Forum portalu pecherz.pl

Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.

Nie jesteÅ› zalogowany.

Ogłoszenie

Ty, przekazując mi 1,5%, możesz pomóc mi bardziej niż 100% mojej składki zdrowotnej. Przekaż, proszę, 1,5% swojego podatku na rzecz mojego leczenia. KRS 00000 50135. Cel szczegółowy: Sykulska. Dziękuję :)!

#1 2011-05-07 20:37:24

Redakcja
Administrator
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-03-27
Posty: 8789

Wirusy a pęcherz

O tym, że HSV powoduje zapalenie pęcherza, wiadomo. A kto z Was wie, że takim pęcherzowym wirusem jest też CMV? Kto, mając oporne na leczenie zp, badał sobie wirusy? A parwowirusa B19 i adenowirusy?

A to takie luźne nawiązanie:

http://www.google.pl/search?q=CMV+cystitis&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a


UWAGA! Obecnie kontakt ze mną jest możliwy wyłącznie przez mail w moim profilu na forum Pecherz.pl albo poprzez link: https://www.youtube.com/@didsociety/about
lub wpisanie w wyszukiwarkę YouTube'a nazwy użytkownika @didsociety (tu zakładka Informacje na profilu).

Offline

 

#2 2011-05-07 21:09:52

loni
Użytkownik
Zarejestrowany: 2009-07-21
Posty: 1923

Re: Wirusy a pęcherz

Ja mam stwierdzine w 2010 r. dodatnie przeciwciała w klasie IgG na CMV.
Pozostałych wymienionych nie badałam.

Offline

 

#3 2011-05-07 21:12:20

Redakcja
Administrator
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-03-27
Posty: 8789

Re: Wirusy a pęcherz

Ile ich masz?


UWAGA! Obecnie kontakt ze mną jest możliwy wyłącznie przez mail w moim profilu na forum Pecherz.pl albo poprzez link: https://www.youtube.com/@didsociety/about
lub wpisanie w wyszukiwarkę YouTube'a nazwy użytkownika @didsociety (tu zakładka Informacje na profilu).

Offline

 

#4 2011-05-07 21:26:02

loni
Użytkownik
Zarejestrowany: 2009-07-21
Posty: 1923

Re: Wirusy a pęcherz

Offline

 

#5 2011-05-07 22:13:28

Redakcja
Administrator
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-03-27
Posty: 8789

Re: Wirusy a pęcherz

Aha. Masz wysokie miano w klasie G i chory pęcherz, ale nikt Cię nie wysyła do zakaźnika na konsultacje. Dlaczego to mnie nie denerwuje? A, zapomniałam, prochy biorę od 2 tygodni big_smile.

A chcesz zrobić mały test? Pobrać trochę - tylko muszę sprawdzić, czy Valtrex, czy Famvir, bo zapomniałam, sprawdzić potem jeszcze raz te G, a potem może zrobić pcr-a, tylko muszę zapytać pani doktor, czy to jeszcze ma sens, no i czy z krwi, czy z moczu.


UWAGA! Obecnie kontakt ze mną jest możliwy wyłącznie przez mail w moim profilu na forum Pecherz.pl albo poprzez link: https://www.youtube.com/@didsociety/about
lub wpisanie w wyszukiwarkę YouTube'a nazwy użytkownika @didsociety (tu zakładka Informacje na profilu).

Offline

 

#6 2011-05-08 09:23:30

Kokoszka
Użytkownik
SkÄ…d: W-wa
Zarejestrowany: 2011-03-30
Posty: 372

Re: Wirusy a pęcherz

Jesteś w stanie polecić jakiś "zakaźników" ?

Offline

 

#7 2011-05-08 13:08:52

Redakcja
Administrator
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-03-27
Posty: 8789

Re: Wirusy a pęcherz

We Wrocku? Z satysfakcją odpowiem, że już tak. Zakaźniczka z zacięciem immunologicznym, poezja! Ale nazwisko na razie podam Ci na priv, ok?


UWAGA! Obecnie kontakt ze mną jest możliwy wyłącznie przez mail w moim profilu na forum Pecherz.pl albo poprzez link: https://www.youtube.com/@didsociety/about
lub wpisanie w wyszukiwarkę YouTube'a nazwy użytkownika @didsociety (tu zakładka Informacje na profilu).

Offline

 

#8 2011-05-08 17:56:26

Kokoszka
Użytkownik
SkÄ…d: W-wa
Zarejestrowany: 2011-03-30
Posty: 372

Re: Wirusy a pęcherz

Jakoś tak wydawało mi się, że tyle już przeszłaś, że możesz w stanie opowiedzieć o lekarzach z całej Polski ;p

Jak wyglądała Twoja pierwsza wizyta u lekarza chorób zakaźnych? Jakie badania Ci zaleciła? Tak myślę, żeby pójść, ale się trochę waham,

Offline

 

#9 2011-05-09 00:32:38

Redakcja
Administrator
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-03-27
Posty: 8789

Re: Wirusy a pęcherz

Pierwsza wizyta była u takiego pana, niby polecanego, ale wyniki obejrzał po łebkach, epikryzy nie przeczytał, a konsultację dał taką, że go 3 laboratoria (pani D., Poznań, mój dr z Wrocławia) i neurolog (mój) wyśmiali za błędne interpretacje.

Natomiast pierwsza wizyta u pani dr zajęła mi ok. dwóch godzin. Pani dr odpytała na okoliczność funkcjonowania wszystkich układów/narządów i wcześniactwa, wzięła półmetrowej grubości dokumentację moją medyczną smile, przekopała cały PubMed, przy okazji stwierdzając, że jest tylko jeden artykuł, który badał reakcje na herpesy i ich postać latentną, porównawczo, u normalnych osób i u wcześniaków, skierowała mnie do szpitala - nie mam jeszcze wypisu, bo czekam na pozostałe wyniki. Lekarka stwierdziła, że obraz kliniczny pokazuje, że mam poprawną odpowiedź humoralną, ale brak odpowiedzi komórkowej (podczytujący panie lekarzu, proszę nie sarkać, w tej dziedzinie ja się dopiero uczę terminologii!), dużo uwagi poświęciła parametrowi CD4 (jakaś postać limfocytów, o ile zapamiętałam), nb. już z badań, które wróciły, podobno wyszło, że mam za mało komórek NK.

Powiedziała też to, co mówi mój neurolog* i mój chirurg szczękowy (i dr Adamski z labo) - że mam absolutnie zapomnieć o psychogennym podłożu choroby, że obraz kliniczny ewidentnie przemawia za przewlekłą (latentną?) postacią infekcji wirusami z grupy herpes głównie, że ewidentnie mam neuropatię związaną z neuralgią popółpaścową (hura! pierwszy raz neurolog mógł mi wystawić receptę na fentanyl na P big_smile! Kilkaset zł miesięcznie będę mniej płacić za leczenie smile). Powiedziała, że u mnie ważne są trzy aspekty:

1. Powcześniacze nieprawidłowości układu neurologicznego,
2. Powcześniacze głównie dysfunkcje immunologiczne,
3. Uwaga, Pulkos! Coś dla Ciebie! Ewentualność, że miałam kontakt z wyjątkowo zjadliwym szczepem wirusa.

Powiedziała, że wyniki wskazują, że prawdopodobnie w okresie jesień 2010 - początek 2011 (czyli w okresie, który wziął na widelec wiadomy lekarz) miałam infekcję EBV i parwowirusem B19 (w pierwszym jeszcze w marcu część IgM miałam dodatnich, część wątpliwych, część ujemnych, G miałam w styczniu bardzo wysokie, w marcu już spada; w drugim M ujemne już, ale za to prawie 1100 IgG).

Powiedziała też coś, co sprawiło, że mi psychicznie ulżyło: że najprawdopodobniej wszystko przechodziłabym tak samo, gdyby od początku mnie leczono. Że to, że pierwsze 5 lat nic nie robiono, przedłużyło wszystko o 5 lat, ale biorąc pod uwagę obraz kliniczny - najważniejsze problemy mogłyby zostać takie same.

Piękne jest to, że mówią z neurologiem (i też chirurgiem szczękowym, on też mówił to samo) jednym głosem - tzn. on od dawna interpretował szczegółowo neurologicznie te sprawy z lekkim tłem immuologiczno-zakaźnym, ona daje pełne tło immunologiczno-zakaźne z lekkim zabarwieniem neurologicznym; razem tak się uzupełniają, że jestem zachwycona! Kochani, moja diagnostyka od 21.04 tak ruszyła z kopyta, że w 10 lat tyle nie dostałam! Zadowolony jest też pulmonolog, któremu, co widać, bardzo się podobają działania pani zakaźnik. A teraz wisienka na torcie - pani dr poprosiła o... konsylium! Wymienili się wszyscy telefonami i dadzą mi taką jedną, opieczętowaną i podpisaną opinię nt. tych moich "prawostronnych porażeń", które tak rozwścieczyły mojego ekslekarza. A pani dr dała sobie miesiąc na "rozgryzienie mnie" i oprócz wypisu da mi taką ogromną epikryzę, z analizą i konsultacjami wielu lekarzy - jak powiedziała: "żeby nikt już więcej pani nie zarzucił, że pani sobie wymyśla chorobę". A do kompletu lekarka cierpliwie odpowiada na moje liczne maile.

I jak tu jej nie kochać smile?


*neurolog ujął to najpiękniej: "nie gniewaj się, ale jesteś za cienka z medycyny, żebyś umiała sobie to wszystko tak wymyślić" smile.


UWAGA! Obecnie kontakt ze mną jest możliwy wyłącznie przez mail w moim profilu na forum Pecherz.pl albo poprzez link: https://www.youtube.com/@didsociety/about
lub wpisanie w wyszukiwarkę YouTube'a nazwy użytkownika @didsociety (tu zakładka Informacje na profilu).

Offline

 

#10 2011-05-09 06:55:05

magdalena
Użytkownik
Zarejestrowany: 2007-01-14
Posty: 3323

Re: Wirusy a pęcherz

Kurcze Karolina normalnie jestem zaskoczona. Potrzeba było 10 lat, żeby zobaczyć jak powinna wyglądać diagnostyka smile To złota kobieta, już ją lubię. I te konsultacje - miałam wrażenie, że obumarła już ta zasada w medycynie a widzę, że jednak nie. Cieszę się razem z Tobą.

No właśnie gorzej by było gdybys usłyszała, ze wszystko przechodziłabyś lżej. Szlag wtedy człowieka trafia.
Ja gdy pomyślałam o oczach i gdyby wtedy mnie leczono mogłabym nigdy nie odczuć pęcherza. Choć też nie wiadomo jakby było.
Pozdrawiam Karolino

Offline

 

#11 2011-05-09 09:50:38

Wrocławianka
Użytkownik
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2007-05-19
Posty: 1874

Re: Wirusy a pęcherz

Karolino!smile Trzymam kciuki za dalszą współpracę z Panią dr, gdyż zapowiada się bardzo obiecująco!smile Konsylium - też myślałam, że ten "dobry zwyczaj" już wypadł z obiegu! big_smile Przy okazji i mi możesz wyjawić na priv nazwisko owej Pani dr, nie pogniewam się! wink wink wink

Offline

 

#12 2011-05-09 11:02:04

Redakcja
Administrator
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-03-27
Posty: 8789

Re: Wirusy a pęcherz

Ja nazwisko pani lekarki upublicznię, jak już będę miała wszystkie dane i pokaże je panu B. Na razie nie chcę, żeby wiedział, z kim się kontaktować w mojej sprawie. Bardzo się też cieszę z innego punktu widzenia - jak mnie lek. med. B. zostawił na lodzie, to byłam przerażona, jak ja sobie teraz sama poradzę (nawet napisałam to w takim długaśnym liście wyjaśniająco-odpierającym zarzuty, ale też go lekarz olał). A teraz już nie jestem sama, już mam opiekę. Wprawdzie to jest zupełnie inna relacja, bo primo - tylko zawodowa (te bardziej prywatne aspekty przerzuciłam na neurologa, który mnie od miesiąca bardzo wspiera psychicznie i jest naprawdę kochany), więc już nie ma aż takiej koncentracji współpracy; secundo - pani dr jest kobietą, a jakkolwiek będziemy się zarzekać, atawizmy i schematy kulturowe robią swoje i komunikacja kobiety z kobietą zawsze jest trochę inna niż kobiety z mężczyzną; tertio - ja już nigdy nikomu nie zaufam aż TAK jak panu B., tu dostałam okrutnie bolesną, ale jakże pouczającą lekcję - niemniej mam poczucie, że mogę odpuścić i nie muszę sama o wszystkim myśleć. Chociaż przyznam, że jeszcze czasem nie umiem, jeszcze miewam takie, wcale nierzadkie, przebłyski, że zamiast oddać się zrelaksowana w ręce lekarki, to ja kombinuję, co jeszcze mogę zrobić, żeby pewne sprawy przyspieszyć, inne zweryfikować.


UWAGA! Obecnie kontakt ze mną jest możliwy wyłącznie przez mail w moim profilu na forum Pecherz.pl albo poprzez link: https://www.youtube.com/@didsociety/about
lub wpisanie w wyszukiwarkę YouTube'a nazwy użytkownika @didsociety (tu zakładka Informacje na profilu).

Offline

 

#13 2011-05-09 11:56:47

Wrocławianka
Użytkownik
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2007-05-19
Posty: 1874

Re: Wirusy a pęcherz

Rozumiem, mogę poczekać na właściwy moment w takim razie. smile

Offline

 

#14 2011-05-11 17:46:00

Kokoszka
Użytkownik
SkÄ…d: W-wa
Zarejestrowany: 2011-03-30
Posty: 372

Re: Wirusy a pęcherz

To super, że znalazłaś porządną lekarkę smile

Offline

 

#15 2011-05-11 21:33:52

Redakcja
Administrator
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-03-27
Posty: 8789

Re: Wirusy a pęcherz

Cóż, mówiąc z dużym żalem: przyroda nie znosi próżni, ale chyba też i nadmiaru i ogólnie braku równowagi - żeby znaleźć wspaniałą zakaźniczkę, która roztoczyła nade mną kompleksową opiekę, musiałam stracić wspaniałego innego lekarza, który roztaczał nade mną kompleksową opiekę ponad dekadę. I jakkolwiek pani doktor jest cudowna, bardzo mądra i warta każdych pieniędzy, to i tak jednak mam w tym kontekście gorzkie poczucie dość lichwiarskiej ceny...


UWAGA! Obecnie kontakt ze mną jest możliwy wyłącznie przez mail w moim profilu na forum Pecherz.pl albo poprzez link: https://www.youtube.com/@didsociety/about
lub wpisanie w wyszukiwarkę YouTube'a nazwy użytkownika @didsociety (tu zakładka Informacje na profilu).

Offline

 

#16 2011-05-11 23:31:49

pulkos
Zbanowany
SkÄ…d: Warszawa
Zarejestrowany: 2007-01-27
Posty: 1709

Re: Wirusy a pęcherz

taaak, siedzę se tu i czytam czytam.....Złośliwa forma wirusa szczególnie powiadasz......taka Syberyjsko--Bajkalska.....
Ale ja wszędzie szukam szatana !!!!! Mało tego-----znajduję go ! I dlatego sceptycznie się odnoszę do tej opisanej tu lekarki i innych spraw.......
Tak se marudzÄ™.... Bo zasadzy logiki sÄ… nie do obalania --a one to tak:
1-----Skoro nagle zemdłałaś i zaczeły sie objawy gwałtownie i jakby w jednym czasie, to znaczy że zachorowałaś na JEDNĄ chorobę a nie na kilka. Po prostu rzadko małpa choruje naraz na kilka rzeczy i to z gwałtownym początkiem.
A więc--pytam----co co sie stało 10 lat temu nagle ? Jak to sie nazywa ?

2-----obawiam się lekarzy , którzy wyładowują swoja wiedzę doktorską na danym pacjencie i badają go NAUKOWO i DROBIAZGOWO, co w efekcie daje 1500 niezwykle ciekawych wyników --ale żadnych wniosków !!!! No takich praktycznych ....... I żadnych skutków ku wyleczeniu.
Właśnie tak mi wygląda ta lekarka !!!!!
Ale zobaczymy co dalej.
PS. no a twoje 2x pasożyty jelitowe to pojawiły się potem czy właśnie 10 lat temu czy może złapałas je w szpitalu (możliwe). A ten wirus typu ospy to kiedy cie zaatakował--10 lat temu czy potem na dodatek..?
Proszę to sprecyzować madame.......

Offline

 

#17 2011-05-14 00:05:11

Redakcja
Administrator
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-03-27
Posty: 8789

Re: Wirusy a pęcherz

Pulkos, pytałam lekarkę o to. Powiedziała, że mogło być nawet tak, że infekcja wirusowa utorowała drogę bakteriom, że mogłam po prostu tak intensywnie przejść bakteryjne zapalenie, zwłaszcza że (co skonstatowałam po latach) to zaczęło się od cewki. Ale to jest, oczywiście, gdybanie, bo spraw jest tyle, że już nie dojdziesz, co było pierwsze w ogóle, a co pierwsze nabruździło (przecież ja już po VZV miałam pewne objawy, które były ciągle tłumaczone na sto sposobów, a jednak dobiło mnie dopiero po pęcherzu).
Dr rozmawiała z szefem kliniki, prof. Simonem, i on podziela jej interpretację. Biorąc pod uwagę, że leczenie p/wirusowe jest jedynym, które mi daje odczuwalne efekty, coś jest na rzeczy.

Przyszły już wyniki - na szczęście poza niedoborem nk pozostałe paraetry są ok. Wprawdzie lekarka zastrzega, że to jest tylko badanie ilościowe, a nie wiadomo, jak w praktyce funkcjonują poszczególne - hm? komórki?, a znowu astma, alergia, częste infekcje od dziecistwa pokazują, że nie do koca to działa jak trzeba - ale najważniejsze już wiadomo.
I trochę się zmieniło z B19 - wyniki krwi, które przyszły, pokazały, że nie ma czegoś, czyli infekcja jest stara, tylko z taką ostrą odpowiedzią immunologiczną.
Przy okazji - konsultuje mnie z koleżanką immunolożką. Teraz tylko lekarka ustali z pozostałymi lekarzami termin konsylium i do koca maja mam mieć wyniki.

Pasożyty - nie wiem. Objawy mam od kilku lat, ale te objawy są też objawami innych problemów, które mam, więc ciężko ocenić.

VZV - o ile zrozumiaÅ‚am, miaÅ‚am go sobie ponad 10 lat temu, a on sobie tkwi w postaci latentnej w zwojach i każda nowa  infekcja wirusowÄ… czy inne obniżenie odpornoÅ›ci z innego powodu powoduje, że on sobie bryka. Dlatego leczenie p/wirusowe tak mi pomaga - wirus siÄ™ nie replikuje (?) i stan zapalny nerwów nie jest tak zaostrzony. A znowu zapalenie nerwów diagnozowaÅ‚ i neurolog, i prof. Zdrojowy, kiedy mówiÅ‚, że IC wcale nie wyklucza neurogennoÅ›ci, bo najnowsze ustalenia urologii mówiÄ…, że IC to stan zapalny jakiegoÅ› tam unerwienia pÄ™cherza.
Uff, mam nadzieję, że nie pokręciłam. I rehabilitacja pps też daje bardzo dużo, tzn. działa tak ochronnie, bo zmniejsza się mechaniczna dysfunkcja mięśni - lekarka dobrze o niej mówi.


UWAGA! Obecnie kontakt ze mną jest możliwy wyłącznie przez mail w moim profilu na forum Pecherz.pl albo poprzez link: https://www.youtube.com/@didsociety/about
lub wpisanie w wyszukiwarkę YouTube'a nazwy użytkownika @didsociety (tu zakładka Informacje na profilu).

Offline

 

#18 2011-08-31 19:38:36

Anita
Użytkownik
Zarejestrowany: 2011-02-21
Posty: 177

Re: Wirusy a pęcherz

Jak byłam w Warszawie u Pani Doroty na badaniach to powiedziała mi, abym zbadała też sprawę wirusów. Mój problem dotyczy nieustającego bólu w cewce. Wiecie może jakie są konkretne nazwy tych wszystkich wirusów, które warto by było zbadać z moimi dolegliwościami? I gdzie mogę je zbadać (najbliżej mam Poznań i Wrocław)?

Offline

 

Stopka forum

Powered by PunBB
© Copyright 2002–2005 Rickard Andersson