Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
no bo przeciez posiewy moczu mialas jalowe prawda? wiec pewnie boli Cie wlasnie przez ta biopsje. mam nadzieje ze ten koszmar sie skonczy bo mi tez ten dyskomfort przeszkadza, poki co czekam na wizyte u ginekologa ale to dopiero po miesiaczce. tez patrzylam na ten tavanic, ale nigdzie go nie moglam znalesc, dzwonilam po aptekach, i nie maja, to chyba gdzies w niemczech dziewczyny pisaly ze kupowaly.
Offline
Poradźcie mi proszę, bo coraz bardziej załamana jestem. Co prawda jeszcze nie mam wyniku wycinków z pęcherza na IC, ale jak już wcześniej pisałam- dolegliwości mam ze strony cewki, więc stawiam, że to coś z nią się dzieje. Wciąż mi wychodzi w posiewach e.faecalis, jak biorę antybiotyki z antybiogramu to w ogóle nie ma poprawy (może znikoma), teraz biorę czwarty dzień Tavanic i też jak narazie zero poprawy. Co jest nie tak? Czy ta bakteria jest aż tak oporna czy to mój organizm nie potrafi sobie z nią poradzić? Dodam, że co dzień mnie boli i szczypie niemalże non stop i już nawet na spacer z dzieckiem ciężko mi wyjść:-( Może to grzybica od tylu antybiotyków? Nie czuję świądu i nie wiem nawet czy grzybica może dawać takie boleści? Co dalej robić? Jakie badania? Czym się próbować leczyć?
Offline
Cóż... zrób sobie badanie na owsiki .
Offline
Anita a jestes w100 % pewna ze to cewka? czujesz sie inaczej oddajac mocz, jakas ulge lub wiekszy bol? bo mnie np tez tak niby cewka bolala, ale teraz mysle ze moze jest tam jakas torbiel z ropa czy cos, ide do ginekologa bo u urologow juz nie mam co szukac, dwoch powiedzialo mi ze taka bakteryjka nie powoduje takich bolow wiec moze to cos ginekologicznego, antybiotykow tez wzielam 7 i nic wiec to moze nie to.... tez mi ciezko... juz nie wiem czy zalamana czy co ...
Offline
Raczej cewka. Bóle i pieczenia są w niej zlokalizowane, byłam badana ginekologicznie u trzech różnych ginekologów w międzyczasie i wszyscy stwierdzili, że ginekologicznie jest o.k. Po weekendzie jadę do czwartego, ale bardziej w celu wdrożenia dalszego leczenia pęcherza bo facet wydaje się konkretny, niż w celu kolejnych badań ginekologicznych (chociaż to pewnie kontrolnie też). Poza tym miałam robioną cystoskopię, więc jakby coś tam w tej cewce czy obok było, tzn. torbiel czy coś na ten styl, to by chyba wyszło, a tak wyszedł stan zapalny w śluzówce cewki, więc u mnie raczej w 100 % to ona jest przyczyną dolegliwości. Pytanie tylko: co robić dalej? Dobre usg zrobione, cystoskopia też, kilka wymazów w trzech różnych miejscach- wszędzie ten sam wynik, tona antybiotyków zjedzona...sprawdzę chyba te owsiki i koniecznie na Lelka muszę się wybrać po autoszczepionkę. Tylko żeby chociaż ten dyskomfort był mniejszy, bo jak tu przejechać spokojnie 450 km do Wawy w jedną stronę, tam pozałatwiać wszystkie sprawy, jak nawet 15 minut spaceru czy wyjście do sklepu pod blokiem jest dla mnie męczarnią. Nie lubię narzekać i się użalać, ale ostatnio sił mi już brakuje do tego leczenia...
Offline
No tak, stan zapalny śluzówki cewki wiele wyjaśnia. Ciekawe, czy dałoby się jakoś zaaplikować kwas hialuronowy?
Offline
Czyli może być tak, że nie tyle bakterie tam dają o sobie znać, co ta zniszczona śluzówka? I może dlatego po cystoskopii bardziej bolało ( i w sumie nadal odczuwam silniejsze objawy) bo dodatkowo cystoskop podrażnił, tę i tak już podrażnioną, śluzówkę? Czy są jakieś preparaty na bazie kwasu hialuronowego do kupienia, może coś w tabletkach czy maści? Chociaż najlepiej faktycznie by było jakoś zaaplikować to sobie centralnie do cewki.
Offline
Móc to może, tylko pytanie, co jest przyczyną. Może być np. uszkodzenie mechaniczne, stan zapalny nerwów (tak sobie strzelam, nie wiem, czy takie coś istnieje), może np. te owsiki, a może za niski poziom estrogenów. A HA leczy objawy, nie przyczynę.
Offline
A czy kapsułki z kwasem hialuronowym mogą coś dać, np. typu Biocell?
Offline
trzeba sprobowac ten kwas dziala odbudowujaco, kupilam dzis sobie czopki dopochwowe - apivagium, moze pomoze, juz sama nie wiem co dalej , mowia ze to nie cewka tylko jakies naciagniecie miesnia? uraz? ale 6 miesiecy????? co robic??!! (((
Offline
Biorę już 18 dzień Tavanic, zostało mi jeszcze 10 dni i kilka dni było lepiej, a teraz znów porażka- cewka boli i piecze
do tego stopnia, że z domu nie wychodzę:-(
Wczoraj miałam robiony tomograf miednicy z kontrastem i po tym boli mnie jeszcze bardziej, czy to przypadek czy może ten kontrast jakoś tak zadziałał na moją śluzówkę w tych obolałych miejscach?
W ogóle mam wrażenie, że od antybiotyków jest gorzej a nie lepiej...co dalej robić?
Offline
Gdzieś mi mignęło tutaj na portalu, że kontrast właśnie bardzo podrażnia
Offline
U mnie zawsze przy antybiotykach jest gorzej, później się jakoś sytuacja stabilizuje.Mi śluzówkę cewki rewelacyjnie odbudował Ovestin globulki bądź też jest krem. Wszystko niestety na receptę, ale po roku nieustannego bólu cewki okazał się dla mnie wybawieniem. Nie sugerować się tym, że w ulotce głównym wskazaniem jest u kobiet w okresie menopauzy, mi jeszcze daleko do tego stanu a stosowałam przez prawie rok, teraz sporadycznie jak mam stany pogorszenia czy uczucie suchości i pieczenia.
Offline
A ten Ovestin to globulki dopochwowe, tak? I to jakoś też przenika od razu do cewki?
Offline
Faktycznie znalazłam tu informacje, że kontrast drażni, ja w ogóle dostałam po jego podaniu takiego parcia i bólu pęcherza (oprócz cewki), że musieli to badanie skrócić, bo bym się im chyba zesikała na ten tomograf.
Możliwe, że od wczoraj jeszcze go mam w organizmie i dalej podrażnia śluzówkę?
Teraz chyba muszę jeszcze więcej pić, żeby jak najszybciej wypłukać z siebie ten kontrast?
Offline
Tak , nawilżają i regenerują cały dolny odcinek więc też i cewkę a jeśli masz w postaci kremu to smarujesz samą cewkę grubą warstwą, zaznaczam poprawa była po miesiącu ale znacząca, to raczej dla tych co mają takie problemy dość długo i nieustannie, jeśli u Ciebie pojawiły się dopiero po badaniu to może przejdzie, jeśli miałaś wcześniej to polecam.
Teraz przypomniałam sobie, że kiedyś któraś z forumowiczek pisała o tym, że przy pieczeniu cewki stosowała na zewnątrz właśnie ten Ovestin a do środka XALURON globulki to właśnie z kwasem hialuronowym i bez recepty. Nie próbowałam, ale może warto wypróbować, tak na szybko jeśli będą od ręki w aptece.
Pić trzeba dużo, ja dwa dni byłam słaba, ale mój organizm ogólnie źle znosi różne specyfiki
Offline
MAdzia, dziękuję za odpowiedź.
U mnie cewka "nawala" od kilku lat, ale taki ostry stan mam już prawie pół roku, sprawcą jest e.faecalis, zjedzone pół tony antybiotyków i zamiast lepiej to gorzej. Ale śluzówka swoją drogą jest podrażniona, więc z pewnością skorzystam z tych porad i rozejrzę się za tymi lekami.
Offline
Kolejna prośba- czy może wiecie co oznacza taki wynik z TK miednicy:
"...w okolicach szczytu pęcherza moczowego uchyłek pęcherzowo- moczownikowy średnicy 9 mm, dł. ok. 17mm. W jego obrębie patologicznych struktur nie stwierzda się."
To drugie zdanie mnie uspokoiło, ale czym w ogóle jest ten uchyłek?
Offline
Na mój gust to chyba powinno być moczowodowy - uchyłek to taki jakby dzyndzel coś jak wybrzuszenie na żyle, jesli widziałaś. Patologicznych struktur brak, więc nie jest to zmiana nowotworowa. Tak na mój rozum
Offline
Leczenie Tavanic'iem skończone, kontrolnych posiewów jeszcze nie robiłam, muszę trochę odczekać, ale raczej porażka, bo ból nadal jest. Tzn. teraz tak dziwnie, bo nie boli mnie przy oddawaniu moczu, a tak minutę po i boli aż do kolejnego oddawania. Nie wiem czy to nadal kwestia faecalisa czy może to objaw czegoś innego? Napiętych mięśni, podrażnionej śluzówki itp.?
Napiszcie mi proszę, czy do poradni leczenia bólu skierowanie może wystawić internista czy musi to być lekarz o specjalizacji, w moim przypadku prowadzi mnie urolog i ginekolog? Bo u nich wizytę mam dopiero w połowie czerwca, a chciałabym jednak przejść się do PLB.
Offline
Trochę mnie tu nie było...W międzyczasie zaliczyłam szpital, po Tavanicu i kontrolnych posiewach okazało się, że po prawie 8 m-cach enterococcus faecalis zniknął z mojej cewki moczowej. Teraz mam tam staphyloccocusa, wzrost średni. Lekarz stwierdził, że to niegroźna bakteria, bo niby skórna, ale pewnie niegroźna dla osób zdrowych, bo ja nadal odczuwam ból w cewce. Już sama nie wiem co robić:-( Czy atakować teraz tę nową bakterię, czy szukać innych przyczyn?
Offline
Anita to pewnie epidermidis tak? Czyli gronkowiec skórny? Słuchaj a myslałaś żeby zamiast antybiotyków spróbować ziół, piłam taki zestaw ziół łyżeczkami było ich troche, wszystkie były przeciwzapalne? Z leczeniem bakterii tak właśnie jest, jedna wyjdzie jest druga.
Co mówili w szpitalu?
Offline
W szpitalu podawali mi leki Biseptol i Metronidazol, bo miałam bóle i pieczenie w cewce. Najpierw pobrali wymaz i właśnie okazało się, że mam tego gronkowca. Mam wrażenie, że po wyjściu ze szpitala boli mocniej, boję się, żeby od tych antybiotyków znów nie było tak, że gronkowiec zniknął, a coś innego się pojawiło:-(
Lekarz kazał teraz nic nie brać, czekać, aż śluzówka się tam zregeneruje, ale mnie boli za mocno, myślę, że przyczyna jest jednak inna, tylko już sama nie wiem jaka? Jakie badania jeszcze wykonać?
Magdaleno, a skąd miałaś te zioła? Z apteki? Czy była to jakaś specjalna mieszanka ziół od lekarza?
Offline
Te zioła były od zielarki. Nie były to zioła przypisane przez lekarza, niestety. Napisałam o nich bo biorac zioła, zniknęła mi torbiel na jajniku 2 cm -mimo brania od kilku lat hormonów, dopiero zioła ja wykurzyły.
Posłuchaj, może smaruj sie czymś p/drożdzowym teraz, może jakieś globulki zastosuj robione na zamówienie. Pij siemie lniane, wspomagaj troche sluzówki.Pobrali wymaz z cewki jak rozumiem? Mozna jeszcze na te bóle nieustanne smarować sie lignocainą. Może z tej strony spróbuj. A w samym szpitalu też miałas takie objawy czy po wyjściu?
Offline
Ja w sumie od 8 m-cy mam non stop dolegliwości ze strony cewki i w trakcie oddawania moczu i pomiędzy też. W szpitalu było raz lepiej, raz gorzej. Tylko czasem jest to lekki dyskomfort, a częściej silne pieczenia i bóle. Takie bóle, że zdarza mi się od tego wymiotować. Coraz miej wychodzę z domu, mniej czasu poświęcam Córce, Mężowi tylko ciągle biadole...nigdzie nie pojedziemy na urlop przez te dolegliwości, nie mogę pójść na basen, pojeździć rowerem, pokochać się z Mężem...Przepraszam, że się tak żalę, nie ja jedna mam takie problemy na tym forum, niektórzy z Was mają nawet większe, ale normalnie czuję, że zatracam samą siebie przez ten ból. Kiedyś nie było dnia, żebym nie miała w ręku książki, uwielbiam czytać, a teraz nawet jednej strony nie przeczytam, tak mnie to wszystko męczy...Z optymistki stałam się marudzącą pesymistką.
Dziwi mnie tylko to, że nie ma leku przeciwbólowego na złagodzenie objawów w cewce moczowej. Jeśli jakieś znacie, to proszę napiszcie, bo jakoś żaden lekarz mi nic nie poradził...
A ta lignocaina to chyba na receptÄ™?
Offline