Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
Witam,
Mam problem ze swoim pęcherzem, mianowicie niedawno byłam chora na zapalenie tchawicy i lekarz przepisał mi doxycyklinę, ale po dwóch dniach zażywania tego leku w nocy musiałam chodzic do ubikacji co 15-30 minut przy czym nie odczuwałam bólu przy oddawaniu moczu a i jego ilości były niewielkie lecz nie były to 'kropelki'. Odstawiłam lek i w dzień czas pomiędzy wizytami w ubikacji wydłużył sie do godziny. Następnie zaczęłam brać Furagin po 2 tabletki co 8 godzin i witamine C po 4 dniu przyjmowania tych leków większej różnicy nie ma... Chodzę do ubikacji co 2 godziny przy czym w nocy przerwy wynoszą ok 4 czy 5 godzin ale cały czas czuję jakby pęcherz był pełny i też jego ilości są wieksze niż przed zażywaniem doxycykliny był w stanie wyprodukowac przez 2 godziny. W związku z tym chciałabym sie zapytać czy ktokolwiek z was miał podobne objawy i jak dojść do normalności? Przepraszam jeśli był założony podobny wątek ale z tych co przeczytałam nie mogłam nic dopasować do swojej sytuacji więc założyłam nowy:)
Offline
Bardzo dobrze, że założyłaś nowy, bo jak doczytałaś - tak działa ten dział i podpięta pod kogoś zostałabyś skasowana.
Dlaczego dostałaś Furagin? Bo po silnie uczulającej doksycyklinie zaczęłaś chodzić częściej do toalety? Oczywiście, nikt nie zrobił Ci badania moczu?
Offline
W zasadzie zadziałało to tak że z koleżanką stwierdziłyśmy że jest to zapalenie pęcherza a jej zawsze pomagało furaginum a że miała go w swojej apteczce to zaczęłam go brać. Teoretycznie nie powinno zaszkodzić...
Offline
Dlaczego uważasz, że nie powinno?
Furagina silnie wypłukuje potas. Częstomocz nasila wypłukiwanie. Biorąc w ciemno lek na zapalenie pęcherza podczas brania antybiotyku o stosunkowo szerokim spektrum działania, postępujesz nierozważnie. Skoro dostajesz częstomoczu przy stosowania antybiotyku w zasadzie pierwszego rzutu, to trzeba sprawdzić, co się dzieje. Może to Herx (reakcja pogorszenia spowodowana toksynami z zabijanych bakterii), może alergia na lek, może jakiś inny problem.
Offline
E tam, nie straszyć biednej chorej.
Sprawa jest jasna.
Zapalenie tchawicy było (jest ) pochodzenia wirusowego--to na 100% a nawet na 110%. Zwykle takie ono bywa u ludzi.
Tym razem oczywiście wiąże się to z epidemią grypy u nas (a w Czechach to już sodomia).........
I mamy typowy przypadek: wirus przeszedł na układ moczowy.
Lek Doxycyklina w zasadzie był trafiony i dobry. To nie od niego sie zrobiło, ale w trakcie jego brania nastapił ten przeskok wirusa. Lek ten niby to trafia w cześc wirusów ale nie zawsze i nie do końca. A więc--wirus nie miał kłópotów i przelazł.
Możnaby nadal brać doxy , ale można mniejszą dawkę--np. połowe tego co było przepisane (dłużej starczy). Zadziała też na wirusy w pęcherzu-on od tego jest.
Jednak pełnego wyleczenia szybko nie będzie !!!
Furagin --bierz równocześnie ale 2 x po pół tableteczki a nie więcej.
(rozumiem że masz jeszcze doxy ?).
Dodaj do tego pastę Fitolizyna==bez recepty, do picia. Można też jakieś zioła typu Urosan lub tabletki Urosept, albo jakąś moją mieszanke z działu Leki-Fitoterapia.
Jednak nie spodziewaj sie cudów.
Badania moczu--ogólne i potem posiew ---owszem, podobnie jak badania krwi na kreatynine i mocznik. Ale moim zdaniem , w tej pierwszej fazie "grypowania" nie szwendać się po zimnie, leżeć w wyrku i słuchać Radia Maryja albo Tok-FM w zależności od preferencji i genów.
Redakcjo---ty jesteś panikara !!! Ty byś nawet z Tytanika wylewała butem wodę ! Ja cie znam !
PS. posiew robimy w 8 dni po zaprzestaniu leków(antybiotyków), a teraz to nie ma co zaprzestawac.
Offline
Jak będziesz w moim stanie, to też będziesz panikował .
Ale furagin bym odstawiła, od niego robią się neuropatie, jak ktoś ma już takie objawy - i sam producent to pisze w ulotce!
Offline
Dzisiaj rano przestałam brać Furaginum a z Doxycykliną skończyłam już w ten dzień co pojawiły się pierwsze problemy (jak byłam mała brałam augmentin czy coś i wtedy też miałam problemy z układem moczowym tylko wtedy miałam zatrzymanie moczu). Dzisiaj chodzę do ubikacji co 4 czy 5 godzin nawet ale cały czas czuję że cos mi zalega w pęcherzu choć nie na tyle żebym musiała latać do ubikacji. Myślę więc że może teraz problem siedzi w mojej głowie? A na badanie wybieram się za jakiś tydzień...
Offline
A co, głową sikasz?
Po takim rąbnięciu pewnie masz podrażnione śluzówki i pospinane mięśnie dna miednicy. Normalka. Ale możesz opisać, jak czujesz to zaleganie.
Offline
Ne sikam głową tylko wmawiam sobie to że coś mi zalega. Nie dokucza mi to specjalnie bo jak się czymś zajmę to nie odczuwam potrzeby w ogóle i mogłabym wtedy wytrzymać dłużej. A że cały czas wracam myślami do stanu mojego pęcherza czuję że mocz mi się zbiera oczywiście nie jest go na tyle że muszę juz iść ale jest to trochę dyskomortowe. Piszę tutaj bo przede wszystkim chciałabym się dowiedzieć czy bez poważnego leczenia się nie obejdzie a do lekarza będę mogła pójsć dopiero za tydzień i do tego czasu zwariuję
Offline
Też czasem tak mam, że jak się czymś zajmę to prawie nie pamiętam o pęcherzu ale bardzo rzadko bo już mam taką schizę, że myślę o tym prawie cały czas no i chodzenie do toalety co 4-5h to w tym momencie dla mnie coś nieosiągalnego. Ciężko powiedzieć czy leczenie będzie długie bo tak naprawdę nie wiadomo co Ci jest, a zwariować nie zwariujesz przez tydzień. Ja się męczę z pęcherzem ponad pół roku a to i tak nic w porównaniu do innych forumowiczek i forumowiczów także dasz radę.
Offline
Hej jeśli mogę ci coś polecić to zażywaj lacidofil (chyba dobrze to napisałam), przy silnych antybiotykach wypłukuje się bakterie bytujące w układzie pokarmowym, bardzo ważne dla prawidłowego funkcjonowania organizmu. Na pewno nie zaszkodzi a pomoże.
Offline
Offline
moim zdaniem albo nastapiło silne podrażnienie od leków, ale bardziej prawdopodobne że to bakterie które zareagowały na antybiotyk, a mogłaś je mieć zawsze ale bezobjawowo,lub od dłuższego czasu. I popieram głowa nie ma tu nic z tym wspólnego, a wiadomo jak uwage skupisz na czymś innym to na chwilkę pecherz daje odpocząc.Na pewno co musisz zrobic do badanie moczu,posiew.Nie dziwię się że wziełaś ten furagin,raczej my wszyscy tu przed chorobą tez nie byliśmy świadomi działania różnych leków i ich wpływu na nasz organizm i to że zamiast pomóc mogą bardziej zaszkodzić.
Offline
Może jutro albo pojutrze mogłabym jakoś się wyrwać i zrobić badania tylko nie wiem czy to nie za wcześnie i wyniki nie będą zafałszowane... Doxycyklinę przestałam brać w czwartek więc tu raczej powinno być ok bo minął prawie tydzień ale Furagin dopiero w niedzielę skończyłam i może warto poczekać jeszcze trochę?
A jesli chodzi o pytanie Nawie o mikcje to wygląda to tak że nic mnie nie boli tylko tyle że po 15 minutach od oddania moczu znowu czuję że mi się chce choć nie na tyle żebym już musiała znowu lecieć do kibelka:)
Offline
Przed godziną odebrałam wyniki i jak się można było tego spodziewać wyszły dobre i dalej nie wiem nic konkretnego... Pani w laboratorium poleciła zażywać żurawinę więc kupiłam sobie tabletki Urinal Walmark i juz wzięłam dwie tabletki... Jak myślicie może pomóc czy jednak przestać brać bo może zaszkodzić? Juz jestem tak przewrażliwiona jestem że wydaję mi się że nieraz odczuwam pieczenie po jakichś 15 minutach od korzystania z ubikacji:/ A i o przerwach 4-5 godzin mogę juz zapomnieć bo teraz chodziłabym co pół godziny czy godzinę najlepiej.
Offline
teraz chodziłabyś co pól godziny czyli od kiedy??od zazycia urinalu czy już wcześniej,zurawina może silnie podrazniać pęcherz więc na to trzeba zwrócic uwagę.A jakie badania zrobiłaś??bo wiesz że jest ich niestety sporo.
Offline
Jakie Ty odebrałaś wyniki? Bo chyba nie posiew?
Offline
Wyniki ogólne moczu... A te półgodzinne przerwy to w sumie już w nocy mi się zaczęły rano trochę odpuściło po południu po zażyciu żurawiny znowu troszkę częściej musiałam wstepować do kibelka a teraz się położyłam bo jak leżę jakos tak bardzo nie potrzebuję chodzić choć nadal co te dwie godziny... A panie z laboratorium i z apteki zgodnie twierdzą że to od antybiotyku mnie wzięło
Offline
Przepraszam za tak mało konkretne podawanie informacji ale nie dość że czuję się jak się czuję to jeszcze muszę uczyć się do egzaminów i już nie mam na nic siły (od miesiąca non stop na coś choruję: to grypa żołądkowa to zapalenie tchawicy no i teraz to) a jeszcze nie wiem co jest warte wspomnienia a co nie i tak muszę pisać na raty:/ Przepraszam bardzo za wszelkie niedogodności
Offline
współczuję tego stanu,przed Tobą niestety wiele badań,może być tak,że przez branie antybiotyku wlazło Tobie cos w układ moczowy,no bo często mocz nie bierze się sam z siebie,jakiś czynnik musi wpływać na podrażnienie pęcherza.Może powinnaś zacząć od wiesiołka,ogórecznika,magnez,b6.No ale i tak najpierw posiew i to w dobrym labo i zapewne wiesz gdzie.Warto zrobić także urea,myko,chlamydie metodą pcr,aso z krwi.
Offline