Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
Gosiaki a jakie masz dokładnie objawy teraz? jak często chodzisz do łazienki i odczuwasz parcie?
Offline
Witam, jak często to zależy od dnia, bywa że chodzę po 12-14 razy, a bywają dni że bywam w ubikacji częściej. Co do parcia, to odczuwam silne parcie z rana oraz późnym wieczorem. Parcie na pęcherz nie jest umiarkowany, bywają chwile że nie odczuwam żadnego parcia, ale w tym czasie mam pieczenie i ból w cewce moczowej.
Offline
Hej, czy ktoś był może u Irydologa??
Offline
Tak ja byłam. jak chcesz się podłamać i dowiedzieć o tysiącu innych rzeczy które nie grają w Twoim organizmie oprócz pęcherza to idź...
Offline
Offline
Chyba na tym samym poziomie co bioenergo
Offline
Ja byłam u lekarki internistki, zresztą powiedziała mi dokładnie to samo co bioenergo także ja w to wierzę akurat
Offline
Witam, ja jeszcze nigdy nie byłam u tego typu lekarza. Czytałam wiele na ten temat, a idę by przekonać się czy jest to wartę. Byłam za to w sklepie zielarskim i wykupiłam herbatę z liści brzozy, rumianku na pęcherz (czytałam na forum, że warto). Pozdrawiam
Offline
ja jestem po pierwszym spotkaniu u bioterapeuty ( nie wiem, czy bioenergo, czy bio?), 30.03 nastepne, zobaczymy, nie mam nic do stracenia.szczerze mówiąc nie bardzo wierze w takie cos, ale w lekarzy juz tez nie....
Offline
I jak było?
Bo wiesz, są bio i bio. Ja kiedyś byłam u rzekomo bio - i kicha. A mój Krzyś masażysta, który wcale nie uważa się za bio, ma taką energię w rękach (a rozmawiałam z rejestracją, wszystkie pacjentki to zauważyły!), że jego masaż nie tylko dał superefekt, ale też pierwszy raz w życiu miałam wrażenie znieczulenia podczas zabiegu.
Offline
U mnie problem z pęcherz jest na tyle nieznany dla lekarza, że nie wiedzą co mi przepisywać i jak mnie leczyć. Raz słyszę że to nad reakcja pęcherza na parcie, raz że to problem z uszkodzonymi zwieraczami, a innym razem że to kwestia psychiki i tak sobie chodzę od lekarza do lekarza i nic się nie wiem już 6 miesięcy. Co do stanu to zmienia się ale stopniowo, robię krok do przodu lub dwa a zaraz potem krok do tyłu. U mnie problem pojawił się tak naprawdę po jeździe do Krakowa, jechałam w busie i już na samym początku jazdy miałam napad lęku, który przełożył się na to że chciało mi się a nie mogłam 1,5 h w busie i to samo z powrotem. Koszmar. I nie wiem jak mam do tego podejść. Wybrałam taką formę leczenia bo nie widzę rezultatów z poprzednich. Powtarzam sobie że będzie dobrze i nie zatrzymuje się tylko idę do przodu. Może to coś pomoże a może i nie, sama nie wiem. Daje sobie dwa tygodnie by wrócić do normy i zacznę stosować kilka metod na raz (kalendarz mikcji, herbatę na pęcherz ziołową i to co zaleci irydolog).
Pozdrawiam i życzę wszystkich chorym szybkiego powrotu do zdrowia.
Offline
opisze wizytę w moim wątku, zeby tu nie zaśmiecac
Offline
Gosiaczku, bo lekarzom nie chce się ruszyć mózgownicą! Bo jak się wydziera o piętnaście średnich krajowych, to już nie ma czasu na czytanie zagranicznej literatury medycznej! A na pewno na słuchanie pacjenta. Zrób sobie spis: co zalecił Ci lekarz, jakie badania, jakie leki, na jakiej podstawie. I co? Wyjdą Ci trzy badania na krzyż. A ja sama niedawno w jednym wątku wymieniłam 40 najpopularniejszych przyczyn, a gdzie jeszcze jakieś choroby poważniejsze autoimmunologiczne, nowotworowe, egzotyczne infekcje.
Czy ktoś z Was miał robione badania np. na adenowirusy? BVK? A JEV - wirusa japońskiego zapalenia mózgu, który objawia się dyzurycznie i ze strony układu pokarmowego? Toż oni o tym nawet nie słyszeli! Tak, wiem, to wirus dalekiego wschodu. Ale czy w obecnych czasach tak trudno się zarazić?
Offline
To prawda, mało się słyszy o tego typu chorobach. I tak jak wielu z tutaj zaglądających osób, zna swój organizm najlepiej i wie na co trzeba zwrócić uwagę lekarzowi by leczenie przebiegło najlepiej i najszybciej. Ja sama zauważyłam że jest pewna grupa leków, które mi nie pomaga a i są takie które dobrze wpływają na mnie i dobrze się po nich czuję, ale to głównie zasługa osób które odwiedzają mój wątek i starają się mi w jakiś sposób pomóc. Mi pomaga zarówno herbata na pęcherz (lub Urosept), jak również środki uspokajające na bazie ziół, bo jestem bardzo zestresowana ostatnio, a to odbija się na moje zdrowie i pogarsza mój stan. Dziękuję Redakcjo za odpowiedź. I chyba poproszę swojego lekarza pierwszego kontaktu o radę (jedyny lekarz który znajduje czas dla mnie i potrafi człowieka wysłuchać), przedstawię mu moje odczucia co do ostatniej wizyty u Urologa.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia :-)
Offline
Mam pytanie, które mnie dręczy od pewnego czasu. Czy odporność może wpłynąć na wyniki badań?? Chodzi mi czy jak ktoś ma słabą odporność (nie wiem czy tak się to fachowo nazywa), może nie wszystko wychodzić w badaniu?? Ostatnio dopadła mnie grupa i tak się z nią męczę już ładnych parę tygodni. W ciągu miesiąca udaje mi się podleczyć, ale zaraz wraca. Koszmar. Poza tym ostatnio zauważyłam że się wyjałowiłam, czy macie może jakąś na to radę oprócz brania lakcidofilu (lub innego podobnego preparatu, dla mnie jest za słaby ten lek).
Offline
O jakich badaniach mówisz? Jeśli takie w stylu morfologia, ASO, OB, PCR, świadczące o stanie zapalnym i odpowiedzi na jakiś patogen - to może. Ja tak mam. Wszystko, łącznie z cytologią - idealne, a mnie zżera już 5 wirusów i 4-6 bakterii, a czekam na inne badania.
Offline
Głównie o badanie moczu i krwi. Dziękuje za odpowiedź. Pozdrawiam
Offline
Witam, rozmawiałam z lekarzem rodzinnym. Poinformowałam go o przebiegu ostatniej wizyty u Urologa i był zdziwiony, że badanie USG było źle przeprowadzone. Podczas rozmowy stwierdził, że w Polsce Urolodzy zajmują się tylko "prostatą", i nie znane jest im by to kobieta cierpiała na pęcherz. Przepisał mi Driptane (lekarz chce kontynuować leczenie lekami zawierające oxybutynini)- poinformowałam również że miałam przygodę z zatrzymaniem moczu i że po zmniejszeniu dawki problem ten już nigdy się nie powtórzył- oraz Tranxene. Trzymajcie kciuki by leczenie się powiodło. Pozdrawiam
Offline
Offline
Jeśli mogę polecić to przede wszystkim gorąca kąpiel, żeby się zrelaksować, a następnie krem na podbrzusze i masaż kolistymi ruchami. Ważne jest aby ani krem ani dłoń nie były zimne, Najlepiej rozgrzać krem w dłoni a dopiero potem nałożyć na miejsce. To powinno trochę pomóc. A czy masz problemy z wypróżnianiem?? Jeśli tak to gdzieś na forum czytałam co również pomaga, podczas oddawania moczu staraj się nie napinać mięśni, tylko spokojnie oddychać, usiądź w szerokim rozkroku. Czasami pomaga również jak woda leci, choć nie na wszystkich to działa.
Offline
A jaki to krem? u mnie czasem właśnie odzywa się problem mięśni - tak ogólnie, bo ditropan zażywam sporadycznie.
Offline
Zwykły krem, lub oliwka dla dzieci. Są nawet dostępne oliwki do masażu koszt około 20 zł, ale najlepiej kupić zwykłą oliwkę dla dzieci
Offline
Witam, na szczęście leki okazują się pomagać nie mam już tego takiego naglącego parcia, jak wcześniej. Ale mam w związku z tym inny problem o którym pisałam, mianowicie, po wyjściu z ubikacji mam wrażenie że muszę znowu z niej skorzystać, mam parcie na pęcherz, dochodzi do tego ból i pieczenie, jak uda mi się go przezwyciężyć to jest dobrze już. Obecnie chodzę do ubikacji (przy 1,5 litrów płynów) 9-10 razy (nie licząc nocy, czyli od 22-7 rana, wtedy chodzę dodatkowe 2, góra 3 razy), więc jest nieźle, ale niestety nie umiem się pozbyć tego głupiego uczucia. Czy macie może jakieś rady co robić w takich sytuacjach, żeby się nie stresować??
Offline
Gosiaki a Ty bierzesz Ditropan albo Driptane?
Offline
W sensie czy bierzesz go dalej:)
Offline