Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
Leżąc, przyłóż stopę do zimnej ściany (w czasie skurczu) - poważnie bardzo pomaga!
Offline
Może to nie od Furaginu. Niebotycznie źle reaguję na wysokie temperatury - powyżej 15 st. zaczynam cierpieć na różne sposoby. W upały paleta dolegliwości związanych z tą wrażliwością poszerza się o skurcze mięśni. Nie sądzę, żeby to wynikało z niedoborów - furaginy nie biorę, suplementuję magnez w dobrze wchłanialnej formie, jem sporo produktów bogatych w magnez i potas, nie mam innych objawów niedoborów. Sprawa rozbija się o sód, ale mechanizmu nie umiem wyjaśnić. W każdym razie teoria jest przykra bo niewiele można na to poradzić.
Offline
He he Loni mi zawsze podczas seksu stopa tzn skurcz taki łapał, że nie wiedziałam co robić , mąż był w szoku bo się darłam. Moim zdaniem to dobrze, ze odstawiłas Furagin, no ja jestem tak nauczona, ze on nie z powodu niedoborów daje popalić ale właśnie zakonczeń nerwowych.
Nawie jak w upały to może jednak sa te niedobory, wtedy więcej sie pocimy. Sama nie wiem. To prawda guzik z tym można zrobić. Zawsze tak reagowałaś na wyższe temperatury?
Offline
Mnie też lekarze odradzali Furagin, że tak to do końca życia można go brać i w sumie to on już działać nie będzie a my dalej będziemy go pożerać garściami.
Magdaleno, na wszelki wypadek od wiosny zwiększam dawkę magnezu bo z tym zawsze miałam problem. Wypijam ok. 3 l dziennie więc odwodnienie też pewnie nie. Zawsze tak reagowałam - wszyscy się cieszą, że lato a ja najchętniej bym weszła do lodówki. Tylko filtr 50 ratuje przed złażeniem i pieczeniem skóry, na głowie coś muszę mieć bo bóle i zawroty głowy od słońca, puchną mi palce u rąk (po wejściu do pomieszczenia od razu znika), często mam wyższy puls niż zwykle, no i te skurcze. Słyszę uszami wyobraźni jak adepci sztuki medycznej komentują: "Taka Pani uroda."
Offline
nawie, ale im więcej pijesz, tym więcej wypłukujesz mikroelementy.
Offline
Loni tylko ja ze skurczem miałam wieeeelki grymas niechęci na twarzy, to chyba nie podbudowałoby żadnego chłopa he he.
Offline
Offline
Nawie nie przepraszaj, ja lubiÄ™ tak o wszytskim i o niczym
Odebrałam wyniki:
mocznik- 37,50 mg/dl (10-50)
kreatynina- 0,75 mg/dl (0,6-1,10)
e GFR- 96,44 ml/min
sód- 140,50 mmol/l (135-145)
potas- 3,80 mmol/l (3,60-5,20)
magnez- 0,84 mmol/l (0,73-1,06)
OB- 4
w morfologii ok tylko jak zwykle mam za niskie %MON 3,5 (4,0-10,0)
Chyba jest ok?
Offline
niekoniecznie. Te elektrolity powinnaś zrobić jeszcze z dobowej zbiórki moczu.
Offline
nie, sikasz całą dobę do słoja, z odmierzoną podziałką, potem mieszasz, odlewasz próbkę i heja do labo. Poczytaj sobie w serwisie.
Ale ja też mam od wczoraj jazdy z pęcherzem. odstawiłam amitryptylinę, bo się w niedzielę pomyliłam i wzięłam dwie tabletki w niewielkim odstępie czasu. A ja biorę opioidy jeszcze i mam astmę. Cały dzien dochodziłam do siebie , niby tachykardia niewielka jak na mnie - 130, wieczorem spadło do 105, ale ja już się odzwyczaiłam. Poza tym cewka zaczęła mi bardziej dokuczać. I teraz nie wiem, czy to jeszcze efekt niedzieli, czy coś innego, czy po prostu moje nieleczone dwa miesiące bakcyle się odezwały .
Sorki za OT.
Offline
Przy mojej astmie to ja bisocardem mogę zbić najwyżej siebie .
A piszę niewielka, bo zanim mądry lekarz orzekł, że moje duszności to astma, nie nerwica - miałam regularnie ponad 120, a bywało, że i 180 przekraczało.
Offline
Rzadko teraz piszÄ™ bo cierpiÄ™ na chroniczny brak czasu.
Przyszłam się pożalić, jak to problemy urologiczno-ginek. dezorganizują moje życie
Jutro moja siostrzenica ma wycieczkę do Kalwarii Pacławskiej i tak bardzo mnie dziecko prosi żebym z nią pojechała bo nie ma z kim, moja siostra idzie do pracy, z babcią nie chce jechać bo wszystkie dzieci jadą z rodzicami a ja już jestem przerażona na samą myśl, bo znowu mam sikanie co pół godziny
I co ja mam zrobić, szkoda mi dziecka, ostatnio miała aż łzy w oczach tak bardzo mnie prosiła i co ja jej powiem, że ciocia nie pojedzie bo sika co chwilę?
Jeszcze jak w autokarze nie będzie toalety to się zbłaźnię i tyle
W 2007 r. już tak było, że pojechaliśmy w Wielki Piątek z mężem zorganizowanym wyjazdem w Bieszczady i już 20 km od miejsca wyjazu autokar musiał się zatrzymac na stacji benzynowej bo ja już prawie płakałam tak mi się chciało sikać, a jak wpadłam do tego wc to sikałam chyba z 5 minut
Po pół godzinie znowu mi się zachciało, ale jakoś zasnęłam na szczęście i udało się dojechać a paradoksalnie później łaziłam pół dnia po górach i byłam chyba tylko raz gdzieś po drodze
Teraz jest mi lepej jak chodzÄ™, stojÄ™ bo jak siedzÄ™ to parcie non stop.
Kochani czy można jakoś zaradzić temu tak na szybko, czy znacie jakiś psosób. Tak bardzo nie chciałabym zawieść dziecka, ale z drugiej strony ja po prostu się nie nadaję w tym momencie na wyjazdy.
Offline
Brałaś kiedyś Driptane?
Loni, pamiętaj, że jak pojedziesz, to przede wszystkim musisz sie nie stresować... wiem, wiem... łatwo powiedzieć...
ale wiesz o co mi chodzi, im więcej będziesz myślała o sikaniu, tym więcej będzie ci się chciało sikać.
Długa będzie jazda autokarem? Z dzieciakami to chyba są częste przystanki
Offline
Hmmm... trudno coś doradzić, bo jakbyś miała ten lek już teraz mogłabyś dzisiaj wziąć (on migiem działa) i zauważyć zmiany...czy w ogóle na ciebie działa? - ale jak wyjazd jest jutro to - sama nie wiem...
Loni wiem jak trudno jest - kiedy się chce, a nie można !!!!
Offline