Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
Witam Kochane cierpiące, Falę i Tunię poznałam już na forum na kafeterii przy okazji jak zachwalałam picie hektolitrów soku pomarańczowego. Wszystko było ok, dopóki ni z tego, ni z owego trafiło mnie znowu w tym roku w czerwcu. Ja chyba przyzwyczajona jestem do tego bólu, bo żyję z nim od kiedy pamięć moja sięga, czyli gdzieś w okolicach młodszych średniaków w przedszkolu.
Wakacje jakoś przeżyłam, ale październik dał mi się we znaki, wczoraj miałam wrażenie, że skonam z bólu i jedną nogą byłam na pogotowiu.
Przeczytałam wszystkie posty na tym forum i na kafeterii, doszłam do wniosku, że jestem podobnym przypadkiem jak Fala, objawy się zgadzają w drobnych nawet szczegółach. Wyjatek: sprawy łóżkowe, jak mnie piecze nie pozwałam swojemu facetowi nawet na siebie patrzeć
Dzisiaj kupiłam kwas foliowy. Zobaczymy czy zadziała. Wybiorę sie wreszcie na cystoskopię, strasznie sie boję i dlatego jeszcze nie doszłam na to badanie.
Natomiast chcę Was jednym pocieszyć. Mam dwójkę dzieci, przed pierwszą ciążą, w 1994 roku miałam wielki problem z pęcherzem, ile antybiotyków na mnie wypróbowano nie wspomnę... Zaszłam w ciążę i... wszystko przeszło... samo Na bardzo długo zapomniałam co to są problemy z pęcherzem. Większe problemy wróciły ze 4 lata temu dopiero. Dlatego wkręciłam sobie kiedyś, że to może być sprawka hormonów, zaznaczam przy tym, że ostatnio brałam hormony, nie brałam hormonów, wyjmowałam spiralkę, zakładałam spiralkę i nie sprawiło to żadnej poprawy, ani też pogorszenia (czyli wykluczam wpływ).
Po wczorajszym ataku jest mi dzisiaj lepiej, ale bez rewelacji.
Pozdrawiam
Offline
Mia, przeniosłam Cię do osobnego tematu.
Offline
Z tego co rozumiem to ty chyba na szczęscie masz takie momenty, że nic ci nie dolega, nic nie piecze? Bo u mnie to najwyżej kilka dni, jak do tej pory najwyżej trzy, potem sie jakoś pojwi lekkie szczypanie po oddaniu moczu. Ale w sumie jak pisalam teraz jest jakos lepiej, grunt, że do kibelka rzadziej biegam, czasem nawet poniżej 8 razy dziennie.
Offline
Fala tak mnie dopadło w sobotę, że skończyłam na Tramalu. Biorę też na wszelki wypadek Furaginum i zakwaszam się wszystkim co się da.
Dzisiaj na 18-tą jestem umówiona do urologa w moim mieście (Zielona Góra), w skład badania podstawowego wchodzi USG. Zdam relację jak tylko wrócę.
Tramal mnie znieczulił, ale za to bolą mnie kości. I już sama nie wiem, czy to po lekach, po kwasie czy narobiłam sobie problemu z korzonkami lub nerkami. Bo latałam co chwilę do łazienki, pod gorący prysznic i z powrotem do łóżka.
Offline
Offline
Szczerze mówiąc to nie pamietam, jak to było u mnie w ciąży. Nie mialam jeszcze bóli pecherza, tylko częsciej sikałam, ale nie tak czesto jak teraz i mysłam ze to od ciąży. Tylko jak po 12 godzinach porodu, to miałam chyba lekki ból pęcherza, bo nawet pielęgniarka spytała czy nie chce mi sie siku, ale ja byłam już zajeta bólami partymi, no i było to jeszcze w czasach, kiedy nie mozna było chodzic, tylko bezwzglednie leżec. Natomiast teraz nie wyobrażam sobie, zebym mogła byc w ciąży. Ale chyba rozumiem determinacje Karoliny.
Offline
Jestem po wizycie u urologa, w przychodni, a raczej centrum urologicznym :> Opowiedziałam miłemu panu doktorowi historię swojego życia. Wypytał mnie o różne rzeczy np. czy jak mam wkładkę antykoncepcyjna to jest gorzej? (jest tak samo), czy jak brała tabletki anty było lepiej? (było tak samo), czy po stosunku jest gorzej? (jest tak samo) i takie tam. Zrobił mi USG, na którym ujawnił tylko obecność mojej wkładki antykoncepcyjnej (hehe). Ustaliliśmy, że:
- przerywam zażywanie paskudnego Tramalu (który zresztą brałam na własną rękę, ale pomogło mi), dostałam przeciwbólowo Febrofen,
- biorÄ™ 2 x 1 tabletkÄ™ Urinalu (przez 3 tygodnie),
- robię nasiadówki z kory dębu (ok zrobię).
Po 3 tygodniach mam zrobić ogólne badanie moczu i posiew (wykluczamy, że coś się w tym moczu znajdzie, bo nigdy sie nie znajdowało). Zgłaszam się do pana doktora i on myśli co dalej...
Albo:
- robi mi cystoskopiÄ™,
- bada poziom moich hormonów (mam nadzieję, że w porozumieniu z moim ginekologiem), ponieważ powiedziałm mu o tym, że okres ciąży i po ciąży wspominam błogo, więc mogło to mieć związek z wysokim wtedy poziomem progesteronu.
Kiedyś miałam to również na myśli... więc zobaczymy.
Po lekach przeciwbólowych czuję sie lepiej, ale bez rewelacji (cały czas wiem, w którym miejscu mam cewkę :>). a co dalej, zobaczymy...
Offline
Co do wkładki, ja kiedyś ja miałam to nie odczuwałam żadnej róznicy, ale ostatnia założyła w styczniu i musiałam wyciagac w czerwcu, bo bóle były bardzo silen, zwłaszcza przed miesiączka, i ja tez na to pytanie o wkładke powiedziałam lekarzowi, ze jest ok, ale tak naprawde to oszukiwałam samą siebie, było z miesiaca na miesiac gorzej, te skurcze starsznie podrazniały pęcherz, a jak wyjęłam to nawet nie wiem, kiedy mam dostac okres (tzn. wiem, ale z obliczeń), a bóli z tym zwiżanych żadnych. Zrobił się wokół niej silny stan zapalny.
Offline
Febrofen to kentoprofen (czyli to, co w zwykłym Ketonalu), i to jest dużo słabsze niż Tramal. A dość poważnie obciąża układ pokarmowy. Nie wiem, czy jest sens brać, ale jeśli już, to łykaj coś osłonowo.
Offline
Do Redakcji: bez czegoś przeciwbólowego nie przeżyłabym ani chwili. Po Tramalu wymiotowałam, po tym nie
Do Agi: to jest moja druga wkładka, pomiędzy pierwszą, a tą, maltretowałam sie tabletkami anty (nie znoszę ich). Wkładki nie powodują u mnie żadnego bólu, żadnych skurczów, właściwie następnego dnia po założeniu zapomniałam, że ją mam.
Przepobiłam wersję "z" "bez" "tablety anty" "bez niczego" "zero seksu" i zawsze jest tak samo: raz lepiej, raz gorzej, a jak dopadnie to zdycham od pół roku do całego. Potem mija, tak szybko jak przyszło.
Offline
Mia- 2 pierwsze wkładki nie dawały zadnych skutków bólowych (tak jak u Ciebie, zapominałam ze mam), ale trzecia juz niestety bardzo. Zastanawia mnie ten progesteron w czasie ciąży, z tego co kumam to on jest wyższy również w drugiej połowie cyklu (mam razcje?, bo juz sama nie wiem), a to by znaczyło, ze u mnie tez działa dobroczynnie, bo pecherz najbardziej boli w połowie cyklu, czyli wtedy kiedy poziom estrogenów jest najwyższy, a jak spada, to i ból jest mniejszy. Cos w tym musi byc. Ale ja mam IC. Niczego nie sugeruje, tak tylko mysle na forum.
Offline
Hmmm... Ja widzę poprawę w czasie krwawienia. Zawsze myślałam, że to dobroczynne działanie krwi (podobno ma właściwości przeciwzapalne i takie tam), ale ja nigdy nie miałam żadnych zapaleń, więc może to moment cyklu. Sama juz nie wiem.
Offline
A może to zależy od indywidualnego poziomu hormonów?
... Też tylko głośno myślę
Offline
Mia, Twoje spostrzeżenia nasuwaja mi przypuszczenie, że Twój pecherz reaguje na spadek estriadolu, kiedy dopadają mnie bóle stosuję przez 5 dni codziennie vagifem i ból ustępuje. Zwróć także uwagę na to, co jesz, bo często błędy dietetyczne powodują zaostrzenie dolegliwości. U mnie ból pęcherza jest zawsze poprzedzony bólem kregosłupa, wiem, że jest to pierwszy sygnał ataku bólowego.dan
Offline
Ale pamiętaj, Dan, że vagifem jest dla kobiet w okresie menopauzy, kiedy ten spadek estradiolu jest większy niż wahania w czasie cyklu. Lepiej, moim zdaniem, żeby Mia nie eksperymentowała z tym lekiem na własną rękę.
Offline
Ależ oczywiście, że musi zbadać przedtem poziom hormonów, wcale jej tego nie zalecam, a piszę o tym dlatego, że nasza choroba ma niestety także podłoże hormonalne (między innymi) i rozchwianie w tym względzie może nastapić w każdym wieku zważywszy, że dziś od lat 14 dziewczyny zażywają hormony jako środki antykoncepcyjne, a mówię to nie bez przyczyny, bo na przykładzie mojej 26 letniej siostrzenicy.
Offline
To fakt, i nie tylko od samego zażywania hormonów, ale też wtórnie - z negatywnych skutków tzw. rozwoju cywilizacyjnego, powodującego coraz więcej zaburzeń hormonalnych, co wymaga stosowania hormonoterapii. Gdyby Mia miała coś z hormonami, ginekolog dobierze jakiś odpowiedni do jej wieku i potrzeb lek. Pisałam o tym vagifemie, bo z kafeterii wiem, że handel tabletkami hormonalnymi zażywanymi na własną rękę kwitnie, a to takie niebezpieczne...
Offline
Bez wykonania badań absolutnie nie wolno zażywać na własną rękę nawet najmniejszych dawek hormonów! dan
Offline