Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
Strony: 1 … 16 17 18 19 20 … 28
Dziewczyny własnie jak rozmawiałam z panem pracującym przy rezonansie, powiedział mi, że pęcherz lepiej można zobaczyć w cystoskopii niz w rezonansie. Też decyduje się na kręgosłup, zreszta pomyślałam o tym, jak wyjdą moje beznapieciowe taśmy rozcięte pod cewką, to może różnie wyglądać.
Offline
ok, dzieki, będę prosić o skierowanie.
Offline
Monka a jęlsi chodzi o podejżenie gryzbów, to chyba powinnas zrobic posiew konkretnie w kierunku grzyba. wiesz, kiedy tak troche poczytałam Twoje objawy, to sa one podobne do moich, te bóle brzucha, pęcherza i oklicy, dziwne parcie na pecherz i uczucie jakbys miala spuchnięty. Ja tez tak miałam i wyszły mi bakterie. nie wiem kiedy robilas ostatnio posiew, ale może powinnas powtórzyć. Cyprofloksacyna mnie równiez nie pomogła, chociaż jest na antybiogramie jako wrażliwe.
Offline
ostatni posiew mam z października. na bakterie, bo na grzyby to nigdy nie robiłam.właśnie tez myślę cały czas nad tymi grzybami, bo żadne leki mi nie pomagają.biorę vesicare, nospę, urosept, żurawinę, dopochwowo clitrimazol i smaruje cewkę Tridermem. ciągle czuję opuchniety pęcherz, i cewke mam b.wrażliwą na dotyk, nawet wkładka mnie drażni.
nie wiem, czy z tym do gina, czy zrobic prywatnie posiewy na bakterie i grzyby.
Offline
czy mocz na posiew w kierunku bakterii i grzybów oddaje się w 2 pojemniczkach czy w jednym? i jesli w dwoch, to na grzyby jest taki sam, jak na bakterie?
Offline
Ja jak robiłam u pani Doroty badania, to oddawałam w jednym pojemniku. Grzyby nie wyszły, ale powiedziała że sprawdza się to samą próbkę moczu, niepotrzebne są 2 pojemniki
Offline
ok, dzieki
Offline
byłam rano z moczem na posiew i tu niespodzianka, do badania na grzyby potrzebny mocz w pojemniku.więc tylko bakterie zrobią, a grzyby muszę jeszcze raz jechać i czeka się na wynik 10dni-to chyba dobrze.
dziś od rana mam kolkę w prawym boku, promieniuje do nogi i pośladka. czyżby od kręgosłupa?
Offline
Mięsień pośladka ucisnął Ci nerw kulszowy i spowodował napięcie do powięzi i po nerwie do nogi. A ucisnął, bo od pęcherza spięły Ci się te wewnętrzne mięśnie i więzadła.
Co to znaczy - na grzyby w pojemniku? A na bakterie w czym miałaś?
Offline
na bakterie w takim specjalnym pojemniku z płytką
własnie sie zdziwiłam, dopytałam jeszcze, bo pani niezbyt uprzejma
Offline
Z płytką? Pani Dorota nigdy nie chce płytek, bo uważa, że one fałszują wyniki badań.
Offline
mam wyniki posiewu
tym nie ma E.coli, za to mam Staphylococcus epidermidis 10^2 i spośród 10 antybiotyków wrażliwy tylko na nitrofurantoinę i ciprofliksacynę.
czy to jest groźne? wszędzie pisze, że to bakteria skórna, ja miałam to w gardle ( razem ze złocistym), teraz się przeniosło tu. możliwe, że to powód moich dolegliwości, całej tej nadreaktywności?
będę wdzięczna za odp
Offline
Słyszałam określenie bakteria skórna, biała. Typowa dla skóry, układu pokarmowego i oddechowego, nie groźna. Z tego co się zorientowałam nie zwalcza się jej.
Offline
no ja czytałam, że niegroźna, jeśli ktoś nie ma problemów z obniżona odpornością, ani żadnych dodatkowych bakterii. a ja mam jeszcze s.aureus w gardle. tzn nie przejmować się tym?
Offline
o gronkowcu złocistym gdzieś czytałam, że ma go większa część populacji ludzi w gardle i nosie (i nie ma objawów)
niech lekarz zobaczy wyniki, może te dwie bakterie mają wspólny antybiotyk, czytam i wertuje wiadomości o bakteriach i nie znalazłam żeby ktoś leczył epidermis
Offline
moja była doktorka rodzinna tez mi tak powiedziała, kiedy chciałam skierowanie na wymazy ( bo moj syn miał gronkowca), że co 2ga osoba ma gronkowca i tego się nie leczy. już nie jest moja rodzinną. kolejny lekarz kazał leczyć złocistego. jesli mam objawy ze str pęcherz juz prawie 2 lata, a ten gronkowiec łazi po mnie, to może by pasowało się go pozbyć.do urologa pójdę 4.02, zobaczę, co na to powie.
Offline
monka,
jak masz objawy które łączysz z gronkowcem złocistym to oczywiście walcz z nim ( ja tez eliminuje lekarzy jak twierdzą że coli i fecalis to normalna flora w pochwie)
Offline
Większość populacji ma alergię - i jakoś się leczy. Większość męskiej populacji ma zaburzenia erekcji - i, psiamać, też się leczy! Może najpierw przestańmy leczyć zaburzenia erekcji, alergie i nadciśnienie, a potem plećmy farmazony, że się nie leczy.
Dzisiaj mój ginekolog mówił, że sprawdził ten długi schemat brania antybiotyków - część osób (mówię o półrocznym; publikacje medyczne generalnie mówią o dermatologii i czasem infekcjach dróg oddechowych) pisze o efektach, część, że nic nie daje, część, że nie należy. A ja pytam z ironią: ile czasu walczy z infekcją któryś z tych, co sarkają? Jakie tu miał efekty? Lekarz się śmieje, że to nie byłby artykuł, tylko wspomnienia... Ale jak fajnie pisać, że nie ma sensu, jak się samemu nie cierpi.
A druga rzecz, która zaczyna mnie niepokoić (i chyba to wkleję też do wątku o abx). Mówi się, że nie warto, bo za mała próba pozytywna, że większości osób nic to nie daje, więc nie ma sensu. A ta mniejszość? Jeśli tysiącu przebadanych osób nic to nie dało (aczkolwiek ja nie wierzę w nic, jeśli ktoś nie reaguje pół roku na atybiotyk, jak ja, to pewnie ma rąbniętą immunologię, więc co to za wniosek - nie daje? To tak jak producent Cystistatu - wyszło, że ileś procent nie reaguje, ale ile w tym procencie jest osób z wirusami, EC czy endometriozą pęcherza, gdzie nie może lek pomóc?), a 10 wyzdrowiało - to te 10, to co? Na odstrzał? Jak pisała Szymborska "tysiąc i jeden to ciągle jest tysiąc"? Mać, jak ratować matkę kosztem aborcji płodu, to ryk, bo dziecko, bo życie! A jak 10, całe 10 przypadków mówi, że jest sens stosować schemat długi, nawet kosztem grzyba, to te 10 żyć ludzkich już nie ma znaczenia?
Ja rozumiem, że ten artykuł może być podstawą do nierefundowania długich terapii, że jednak 10 osób to za mało. Chociaż też nie wiadomo, bo te 10 osób zdrowych wytworzy PKB, a chorując, obciążają system zdrowotny i obniżają populację pracujących na ZUS obywateli. Ale kto ma czelność stwierdzić, że nie należy stosować długich schematów, bo wyzdrowiało tylko 10 osób? Jeśli z naszego forum, na półtora tysiąca zarejestrowanych, wyzdrowiało zupełnie, tak na amen 20-30 osób, to dla mnie jest to oszałamiający sukces, bo to jest 30 osób, które słyszały od lekarzy, że są nieuleczalne, i to jest 30 osób, które śmieją się, jedzą normalnie, wyjeżdżają, pracują, rodzą dzieci, słowem - 30 osób, które wróciły do życia. To jest takie nic? Takie sukcesy mają nasi lekarze, że 30 wyleczonych osób jest dla nich niewartych splunięcia?
Offline
Kurcze to dziwne, bo ja nie spotkałam sie u lekarzy z taką opinią. Wiem jedno złocisty to cholerstwo, coli to najczęstsze zakażenia u kobiet ze wzgl na wedrowanie i bliskie położenie. Ale nigdy mi nikt nie powiedział że tego się nie leczy. Oni sa jacys niepoważni. Wiele mamy w organizmach, chocby drożdże, tylko niektórzy z ich powodu nie moga funkcjonować. A i jeszcze jedno słyszałam jak znajomy lekarz gadał z mamą na ten temat, ze teraz na wszystkich szkoleniach mówią, że leczy się nawet najmniejszą ilość bakterii jeśli daje objawy. Tylko chyba nie wiedział, że laboratoria nie zawsze oznaczaja małe ilości. Powiem szczerze, ze u mnie na to nie narzekam jak mam w moczu e coli to piszą zawsze, jeśli wystapi 10 do 3.
Offline
dzięki Wam, czuje się podbudowana, będę się domagać leczenia, tylko znowu jak zacznę brać antybiotyki, to się od grzybicy nie opędzę jeszcze czekam na wyniki z grzybków.
Offline
Nawiązując do postu Redakcji,też jestem przypadkiem nietypowym,osobą,która statystycznie nie powinna już żyć,a co dopiero chodzić.A jednak,mimo długoletniego przebiegu choroby(SM),nadal nieźle samodzielnie funkcjonuję.Zawdzięczam to TFX,który okazał się dla mnie lekiem trafionym w 100%.Zaczęłam go stosować pod koniec lat 80tych,kiedy był nowością i nadzieją dla chorych na SM.Mimo,że badania kliniczne nie potwierdziły jego skuteczności ,on naprawdę mi pomaga.Wszelkie próby odstawienia kończyły się zwykle kolejnymi rzutami,przyplątała się kolejna ciężka choroba(RZS).Biorąc TFX słyszę nieraz od lekarzy-"a po co to pani bierze","to przestarzały lek"itp.Ale ja wiem,że wszelkie statystyki można o kant doopy potłuc,dlatego nie można zakładać,że coś nam może nie pomóc.Zawsze możemy trafić na lek,który nie pomaga innym,a nas wyleczy.Dlatego kochani,nie poddajcie się,żryjcie miody manuka,oeparole,mumio,żurawiny,biogale i Bóg wie co jeszcze,z nadzieją,że coś wreszcie zadziała.Nadzieja zawsze umiera ostatnia.
Offline
Ja chyba siÄ™ rzucÄ™ na tego TFX-a...
Offline
i.em pięknie to napisałaś. szkoda,że lekarze, którzy powinni nas wspierać, pomagać, doradzać,szukać rozwiązań, nie maja do nas cierpliwości, kładą krzyżyk, biorą, co się należy i róbta, co chceta.
Offline
Ja też planuję TFX, myślę jeszcze o zastrzykach z pałeczek kwasu mlekowego -Gynatren.
Offline
mam pytanie, bo pojawia się to u mnie dość często i nie wiem, z czym to wiązać. czuję się ok, parę godzin nie sikam, a potem po wysikaniu, czuję, że znowu mi się chce.zaraz po wysikaniu najgorzej, jakaś taka nadwrażliwość cewki, a z czasem to uczucie maleje.nie chcę brać tabletek na nadreaktywność, bo źle się potem czuję, a nie wiem, czy to jest powód, czy coś innego. bakterie chyba odpadają, E coli się pozbyłam, póki co.
Offline
Strony: 1 … 16 17 18 19 20 … 28