Forum portalu pecherz.pl

Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.

Nie jesteś zalogowany.

Ogłoszenie

Ty, przekazując mi 1,5%, możesz pomóc mi bardziej niż 100% mojej składki zdrowotnej. Przekaż, proszę, 1,5% swojego podatku na rzecz mojego leczenia. KRS 00000 50135. Cel szczegółowy: Sykulska. Dziękuję :)!

#1 2009-05-07 19:16:33

betis100
Użytkownik
Zarejestrowany: 2009-03-27
Posty: 31

Ciagle dzienne parcie na pecherz

Witam.Zakladam swoj watek,moze mi ktos pomoze,choc samo pisanie o tym troszke mi pomaga.Widze w innych watkach,ze sporo ludzi ma podobny problem i z gory przepraszam, ze sie powtarzam.Wszystko zaczelo sie pod koniec grudnia.Zaczal dokuczac mi pecherz,wiec jak zwykle wzielam furagin i czekalam az mi przejdzie.Jednak sie nie doczekalam.Szybciutko wiec poszlam do ginekologa i dostalam antybiotyk,bo na usg wyszlo niezaleczone zapalenie pecherza.Antybiotyk pomogl i wsio wrocilo do normy,lecz nie na dlugo.Po jakis 3 tygodniach nastapil nawrot objawow,no to ja nie myslac dlugo do rodzinnego po ten sam antybityk ,co mialam wczesniej.Tym razem nie pomogl.Bylo to na poczatku lutego i tak do tej pory mi nie przeszlo.Mam tylko dwa objawy:ciagle parcie i pieczenie od czasu do czasu,no i tylko w dzien.Mialam zrobione badania moczu, ostatnie w kwietniu,niby lekkie zakazenie i znowu antybityk,bez sukcesu.W miedzyczasie podleczam sie ziolkami(skrzyp i rumianek),jadlam tez zurawine i pilam soki.Probiotyki tez caly czas sa.Bylam u urologa na usg,zadnych nieprawidlowosci nie ma,oprocz zgrubionej scianki pecherza ale lekarz powiedzial ze to moze byc "moja uroda".Stwierdzil jednak ze mam duza macice ktora moze uciskac na pecherz.Dla mnie watpliwe bardzo ze to przyczyna parcia,bo chyba mialabym to wczesniej.Lekarz rodzinny stwierdzil,ze to stres i mam sie wyciszyc.No i tak to sie ciagnie wszystko i nic nie pomaga,wiec prosze jak ktos ma jakies sposoby lub leki jakie moge wyprobowac,bede bardzo wdzieczna.Jezeli ktos ma podobne objawy piszcie,moze razem cos wymyslimy.Czasami mam wrazenie ze im mniej probuje sie leczyc tym mniej mnie boli.Juz sama nie wiem

Offline

 

#2 2009-05-07 20:03:55

Wrocławianka
Użytkownik
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2007-05-19
Posty: 1874

Re: Ciagle dzienne parcie na pecherz

Ja bym jednak wyjaśniła sprawę tej macicy, chyba, że była rozpulchniona/powiekszona, bo w takim momencie cyklu byłaś. A jak posiewy? Badania ogólne moczu? Współżycie ma znaczenie?

Offline

 

#3 2009-05-07 21:03:51

betis100
Użytkownik
Zarejestrowany: 2009-03-27
Posty: 31

Re: Ciagle dzienne parcie na pecherz

Ta macice zauwazyl pierwszy ginekolog i stwierdzil ze wszystko jest w normie,po prostu jest duza i gotowa na blizniaki.Posiewy  dobre i badanie ogolne moczu takze.Wspolzycie nie pogarsza mojego stanu,powiedzialabym nawet,ze czasami lepiej mi jest po stosunku na drugi dzien.Mam tez problemy z wyproznianiem sie,czeste zaparcia a jak sie wyproznie to tez jest ulga.Problem w tym,ze mieszkam za granica i tu lekarz rodzinny jak juz pisalam stwierdzil,ze to stres bo badania nic nie wykazuja.Jal tylko przyjezdzam do Polski to zaczyna sie maraton po lekarzach a i tak nie udaje mi sie wszystkiego zalatwic.Dziwne jest to,ze od kilku dni jezdze do pracy i z pracy na rowerze (1,5 godz dziennie) i mam mniejsze parcie.Nie wiem czy to ma zwiazek,moze juz wymyslam

Offline

 

#4 2009-05-07 21:25:22

nadia
Użytkownik
Skąd: Szczecin
Zarejestrowany: 2007-04-17
Posty: 1061

Re: Ciagle dzienne parcie na pecherz

betis tak mnie zastanawia to że masz zaparcia,bo ja też je mam bardzo bardzo często, kiedys jak pierwszy raz miałam chory pęcherz, wyleczyl sie sam po 4 miesiacach a po 3 od tego czasu zaczely sie zaparcia i krew:(pozniej spokoj(oczywiscie czeste zaparcia,krew)i tak po ponad roku pecherz znow wrocil.oczywiscie watpie zeby to jedno z drugim mialo cos wspolnego,moze w tym przypadku choroba pecherza powoduje zaparcia. Poza tym kojarze poczatek choroby z przeziebieniem i to silnym,organizm moj byl oslabiony doszla choroba zatok, i tutaj dziwne cos...od czasu do czasu sciska mnie w zatokach,ktos kiedys cos tu na forum wspominal wlasnie ze zatoki moga miec cos wspolnego z pecherzem????Ty nic takie nie mialas?
oczywisice co stan moj do dupy za przeproszeniem, juz nic mi nie pomaga,nawet ciepla herbata:////ja pieprze isc tylko sznurek na drzewie powiesic,ale tak powaznie to sama nie wiem co o tym wszystkim myslec, no bo nawet tak patrzec to ile do cholery jasnej to moze trwac???skoro bakterii nie ma???? to czym wyleczyc stan zapalny,czy nawet zmiany zapalne w pecherzu????ilez czasu mozna jesc żurawine bez rezulatów,ile tabletek i antybiotyków trzeba sie nalykac bez skutku?????

Offline

 

#5 2009-05-07 21:29:10

Redakcja
Administrator
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-03-27
Posty: 8789

Re: Ciagle dzienne parcie na pecherz

Nie przepraszaj, bo po to masz własny wątek, żeby marudzić w nim do woli smile.

Ja też bym nie lekceważyła tej macicy. Nie mówię, że ona jest przyczyną, ale jeśli masz np. zwiększoną wrażliwość pęcherza po jakimś stanie zapalnym, ucisk macicy, nawet nieznacznie powiększonej, to koszmar. Poza tym masz też pogrubioną ścianę pęcherza. To, oczywiście, może być "taka uroda", ale nie za dużo tych przypadków u Ciebie wink? Pogrubienie nie musi być ot, tak, może masz np. jakieś zmiany spowodowane stanem zapalnym? A może masz coś z mięśniami? Poza tym - przepraszam - ale głupoty gada Twój lekarz: jakie badania nic nie wykazują, skoro miałaś 2 podstawowe badania. A urodynamika, cystoskopia z biopsją, badania hormonalne (z tarczycą włącznie) i cała masa patogenów, nie tylko bakterii? Co do tego związku z rowerem - no, tu już trochę pohulam, ale może ten rodzaj ćwiczenia mięśni, jaki następuje podczas jazdy, pozwala Ci rozluźnić pewne partie mięśni ud, brzucha, przez co może te mięśnie dna miednicy łatwiej Ci odruchowo rozluźnić? Ja np. widzę, że przy atakach mam napięte nie tylko te w środku, ale i wszystkie od przepony po uda.


UWAGA! Obecnie kontakt ze mną jest możliwy wyłącznie przez mail w moim profilu na forum Pecherz.pl albo poprzez link: https://www.youtube.com/@didsociety/about
lub wpisanie w wyszukiwarkę YouTube'a nazwy użytkownika @didsociety (tu zakładka Informacje na profilu).

Offline

 

#6 2009-05-07 21:36:29

betis100
Użytkownik
Zarejestrowany: 2009-03-27
Posty: 31

Re: Ciagle dzienne parcie na pecherz

No wlasnie Nadia,dziekuje Ci bardzo.Pomimo ze ja mam to "krotko" w porownaniu do Ciebie,to tez juz czasami nie mam sily,bo ja tez chce normalnie zyc.Ja nie bylam przeziebiona jak to wszystko sie zaczelo,ale zachorowalam na cos innego, a mianowicie Chorobe Kociego Pazura.To bylo w listopadzie a wszystko zaczelo sie w grudniu z pecherzem.Powiedzialam  o tym dla urologa,powiedzial ze nie slyszal nigdy o tym by to mialo zwiazek z pecherzem.Ta choroba jest wywolana przez jedna bakterie.Dostalam antybiotyki wtedy i mi przeszlo ale od tamtej pory mam lekko powiekszony wezel przy szyji.Jak lekarz  o czyms nie slyszal to nie znaczy,ze czegos nie ma ,prawda?Moze powinnam zrobic badanie krwi jeszcze raz w tym kierunku?nie wiem.A z tymi zaparciami,moze masz racje ze to pecherz je wywoluje.Nadia nie poddawaj sie,cos musi nam wkoncu pomoc.Niech nikt z Was sie nie poddaje.Musimy sie trzymac

Offline

 

#7 2009-05-07 22:40:46

Redakcja
Administrator
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-03-27
Posty: 8789

Re: Ciagle dzienne parcie na pecherz

Betis, napisz, proszę, coś więcej o tej chorobie.


UWAGA! Obecnie kontakt ze mną jest możliwy wyłącznie przez mail w moim profilu na forum Pecherz.pl albo poprzez link: https://www.youtube.com/@didsociety/about
lub wpisanie w wyszukiwarkę YouTube'a nazwy użytkownika @didsociety (tu zakładka Informacje na profilu).

Offline

 

#8 2009-05-08 11:44:50

pulkos
Zbanowany
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2007-01-27
Posty: 1709

Re: Ciagle dzienne parcie na pecherz

Jeśliby zastąpić słowo "bakterie" słowem "wirusy"--to od razu wszelkie pytania typu "jak długo jeszcze i dlaczego nic nie działa" staną się zbędne.
Jest kilka uwag tutaj ::::  Śluzówka zatok oraz całej "laryngologii" jest pokrewna śluzówce dróg moczowych (także ,zdaje się dlatego, że maja wspólne komórki w życiu zarodkowym).
Jest regułą, że jeśli złapiesz jakąś infekcję urologiczną, to od razu odzywają sie TEŻ śluzówki gardła, zatok itp. NO i na odwrót-----prawie zawsze dłuższe awarie laryngologiczne odbijają się na pęcherzu lub cewce !!!!!
Zatoki zwykle są uważane za źródło chorób nerkowych, bo gromadzą nieraz bakterie na długo i stąd one włażą do  całej urologii. Ale wtedy powinny pomagać antrybiotyki.
Ale---obecnie nie bardzo pomagają !!! Natomiast u ludzi często występuje ból zatok miesiącami, oraz problemy urologiczne. Tym razem tło jest ""grypowe"" a więc jest to wirus. Wraz z nim (jak to zwykle) działają bakterie---jego towarzyszki !!! Ale to wirus gra tutaj pierwsze skrzypce, i dlatego zabicie bakterii (antybiotykiem) pomaga na 2----4 dni, a potem sprawa wraca bo wirus nadal otwiera drzwi bakteriom.!!! Stąd takie słabe rezultaty np.. przy stosowaniu furaginu , ciprobayu itp.
Do tego jeszcze (żeby nas dobić) po kilku tygodniach wchodzą grzyby. Tak jest zawsze. I podsycają zapalenie !!!
WNIOSEK: powinno sie zawsze brać antybiotyk a po nim zaraz--jakiś lek przeciw grzybom (np.. orungal). Czasem lekarze dają to razem, bo znają fakt "wspierania bakterii grzybami".
NO tak, ale skoro wirus gra tu pierwsze skrzypce----to i tak prawdopodobnie niewiele to da (da na krótko).
Co robić ?? przydałby sie lek przeciwwirusowy--jest o tym ostatnio głośno z racji meksykańskiej grypy ; ja nie mam tu doświadczeń, ale jeśli ktoś z was ma dojście do leku antywirusowego==antygrypowego, to warto go pobrać.
Inne metody------wzmacniania odpornosci----niby są logiczne, ale trzeba MIEĆ tą odpornosć jakąś tam żeby sie dała pobudzić !!! A niestety ludzie długo chorujący nie mają jej i nic nie daje pobudzanie !!!
Więc co ???? Do tego dochodzą zaparcia tu opisywane (bo prawdopodobnie nabłonek jelitowy jest także lekko uszkodzony przez tę samą przyczynę).. ....Moim zdaniem, ten cały kompleks chorobowy pojawił sie dopiero około 2 lata temu i nie mamy doswiadczenia, a atakuje to osoby mające JUZ WCZEŚNIEJ kłopoty zapalne = pęcherzowe.
Więc::zioła łagodzące--w tym siemie lniane, liść podbiału, kwiat lipy oraz dziurawiec bo on działa antywirusowo.. No i radziłbym poeksperymentować z winem +sok z aloesu (albo popić aloes z apteki ale jest bardzo drogi). W dziale <Fitoterapia> jest opis takiego wina z aloesu........
Poza tym, radzę nacierać się po plecach i piersiach nalewką bursztynową (w celu przeniknięcia jej do krwi==antywirusowe działanie)---czyli  radzę postępować tak, jakby to była grypa a nie zapalenie pęcherza tylko. BO przyczyna jest w zasadzie ta sama !!! Tylko przy grypie smarka sie człowiek ze sluzówki nosa , a tutaj ""smarka sie pęcherz i okolice"" że tak to nazwę.
Co ciekawe, ja, jako ""władca meneli"" tutaj w Warszawie, mam wielu znajomych===meneli właśnie, a oni chleją codziennie Wino marki Wino-------i nikt z nich nie choruje na pęcherz !!!
Co wam też ewent. zalecam :-)
(ale nie chlajcie za dużo aloesu na winie bo będzie rozwolnienie ).....A może i dobrze !!!!!!
PS. znany jest fakt, że ruch pomaga przy zapaleniach pęcherzowych--stąd te odczucia rowerowe :-) Niestety, od tego człowiek sie przechładza i dalekosiężne skutki mogą być fatalne.!! Rowerom mówimy "nie" !!!!!
Lekarzom , twierdzącym, że tło jest psychiczne, nic nie mówimy, tylko wyciągamy spluwę w gabinecie i mruczymy ::"powtórz to skurwielu ". Spluwa może być gazowa, powoduje uszkodzenie ciała gdy strzeli się  w klatę z bliska.

Offline

 

#9 2009-05-08 19:46:21

betis100
Użytkownik
Zarejestrowany: 2009-03-27
Posty: 31

Re: Ciagle dzienne parcie na pecherz

Dziekuje Ci bardzo pulkos za wyczerpujaca odpowiedz,oraz za nowe sposoby walki z moja choroba.Wyprobuje je wszystkie,szczegolnie te picie wina:).Niestety na rowerze musze jezdzic,dojezdzam do pracy.A co do lekarzy niby psychologow to masz 100% racji.Spluwa by sie przydala.Oni ida na latwizne,pierwszy lepszy dobry wynik i juz nie ma problemu,pacjent wymysla.Ja mam dni lepsze,choc serio probuje to rozgryzc czemu to nie mam zielonego pojecia.Ja poprostu nie moge zrozumiec skad to sie wzielo.Nigdy wczesniej nie chorowalam tak na pecherz.Szczerze to moze 4-5 razy w zyciu mialam przeziebiony pecherz i wtedy pomagaly nasiadowki lub jakies ziolka.A jak to jakis wirus to jak to odkryc jaki to jest wirus?Jak sie zdiagnozowac?Przeciez nie mozna robic wszystkich badan.Juz nie wiem.

Offline

 

#10 2009-05-08 19:51:18

betis100
Użytkownik
Zarejestrowany: 2009-03-27
Posty: 31

Re: Ciagle dzienne parcie na pecherz

Do redakcji.Jezeli chodzi o chorobe kociego pazura to musi cie zadrabac kot,ktory jest nosicielem bakterii Bartonella henselae i Bartonella clarridgeiae. Tylko ta bakteria wywoluje ta chorobe. Po jakims czasie w miejscu zadrapania pojawia sie pecherz,ktorego nijak nie mozna sie pozbyc.To nieboli,mnie swedzialo.Po jakims czasie od tego w najblizszym miejscu gdzie mozliwe tego pecherza powieksza sie wezel chlonny i bardzo boli.Czasami wystepuje goraczka i inne mniej wazne objawy,ale te dwa sa najwazniejsze.I jak juz pisalam leczy sie to antybiotykiem

Offline

 

#11 2009-05-08 21:19:39

nadia
Użytkownik
Skąd: Szczecin
Zarejestrowany: 2007-04-17
Posty: 1061

Re: Ciagle dzienne parcie na pecherz

dzięki Pulkos!!!wypróbuję na pewno kwiat lipy, dziurawiec i aloes, fak ten ostatni nie nalezy do najtanszych,ale...mam wyklady z bardzo mądrym profesorem mikrobiologii, nie wiem czy komus mówi nazwisko Furowicz, człowiek porpostu mózg,mądry...leczył na całym Świecie, pomagał lekarzom. Powiedział ostatnio na wykładach, że najlepszą mieszanką uodparniającą organizm jest połaczenie właśnie ALOESU + JEŻÓWKI( echinacea)+ rutinacea. Stwierdzil że branie regularne tych specyfików stymuluje odporność swoistą organizmu.

Offline

 

#12 2009-05-09 00:36:20

pulkos
Zbanowany
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2007-01-27
Posty: 1709

Re: Ciagle dzienne parcie na pecherz

Niby tak się uważa ( w kwestii wzmagania odpornosci....) że echinacea jest dobra... Kilka lat temu zaczęto ją produkować jako nalewkę czy raczej extrakt........w Herbapolu, w postaci małych buteleczek z kroplami na spirytusie. Uwziąłem się i wypiłem około 20 buteleczek.. TO sie piło kilka razy dziennie.
ŻADNEgO EFEKTU  !!! I nagle zaprzestano produkcji w Herbapolu, natomiast zaczęto w firmie prywatnej, ale już nie na spirytusie ale na jakby winie (nie wiem, nieraz to nazywają spirytus winny czy coś). I to sie piło już nie na wodę kropelki ale kieliszkiem takie trochę. Okazało sie TAK NIEDOBRE że haft sam sie zbierał !1 Dałem spokój.
Moim zdaniem, jedyny lek który naprawdę działa na pdporność to preparat TOŁPY w tabletkach.. Sprawdziłem na sobie. Niełatwo go dostać, prowadzą tylko niektóre apteki.
Aloes firmy ZUCCARI jest świetny ----podobnie jak i jego cena w granicach 100 zł za butelkę. Niestety---cena wykańcza.
Dlatego sugeruję swój własny aloes wg. podanego przepisu w innym dziale.
PS PS--------w Warszawie wirus powoduje coś w rodzaju epidemii pt. bóle stawowe , paluchy, ręce, palce u nóg.
Nie wiem czy to ten sam wirus (podejrzewam że tak). Piszę o tym , bo jakby ktoś razem z sikaniem miał dziwne bóle kończyn i palców---to jesteśmy w domu..........

Offline

 

#13 2009-05-09 19:08:50

nadia
Użytkownik
Skąd: Szczecin
Zarejestrowany: 2007-04-17
Posty: 1061

Re: Ciagle dzienne parcie na pecherz

zakupilam aloes firmy laboratoria natury ,preparat z certyfikatemm, cena 42 zl. 99,7 czystego soku,50 ml dziennie przed posilkiem,smak ok. Zakupiłam też dziurawca,smak ok:) w necie jest dużo o dziurawcu,ze ma dzialanie przeciwwirusowe, przeciwdepresyjne itd.na opakowaniu jednak pisze ze stosowany aby pobudzic lepsze wydzielanie sokow trawiennych a w przeciwskazaniach zeby np. nie sotsowac z lekami przeciwdepresyjnymi,przecwiwirusowymi, no i chyba tu jest powteirdzenie ze ma takie dzialanie. zakupilam tez kwiat lipy,pisze ze dziala napotnie wiec chyba bede go pila wieczorem. Bestis sprobuj moze pomoze:)wszystkoego trzeba sie łapać.Aha zakupilam sobie tez espumisan bo mam problemy jelitowe jak zwykle:///kłucia jakieś w podbrzuszu,i w bokach.
Echinacee pilam kiedys, fakt smak okropny,ale po niej naprawde dobrze sie czulam.Mialam duuużo energii.Cena tez nie mala.

Offline

 

#14 2009-05-09 19:46:29

betis100
Użytkownik
Zarejestrowany: 2009-03-27
Posty: 31

Re: Ciagle dzienne parcie na pecherz

Dziekuje Nadia.Jutro jade na zakupy  i pozakupuje sobie co nieco.Watpie zebym dostala tu dziurawca i kwiat lipy,ale aloes powinien byc.Tak jak mowilam bede probowac wszystkiego

Offline

 

#15 2009-05-09 19:49:31

nadia
Użytkownik
Skąd: Szczecin
Zarejestrowany: 2007-04-17
Posty: 1061

Re: Ciagle dzienne parcie na pecherz

może akurat dostaniesz takie ziółka:))))a propo dziurawca,kurcze naczytalam sie ze nie wolno sie opalac przy kuracji nim. A u mnie to raczej nie uniknione,opalam się,taka moja praca na dworzu,straszą że mozna dostac plam!!a na opakowaniu pisze ze mozna sie uczulic szczegolnie przy ultrafiolecie czyli solar:///i co teraz?

Offline

 

#16 2009-05-09 21:45:37

betis100
Użytkownik
Zarejestrowany: 2009-03-27
Posty: 31

Re: Ciagle dzienne parcie na pecherz

uuuuuu to nie zaciekawie.po sesji antybiotykow wlasnie chcialam sie poopalc na solarium troszke,ale pecherz wazniejszy.serio wole byc blada ale miec normaly pecherz.Nadia sprobuj sie zakrywac na dworzu.Ubieraj sie na bialo i w przewiewne ciuszki.Mysle,ze nie powinno byc zle.Zreszta nie kazdy dzien jest sloneczny to powinno byc dobrze.

Offline

 

#17 2009-05-09 23:12:03

Wrocławianka
Użytkownik
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2007-05-19
Posty: 1874

Re: Ciagle dzienne parcie na pecherz

Albo kup sobie krem do opalania 50+ (polecam La Roche-Posay Anthelios XL - mam bardzo reaktywną skórę, fototyp najgorszy z możliwych - sprawdził się nie raz) i smaruj nim buzię oraz inne odkryte partie ciała.

Offline

 

#18 2009-05-09 23:14:41

pulkos
Zbanowany
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2007-01-27
Posty: 1709

Re: Ciagle dzienne parcie na pecherz

Rany Julek----kobity !!!!!!!
Primo::::: dziurawiec nie pozwala sie opalać tylko wtedy gdy używamy kropli ze swieżego ziela (takie krople typu ekstrakt na spirytusie). NATOMIAST --jeśli pijemy zioła (czyli z torebeczki, no suszone zioła) to efekt "słoneczny" nie występuje !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Secundo:::::::: Działanie przeciwwirusowe dziurawca uznajemy z braku laku, stranowi ono niezbyt potwierdzoną rzecz, a jeśli już to jest tego działania powiedzmy 10%. Natomiast 90 % to działanie na wątrobę--zwłaszcza gdy we krwi jest jakieś zatrucie, bóle wątrobowe itp.
PO trzecie :::(tertio albo tercio :-)))))))-----Działanie uspokajające dziutrawca jest pod znakiem zapytania, i prawdpopdobnie polega na lekkim rozkurczowym działaniu mięśni żołądka. Tak sie uważa. NIjak nie ma się to do stosowania ,lub nie, środków psycho i podobnych---no chyba że po prostu gdy zapijamy je dziurawcem to wątroba szybciej je neutralizuje i guzik z ich działania !!!!!!!
Podsumowując.: kupić dziurawiec w ziołach, może być w fiksach ,chociaż ja uznaje tylko luzem sypany żeby nim potem pluć po kątach. Pijcie sobie ze 2 razy dziennie jako herbatę.
Na słońce można chodzić.
Proszę poczytać sobie moje zestawy ziołowe w dziale Leki> Fitoterapia. I wybrac se jakąś receptę ziołową i kupić.
Dziurawiec to tylko dodatek. Nie czytajcie opisu o nim w babskich pismach bo to bujdy są !! Tam się stawia na 1 miejscu jego działanie marginesowe, a baba to pisząca nie ma pojęcia (ja sam go wymieniam do picia, ale nie jest on głównym lekiem--jest dodatkiem).
Połowa ludzi na świecie źle znosi dziurawiec---daje on pobolewania wątroby i rozwolnienie po kilku dniach !!!!!
Pijcie se aloes i kupcie jakąś z tych  "dziecięcych" recept ziołowych---lepiej tę dziecinną bez wykrzykników w składnikach(przeczytajcie sobie).
I poeksperymentujcie--jak działa na was malutki kieliszek wódzi codziennie.

Offline

 

#19 2009-05-10 20:42:12

betis100
Użytkownik
Zarejestrowany: 2009-03-27
Posty: 31

Re: Ciagle dzienne parcie na pecherz

Witam.Kupilam sobie dzis echinacea i juz stosuje.Zamowilam tez aloes do picia,no i ostatnio stosowalam winko:)Jestem juz troche zdesperowana i zafundowalam sobie magnetyczna branzoletke co niby leczy rozne dolegliwosci.Nic nie pisali o pecherzu,ale o stresie bylo i depresji,wiec chociaz skutkow ubocznych moze sie pozbede.Choc mam nadzieje,ze jednak uda mi sie wyleczyc ten pecherz.

Offline

 

#20 2009-05-10 23:43:49

betis100
Użytkownik
Zarejestrowany: 2009-03-27
Posty: 31

Re: Ciagle dzienne parcie na pecherz

Witam ponownie.Czytam tak sobie posty w innych podobnych watkach i az mi wlosy staja na glowie.Nie wiem za co sie zabrac?Jak czytam ile badan poprzechodziliscie,zeby sie dowiedziec co Wam dolega,ilu lekarzy odwiedziliscie,szok.I ze ten pecherz to nie musi byc glownym chorym organem a tylko objawem innej choroby.A ja glupia myslalam,ze tak latwo sobie poradze z tym.Najgorsze jest to,ze mieszkam w Londynie i trafia mnie,bo nie mam dostepu do dobrych lekarzy.Juz sama nie wiem co mam robic.Czytam Wasze rady jak leczyc moje objawy i tylko to mi pozostaje.Kiedy przyjade do Polski to chyba spedze wszystkie dni w laboratoriach i u lekarzy;/////

Offline

 

#21 2009-05-11 11:53:45

nadia
Użytkownik
Skąd: Szczecin
Zarejestrowany: 2007-04-17
Posty: 1061

Re: Ciagle dzienne parcie na pecherz

wiesz betis ja tak sobie myślę że faktycznie pozostaje testować różne specyfiki. Myślę że gdy wrócisz do Polski postaraj się o skierowanie na cystoskopię, powiem Tobie że to bardzo ważne badanie, u mnie tym sposobem wykryto zmiany zapalne,ajuż inna bajka że mi ich nie usunęli, a może wtedy by coś pomogło. Bo u mnie w moczu bakterii niby brak,ale leukocyty są co wskazuje na stan zapalny. Jeśli bierzesz środki z lactobacillus,i inne specyfiki udoparniające na pewno nie rezygnuj z nich!! aloes rónież bierz regularnie,żurawinę również nie zaszkodzi,nawet jeśli nie widać efektów,ja sobie kupuję w dużej butli naturalną żurawinę,a jeśli chodzi o np.słodkie syropy z żurawiną to również ale jeśli tej żurawiny jest powyżej 50%.
Mówi się że nasiadówki są złe,ale i tego bym spróbowała,np. ze skrzypu polnego.

Offline

 

#22 2009-05-11 13:08:14

pulkos
Zbanowany
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2007-01-27
Posty: 1709

Re: Ciagle dzienne parcie na pecherz

Vagosan---zioła do nasiadówek, niestety od pewnego czasu  ma nieco jakby zmieniony skład--po prostu jest zafałszowany i ma działanie zbyt dezynfekcyjne a za mało uśmierzające.
Tak sie dzieje ze wszystkimi ziołami w Polsce, bo nie ma juz państwowej kontroli produkcji.
Trzeba więc zrobic sobie pewną modyfikację składu---I tak ::
Kupujemy Vagosan luzem (a nie w jakichś fixach) i będzie to pierwszy składnik naszej kombinacji.
Teraz kupujemy sobie następujące zioła--po 1 torebce w sklepie zielarskim::::
Kwiat wiązówki
koszyczek rumianku posp.
Kwiat bzu czarnego
Pączki topoli
Kora wierzby (tutaj użyjemy tylko pół torebki)
Korzeń Waleriany (kozłek lekarski).

No i te kupione torebki mieszamy sobie w jakiejś torebce papierowej
I mamy teraz : Vagosan oraz to co kupiliśmy.
I bierzemy garnek około 1---1,5 litra, wode nalewamy pełno, sypiemy 1 łyżkę Vagosanu oraz 1 łyżkę naszej mieszanki (mowa o łyżce stołowej--czyli taka do jedzenia zupy :-)  ).
Woda była zimna, wiec teraz na małym gazie to doprowadzamy do zagotowania i wyłączamy , oczywiscie pod przykrywką to ma być. I niech sobie postoi do wieczora albo do dnia następnego nawet.. Dopiero teraz przecedzamy to przez sitko i mamy czysty napar. Należy go podgrzać do nasiadówek tak średnio, wlać do miski i siadać. Siedzieć dopóku jest ciepławe---gdy chłodne to juz nie !! Teraz zlewamy to spowrotem do naszego garnka i wstawiamy do lodówki na jutro. Ale można nasiadówkę robić i 3 razy w ciągu jednego dnia. Ogólnie--używamy 2 lub 3 dni ten napar a potem robimy se następny taki sam..
Jednak---bardzo wyraźnie działa on najlepiej w pierwszym dniu-tu wchodzą prawdopodobnie sprawy substancji lotnych, które potem już "ulatują" i działanie sie osłabia. Można więc przygotowywać takie coś codziennie do użytku-----ale kto ma tyle czasu ??????????
Nasiadówka musi być robiona w POCHYLONEJ misce, bo ilość tego naparu jest--jak widać--niewielka czyli około 1,5 litra. Nie rozcieńczamy tego !!
I jeszcze----bywa że nie ma jakichś ziółek w sklepie. Ale musi być w tym składzie /oprócz Vagosanu/- waleriana i kwiat wiazówki oraz bzu. Natomiast można dodać se jeszcze (dodatkowo lub zamiennie)- Ziele nostrzyka oraz kwiatki nagietka==ale nagietek tylko połowa torebki--mowa o torebce gdzie są zioła luzem, żadnych fixów nie używamy tutaj, a jeśli są w sprzedaży tylko fixy to ja rozdzieram te papierki i sypię luzem do torby.. Fixy to jest złodziejstwo oraz syfilis, bo są to zioła sproszkowane a z tego powodu niewłaściwe substancje mogą naciągnąć w naparze niestety (proszek uwalnia rzeczy które normalnie nie wypłukują sie tak łatwo).

Offline

 

#23 2009-05-11 19:54:25

nadia
Użytkownik
Skąd: Szczecin
Zarejestrowany: 2007-04-17
Posty: 1061

Re: Ciagle dzienne parcie na pecherz

dzięki pulkos:)))ja to wpierw muszę zakupić miskę do siedzenia w niej;))))i zabiorę się za nasiadówki:)))dobrze że zioła nie należą do drogich specyfików bo normalnie można zbankrutować...ale czego się nie robi dla zdrowia. a Ty chyba pulkos nie masz swojego wątku?? a betis jak się czujesz????

Offline

 

#24 2009-05-11 20:33:45

betis100
Użytkownik
Zarejestrowany: 2009-03-27
Posty: 31

Re: Ciagle dzienne parcie na pecherz

Dziekuje tez za przepis.Musze zatrudnic mame do zrobienia zakupow i przeslania mi produktow.U mnie to tak na zmiane.Wczoraj myslalam,ze umre.Pieklo mnie niesamowicie.Dzis jest luz,ale ciagle czuje swoj pecherz.Bede wszystko stosowala co mi podpowiadacie.No i postaram sie o te skierowanie na cystoskopie.A jak u Ciebie Nadia?Dajesz rade?Ja to tak bym chciala normalnosci.Wiem,ze od tego sie nie umiera(tzn mam nadzieje)ale jest to bardzo denerwujace uczucie.

Offline

 

#25 2009-05-11 22:08:35

nadia
Użytkownik
Skąd: Szczecin
Zarejestrowany: 2007-04-17
Posty: 1061

Re: Ciagle dzienne parcie na pecherz

nO JA NAWET NAWET,DZIŚ TROSZKE LEPIEJ,ZNÓW LEKKA POPRAWA, ALE ZAPEWNE NIE NA DŁUGO TFU TFU TFU...a próbowałaś termoforem wygrzewać się...powiem Tobie że u mnie jest tak, że jak wstrzymam parcie na dość długo to łagodnieje to parcie,stwierdziłam że przepływ moczu właśnie powoduje parcie,np.jak uda mi sie juz zasnać spie cala noc,no chyba ze mocno mnie przydusi pecherz jak np wieczorem wypije za duzo herbaty,rano wstaje i jest w miare ok,ale z czasem juz np. po 2-3 siusianiu stan sie pogarsza,wiec wniosek taki,jakbym nie musiala sikać przez cewke to by nic nie dokuczalo;]i mówię poważnie i badz tu i tak mądrym.

Offline

 

Stopka forum

Powered by PunBB
© Copyright 2002–2005 Rickard Andersson