Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
Offline
Offline
Czyli rozumiem, że jednego dnia idziesz na czczo z moczem i na pobranie krwi, a kilka dni później idziesz najedzona, nie musi to być tego samego dnia?
Offline
Zapomniałam jeszcze zapytać amino, jak się nazywa ten immunolog i jaka jest cena wizyty u niego? Bo we Wroc ze świecą szukać, a do Poznania bardzo blisko w razie czego, jak dla mnie.
Offline
Offline
Offline
lekarz nazywa siÄ™ dr Grzegorz Dworacki , tu jest link do strony katedry
http://www.immuno.amp.edu.pl/zaklad/katedra.html
za wizytę zapłaciłam 80 zł (siedziałam godzinę z hakiem, nie wiem czy to jest standardowa cena), więc zdecydowanie do przeżycia
namiary dostałam z polecenia przez moja siostrę a ona je miała od znajomej lekarki(która go polecała ze względu na kontaktowość i szacunek wobec pacjenta, co mogę potwierdzić a jestem dość wyczulona na tym punkcie).
Offline
Dziękuję za odpowiedź. Istotnie cena, w odniesieniu do warunków jakie opisujesz jest bardzo konkurencyjna.
Offline
proszę bardzo:) z tego co sie zorientowałam, to nie jest to ośrodek nastawiony mocno komercyjnie, lekarz przyjmuje przy katedrze immunologii, nie ma tam tłumu czekających pacjentów, a panie w sekretariacie są miłe i nawet nam zaproponowały herbatę w oczekiwaniu na lekarza (wiedząc że przejechalismy 150 km żeby przyjść na wizytę). więc pierwsze wrażenie robią dobre. czekam tylko na efekty leczenia:)oby były
Offline
Offline
Nie, znalazłam tylko na Grabiszyńskiej jakiegoś lekarza i kiedyś z tego co pamiętam nawet tam dzwoniłam, ale raczej średnio to wspominam, chyba nie potrafiono mi udzielić informacji na żaden temat. Co do Weigla, to nie wiem.
Ten Poznań jawi się całkiem ciekawie, no i nie jest daleko dlatego jeśli się skuszę to raczej na to. Ja osobiście nie jestem zmotoryzowana, ale mój TŻ jest, więc jeśli jechalibyśmy samochodem, to bez przeszkód moglibyśmy się zabrać wszyscy. A jeśli nie, to w pociągu tez raźniej! Z tym, że ja obecnie nie śmierdzę groszem, więc wizyta wchodzi w grę po nowym roku jakby co, jak to widzisz?
Offline
Jasne, że po nowym. Pociąg to średnio, bo ja nie mogę przebywać w kontakcie z dymem papierosowym, a w pociągu palą. W IC też palą w kiblach, choć mniej, ale w IC jak nie złapiesz promocji, to drogo wychodzi.
Offline
A może zaczęli respektować nowy porządek prawny? W takim razie, po nowym roku jak najbardziej możemy wrócić do tematu w bardziej konkretnej formie.
Offline
postanowiłam podzielić się z wami dobrą wiadomością
byłam na Lelka zrobić najświeższe badania moje i męża, żeby wiedzieć co sie teraz u mnie tam "na dole" dzieje.
No więc u mnie bez zmian (e.coli i e.faecalis w pochwie - wzrosty obfite).
Natomiast mój mąż to dla nas wielka noworoczna niespodzianka. Od półtora roku próbowaliśmy wytępić e.coli i e.faecalisa u niego (antybiotyki doustne, wstrzyknięcie antybiotyku prosto do prostaty) i cały czas tylko z częściowym efektem. Mój mąż był też pod koniec września u laryngologa i ten zalecił mu ruch oraz codzienne picie (przez co najmniej 1 rok) nalewki z czosnku.Mąż od czerwca nie brał antybiotyków.
Słuchajcie na Lelka wyszedł mu posiew jałowy (było kilka kolonii gronkowca skórnego, ale to sie ponoć nie liczy)
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona i oczywiście od razu zaczęłam pic tę nalewkę(bo do tej pory tego nie robiłam, miałam kiepskie doświadczenia z czosnkiem, bo mnie brzuch bolał po zjedzeniu choćby ząbka. teraz piję nalewkę w trakcie obiadu, tak, żeby w żołądku było jedzenie i jest ok).
Pamiętam, że jak mąż wrócił od laryngologa to mówił, że lekarz kazał takie naturalne metody stosować długofalowo. W sumie nalewka miała być na gardło a wynika z tego, że przy okazji "załatwiła" nam inny problem.
Już to chyba pisałam, ale ja tez największą poprawę miałam na wiosnę zeszłego roku - brałam tfx, jadłam też czosnek(w normalniej postaci), piłam nalewkę z propolisu i leczyłam się zwykłymi globulkami z antybiotykiem. to było przed fagami więc nie kontynuowalam takiego sposobu leczenia. teraz do niego wrócę.
wydawało mi się, że juz gdzies na forum czytałam o nalewce z czosnku. chyba komus tez pomogła.
Offline
amina ja zrobiłam tę nalewkę i zaczęłam pić ale to jest strasznie piekące. Chciałam się zapytać czy pić trzeba z tymi farfoclami czy sam sok?
Offline
dodaj więcej soku z cytryny, może czosnek był za ostry, mój mąż tak robił. trzeba pic z farfoclami z czosnku:)ja dodatkowo popijam nalewkę jakimś napojem bo nie znoszę smaku czosnku w ustach.
Offline
dzięki, już się przyzwyczaiłam i teraz nawet dobrze mi się to przełyka.
Offline