Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteś zalogowany.
Witajcie,
Problemy z pęcherzem mam już ponad 1,5 roku. Zaczęło się mam wrażenie do wyziębionych stóp dostałam atak tzn strasznie dziwne uczucie jakby ciągła potrzeba oddania moczu i szczypanie zaraz po w sumie to nic mnie nie bolało. ten atak mi przeszedł bez żadnych lekarstw i pojawiał się tak po tygodniu, ale już z mniejszą siłą i wtedy leczyłam się żurawiną i końskimi dawkami witaminy c na początku pomagał mi furagina. Później przeszło i złapał mnie kolejny atak, wylądowałam nawet w szpitalu na ostrym dyżurze dostałam antybiotyk amotaks pomogło ale tak na ok 2 tyg. Poszłam wtedy do urologa zrobiłam badanie moczu i posiew, który wyszedł jałowy. Jedyny niepokojący wynik badania do aminokwasy 16-18. Lekarz stwierdził że to przyczyna mojego problemu i zapisał mi antybiotyk ( nazwy nie pamiętam). Po tym leku leukocyty spadły i przez ok 2 mies było dobrze. niestety atak wróciła ( po tym jak lekko zmarzłam w bibliotece) wybrałam się do innego urologa w mieście w którym mieszka mój chłopak. Ten z kolei stwierdził, że to stan przewlekły i pozapisywał mi dużo innych leków ( macmirror, diclac, trimesan, uro up, fitolizynę ) trochę się kręcę z tymi lekami bo byłam u niego kilka razy zawsze kal wracało i sporo leków mi zapisywał bo twierdził, że to jest stan przewlekły i trzeba go długo leczyć ( zapisał mi też taki biały proszek do picia przez 30 dni ale nazwy nie pamiętam chyba na stan zapalny) usg mi zrobił wyszło ok. Ostatnio zapisał mi przy kolejnym ataku Monural, macmirror, diclak, austin, uro up. niestety nie pomogło. chociaż teraz objawy są troche inne nie ma stałego parcia, niby jest ok tylko czasem jak za długo trzymam mocz to mnie szczypie a potem przechodzi. Poczuła przed tym Monuralem, że mój mocz specyficznie pachnie ale to minęło. Zrobiłam parę dni temu posiew wyszedł jałowy tylko w badaniu ogólnym napisali Bakterie: nieliczne... czy to ma jakieś znaczenie? czy ten posiew zrobiłam tydzień po Monuralu i dzien po skonczeniu Macmirroru czy to też ma znaczenie? Wiem, że to wszystko pokręcone. Wzięłam bardzo dużo antybiotyków przez ten rok. 2 na zapalenie płuc, Monural, Nolicin, trimesan, amotaks, biseptol.
Łapie mnie też często po piwie i zastanawiałm się czy to nie może być IC, tylko że ja nie mam takich stałych bóli tylko atak i konieć albo przez pare dni poszczypie. Przestałam nawet teraz pić wit c , brać żurawine pić kawe, i jeśc ostre po przeczytałam, że to nie jest wskazane w IC i chciałam to sprawdzić. PIje teraz aloes i biorę biogal.
Jeszcze dużo bym mogła pisac, ale nie chcę narazie wam mieszać. ł
Offline
Gosiak, przeproś się z interpunkcją, bo ciężko czytać .
Nie pomyliłaś się z tymi aminokwasami? Ja chyba nie bardzo rozumiem, o co chodzi .
Zacytuj swoje wyniki. Czy te posiewy robiłaś minimum tydzień po odstawieniu antybiotyków? Czy miałaś oznaczone, żeby zaznaczali Ci każdą ilość bakterii? A miałaś wymaz z cewki na posiew?
Gdzie bardziej lokalizujesz objawy - za spojeniem łonowym, takie rozlane, czy bardziej takie, jakby ktoś Ci wbijał rozżarzony drucik "od dołu"?
Czy Twój partner robił posiewy? Mocz i nasienie? Mężczyźni bardzo długo nie mają objawów, jak są zainfekowani, może Cię zarażać.
Robiłaś badania na ureaplazmę, chlamydię, mykoplazmę?
Jesteś może alergiczką?
Z IC to jest trudno o tyle, że to głęboki stan zapalny tkanek pęcherza, do uszkodzenia zakończeń nerwowych włącznie, ale to są de facto powikłania. A przyczyna tego zapalenia może być najróżniejsza.
Offline
Przepraszam za interpunkcję... poprawie się. Na jednym tchu starałam się napisać i to dlatego. Partner nie był badany. zabieramy się do tego, ale teraz i tak nasze życie seksualne umarło śmiecią naturalną w chwili obecnej, ponieważ na samą myśl o pęcherzu wszystkiego mi się odechciewa. Kiedyś zrobiliśmy taki mały eksperyment tzn kochaliśmy się z prezerwatywą, po jakimś czasie bez i mieliśmy tez długą przerwę. I róznie to było z tym pęcherzem więc doszliśmy do wniosku, że to raczej nie ma znaczenia, łapało mnie nawet jak mieliśmy celibat. czasem mi się wydaje, że jeśli nawet łapie mnie pęcherz po seksie to bardziej dlatego, że jestem poobcierana, poszczypana itp. Nic nie miałam zaznaczonego w skierowaniu, żadne z badań, które wymieniłaś nie miałam jeszcze robionych, ale w piątek po usg jamy brzusznej idę do urologa i będę z nim o tym rozmawiać. Monural wzięłam w poniedziałek, a w następny oddalam mocz do badania. Ale tak jak napisałam Macmirror ostatni wzięłam w niedziele przed oddaniem moczu.
I oczywiście chodziło mi o leukocyty,a nie o aminokwasy:)
Wyniki moich badań, które odebrałam teraz w czwartek.
Badanie ogólne moczu
Kolor: żółty
Przeźroczystość: przejrzysty
Ciężar właściwy: 1,020 g/l
ph: 6,0
Leukocyty: 25/ul
azotyny: ujemny
białko: uj
glukoza: uj
Ketony: 5mg/dl
Erytrocyty: uj
Osad moczu:
Nabłonki wielokątne: 1-2
leukocyty: 1-2
bakterie: nieliczne
Offline
Co do objawów to trudno powiedzieć, ale raczej takie rozlane po całych dolnych okolicach. Dodam jeszcze, że jak mnie łapie to pomaga mi ciepły termofor. Musze się zabrać za te badania, bo wiem, że do podstawa. A to, że mocz miał dziwny zapach może wskazywać na bakterię?
Offline
Tak, taki dziwny zapach (spróbuj go do czegoś porównać) o tym świadczy. Leukocyty też. Ketony - robiłaś badanie po dłuższej (np. kilkunastogodzinnej) przerwie w jedzeniu? Bo one świadczą albo o cukrzycy, albo o nerkach, albo występują, jak się długo nic nie jadło.
To rozlanie to też mogą się nakładać napięcia mięśni dna miednicy, typowe przy stanach zapalnych.
Powinniście oboje się przebadać, ale zaznaczcie, że życzycie sobie oznaczenia każdej ilości każdej bakterii. Często labo piszą ujemne, a naprawdę tam są bakterie, tylko mniej niż 10^4 (przy czym jak ma się uszkodzenia śluzówki, to bakterie się w nich chowają, więc w moczu ich jest mało).
Offline
Ten zapach to nie ukrywam śmierdzący, ostry, a dp czego go porównać to hmmm.... pomyśle. W środę wieczorem przed oddaniem moczu miała malą wyżerkę, może stąd te ketony. Nie wiedziała, że oddając mocz można coś zaznaczać, może dlatego, że miałam skierowanie od lekarza i robiłam za free, ale teraz mam zamiar dać mocz gdzieś do poznania ( jestem spod Poznania) prywatnie, tylko jeszcze nie wiem gdzie. wiem, że najlepiej na Lelak, ale na razie spróbuje tu u mnie. dziękuje Ci bardzo za podpowiedzi i mam jak na razie ostatnie pytanie: czy te badania naureaplazmę, chlamydię, mykoplazmę zrobi mi każdy ginekolog czy to wypaga jakiś przygotowań? Jeszcze raz dziękuje i muszę w końcu się za to wszystko zabrać, bo jest coraz gorzej
Offline
nie zrobi każdy ginekolog, To są badania laboratoryjne i zrobi jakieś laboratorium--takie które wogóle to robi; trzeba sie zapytać :::czu u was się robi to i to (telefonicznie).
Offline
No i jeszcze--wygląda na to, że lekarz który ładował w ciebie spoeo antybiotyków miał rację (chociaż to pomagało tylko przejściowo ). To jest typowe, że te zakażenia bakteryjne tak ciężko przechodzą. Jeśłi nie masz jakiejś "mykoplasmy" to są to typowe bakterie i należy je męczyć antybiotykami nadal bo nie ma wyjścia.
Offline
Wciąż działam, ale narazie odpukać jest ok nic mnie nie bierze. Robiłam usg jamy brzusznej i podobno wszystko jest dobrze z pęcherzem i nerkami. Teraz czekam na badanie ginekologiczne, a jutro znowu robię posiew moczu po 3 tygodniach od odstawienia wszystkich leków. A jak znów nić nie wyjdzie, posiew jałowy to mam zamiar zbadać się na Lelka. Ale co jak tam nic nie wyjdzie... wtedy to już nie wiem co mam robić.
Offline
Witam Was. Odebrałam dzisiaj mpje badania moczu. w ogólnym wyszło po raz pierwszy, że bakterie są dość liczne. Jednak nie zauważyłam, że nie mam wyników posiewu zadzwoniłam tam i pani w recepcji ( bardzo miła) zrobiła mi przysługę i poszła do mikrobiologi zapytać się co z moimi badaniami. Tam dowiedziała się, że posiew jest ok i nie mam się martwić. Jednak ja powiedziałam, "ooo szkoda" i na szybko wytłumaczyłam, że nigdy nie wychodzą bakterie a ja mam objawy i tak. Więc ona na to, że w labo panie jej powiedziały, że bakterie są ale mało dlatego nie zaznaczyły i jest ich 10 do 3 i są to jakieś ziarniaki. Więcej nie umiała mi powiedzieć. Mówi Wam to coś? Pierwszy raz słyszę o jakiś ziarniakach:( a może to jakaś nadzieja, że wkońcu coś mi wyszło???Martwić się czy skakać z radości, że jest na to jakiś antybiotyk??
Offline
Gosiak tu znalazłam: http://pl.wikipedia.org/wiki/Ziarniak_(mikrobiologia)
Ja miałam dodane w badaniach- układające się w dwoinki. Szkoda, że nie oznaczyły ilości, bo jak dają objawy to 10 do 3 podlega leczeniu na pewno.
Offline
Gosiak, to może jednak zrobisz te posiewy na Lelka? Powinnas przynajmniej mieć pewność, że badania będą dobrze zrobione.
Offline
Powiedz paniom, żeby zaznaczały każdą ilość, mów to, przy każdym posiewie (mają to zapisać na zleceniu) - dodaj, że masz głębokie uszkodzenia warstwy GAG pęcherza i dla Ciebie każda ilość jest ważna, bo możesz mieć resztę bakterii w ubytkach.
Offline
dziękuję za odpowiedzi. We wtorek zrobię ostatni posiew w Poznaniu, w labo w szpitalu onkologicznym gdzie badania robi mój dziadek jak jeszcze żył. Jego, a zarazem mój urolog mówił, że jest to bardzo dokładne labolatorium. Tylko że mój dziadek badał tam krew- markery (miał raka). Ale mam nadzieję, że zrobią mi tam również badania moczu. A jeśli nie to pojadę do Warszawy Na Lelka osobiście i od razu zrobię sobie wszystkie badania. Orientujecie się może ile by wyniósł koszt: posiew+wymaz pochwy i cewki? to wystarczy czy coś jeszcze?
Offline
Na razie wystarczy. Cewka to sto albo 110, mocz chyba 110, wymaz nie z pochwy, tylko kanału szyjki (ważniejszy), też coś koło tego. Do kompletu nastaw się na ewentualną autoszczepionkę - 250 zł + 30 zł kurier przy odbiorze.
Offline
ok. A jeszcze jedno pytanie. Wiem, że taki wątek był juz poruszany, ale tam wspomniane było chyba tylko o Pani Jeżowej, do niej to pewnie nie ma szans żebym się dostała. Wiesz może gdzie w Poznaniu jest jakieś labo warte polecenia?
Offline
gosiak319 badania na Lelka robiłam 2 tyg. temu więc podaje ceny.
wymaz z cewki-110 zł
wymaz z szyjki macicy-140zł
posiew z moczu-110zł+ 10 zł mocz ogólny
Offline
Witam Was. Usłyszałam wczoraj o pewnym laboratorium, w którym robią wiele badań i chciałabym żebyście rzuciły okiem na stronę http://www.cbdna.pl/download/Cennik.pdf. Wydaje mi się, cena pakietu na ureaplazmę, chlamydię, mykoplazmę jest ok?? A sposób poprania ( wymaz) co myślicie?
Offline
Trochę użytkowników już korzystało z laboratorium, w tym ja i chwalę konkurencyjne ceny oraz organizację. Wymaz jak najbardziej ok.
Offline
A zrobią mi tam może też najzwyklejszy posiew moczu?
Offline
Nie.
Offline
dziękuję za szybką odpowiedz. Mam jeszcze jedno pytanko. Jak wygląda takie badanie? Czy jest bolesne czy cos podobnego do cytologii u ginekologa?
Offline
Podobne do cytologii. Wszystko zależy od pobierającego i Twojej wrażliwości, ale jeśli lekarz jest delikatny to nie powinnaś się obawiać.
Offline
no i stało się.... po 4 miesiącach zupełnego spokoju znów mnie złapało Piszę i płaczę.... od paru dni jestem dość poważnie przeziębiona czy to możliwe, że pęcherz przypomniał o sobie z powodu osłabienia organizmu... no i przyznaję, że po dłuższym byciu "zdrową" trochę zapomniałam o mojej diecie, której tak mocno się trzymałam i przed wczoraj zjadłam pół gara kremu pomidorowego...czy ten potas mógł spowodować nawrót?
Offline
oczywiście , ze przy przeziębieniu mozna miec pogorszenie ze str pęcherza. wiele osob tu pisze o tym.
Offline