Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
Cześć kochani, dzisiaj mam problem z innej beczki
mój mąż od wielu lat cierpi na bóle odcinka lędźwiowego, ale jest typem, że jak do lekarza to trzeba go jak na smyczy zaprowadzić. Ostatnio jak byłam u rodzinnego poprosiłam o skierowanie na rtg i dzisiaj odebrał wyniki:
" Płytka prawowypukła rotoskolioza lędźwiowa z wielopoziomową asymetrią przestrzeni międzykręgowych.
Zaznaczone obniżenie wysokości przestrzeni międzykręgowej L5/S1 - możliwa dyskopatia na tym poziomie- do rozważenia badanie MR.
Poza tym kręgi lędźwiowe bez wyraźnych zmian w obrazie RTG".
Domyślam się, że nie jest dobrze, ale czy mógłby ktoś mi to przetłumaczyć tak na chłopski rozum czy to można leczyć i czy mam się bardzo martwić?
A teraz kilka słów co u mnie, tydzień temu zaczęłam auto od Pani Doroty, w między czasie wykonałam komplet badań tarczycowych: i TSH, FT3, Ft4, anty TPO mam w normie ale mam mocno przekroczone przeciwciała anty TG także, też ciekawie. Do tego na usg tarczycy mam stwierdzony niewielki guzek (chyba koloidowy) w okolicy cieśni tarczycy, w środę ide do lekarza i zobaczymy co mi powie.
Dzięuję za wszelkie Wasze sugestie i pomoc!
Offline
Loni moge wypowiedzieć sie odnośnie kręgosłupa. Jestem laikiem, ale też mam dyskopatię. Wielu młodych ludzi ma takie problemy.
Nie jest dobrze, bo dyskopatia to uciśnięte kręgi, wiec cholernie sprawia ból.
Już rozumiem Twego męża na odległość, bo znam te bóle dolnego odcinka na pamięć.
Dobrze jest ćwiczyć stabilizację mięśni tego odcinka. Ja mam w domu zestaw Pilatesa na dolny odcinek. Polecił mi rehabilitant. Wiesz co, zrobiłabym na miejscu męża MR, zawsze to dokładniej bedzie widać o co biega.
Pewnie sa na to zabiegi pradowe, ja sie nie orientowałam, sprawę olałam. Stosuje też masaże na dolny odcinek od czasu do czasu serię. Mi pomaga w bólach. Polecam też krem homeopatyczny Traumeel S i jesli znajdziesz jeszcze w aptekach - Algesal krem - dla mnie najepszy p/bólowo. Tyle moge pomóc.
Offline
loni
w sprawie kręgosłupa - pozostaje na razie rehabilitacja, może jakiś gorset, rezonans by się przydał...
ale nich męża obejrzy specjalista!
Offline
Dzięki dziewczyny!
Masakra z tymi naszymi kręgosłupami
Jak my - pokolenie gdzie komputery "znamy" mniej więcej od szkoły średniej mamy już takei problemy to co będzie z obecnym pokoleniem, które siedzi przy kompie od "pieluch"?
No nic, trzeba się wybrać do lekarza i zobaczymy co powie. Ale skierowania na RM może dać tylko specjalista prawda?
A orientujecie się jak to jest z promieniowaniem? Myslałam że mąż przed badaniem rtg dostanie fartuch osłaniajacy narządy płciowe, ale nic takiego nie dostał. Boję się, bo i tak mamy problemy a wiem, że nei jest to zbyt wskazane dla młodych ludzi...
Offline
olej całkowicie sprawe promieniowania----nie ta epoka.
Offline
ech co do kręgosłupa to ja niestety też mam problemy. Wczoraj nawet poszłam na aerobik i rower bo strasznie przytyłam:( wyglądam jak w ciąży. cieszyłam się że na kręgosłup też pomoże, w końcu to ruch no i właśnie tak mnie boli kręgosłup że spać nie mogę...
Offline
kochani powiedzcie mi czy badając mocznik i kreatyninę trzeba być na czczo czy można iść w ciągu dnia?
chciałam iść zaraz zrobić badanie bo dzisiaj znów mam częstomocz, co chwila oddaję dość spore ilosci prawie bezbarwnego moczu i czuję takie jakby kłucia w plecach i nei wiem czy nei daj Panie Boże to od nerek czy od kręgosłupa
Offline
Wszystkie badania krwi najlepiej robić na czczo i rano, szczególnie jeśli istnieje prawdopodobieństwo, że trzeba je będzie za jakiś czas powtórzyć i porównać. Wtedy odpada nam czynnik spowodowany różnicą dobową. Przy tych akurat aż takiego wpływu nie ma ale jeśli robi się np. hormony różnica może być znacząca.
Przy okazji mocznika i kreatyniny dorób elektrolity, koszt znikomy a zawsze to więcej informacji.
Offline
Nie poszłam jednak dzisiaj na badania, poczekam do poniedziałku, poobserwuję się i muszę je zrobić bo od jakiegoś czasu mi to nie daje spokoju.
Dzisiaj w pracy dosłownie co 15 minut chodziłam sikać, co mi się już od dłuższego czasu nie zdażało. Później musiałam iść na miasto i byłam pewna, że będę wracać po chwili do pracy bo nie będę mogłą wytrzymać, ale o dziwo łaziłam 2 godziny i nie było nawet źle.
W pracy wypiłam kawę (co zdarza mi się raz na ruski rok) i kilka zielonych herbat, ale nie sądzę, że to po tym.
Mam nadzieję, że to jednak nie nerki
Miłego weekendu!
Offline
A czemu nie sądzisz? Obie są bardzo moczopędne i drażniące chory pęcherz...
Offline
Ja po zielonej herbacie zawsze często sikałam i sikam, nawet przed chorobą tak było.
Offline
Dzięki dziewczyny, zobaczymy jak będzie dzisiaj ale cieszę się, że noc przespałam bo juz myślałam, że będą pielgrzymki do wc.
Powiedzcie mi o czym może świadczyć taki objaw: późnym wieczorem jak przed udaniem się na spoczynek nocny ( ) idę do łazienki i tam oczywiście najpierw toaleta zębów, twarzy, później siku i mycie się pod prysznicem. Czasami tak mam, że podczas mycia narządów, czuję wrażliwość jakby cewki i pojawia się leciuteńkie parcie, ale nie tyle silne żeby móc się wysikać. Następnie jak aplikuję sobie Vitagyn C w kremie (w takich plastikowych aplikatorach) na stojąco to w momencie jak aplikator jest już wsunięty do końca czuję mega parcie na pęcherz. Po jego wyciągnięciu czasami muszę się wysikać a czasami to parcie przechodzi po wyciągnięciu aplikatora. To chyba nie jest normalne?
Teraz jak biorę auto "zabezpieczam" się Furaginą (jedna na noc z reguły i jedna w dzień) i dzisiaj obudził mnie nad ranem tak silny skurcz łydki, że myślałam, że zejdę. Wcześniej też tak miewałam, ale przy braniu dawek terapeutycznych i przez dłuższy czas....
Ps. A co do zielonej herbaty to ja ją piję codziennie w pracy po około 3 szklanki (czasami takie dolewajki do już raz użytych liści) i nie mam objawów ze strony pęcherza no i przychodzi nagle dzień jak ten wczorajszy, że pęcherz pełny po 15 minutach i zaczyna się latanie. Z tym, ze wczoraj wypiłam rzeczywiście jeszcze kawę do kompletu co mi się bardzo żadko zdarza, ale wczesniej raczej też nie kojarzę takiej reakcji po niej.
Offline
Loni, może to tylko jakieś przewrażliwienie z tym aplikatorem?
Wydaje mi się, ze małe dawki Furaginu tak szybko nie wypłukują potasu z organizmu, ale jak łapią cię często skurcze to łykaj sobie Aspargin.
Offline
Mnie się wydaje, że ten ucisk to od mięśni. Ja tak przynajmniej mam. I mam takie "dysfunkcyjne" mięśnie, że wypychają mi np. pierścien dopochwowy, zdarzyło się, że wziernik wypadł, a jak mam coś, co mocno się trzyma, np. większy tampon (małe wypadają), to ból, parcie i skurcze mięśni od pachwin po brzuch i plecy są tak silne, że szybko muszę go wyjąć.
Offline
Loni ja pamiętam od zawsze, od wielu lat, bardzo często podczas badania u ginekologa jak mi wsunął ten wziernik i czasem dotknął pecherza, to zaraz po wizycie musiałam lecieć do łazienki bo miałam silne parcie, a moczu prawie nic bo przed wizytą zawsze się załatwiam. Zaraz potem to parcie mija. Dla mnie to ewidentnie mechaniczne podrażnienie.
Offline
Dzięki dziewczyny, natomiast Karolino to co opisujesz to u mnie jest bardzo podobnie. Często nie mogę zaaplikować leków bo tak jakby mięśnie mnie tam nie wpuszczają i właśnie wszystko wylatuje. Nawet lekarz ma często problem z zakładaniem wziernika, a już tym bardziej, że ja się spinam i staje się to wtedy praktycznie niemożliwe. No i z reguły tak jak już kiedyś pisałam boli mnie jak już to ustrojstwo mam w środku. Oczywiście jest mi najłatwiej w okresie okołoowulacyjnym bo wtedy szyjka macicy jest wysoko, "otwiera się" i pochwa jest rozpulchniona i jakby "więsza", natomiast zaraz po okresie i w fazie lutealnej to masakra, żeby się do mnie dostać ...
Offline
Loni mama mi mówiła, że Furagin daje skurcze, nie tylko ze względu na wypłukiwanie potasu, coś robi z zakończeniami nerwów. Gdy brałam Furagin i chwytały mnie skurcze odstawiałam migusiem.
Offline
To prawda. na furaginie jest napisane w skutkach ubocznych: neuropatie.
Offline
Czyli ten efekt po Furaginie nie jest tylko spowodowany wypłukiwaniem potasu?, o kurcze to niedobrze, bo potas można się starać jakoś uzupełnić.
Dzisiaj i wczoraj na noc już nie brałam Furaginu bo te skurcze są tak silne, że naprawde można się przestraszyć
Tylko ciekawe czemu nie u wszystkich występuje taki efekt...
Czyli jak się już pojawia taki stan to nie wolno go dalej brać? Zagraża to jakimiś trwałymi uszkodzeniami?
Offline
Ale Loni, skurcze w łydkach maja ludzie, którzy nie biorą takich leków...
Ile czasu bierzesz Furagin?
No i podaje się go przewlekle małym dzieciom, więc ja bym nie panikowała tylko zrobiła sobie wyniki krwi.
Nie wiecie czy czasem Nolicin nie mógłby zastępować Furaginu?
Podobno Nolicin można brać przewlekłe w małej dawce do 2 lat.
Offline
Sonju ja skurcze w nogach mam często i bez leków, ale te wczesno-poranne o takim nasileniu mam tylko i wyłącznie na wskutek brania Furaginu (tylko wtedy występują). Teraz brałam Furagin około miesiąca i fakt, że niezbyt się przykładałam do suplementacji magnezu przez ostatni miesiąc.
Dzisiaj byłam rano pobrać krew na profil nerkowy, sód, potas i magnez i morfologia z ob.
Offline
No to zobaczymy jutro twoje wyniki
Offline
Loni to pewnie nie jest groźne jakoś szczególnie od strony Furaginu, ale ze mna jest akurat tak, że skurcze po nim mam nawet w przeponie i cięzko wytrzymać, więc wypisałam ten lek z mojej apteczki. Meczyły mnie skurcze stopy prawej i przepony a czy to jest jakieś groźne? Pewnie nie, ale jakoś tam źle może wpływac na zakończenia. Widzisz mi nie pomagał magnez czy potas wiec odstawiałam furagin i tyle.
Offline