Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
Pojawiła się u mnie w domu w charakterze ostatniej deski ratunku dla kuzyna z niereagującym na żadne leczenie atopowym zapaleniem skóry. Na początek "pod światło" poszedł właśnie on i babcia z licznymi schorzeniami. Sama zastanawiam się czy nie spróbować. Co sądzicie o fototerapii, myślicie, że działa?
Offline
też jestem ciekawa...zwłaszcza czy zabija bakterie:) heh
Offline
Zepter przekonuje, że działa immunomodulująco i bakteriobójczo więc zestaw piękny. Są też opisane zasady użytkowania przy zapaleniu pęcherza i cewki moczowej. Tylko zastanawiam się czy jest to wszystko warte choć trochę więcej niż chociażby homeopatia, akupunktura i takie tam formy "leczenia".
Offline
Jak bym miała możliwość, z pewnością bym skorzystała.
Offline
Ja to stosowałam parę miesięcy. Trochę rozluźnia, ale bez fajerwerków.
Offline
W tej chwili byłabym zachwycona gdyby robiła coś z bólami głowy. Czyli to ma jakieś podstawy medyczne?
Offline
heh a czy ktos stosował na skórę???
Offline
Właśnie mój malutki kuzyn stosuje na skórę, jak będzie widać jakieś efekty - dam znać.
Offline
a na co dokładnie jeżeli można spytać??
Offline
Atopowe zapalenie skóry. Wszystkie konwencjonalne sposoby leczenia zawiodły, obskoczeni zostali wszyscy alergolodzy i dermatolodzy w województwie; metody niekonwencjonalne (homeopatia, medycyna Wschodu) także zawiodły - trudno się dziwić. Najgorzej jest zimą, serce mi pęka kiedy podchodzi do mnie mądry, kochany 5-latek i z łzami w oczach pyta kiedy przestanie go swędzieć i boleć...
Offline
Nawie, a terapię antyhistaminową miał?
Offline
ech...daj znać jak efekty.
Offline
A to coś innego niż podawanie leków antyhistaminowych? Szukam w internecie, ale wyskakują mi albo opracowanie w niezrozumiałym dla mnie języku albo właśnie leki. Bo jeśli chodzi o leki to brał wszystko począwszy od kortykosterydów i leków immunosupresyjnych, poprzez leki przeciwhistaminowe właśnie (ciągle pije klemastynę) aż po zioła, homeopatię... Próba odczulania nic nie dała. Z testów wynika, że jest ekstremalnie uczulony na kocią sierść i roztocza - w zeszłym roku miał straszny atak po wyciągnięciu zakurzonej choinki. Każdy dodatkowy pomysł chętnie przekażę cioci.
Offline
Pewnie polskie, co? Te, które zawierają w substancjach pomocniczych najsilniejsze wyzwalacze histaminy ? Wrzuć sobie histamine intolerance: bierze się coś p/histaminowego, ale bez ww. substancji+ stabilizatory mastocytów (w Polsce brak) + DAO + dieta atynistaminowa. Przy czym bez diety to można sobie o kant potłuc całą terapię. Zerknij na Dietę, co tam jest.
Offline
Właśnie wydrukowałam dietę ze strony głównej i cioci aż włosy dęba stanęły co mu ma w takim razie podawać?... Do tego on ma parę produktów na punkcie których przez pewien okres ma bzika, teraz płacze, że chce wędzoną rybę - a niby organizm wie czego nie może... Wyszukałam jakąś (podobno) bardzo dobrą alergolog, jest trochę daleko, ale może poradzi coś mądrego. Przeglądałam dzisiaj jego wyniki no i właściwie wykazały uczulenie tylko na to, co pisałam powyżej (roztocza, kot) a przy paru produktach jakieś minimalne wskaźniki. Np. 1 przy jabłku po którym zwykle mu nic nie jest (przy roztoczach - 10).
Offline
No bo HIT to nie jest alergia, to jest nadwrażliwość innego typu, więc IgE Ci nie wyjdą.
Na pewno unikać wędzonych, z kwasem mlekowym (nabiał, kiszonki, przetwory octowe, jogurty, probiotyki), ryb makrelowatych, wieprzowiny i owoców zawierających salicylany w dużych ilościach. Oraz produktów gotowych, w których są zakazane dodatki: wędliny, zupki w proszku, budynie, czipsy, słodycze itd. I alkoholu, ale to młodego raczej nie dotyczy .
A wędzona ryba? Cóż, wystarczy, że organizm potrzebuje kwasu GLA i nawet HIT-owca będzie ciągnęło. Zresztą - ja nie mówię, że dziecko ma HIT, tylko zaznaczam, że psuedoalergie przy braku IgE mogą mieć i takie podłoże, więc może to na wszelki sprawdzić.
Offline
A da się to zdiagnozować? Jest na to jakieś badanie czy to jedna z dolegliwości, które się bierze pod uwagę przez wykluczenie innych?
Offline
Jestem masażystą.
Masuję sportowców i ludzi z przeróżnymi dolegliwościami.
O lampie dowiedziałem się od kolegi, który ją sprzedawał.
Porobiliśmy wspólnie trochę takich zabiegów masażu połączonych z naświetlaniem lampą.
Zdecydowana większość moich Klientów była na tak.
Ja podchodziłem do tego dość ostrożnie bo sam jestem niedowiarkiem.
Jednak jak większość mówi tak, to znaczy, że coś w tym jest.
Teraz sam jestem, można powiedzieć, może nie specjalistą ale bardzo dobrze doświadczonym i użytkownikiem i ...doradcą.
Jeżeli ktoś z Was ma jakieś pytania czy problemy, to proszę o kontakt.
PomogÄ™ jak mogÄ™.
Offline
Do reklam się nie odniosę :] ale faktycznie zapomniałam zdać relację. Owszem, lampa pomaga na napięciowe bóle głowy dzięki czemu rzadziej torturuję sobie wątrobę jeszcze ibuprofenem. Czy pomaga kuzynowi (na AZS) - trudno powiedzieć bo wprowadzono mu równocześnie zmianę diety i jak najbardziej można walczy się w domu z kurzem a więc i roztoczami. Ciocia próbowała na ból gardła i zęba - już miała jechać w święta na ostry dyżur a ostatecznie nie brała nawet tabletki przeciwbólowej; twierdzi, że dzięki naświetlaniom. Pewnie, że może to placebo, biorę to pod uwagę, ale po pewnym czasie twierdzę, że warto spróbować.
Offline
Nawie i co pomogło ci??
Offline
Lampa była kupiona głównie dla 6-letniego kuzyna z ekstremalnym atopowym zapaleniem skóry. Trochę już u nas w domu jest i sama nie wiem co sądzić. Na skórę małemu nie pomaga, ale na gardło (często, nawet bardzo często ma infekcje dróg oddechowych i gardła) tak, już z pół roku nie brał antybiotyku co jest raczej rekordem w jego życiu. Cioci pomogło kilkakrotnie na ból zęba. Dodam, że ani na gardło ani na zęba innych metod nie próbowali a samo raczej nie przeszło. Na sobie testowałam tylko panel na bóle głowy - na napięciowe pomaga, na migreny nie. Ja jestem sceptyczna, zwłaszcza, że ciocia lubi też homeopatię, bioenergoterapeutów i inne cuda, może u niej działa psychika. W każdym razie nie jest to sprzęt na który wyłożyłabym kilka tysięcy.
Offline