Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
Potrzebny mi dobry, komunikatywny i życzliwy wobec pacjentów lekarz z poradni leczenia bólu, najlepiej anestezjolog, z Wrocławia; który nie traktuje pacjenta jak zbiornik na leki i nie obraża się, jeśli pacjent wielu leków nie może stosować, tylko szuka innych metod. Znacie kogoś takiego?
Offline
Nikt mi nie chce napisać, to sama sobie odpowiem . Podobno niezły jest dr Mordarski, anestezjolog z Poradni Leczenia Bólu AM. Mam zamiar się do neigo zarejestrować.
Offline
Niestety, rozczarowałam się wizytą u dra Mordarskiego. Już sam początek był kontrowersyjny: żeby dostać się do anestezjologa, trzeba najpierw oddać wszystkie wyniki, które się przyniosło, żeby lekarz sobie obejrzał, i bezwzględnie iść z pewną panią na wywiad do osobnego gabinetu. Bez tego nie wpuszczą do lekarza. I dopiero tam dowiedziałam się, że to nie jest pielęgniarka wypisująca kartę, jak mi oględnie zasugerowano, tylko psycholog. Innymi słowy - żeby uzyskać pomoc anestezjologa z poradni bólu, trzeba, mimo żywych protestów, jak w moim przypadku, przejść konsultację psychologiczną, na którą nie wyraziłam zgody, bo nie po to tu przyszłam. Naruszono więc prawa pacjenta.
Dalej: sama wizyta. Dr Mordarski cały czas mówił do mnie na ty, głupio dowcipkował (w stylu "ale jesteś stara", gdy dowiedział się, ile mam lat, czy "no i fajno" - to cytat - gdy powiedziałam, że nie mogę zgodzić się na zaproponowany zabieg, skoro nie chce mi o nim nic powiedzieć, czy nazwanie mnie na powitanie "kupą nieszczęścia"). Pomijam, że w ogóle nie chciał rozmawiać. Wywiad ograniczył się w zasadzie do zapytania o wiek. OK, wiem, że miał już dane spisane przez panią psycholog i widział wyniki badań, ale mnie nie zapytał praktycznie o nic. Zaproponował blokadę splotu podbrzusznego (szerzej piszę o tym w "Poczekalni"). Nie chciał mi jednak opowiedzieć, jak przebiega zabieg, bo, jak ujął "to jego sprawa, jak przebiega", a moje wątpliwości dotyczące możliwych powikłań tego zabiegu, zarówno urologicznych, jak i ginekologicznych (w końcu to blokada splotu, który odpowiada za układ moczowy-płciowy), skwitował, że medycyna niczego nie gwarantuje. Na moją prośbę o inną metodę leczenia, odmówił, bo ta poradnia zajmuje się takimi metodami. Na MOJE pytanie (sam nawet o tym nie wspomniał) o kwas foliowy - mogę sobie brać, o akupunkturę - mogę sobie wziąć w innej poradni, bo oni tu nie dublują działalności takich gabinetów (ale skierowania nie dał, więc jak mam wziąć te zabiegi), o np. prądowe zabiegi fizykoterapeutyczne - fakt, niektórym trochę pomagają. Ale sama mam sobie to załatwić. Ledwie wyciągnęłam informacje, czym chce blokować te nerwy, choć mówiłam, że jestem ciężko uczulona na wiele leków. Nie interesowało go to. Każdą moją próbę dowiedzenia się czegoś kontrował, egocentrycznym "Ja..." - i tu zawsze był rozległy monolog, co to pan doktor w życiu już robił, albo powtarzanie jednej informacji o układzie przywspółczulnym. Albo jakim jest belfrem i w jakiej dużej sali wykłada, więc z przyzwyczajenia mówi głośno. A jak raz przerwałam, to krzyknął "nie przerywać, teraz ja mówię" (to też cytat). A jak pytałam, czy zabieg boli, to się śmiał i też pseudodowcipnie komentował. Aż zapytałam, ile razy w życiu miał taki zabieg i skoro nigdy, to czemu śmieje się z moich lęków.
Na koniec, odmówiwszy mi informacji o tym zabiegu i wystawienia opinii o mojej chorobie do ZUS, wyszedł, żeby podbić takie zaświadczenie dla lekarza rodzinnego, co on zaleca. No i kazał mi zdecydować w domu, czy chcę tego zabiegu, czy nie. Innej metody nie ma. Czyli jeśli się nie zgodzę, to nie dostanę żadnej innej pomocy. Więc nie dość, że mi nie pomógł, to jeszcze naraził na stres, bo nie czuję się, przynajmniej przy obecnym stanie wiedzy, kompetentna do podjęcia takiej decyzji - a zostałam nią obarczona na zasadzie braku wyboru.
Ogólnie: nie polecam współpracy z dr. Mordarskim.
Offline
współczucia
że też są tacy wśród lekarzy...
Offline
O, wygrzebałaś stary wątek .
Leczyłam się jakieś półtora roku w PLB w Warszawie u dr Sękowskiej, ale ponieważ już nie mogę jeździć do Warszawy, zaczęłam szukać lekarza tutaj. I znalazłam dra Andrzeja Koralewicza - neurolog, prowadzi poradnię neurologiczno-leczenia bólu przy Zdrowej Kobiecie. Świetny fachowiec i świetny człowiek .
Offline
a prywatnie czy na nfz??? w jaki dzień przyjmuje i w jakich godzinach??
Offline
Na NFZ. O ile pamiętam - wtorek, czwartek, 10.00-14.00, chyba jeszcze jakiś dzień (piątek?). Terminy od kilku dni do dwóch tygodni - teraz w grudniu może być ciut dłużej, ale nie wiem.
Offline
ech to odpada...ja jestem we wrocku tylko w poniedziałki.
Offline
Przyjedź w inny dzień. Chyba warto ?
Offline
nie stać mnie na przyjazd w inny dzień i nie mam tyle wolnego w pracy. 2 razy w miesiącu jeżdżę do łodzi ok 70km do immunologa, 2 razy w miesiącu do Wrocławia do PANu, co jakiś czas jeszcze inny ginekolog, urologa mam na szczęście na miejscu i za wizyty nie płacę. więc w miesiącu ok 5 dni muszę brać wolnego aby objeździć tych lekarzy. o wydatkach z tym związanych już nie wspominając. nie dam już rady. a tak a propo to do poradni leczenia bólu trzeba mieć skierowanie??
Offline
No ale 1 dzień urlopu więcej (przecież nie będziesz w tej poradni co tydzień) u lekarza, który Cię ustawi, to pryszcz przy bólu? Najwyraźniej JESZCZE Cię aż tak nie boli, skończy Ci się skala, to nie będzie oporów . Tak, trzeba mieć, ale to może wypisać POZ (najlepiej niech napisze PLB/neurologiczna).
Offline
masz rację...na razie wystarczy mi leczenie u ginów kilku naraz, urologa i immunologa.
Offline