Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteś zalogowany.
Cześć wszystkim, o ile mogę to jeszcze powiedzieć. Mieszkam we Wrocławiu i dostaje załamania nerwowego. Już chyba od roku męczę się z pęcherzem! Nie mogę nigdzie wychodzić , bo często dostaję bardzo mocnego parcia na pęcherz! Ludzie pomóżcie mi już tego dłużej nie wytrzymam:((( Na początku byłam w przychodni i robiłam badanie mocz- ogólne, posiew moczu i nic z tego nie wyszło . Potem dostałam skierowanie do ginekologa i robiłam stosy okropnych badań z których wyszło , że mam okropną infekcję i muszę brać obrzydliwą maść do pochwy( przez 10 dni) . Na początku jej brania cały czas płakałam i nie mogłam tego znieść , ale w końcu powiedziałam sobie musisz to zrobić dla własnego dobra. Niestety po tej maści miałam takie same dolegliwości( okropne parcie na pęcherz) . Znowu poszłam do ginekologa, żeby sprawdzić czy przeszła infekcja( piekło mnie okropnie w środku) i powiedziała, że tak przeszło i niby wszystko było w porządku. Załamałam się i poszłam do przychodni , powiedziałam, że dolegliwości nie ustępują. Pani powiedziała mi żebym wkońcu zrobiła chlamydię. Tak jak myślałam wynik pozytywny, czyli bakteria jest) Musiałam przez miesiąc brać antybiotyki, ale nic mi to nie dało( wynik cały czas był pozytywny) . Znowu byłam załamana!! Poszłam do ginekologa i okazało się , że mam w środku trochę czerwone( znowu mnie szczypalo) i kazała mi brać czopki, a potem ohydną maść do pochwy , bo po tych czopkach może się robić grzybica. No i się zrobila więc wzielam. Dzięki temu przestalo mnie tak szczypać, ale cały czas pozostaje parcie. Potem zrobiłam znowu chlamydię i znowu wyszła pozytywna. Znowu dostałam antybiotyki i zaniedługo kończę je brać( oczywiście nie ma żadnej poprawy!!!:(Już sama nie wiem co robić. Nie chcę mi się żyć!!! Jeżeli tak ma wyglądać moje życie to ja nie dziękuję. Pomóźcie mi!!! Tak bardzo chciałabym wyjść z domu:((( Tak mi smutno:( Macie gg, albo pocztę na wp?? Proszę podajcie mi!!! Muszę z kims porozmawiać, a teraz na wp jest taka funkcja, że można ustawić list- wideo i tam mogę się nagrać. Ostatnio bardzo tego potrzebuję Moje gg to: 5792658, a poczta to: sweety_cytrynka@wp.pl. Odezwijcie się !!!
Offline
post zapewne zostanie rzeniesiony do twojego tematu ktory zapewne sie pojawi.szczerze powiem ze jak tylko przeczytalem slowo wroclam juz stwierdzilem ze prawdopodobnie to ch.trachomatis,jak przeczytalem dalej sie to potwierdzilo,macie tam istna epidemie tego badziewia,ponad polowa osob w necie z ch.t pisze z wroclawia.mozliwe ze powodz tak wplynela na ta "epidemie".to tak w ramach wstepu.napisz czy masz faceta,jak sie zaczelo,jesli podejrzewasz w jaki sposob sie "zakazilas" tez napisz i przedewszystkim jakie konkretnie antybiotyki i dawki.jak widac ch.t takze przyatakowala pochwe,nietylko cewke choc to bez wiekszej roznicy.napisz to wszystko o co prosilem,byc moze uda sie pomoc tzn zalatwie namiar na kumatych lekarzy z wrocka od leczenia ch.t tzn takich co beda wiedziec jak to leczyc pod warunkiem ze juz u nich niebylas chociaz watpie wiec niezalamuj sie bo przy odpowiednim leczeniu ch.t czesto daje sie wyleczyc,klopot w tym ze na ch.t niemozna zrobic antybiogramu wiec leki stosuje sie "z wyboru" takie jak powinny dzialac a skoro niedzialaja to znaczy ze szczep sie uodpornil dlatego napisz wszystko co prosilem to cos wiecej postaram sie powiedziec.
Offline
hmm z opisu na gg wynika ze masz bardzo malutko latek,jesli to niepomylka to tymbardziej napisz swoje podejrzenia co do mozliwosci zalapania tego.
Offline
Przeniosłam posty do ZAŁOŻONEGO wątku. I bardzo proszę wszystkich nowicjuszy o trzymanie się regulaminu i zakładanie własnych wątków !
Offline
takie info otrzymalem z wroclawia odnosnie kumatych lekarzy od chlamydii,ja ich nieznam wiec niepytaj ale najprawdopodobniej sa to dobrzy lekarze.
"w niepowiklanych klimatach najlepszy we wroclawiu jest dr. mazurec on przyjmuje na ul.kluczborskiej,
jest tez dr nockowska ona przyjmuje na klinikach zna dosc dobrze chlamydie z tym ze jest dermatologiem-wenerologiem,
z tym ze osobiscie polecam dr. mazurca"
Offline
To jest lekarz z Corfamedu, który współtworzy mój ginekolog. Jakość przychodni potwierdzam .
Offline
Błagam pomóźcie mi:( Byłam już u uruloga i nic, a ginekolog kazał mi zrobić uroflowmetrię. Muszę jednak dostać skierowanie w przychodni i jutro muszje załatwić albo iść prywatnie, bo dłużej już tego bólu nie wytrzymam. Najgorsze jest to, że przez te parcie, częstomocz cały czas siedzę w domu:(. Boże jak wy sobie radzicie z tym bólem?? Straciłam już wiarę, że jeszcze będę się kiedys dobrze czuć
Offline
Wiary nie trac kochana. Jesli chodzi o bol i radzenie sobie z nim to sprawa indywidualna. Sprobuj srodkow przciwzapalnych przeciwbolowych bo nic innego przynajmniej ja nie wymysle. Moze czopki doodbytnicze zawsze to szybsze efekty da. A co Ci powiedzial urolog dal jakies wskazowki czy poprostu olal sprawe?
Offline
Niestety można powiedzieć , że kompletnie olał sobie moją sprawę, ponieważ zrobił mi tylko usg na którym oglądając mój pęcerz powiedzial ze jest bardzo pełny, po czym kazał mi się wysikać. A ja mam niestety tak, że jak długo nie mogę sikać(przed usg nie mozna) to potem mój pęcherz nie potrafi się opróżnić przez jakis czas,a ten urolog oczywiście powiedział , że mam cos z psychiką. A mnie naprawdę bardzo boli.... I teraz w końcu ktośsię przejął moim bólem. Ginekolog mi powiedziała, żebym zrobila bardzo ważne badanie uroflowmetrię.
Narazie jednak nie mogłam się dodzwonić telefonicznie i chyba będę musiala pójść osobiście, albo prywatnie. Najgorsze jest w tym wszystkim to, że ja się boję wyjść z domu:(. Częstomocz strasznie mnie męczy i kiedyś wychodząc do kina nie moglam wytrzymać z bólu i rozpłakałam się A teraz siedzę przez to wszystko tylko w domu:(.
Offline
Posluchaj mam ten sam problem z wychodzeniem z domu w wiekszosc czasu w nim spedzam chyba ze predziutko samochodem i gdzies gdzie sa toalety. Zakupy najczeciej w hipermarketach gdzie sa toalety bo sie denerwuje w innych sklepach a i nie ukrywam ze pare razy sie zsiusialam. To straszny problem wiem. Podobnie mam tez z wysikaniem sie kiedy sie denerwuje poprostu jakbym nie dala rady sie skupic i nic nie leci! Przypomina mi to Twoje wysiusianie sie przy badaniu. Wiec ja gdy robilam usg i tez pani kazala zrobic siku ja wypuscilam z siebie kropelke, natomiast gdy nerwy mi odpuscily i wyszlam do domu wrcalam biegiem do przychodni bo malo co sie nie zsikalam. I tak to jest z ta durnowata dolegliwoscia tak jakby w momencie kiedy napiecie mi puszcza i zaczynam sie rozluzniac chce mi sie siku i musze natychmiast. Aha gdy mam bardzo wypelniony pecherz(a takiego nie mialam przy usg) to mnie tez troche boli jakby rozpiera, uciska nie wiem jak to nazwac. Powiedz mi jeszcze czy Ty jak uciskasz na brzuch to tez masz wrazenie ze sie zsikasz? Tak samo gdy trwa usg mialas takie wrazenie ze ten ucisk Ci bardzo przeszkadza? Bo ja tak mam niestety. A co do urologow nie jestem zdziwiona ze olewaja sprawe zobacza ze w pecherzu nic nie ma i stwierdzaja ze czlowie powinien udac sie do psychologa...
Offline
Niestety ten ucisk bardzo mi przeszkadza:(. I często zdarza mi się, że tak mnie nagle chyci ogromne parcie na mocz, że muszę odrazu iść do toalety, albo sikam też często kilka razy pod rząd tak bardzo mnie boli:(. A jak byłam ostatnio u pani ginekolog to powiedziała mi , że mam wokół cewki zaczerwienione i powiedziała, że to moze przez to często dostaję parć, często chce mi się sikac. Jednak mam nadzieję, że jak mi zrobią badanie uroflowmetrię to wyjdzie mi coś w końcu konkretnego, bo z tym nie da się przecież normalnie żyć.
Offline
Witaj w klubie mi tez mowiono ze mam cewke w oplakanym stanie i nawet pani przy pobraniu chlamydii powiedziala ze cewke mam z uplawami i pewnie wynik pozytywny bedzie a tu akurat chlamydii u mnie brak ale za to mam dwie inne sympatyczne bakterie ktore jedza cewke. Ale Ty masz ciagle ta chlamydie tak? Bo moze tam sa jakies inne bakterie jeszcze jak cewka czerwona to pewnie cos to zaczerwienienie powoduje
Offline
To znaczy miałam wynik pozytywny i pani kazała mi brać antybiotyki przez 3 tygodnie, aby pokonać tą chlamydię, jednak nie udało mi się. Znowu kazała mi brać i znowu wyszedł wynik pozytywny. Wściekłam się, gdyż żadne tabletki nie działają na nią! Nie wiedziałam co mam dalej robić, gdyż jedna osoba mi mówi , że z tą bakterią żyje wiele osób i nawet o tym nie wie, gdyż nie mają żadnych dolegliwości, a druga osoba mi mówi, że trzeba się tej bakterii pozbyć. Już nie wiem co o tym myśleć. Jutro idę osobiście załatwić sobie wizytę u innego urologa i zobaczę co on mi powie i czy zleci zrobienie badania.
Offline
Wiesz to prawda, ze czesc ludzi to ma i o tym nie wie, bo nie ma dolegliwosci, ale mimo wszystko TRZEBA TO LECZYC.Mozna poddac sie jesli bardzo dluga antybiotykoterapia nie daje efektu. moze bralas za krótko??? na chamydie glownie dziala doxycyklina i makrolidy. Moze bralas lek tylko z jednej grupy i trzeba wyprobowac inny???Wiem ze jest Ci zle, mi tez jest nie najlepiej, ale coz trzeba dalej to wszystko ciagnac
Offline
Czasami zastanawiam się , czy to moja wina.... Co ja takiego zrobiłam, że teraz tak mnie gnębi ten przeklęty pęcherz:(. Są wakacje, wszyscy wyjeżdżają, a ja siedzę w domu:(.Nie wiem poczekam co mi powie urolog.
Offline
Ja tez sie zastanawiam co ja takiego zrobilam:(( ze tak sie mecze:(( do tego zerwal ze mna chlopak z ktorym bylam 3 lata:((((( jest mi teraz bardzo zle:((((
Offline
Wiem jak sie czujesz... Nie dosc ze chorobsko to jeszcze jakis dupek powidzial bye... Hm ja wiem ze pewnie teraz sobie wmawiasz ze to twoja wina i zastanawiasz sie gdzie popelnilas blad... Znam to uczucie. Pewnie martwisz sie ze bedziesz sama itp... Ale zawsze po burzy swieci slonce. Skoro zerwal to byl gowniarzem i nie byla to milosc. Mysle ze jak sie kogos kocha to sie poczeka, ludzie nie takie problemy w zwiazkach przechodza. Nie mysl teraz o nijm tylko o SOBIE. Nie przejmuj sie tak bo to oslabia Ci odpornosc. Mi tez jest bardzo zle, ale mimo wszysko wierze, ze jeszce kiedys bede szcesliwa i zdrowa i ze los sie odmieni... Sciskam Cie.
Offline
Offline
Mam takie pytanie. Czy ktoś z was robił badanie uroflowmetrię?? I czy to badanie wam pomogło? Pytam, ponieważ nie mogę nigdzie się zarejestrować i będę chyba musiała prywatnie iść, a nie wiem czy to badanie coś mi da. Wydałam już tyle pieniędzy po lekarzach i nie wiem co dalej robić.
Offline
Ja miałam. Dziwi mnie, że rejestrują Cię tylko na nią, bo to zaledwie część badania urodynamicznego i w sumie mniej ważna. Sprawdza "prędkość" oddawania moczu, mierzy strumień. Bardziej przydatna jest ta druga część, cystometria: badają Ci wtedy pojemność pęcherza, koordynację zwieracz-wypieracz, sprawdzają ciśnienie wewnątrzpęcherzowe (czy jest w normie), jak urolog rozumny, to jeszcze zrobi Ci test Pearsona. To daje pełniejszy obraz.
Szczegóły tutaj:
http://www.pecherz.pl/badania.html#Badanie-urodynamiczne
Offline
Mam takie pytanie: Czy ma ktos z was tak, że jak długo nie sika, bo nie może, bo ma mieć np usg to potem u lekarza nie może się wysikać?? Bo ja tak ostatnio miałam:(. I ten urolog stwierdził, że to na podłoże psychicznym, ale to nieprawda. Często mam tak , że jak nie mogę długo sikać to nawet w domu nie mogę od razu opróżnić pęcherza. Czy wiecie o co w tym wszystkim chodzi??
Offline
Ja jako dziecko nie moglam sikac, np bedac na dworzu. Rodzice pakowali do wozka nocniczek, a ja nic. Nie moglam tez sikac jak bylam w gosciach i w ogole cale zycie potrafilam trzymac i trzymac. Na splywie kajakowym np. bylo tak zimno, ze sikalam raz dziennie bo mi sie nie chcialo rozbierac w krzakach (brr). Nadal, mimo czestomoczu i parcia na pecherz bywa, ze bedac w toalecie w pracy, nie moge zaczac sikac, dopoki wszyscy nie wyjda. Wtedy czuje sie jakby bardziej zrelaksowana... Wlasciwie cos w tym jest, ze przy bardzo bardzo pelnym pecherzu jest mi ciezko sie odblokowac. To nie choroba psychiczna, ale pewnego rodzaju problem o podlozu psychologicznym na pewno. NIe przejmuj sie tak bardzo. Moze zle zrozumialas tego lekarza, moze on wcale nie mial nic zlego na mysli.
Offline
Przepraszam, ze post pojawil sie dwukrotnie. Moze da sie cos z tym zrobic. Przegladarka oznajmila mi za pierwszym razem, ze wystapil jakis blad, wiec wpisalam od nowa.
Powiem Ci jaki czasami stosuje sposob na siku: odkrecam wode w toalecie. Zawsze dziala niezawodnie. Tylko warunkiem jest obecnosc kranu w toalecie. Wyprobuj, moze Tobie tez pomoze.
Offline
Dziewczyny tak slucham Waszych rozmow i mam podobnie tzn od kiedy siegne pamiecia mialam problem z rozpoczeciem sikania. Niby taka prosta zwykla sprawa ale to jest wielki problem u nas naprawde. Czytalam kiedys w necie ze istnieje taka jednostka chorobowa o nazwie niesmialy pecherz i opisal to jakis chlopak objawy byly b podobne tzn nie moznosc wysikania sie w miejscu publicznym itp. Jednakze ja mialam tez tak w domu podobnie jak Ty smutna i mam tak dalej. Wiesz co ale tu moznaby rozwazac zwezenie- cewki one tez nie pozwala zaczac sikac. Mi sie zdarzyla kiedys taka sytuacja mianowicie miala pojechac do mojego jeszcze wtedy nie meza i to byla Wielkanoc wiec wyobrazcie sobie ze mialam jakies wlasnie zatrzymanie funkcji sikania. Poprostu robilam tyle razy podejscie i nic az mama poradzila mi zebym weszla do goracej wanny i potem sie wysikalam. To bylo 6 lat temu ale jakby utkwilo mi w pamieci. A jak sobie przypomne ja kilka lat wstecz poszlam z kolega do knajpy na piwo i wypilam ze dwa piwa a wiadoo jak one cisna na pecherz i to byl ogrodek na powietrzu wiec oczywiscie byla kolejka do toalety a ja nie dalam rady sie wysikac przy bardzo pelnym pecherzu(jakby wlasnie stres zadzialal). Tak wiec to naprawde jest uciazliwe. Dotka mi woda nie pomaga:(
Offline
Dotka, spokojnie, czasem występuje taki błąd. Usunęłam
Offline