moich zazolconych koncikow oczu to wedlug mojej mamy mam tak od zawsze wiec ja jestem jak najbardziej przekonany co do przyczyny mojej bilirubiny podwyzszonej.

Offline

 

#138 2007-01-27 14:56:49

*Dora*
Użytkownik
SkÄ…d: woj. lubelskie 27 lat
Zarejestrowany: 2006-11-11
Posty: 142

Re: Sky-mój przypadek

Cześć! Powiedz czy juz skończyłeś autoszczepionkę i czy jest poprawa? U mnie dobrze ale czasami w minimalnym stopniu coś tam czuję, zastanawiam się nad autoszczepionką....

Offline

 

#139 2007-01-27 16:02:17

Sky
Użytkownik
Zarejestrowany: 2006-08-31
Posty: 1223

Re: Sky-mój przypadek

szczepionke skonczylem jakies 2,5 mca temu.jesli zastanawiasz sie nad autoszczepionka to musisz najpierw wiedziec czy calyczas masz klopot z ta sama bakteria(bakteriami) bo jesli co chwile jest inna to szczepionka mija sie z celem.

Offline

 

#140 2007-01-27 16:49:57

*Dora*
Użytkownik
SkÄ…d: woj. lubelskie 27 lat
Zarejestrowany: 2006-11-11
Posty: 142

Re: Sky-mój przypadek

Ale nie napisałeś nic czy masz dalej dolegliwości smile Proszę odpisz....

Offline

 

#141 2007-01-27 17:09:26

Sky
Użytkownik
Zarejestrowany: 2006-08-31
Posty: 1223

Re: Sky-mój przypadek

dolegliwosc sa wiec niepisalem bo niema oczym

Offline

 

#142 2007-03-06 15:20:57

Sky
Użytkownik
Zarejestrowany: 2006-08-31
Posty: 1223

Re: Sky-mój przypadek

dla zainteresowanych.
1,5 mca temu przerwalem antybiotyki w celu wykonania badan,tydzien temu mocz(caly) i nasienie pojechaly do wawy.

ok 7 mcy temu byly:
w moczu: enterococcus faecalis
w nasieniu: klebsiella oxytoca, staphylococcus aureus, staphylococcus epidermidis

przez ten czas byla oczywiscie autoszczepionka na te wszystkie bakterie + 5 mcy nieprzerwanego brania naprawde madrych konkretnych antybiotykow w bardzo duzych dawkach,mozna powiedziec ze przez 5 mcy poszla 10 miesieczna kuracja,te dawki powinny wykosic wszystko nawet u sasiada takie byly lub tez powalic ze dwa dinozaury no ale po 5 mcach(niebylo ani jednego dnia przerwy).mozna powiedziec ze leczenie bylo dwu torowe bo swoja droga immunoterapia i swoja droga antybiotykoterapia.

ponowne badania wykazaly:
mocz: staphylococcus species czyli jakies dziwadlo trudne do okreslenia szczegolowo,ogolnie gronkowiec ale blizej niezidentyfikowany
nasienie: staphylococcus aureus i co ciekawe niema mowy o ponownm zakazeniu wiec wynika ze to wyjatkowo uparta q. bo takiej kuracji niepowinien przezyc nawet slon.

juz zamowilem autoszczepionke, pol w kroplach, pol w zastrzykach.

Offline

 

#143 2007-03-06 15:48:36

alter
Użytkownik
Zarejestrowany: 2007-01-11
Posty: 156

Re: Sky-mój przypadek

a dolegliwosci sa takie same? co sie zmienilo?

Offline

 

#144 2007-03-06 15:53:55

Sky
Użytkownik
Zarejestrowany: 2006-08-31
Posty: 1223

Re: Sky-mój przypadek

dolegliwosci adekwatne

Offline

 

#145 2007-03-06 17:09:44

Migi
Użytkownik
SkÄ…d: Warszawa
Zarejestrowany: 2007-01-29
Posty: 40

Re: Sky-mój przypadek

a co w antybiogramie?

Offline

 

#146 2007-03-06 17:13:25

Sky
Użytkownik
Zarejestrowany: 2006-08-31
Posty: 1223

Re: Sky-mój przypadek

antybiogramu niewidzialem jeszcze choc szczerze powiem ze na ta chwile jest to dla mnie bez roznicy i nic by nierozjasnilo.

Offline

 

#147 2007-03-06 18:46:51

magdalena
Użytkownik
Zarejestrowany: 2007-01-14
Posty: 3323

Re: Sky-mój przypadek

Sky wiesz co ja jak robilam posiew  z szyjki w moim miescie to wyszedl mi ten gronkowiec sp bo to chyba species o ktorym piszesz w kazdym razie nie wiem czemu ale wtedy gino powiedzial zebym sie nim nie martwila bo to podstawowy typ niezbyt groźny(cos w tym stylu jak dobrze pamietam). W sumie malo wiem w tym temacie ale wydaje mi sie ze to mniej upierdliwe niz zlocisty. Kiedys walczylam ze zlocistym najpierw rok na antybiotykach dopiero szczepionka pomogla ale tylko w tylek. Po antybiotykach dzis mam pogrubiona scianke pecherzyka zolciowego taka pamiatka. Nie podlamuj sie zastrzyki pomoga, musza pomoc

Offline

 

#148 2007-03-06 21:06:05

Sky
Użytkownik
Zarejestrowany: 2006-08-31
Posty: 1223

Re: Sky-mój przypadek

magdaleno ale ja sie niepodlamuje smile bakteria z nazwa sp. lub species oznacza jedynie gatunek czyli w tym przypadku jest to gatunek- gronkowiec ktorego trudno zakwalifikowac i stwierdzic czy to jest akurat zlocisty czy inny poprostu swojego rodzaju dziwadlo smile co do rady gina to racji niemial bo niebardzo wiadomo co to tak naprawde jest ukryte pod tym oznaczeniem species wiec nalezy zalozyc ze to cos pomiedzy mozliwosciami. co do gronkowca to taki podstawowy to epidermidis czyli skorny pod warunkiem ze jest w materiale przypadkiem,wrazliwy i niejest"wq..ony" smile bo wtedy stanowi postrach oddzialow szpitalnych tak samo jak zlocisty. pozatym tej bakteri (species) tez po tej antybiotykoterapi niepowinno byc wiec nalezy zalozyc ze jest rowniez uparty.dzieki za mile slowo. a czasem w w.zolciowym niezrobily sie zlogi i stad to pogrubienie? przy niektorych antybiotykach kamienie produkuja sie na potege w w.zolciowym.

Offline

 

#149 2007-03-06 21:20:50

Sky
Użytkownik
Zarejestrowany: 2006-08-31
Posty: 1223

Re: Sky-mój przypadek

ps. ja nieodbieram faktu ze bakterie przetrwaly tak ogromne* dawki antybiotykow jako niepowodzenia jako takiego,poprostu to dowodzi tylko jak cwane potrafia byc bakterie i radzic sobie w nieprzyjaznym srodowisku i przezyc cos co wedlug calej rzeszy lekarzy niemialy najmniejszych szans a o ponownym zakarzeniu niema mowy.zeby bylo ciekawiej to na starcie mialem tego g.zlocistego najmniej ze wszystkich a jednak przetrwal mimo iz niemial prawa w zaden sposob tego zrobic co dowodzi teori ze im mniej bakteri(koloni) tym trudniej dokonac eradykcji z organizmu i tym bardziej agresywne te bakterie sa co jest sprzeczne z ogolnymi pogladami "lekarzy" ktorzy o drobnoustrojach czesto maja blade pojecie co owocuje tym ze tyle osob na tym forum jest a jeszcze wiecej biernie korzysta z tej strony.

*antybiotyki byly w tak duzych dawkach ze bylo realne zagrozenie trwalego uszkodzenia sciegien i stawow a co za tym idzie pozbawienia mnie mozliwosci chodzenia,miedzy innymi dlatego przerwalem antybiotyki bo mialem juz bardzo duze klopoty z poruszaniem sie ale na szczescie okazalo sie ze to bylo "chwilowe",mialem szczescie.-to tak tylko aby zobrazowac jak sprytne i wredne bakterie potrafia byc ale ja akurat tego jestem swiadom wiec niepodlamuje sie smile

Offline

 

#150 2007-03-06 21:25:03

magdalena
Użytkownik
Zarejestrowany: 2007-01-14
Posty: 3323

Re: Sky-mój przypadek

sky dzieki za wyjasnienia a ja bylam przekonana ze taki nie groźny gronko. Wiesz co z tym pecherzykiem to nie mialam zadnych zlogow tylko sciankiswiadczace o dawnym stanie zapalnym, pamietam ze jak jadlam te wszystkie prochy to strasznie bolal mnie brzuch i wiecznie mnie mdlilo, bardzo reagowalam na zapachy i rwalo mnie na wymioty wiec kazano mi zrobic te usg i tak wyszlo. Ale juz o tym zapomnialam choc nie ukrywam ze do dnia dzisiejszego nie zabardzo mi ida antybiotyki od tamtej pory tak jakby do konca zycia zostal slad. No ale zawsze sa inne metody. Wiesz co jak przeczytalam ile czasu brales antyb i wogole ile czasu ludzie tu je  biora to jestem w szoku bo od razu kojarze to z moimi przezyciami. Ciesze sie ze sie nie podlamujesz. Sky tak przy okazji rozumiem ze Candida  species bo tak mi wyszlo na inz to tez cos takiego dziwnego nie wiadomo co czyli nie wiadomo jaki grzyb

Offline

 

Stopka forum

Powered by PunBB
© Copyright 2002–2005 Rickard Andersson