Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteś zalogowany.
Spokojnie daj sobie czas Kiedy masz kontrolę?
Offline
A teraz się czuje jeszcze gorzej:((
A kontrolę mam po skończeniu tych leków co mi przepisali.
Ale już nie zaśmiecam ci już wątku, dziękuje bardzo za inf.
Offline
Mam jeszcze jedno pytanie do Ciebie Madzia?
Czy po kalibracji miałaś takie wrażenie, że ten strumień moczu jest jakby węższy? Po kalibracji cewka jest rozszerzana a ja mam wrażenie jakby się ta cewka ścisnęła po tym zabiegu:(?
Offline
Wiesz co może dlatego, że bezpośrednio po kalibracji tam jest ranka jakby nie patrzeć to rozrywanie tkanek. Potem tworzą sie blizenki i stopniowo się zabliźnia. Po to robi sie kilkakrotnie, by uniknąć własnie tego zarastania, nie wiem jak to wyrazić. Po kilku razach cewka juz nie powinna się zawężać.
Wydaje mi się, że u mnie strumień jest po kalibracji taki sam szczerze mówiąc, no ale na pewno nie jest szerszy. Nigdy tego nie mogłam dobrze pojąć. Może masz takie odczucia, bo jak pobolewa to sikasz uważniej, delikatniej (ja zawsze po kalibracji zaciskam zęby choć nic nie boli) i może stąd słabszy strumień. Napisz mi jak często sikasz teraz, dużo, mało? Wydaje mi się, że wyraźnie słabszy strumień po kalibracji nie powinien być. Kasiążkowo pewnie powinien być szerszy i stopniowo się zawężać ewentualnie. Kiedy dokładnie miałaś kalibrację - tydzień temu? I czy od pierwszego dnia tak było?
Offline
No rzeczywiście zakręcone to jest;/
Kalibrację miałam w ten wtorek. Jak dużo pije to latam co 15 minut do kibelka, jak mniej pije to mniej chodzę. Wydaję mi się, że lepiej mi się sikało tego dnia co miałam zabieg.
Ale ja nie rozumiem piszesz, że "Wydaje mi się, że u mnie strumień jest po kalibracji taki sam" to po co robisz tą kalibrację...?
Offline
O to juz nie do mnie pytanie, tylko do doktora. Tak jak pisałam wczesniej, lekarz obawia sie że po mojej ostatniej operacji cewka może się zwężać i standardowo robi sie po tym zabiegu kalibracje, kontrolujac w ten sposób rozmiar cewki. Na bank strumień jest taki sam, ale nie wiadomo czy bez kalibracji nie byłby wąziutki. A żeby było smieszniej to czasem strumień jest gruby a czasem cieniutki jak wkład od długopisu. Ot i zrozum człowieku. Jedyne co przychodzi mi na myśl to ciśnienie w pęcherzu - gdy moczu się więcej uzbiera w nim - leci pod ciśnieniem grubszym strumieniem, gdy jest mniej i napinam bardziej brzuch to leci ledwo. Chyba za małe ciśnienie, ale nie zamierzam robić urodynamiki.
Od wtorku jest mało dni więc to nie zabliźnienie chyba, raczej może nie podgojone i opuchlizna - trzeba spytać dra, bo ja nic mądrego nie wymyslę
Offline
Dziękuje bardzo za odpowiedzi Madzia, jak skończę brać leki idę do lekarza oczywiście.
Przykro mi strasznie bo myślałam, że jak zrobię te zabiegi- kalibrację cewki i metaplazję trójkąta pęcherza będzie lepiej:(
Myślałam, że może to jest przyczyną moich 5-letnich zmagań
Offline
Bo może jest tzn było ale za mało upłynęło czasu i trzeba poczekać trochę.
Offline
To ja wam napiszę... co ja przeżyłam...
Bakterie... jedna z przyczyn nietrzymania moczu, bólu, pieczenia, swędzenia... ale to wszystko wiecie.
Kiedyś to była moja przypadłość, myślałam, że oszaleję z bólu. Ktoś polecił mi akupresurę. Uwierzyłam, poszłam i po paru zabiegach poczułam, że żyję!!!! Słuchajcie to jest niesamowite. Kiedyś czytałam o tym w gazecie ale nie przemawiało to do mnie. Po paru intensywnych zabiegach byłam na ponownym badaniu, lekarz nie wierzył w to co widział... wyniki były znacznie lepsze i ja czułam się zdecydowanie lepiej. POLECAM gorąco. Sposób naturalny i do tego jak traficie do mądrej osoby to nauczy Was jak macie to sami robić. Tak było ze mną. Chodziłam na zabiegi 2 razy w tygodniu ale babeczka kazała mi też masować się w domu.
POMOGŁO!!! uwierzyłam a do tego leczy się cały organizm przy jednym masażu. Trochę bolało na początku ale do wytrzymania, potem już była sama przyjemność. Naprawdę czuję się świetnie a nawet już nie wstaję w nocy siku.
Agata
aha chodziłam na śląsku w Katowicach na Żelazną do gabinetu na 3 piętrze
Offline
A propos refleksologii: na kilka-kilkanaście dni przed atakiem choroby na stopie zrobiła mi się w jednym miejscu bolesna, twarda, wystająca nieomal już gula. Wyglądało to trochę jak halluks, ostroga czy jakieś inne zwyrodnienie. Kilka lat później dowiedziałam się, że to jest punkt pęcherza.
Przez dłuższy czas miałam coś, co wyglądało jak modzel, nie modzel. Po opanowaniu astmy znacznie się zmniejszyło, podobnie jak gulka między dużym palcem u nogi a tym drugim.
To jest obszar płuc i oskrzeli.
Odkąd znam punkty, widzę, że:
- po wlewkach z c. i rehabilitacji pps punkt pęcherzowy nie jest już taką twardą gulą; podobnie ten oskrzelowy;
- jak nie mam ataków ciśnieniowo-migrenowych, to i te punkty oczne są mniej bolesne;
- i na stopach, i na dłoniach mam silne bóle w okolicy odpowiadającej kręgosłupowi krzyżowemu, miednicy (na dłoniach też narządom rodnym, na stopach nie jestem pewna) i - uwaga - jelit. Jak mam atak histaminowy, te punkty jelitowe są jeszcze bardziej bolesne.
A wszystkie badania jelit wychodzą mi w normie. A mam od kilku lat niedobór enzymu jelitowego, DAO, i nadwrażliwość jelitową.
Offline
A ja chcę dziś napisac, że nie wiem co sie dziś stało ale nie miałam ntm i sikałam co 3 godziny. Piłam tak samo i to samo. I człowiek chciałby wiedzieć o co w tym wszystkim chodzi. Nie sądzę, by było to wczorajsze rozszerzanie cewki bo sikam tak samo.
Dodam też o ziołach. Pielęgniarka z kt zostałam sama w gabinecie i przygotowywała wszystko do rozszerzania, powiedziała mi że była u nich ostatnio pacjentka szykowana do usuwania kamieni ale okazało sie że kamieni nie ma. Ponoć kobieta też iła jakieś zioła od białostockiej zielarki. Fajnie.
Karolino czy ten punkt pecherzowy jest w miejscu gdzie tworzą się halluksy ludziom czy może na podbiciu (bo ja tu mam gulki takie kostki)?
Czy dotarł do Ciebie mój bzdetny mail?
Offline
Nie, bardziej z boku (wewnętrznego), gdzie pięta przechodzi w śródstopie.
Tak, dotarł, ale to taka ciekawa opowieść, że muszę się skupić, by sensownie na nią odpowiedzieć. A od rana do nocy mnie nie ma, a jak już jestem, to tyle mam siły, żeby machnąć parę krótkich postów na forum.
Offline
Ok bo myślałam, ze nie doszło. Nie dziwię się że trudno sie skupić, bo jak ja klepałam to stwierdziłam, że ni ładu ni składu
Zaraz obejrzę swoje stopy
Agata czy dobrze Cie zrozumiałam, czy akupresura pomogła w nietrzymaniu moczu???
Offline
\Karolinko a gdzie dokładnie masz tą gulę na stopie|?bo jak od roku mam gulę na wierzchniej stronie stopy,na środku stopy,przechodzi między linią małego a następnego palca.
Offline
Dziewczyny chyba pierwszy raz napiszę tu dobrą dla mnie wiadomość. Otóż wróciłam od ginekologa i okazuje się, że w przeciągu dwóch miesięcy zniknęła mi torbiel z prawego jajnika a w lewym - tu miałam ciągle od 3 lat 2,5cm lub 2,4cm a mam 19mm! Ja nie mogę moje zioła od czarownicy pomagają. Czyli na endo jak wół działa leczenie przeciwzapalne ziołowe. Ginekolog był zdziwiony a ja oczywiście nie powiedziałam, że walę zioła łyżeczkami w siebie od sierpnia bodajże. To tyle.
Offline
No bomba, oby tak dalej!!!
Offline
Jestem pełna nadziei, że to nie chwilowe.
Offline
no, no... jestem pod wrażeniem
magda, nawet nie dopuszczaj do siebie mysli, że to chwilowe !!!
zdrowiejesz i tyle !!!!!!!!!!!!!!!!!!
Offline
No nie dopuszczam, raczej zacznę wierzyć w zbawienne działanie ziół. Szkoda, że tak cudownie nie oddziaływują na mój pęcherz. Dziś teściowa mi powiedziała przez tel, ze ona wierzy gdzieś w środku, ze na pecherz też pomogą.
Tak wogóle to lekarz mi dziś mówił,że jest nowy lek na endometriozę, jeszcze go w Polsce nie ma ale lada moment ma być i kosztować będzie 360zł. Może to jakaś nadzieja dla kobiet na to chorych.
Offline
Co to za lek?
Offline
Kobity są roztrzepane.
TOWARZYSZKO MAGDALENA !!!!!!
Tu poniżej mi napisać proszę tak konkretnie jak ty bierzesz te zioła --rozumiem że łykasz je na sucho popijając dla przełknięcia ==ile złyżeczek i w jakich godzinach dnia :::
O tu napisać :------------------------------------------- :-))))
Druga rzecz : w twoim składzie nie ma guza brzozy ale podajesz liśc brzozy. Więc--jak to jest
O tu napisać "--------------------------------------------- :-))
Ja, pisząc o objawach neurologicznych, mówiłem o zjawiskach skurczów mięśni, trudności z oddychaniem. Te zjawiska bywają od Wrotyczu lub od Arniki. Pochodzą one od lekkiego porażenia nerwów. (groźne u dzieci).
Do Redakcji i innych : ---wśród ziół przeciwbólowych właśnie KORA KALINY KORALOWEJ jest przeznaczona dla kobiet przy bólach z układu moczowego. Jednak jej skład jest bardzo podobny do waleriany. ALE---ALE o dziwo działa na kobity właśnie na ten układ, podczas gdy waleriana działa ogólnie a nie tak wybiórczo. Jest to jedyne ziele przeciwbólowe dla kobiet od wieków tak zaszeregowane. Czyli--warto wypróbować.
Offline
Pulkos, bo na kartce mam guz brzozy od tej zielarki a w zielarskim widac dano liść. Przepisałam z opakowań i guza nie widziałam, wogle zielarka nabazgroliła, że sama bym z karty nic prawie nie odczytała.Czort wie o co chodzi. Arniki nie piłam, miałam ją włączyć zaparzoną tylko w 5 dzien. Nie zrobiłam tego.
A zioła zmniejszyłam za Twoją propozycją ( jakbyś nie wiedział )do 1-2 łyżeczek dziennie (z 6-ciu). Trochę w kichach miałam głośno od tej większej ilości, teraz jest lepiej. Zioła zmieliłam. A wygląda to jak zielony proszek, nazwałam je kaczym żurem (nie wiem czemu). I ten oto nieznośny w smaku kaczy żur, po pół łyżeczki transportuje do buzi i popijam woda lub herbatą. Całej łyżeczki nie da się przełknąć gdyż pomielony kaczy żur robi w buzi błoto i przykleja się do podniebienia, więc walę po pół. I tak to jedna torbiel zniknęła a druga się zmniejszyła. Ło matko toż to cud. Po raz pierwszy od 5 lat mam jeden jajnik czysty.
Offline
Rozumiem że maksymalnie miało być 6 łyżeczek herbatowych na sucho zmielonego zielska. A ty zmniejszyłaś do 2 łyżeczek dziennie.
Po pewnym czasie gdy już bebechy się przyzwyczają, staraj sie zwiększać. !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A teraz słuchaj sie mnie bo nie będę powtarzał !!:::::::::::
To miał być "guz brzozy" a konkretnie tzw. huba czarna brzozy, a jeszcze konkretniej nazywa się to "czyr brzozy".
Tego nie będzie raczej w sprzedaży jako ziele.
Mają to apteki bonifratrów w formie ziela czasem. (ale bywa u nich też w butelkach)...
Ale jest to w sprzedaży w sklepach zielarskich jako płyn w niedużych butelkach o nazwie "Befungin". Produkcja rosyjska to jest , ale sklepowi to od sowietów kupują do sklepów zielarskich.
Masz mój rozkaz szamański : kupić i brać !!!!! Jeśli nie dostaniesz od bonifratrów w proszku to w którymś sklepie ziołowym kupisz befungin i masz pić według instrukcji !!!!
Nie ma gadania ! Wykonać !!! Bo jak nie---to wiesz-----walnąć urok to dla mnie drobiazg !! Przywalę urokiem !!!!!!!
Będzie to uzupełnienie kuracji do 100% składu. natomiast liście brzozy są moczopędne i daje się je na pęcherz --owszem---ale nie o to tu chodziło.
Arnika--------to nie jest głupie i należałoby to jednak przywrócić (pomimo tego że to dość ostre ziele). Możesz arnikę zacząć mniejszymi dawkami żeby zobaczyć jak organizm reaguje. Ale myślę że nie poczujesz. Ty jesteś dzioucha z białostockiej ziemli----nijak i szpadlem nie ubijesz , ot co ja i mówie. Zabiwszy nawet a i to żyje !!!!!.
PS. --jak ja bym się nałykał takiej kuracji===to byłaby reakcja jak u Redakcji !!! Jak brałem ziołową Padmę to mało nie padłem. No !!!
Offline
A na co ta huba brzozy działa?
Offline