Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
Ale to opisz w wątku o odradzanych poznańskich urologach, bo tutaj ta informacja zginie.
Offline
Zrobione.
Offline
nasiadówki w rumianku ? Mądry lekarz :-)
To nie jest głupie. Do rumianku dodajemy drugie tyle ziół o nazwie Vagosan, odciągamy skórę z fiuta na maxa, i siadamy do lekko ciepłego naparu.
Jeśli to zrobisz 3 x dziennie--to będzie ci lepiej !
Jeśłi przed egzaminem weźmiesz pół aspiryny Bayera z wit C --to nie będziesz tak często wychodził ............
PS. ale całkowitego wyleczenia to z rumianku nie ma.......
Offline
Zrobiłem badanie ogólne moczu, bo wcześniej robiłem tylko podczas brania furaginu, ale z tego, co widzę to wszystko wygląda ok.
przejrzystość zupełna
kolor bursztynowy
glukoza neg
bilurbina neg
ketony neg
odczyn 6,0
ciężar właściwy 1.025
białko neg
urobilingen w normie
azotyny neg
OSAD AUTOMATYCZNY (norma)
Erytrocyty UF 3.1 0-10
Leukocyty UF 2.2 0-10
Nabłonki płaskie UF 0.9 0-10
Bakterie UF 3.9 0-500
Patologiczne wałeczki 0.83 0-1,5
Kryształy 0 0-100
Nabłonki okrągłe 0,7 0-6
Komórki drożdży 0 0-9
Wałeczki UF 0,95 0-9
Nigdy nie widziałem takiego rozbudowanych wyników badania ogólnego moczu. Te wyniki osadu to jakieś inne badanie?
W końcu zdałem ten egzamin (niektórzy jeszcze walczą, żeby nie było, że jestem taki najgorszy ) także jeśli wszytko dobrze pójdzie to w przyszłym tygodniu jadę na Lelka. TU pojawia się pytanie, jakoś coraz częściej czuję coś między jądrami a odbytem - mam robić też posiew z nasienia?
Btw to czasem ktoś pyta czy dolegliwości jelitowe mogą mieć jakiś wpływ, a ja oprócz tej sprawy z pęcherzem od około 10ciu lat choruję na wrzodziejące zapalenie jelita grubego. Jaki to może mieć wpływ o ile może?
Offline
posiew z nasienia------wskazany jeśli masz drugie tyle forsy.
(bo ----pewnie i w prostacie jest to samo--trudno żeby nie było....).
Niestety--jelitowe sprawy jakoś sie łączą z pęcherzowymi.
Jak i dlaczego ? Nikt nie powie na 100%.
Można tylko spekulować --np:::::
nabłonek jelitowy ma podobne cechy jak nabłonek moczowy więc chorują razem na tego samego patogena (bakterię).
Zauważ, że podobnie jest z chorobami laryngologicznymi----nabłonek jest ten sam (z tego samego listka zarodkowego) --i choruje na to samo.
Panie--małpa jest zbudoiwana podobnie w każdym kawałku.
Userze szanowny::WEJDŹ na dział Poczekalnia--jest tam apel o ratowanie portalu PECHERZ.
Korzystasz-------daj pare złotych ---bo jak nie to padniemy !!!!!!!!
Masz tam podany nr konta. Przelej 10 złotych jak my wszyscy, bo znaczenie tego portalu jest ogromne dla chorych na takie sprawy.
Offline
Dzięki Pulkos za info. Umieszczenie tego postu to błąd bo tam nie wszyscy wchodzą !!!
A co do mojego tematu, to dla mnie Pulkos trochÄ™ brzmi jak wyrok bo ta choroba jelita jest nieuleczalna
Offline
Miałem na myśli, że umieszczanie tego postu w dziale poczekalnia to błąd.
Offline
uleczalna jest, bo ta diagnoza (przy pomocy tych słów) to taki worek do którego sie wrzuca większość jelitowych zapaleń--a każde przecież jest z innego powodu !!!!!!!!
Jesłi nie jest to sprawa genetyczna (bywa taka wersja) to wyleczy sie jakoś (bonifratrzy ???? ).
=====================
co do ""błędu w poczekalni"" to nie można takich wezwań ładować na widoku gdyż NKWD finansowe juz czycha ! Poniał ??????????
Offline
Pulkos, nie czyha, musiałbyś mi przelać 5000, żeby czekało . Ale pomyślałam, że to właśnie Poczekalnia jest najwłaściwszym miejscem. To gdzie mam przenieść wątek?
Offline
No nie wiem gdzie, ale w miejscu gdzie byłoby to bardziej widoczne
Pulkos wydaje mi się, że diagnoza jest raczej dość dobra. Kolonoskopię miałem razem z histopatologią robioną przez doktorkę uważaną za bardzo dobrą. Z tego co wiem to tę chorobę można tylko zaleczać ale wyleczyć do końca podobno się nie da. Co do posiewu to rozumiem, że z nasienia nie jest koniecznie? Powiem szczerze, że wolałbym wydać jak najmniej bo nie jestem obecnie przy kasie - jakbym był zdrowy to bym się zabrał do jakiejś roboty oprócz studiów, a tak to dupa.
Offline
Hej, a Ty nie masz nadwrażliwości/nietolerancji na pewne leki, pokarmy? Nie masz/nie miewasz świądu, wysypek, migren, neuropatii tak bez powodu, astmy, alergii?
Offline
Lekami raczej się nie faszeruję, więc nie wiem. Nawet jak złapię przeziębienie to prawie nic nie biorę bo dla mnie leki na to to ściema. W jakimś stopniu na pewno mój układ pokarmowy nie lubi laktozy, cięższego alkoholu, fast foodów i kapusty. Często po tym mam nasilenie biegunek. Natomiast zawsze kojarzyłem to z WZJG. Bóle głowy czasem mam, ale nie jakoś bardzo często. Kilka lat temu przez rok może półtora prawie zawsze rano przez kilka godzin bolał mnie tył głowy, ale przeszło. Alergii i astmy nie mam choć czasem mam przedłużające się bóle gardła i tchawicy. Często mam też powiększone węzły chłonne. O neuropatii nic mi nie wiadomo. A czemu pytasz Karolino? Jakieś podejrzenia?
Offline
Ponieważ osoby z zapaleniem jelit (między innymi one) są w grupie wysokiego ryzyka odnośnie zaburzeń produkcji enzymu DAO, który nie pozwala przedostać się histaminie do krwi. A jak się przedostaje, to powoduje różne takie reakcje związane z nietolerancją histaminy, czyli tym osławionym HIT. I gorsza reakcja na uszkodzenia śluzówki, również pęcherza, bo histamina "wyrzuca" się tam, gdzie uszkodzenia śluzówek, drażniąc zakończenia nerwowe. Że kiszonki to oczywiste, bo wszelkie fermentacje z udziałem kwasu mlekowego (jogurty, kiszonki, alkohole, zwłaszcza wino i piwo, zalewy octowe) to bomby histaminowe. Z laktozą chyba coś jest na rzeczy, bo coraz więcej alergików jej nie toleruje i nie musi się wiązać to z nietolerancją laktozy w sensie stricte enzymowym. Fast foody też bomba, tyle że tam bombą są sztuczne dodatki (barwniki azowe, maltodekstryna, którą dodają nawet do surowego mięsa w sklepie!, sorbitol, aspartam itp.). Myślę, że te bóle gardła i tchawicy mogą mieć podłoże histaminowe - może masz lekki skurcz oskrzeli (badano Cię pod kątem astmy?), może to sama śluzówka reaguje, a może masz histaminowe zapalenie żołądka i refluks. Neuropatia - to rodzaj zmian bólowych.
Offline
W środę lub czwartek najprawdopodobniej jadę na Lelka i tu pojawia się problem. Jak tam dojechać, bo słyszałem, że dojazd jest trudny? Zatrzymam się u Kuzynki, która powiedziała, że mieszka blisko metra, a tym środkiem transportu da się dojechać na Ursynów. Co dalej? Gdzie wysiąść i jak iść dalej? W jakim odstępie czasu powinienem oddać próbkę do labo żeby wynik był miarodajny? Za wszelkie wskazówki będę wdzięczny.
Offline
ja bylam tam ok.14tej a mocz mialam z 5 rano.jechałam samochodem, wiec nie wiem , czy pomoge.
Offline
Offline
Dziękuję Ci evi.wl za pomoc. Dzięki Tobie się nie zgubiłem
Btw to czy jak oddałem próbkę w ciągu dwóch godzin to wynik będzie wiarygodny?
I jeszcze jedno. Wiem, że głupio zrobiłem bo to raczej niewskazane, ale koło północy czyli jakieś 7-8h przed oddaniem moczu do badania napiłem się jakieś 100 ml Ginu. Jakoś to może wpłynąć na wynik?
Offline
2 godziny....będzie wiarygodny.
Co do Ginu to nie wiem, ale w zasadzie organizm związki filtruje i z nerek idzie już czysta woda......prawie.
Jakbyś walnął 1 litr mózgojeba to możnaby mieć rozterki ale 100 ml......
A poza tym--kto jest w dzisiejszych czasach całkiem trzeźwy ?
Offline
No to tylko czekać na wyniki. Dzięki za odpowiedź Pulkos.
Offline
Dostałem na razie wyniki samego badania ogólnego moczu i wyniki różnią się od poprzednich bowiem:
-URO 0.2 mg/dl
-SG 1.030
Poza tym - Nabłonki wiel. poiedyncze w preparacie, krwinki białe
0.2 w p.w.,dość liczne bakterie w p.w.,nieliczne
bardzo drobne szczawiany wapnia w p.w. śluz obfity
Z tego wynika, że jakieś bakterie powinny wyjść w posiewie.
Martwi mnie jednak dość wysoki ciężar właściwy. Czy to może mieć związek z małą ilością przyjmowanych płynów?
I o czym może świadczyć obfity śluz?
Offline
dlaczego uważasz, ze powinno Ci coś wyjść w posiewie?
Offline
Myślałem, że jak w badaniu ogólnym w polu widzenia są bakterie to w posiewie trzeba je po prostu odpowiednio oznaczyć. Mylę się?
Offline
a przepraszam, nie doczytałam tego, że widoczne bakterie, jakoś mi to omsknęło, to rzeczywiście na chłopski rozum, abstrahując od płci masz rację
Offline
Przypomniałem sobie, że nie opisałem jeszcze jednej sprawy. Nie wiem tylko czy ma to związek. Otóż od dawna (nie wiem ile, ale na pewno kilka lat, choć raczej dłużej) mam taki problem, że po mikcji muszę się zawsze trochę wytrzeć i wkładam sobie trochę papieru do bielizny bo do kilku minut po zawsze leci mi kilka-kilkanaście kropel moczu. Po tym wyciągam papier i mam spokój. Nie zdarza mi się to do czasu następnej mikcji mimo kichania, kaszlenia, ćwiczeń i innych aktywności. To początki nietrzymania moczu czy "taka moja uroda"?
Offline
trudno to potwierdzić.......
Jest co prawda przysłowie ""choćbyś strząsał 2 tygodnie--dwie ostatnie spuścisz w spodnie""----a skoro jest takie przysłowie, to znaczy że każdy facet trochę tak ma.
( z powodów oczywistych----we fiucie pozostaje trochę --razy x centymetrów = kilka kropli). Czyli faceci tak mają w zasadzie.
Ale to ma byc kilka kropli !!! A nie 20-cia na przykład. Więc trudno jednoznacznie tu powiedzieć. Raczej jest to objaw (gdy 20 kropli) wynikający ::1--z cech budowy ....2--z przewlekłego zapalenia.
I teraz --czy 7 lat temu już było jakieś zapalenie ? Czy nie było ? Czy to tylko cecha budowy bez znaczenia, czy też cecha budowy już na granicy patologii ??????
Być może dobry rezonans by na to odpowiedział, albo dobre USG zrobione u doc. Rakoczego (polecanego przeze mnie).
Nie ma odpowiedzi---a nawet po tych badaniach jest ona niepewna...................
Offline