Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteś zalogowany.
Offline
Dokładnie. Mój nie tylko wspiera, ale dalej uparcie i namiętnie twierdzi, że taka choroba nic, a nic z kobiecości nie zabiera, słowa popiera czynami, więc tym bardziej mu wierzę
Offline
Ech... łza się w oku kręci .
Offline
Redakcjo....nie płacz !
Ci opisani powyżej idealni goście , to są tacy Dulscy i dla wygody są tacy spolegliwi !
Tak uważam. Znam facetów jak by nie było.
Owszem--cudowny partner się zdarza ( z obu stron) ale to jest jeden taki na 100 tysięcy ludzi !
Nieosiągalne zjawisko w zasadzie.
Offline
Dzięki... ale skoro 1 na sto tysięcy, to ja też chcę. Nie jestem gorsza !
Offline
Hm... Wczytuję się i wczytuję i nie mogę dojrzeć tych ideałów. Ci faceci po prostu spełniają najważniejsze warunki na partnera. Ot np. nie są dupami wołowymi. Znaczy się tfu! - dupkami wołowymi. Bez tych cech to facet jest tylko kulą u nogi;)
A co do pulkosa i jego teorii - ja nie wiem, jak tacy ludzie to robią, ale oni się aż proszą, żeby te czarne teorie potwierdzać. I spora część osób tak robi:D Nie masz tak sama czasem Redakcjo? Spotykasz takiego czarno (i wszech) wiedzącego marudę i aż Cię kusi, żeby swoją cegiełkę dołożyć. Bo po co być dobrym, skoro ten człowiek oczekuje (nie tylko spodziewa się) najgorszego.
Offline
Niby faceci mali Was pocieszać, ale widzę, że same sobie doskonale z tym radzicie. I chyba najlepszym pocieszeniem i zarówno dowodem jest to, że niektóre z Was mają te swoje połówki. Dla mnie pulkos wypisujesz jakieś dziwne rzeczy. Czy trzeba być ideałem żeby tworzyć z osobą chorą związek? Wystarczy być "człowiekiem". Wystarczy wykazywać się jakiś tam poziomem dojrzałości, odpowiedzialności, wrażliwości, empatii itp., itd.. A takich osób jest już całkiem sporo...
Offline
No tak...
Większośc szczęśliwych małżeństw (obojętne czy z pęcherzami zdrowymi czy nie) żyła sobie niegdyś w dworku -mociumpanie -szlacheckim , tak:
Dwory były drewniane parterowe, więc-długie, żeby było dużo pomieszczeń. Facet miał swoją sypialnię na końcu płd. wschodnim a żona na zachodnim.
Spotykali się na obiad przy stole długim jak dwór prawie : on z jednego końca a ona z drugiego. Anzelm podawał wazę z zupą. Rozmowa.
-No i jak tam mościa pani, duszko moja , zdrówko.?
- A dziekuję waćpanu, po staremu jakoś tam. Anzelmie !!! Tu jest mucha !
- Trudno teraz o służbę taką jak dawniej.
-Oj trudno.
Nie muszę dodawać, że ona miała IC a on podagrę.
Żyli długo i szczęśliwie.
Stąd poszła fama o dawnych bardzo udanych związkach !
================================
A w mojej rodzinie to tak:
Dziadek mój , mociumpanie, do żony swej strzelał regularnie z dwururki , gdy już dogadać się nie bylo jak. W salonie on to robił , strzelając z lewej lufy o włos z lewa, a z prawej lufy p pół sążnia z prawej strony swej małżonki, które stała jak słup soli !! Wiedziała że lepiej stać nieruchomo.!
Anzelm przynosił potem zaprawę wapienną.
Cały salon był postrzelany.!
Dziadek mówił ,że to najlepsza metoda na babę. Przez tydzień chodziła jak trusia. A koszty minimalne ! Tylko pistony po kilka kopiejek za mendel, a prochu to w domu w bród jak i ołowiu na kaczki ze dwa woreczki.
Tanio i skutecznie ! Dziedek miał pochodzenie z Wołynia, tam się nie ceregielili z babamy.
A drugi dziadek, panie tego, na Syberii, kiedyś z babą się pokłócił na zabój, więc nie wytrzymał i wypadł z domu w butach do konnej jazdy przez podwórko na drogę. Facet był raptus wielki i patrzył komu by przywalić w mordę, tak go baba wnerwiła !
Patrzy, a przy drodze cości sie rusza po ciemku. A to noc i śnieg. Podszedł żeby przywalić komukolwiek, a to niedźwiedź mospanie łeb cały w mrowisku pod śniegiem trzymie , i mrówki niecnota zimową porą wyjada z mrowiska.
Człowieka nie słyszał bo uszy w śniegu całe ! Dziadek więc natychmiast mu kopa w dupę buciorami konnymi przywalił !!! A co ? Za tę babę, co to nie do wytrzymania jest !
A niedżwiedź podskoczył w górę, pobiegł kilka kroków , wywalił sie nagle i leży. Trąca go dziadek butem--nie żyje biedak !
Do dziś na Sachalinie opowiadają jak pan miedwiedia udarieniem w żopu ubił !!!!!!!!
A baba musiała rozebrać mięso, poćwiartować, do beczki i nasolić. Dwa dni robiła !!!
Całe fochy jej przeszły na długo !
Bo nie masz to , jak babę do roboty zagnać, żeby nie myślała po próżnicy i nie gadała, a to z tego u nich i tak nic dobrego nie wyjdzie.
Offline
Urzekła mnie Twoja historia..
Offline
Pulkos, jeżeli myślisz, że ta historyjka była zabawna, odpowiem - była żenująca.
I nie jest to wątek na takie historyjki.
Offline
Ja wiem, ale obie historyjki są prawdziwe.
Ja tu staram się scharakteryzować stosunki damsko-męskie bez względu na to czy jest ktoś chory na IC czy nie jest .
Morał jest z tego taki, że jeśli kontakty w danej parze są prawidłowe (pozostawiono spory margines wolności i odrębności) to małżeństwo trwa długo i nie zależy od choroby partnera.
Największym zagrożeniem dla trwałości związku jest------mieszkanie typu M3 a nie choroba typu IC lub podobne.
Offline
Offline
A ja mam wrażenie, że taki Pulkos zdarza się "jeden taki na 100 tysięcy ludzi", i w cale nie miałem tutaj na myśli ideału:p
Offline
Witajcie,
Ja przez pewien czas chorowałem na nietrzymanie moczu. Wiem jaka to jest straszna dolegliwość i domyślam się co przeżywają kobiety nie trzymające moczu. Obecnie jestem sam i chętnie nawiąże kontakt z jakąś kobietą. Wogóle mi nie przeszkadza jeśli by cierpiała na nietrzymanie moczu. Sam na to cierpiałem, wiec nie musicie się krępować. Mam 26 lat. podaje maila: piotrek_pm@gazeta.pl
pozdrawiam Piotrek
Offline
Piotrek, i co ja mam z Tobą zrobić? Normalnie takie posty (ogłoszenia - jakiekolwiek - pisane przez nowych użytkowników) są ciachane, ale taka postawa to taka rzadkość... że chyba zostawię decyzji forumowiczek, czy zostawić post, czy go usunąć...
Offline
zostawić dajmy szansę chłopakowi może któraś się odezwie
Offline
Pewnie forumowiczki są zajęte pisaniem z piotrek_pm .
A tak na poważnie, to powinien post zostać.
Offline
Offline
W społeczeństwie ogólnie przyjmuje się, że faceci to świnie. Fakt, tacy którzy zostawiają swoje kobiety w chorobie, a wcześniej mówili, że je kochają to zwykle śmiecie. Czasami jednak może po prostu są za słabi by z tym żyć. Z drugiej jednak strony to wychwalanie jakie to kobiety są wspaniałe i że one nie zostawiają facetów z takich i innych powodów to żart. Po pierwsze to po części WASZA wina, że was zostawiają. Czemu? Bo takich sobie drogie panie wybieracie. Pewnych siebie pozerów, którzy mają o sobie nie wiadomo jak wysokie mniemanie, bo to podobno wam imponuje. Natomiast resztę macie za kompletnych nudziarzy. Ja oprócz problemów z pęcherzem mam kilka innych problemów m.in. wadę wymowy (nie jakąś bardzo dużą) i nawet jak już się zebrałem na odwagę, żeby do jakiejś podejść to zwykle towarzyszył temu śmiech ze strony tej kobiety, że jak to ona taka wspaniała mogłaby się umówić z takim frajerem. No ale swoich wad to kobiety oczywiście nie widzą, także po kilu razach naprawdę się odechciewa.
Offline
Niebonie -- Ty się nie daj wpędzić w kompleksy jakimś pustakom! Te "panie", o których piszesz, to jakieś feministyczne wydmuszki, ale na pewno nie panie .
Absolutnie nie zgadzam się z tym, że mężczyźni są za słabi - to wykręt, wygodnictwo. Jesteś z kimś, to nie tylko dla odlotowych orgazmów, ale też dla zmieniania podkładów, gdy partnerka robi z bólu pod siebie.
On -- no, podobno... a widziałeś trzydziestolatka wpatrzonego z zachwytem i miłością w pięćdziesięcio-sześćdziesięciolatkę ? (Zaznaczając, że on nie jest żigolakiem żyjącym na koszt pań, a one nie są samotnymi bogaczkami, poszukującymi utrzymanka w zamian za ów zachwyt).
Offline
Offline
Chętnie dorzucę swoje 3 grosze...Niebonie,dla większości facetów też bardzo ważna jest powierzchownośc kobiety.Nikt mi nie powie,że mając do wyboru atrakcyjną blondynkę i piegowatą okularnicę z nadwagą,przeciętny facet wybierze tę drugą(to tylko taki przykład).A Piotrka zostawcie plizzz...Wiek może rzeczywiście nie gra roli-spójrzcie na związek Łapickich(i nie piszcie,że ona leci na kasę,bo aż tak dużo to on jej nie ma!)
Offline
Piotrek, rośnie Ci tu fan-club .
Offline
i.em nie za bardzo wiem do czego pijesz. Ja nigdzie nic nie pisałem o wyglądzie. Akurat ja zdecydowanie wolę brunetki Chodzi mi o to, że generalnie uważa się, że faceci to świnie, a kobiety są święte, a naprawdę daleko im do tego.
Offline