Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteś zalogowany.
Witam ponownie. Chciałbym się poradzić,jakie badania powinienem wykonać,aby sprawdzić czy z moimi mięśniami układu moczowego wszystko w porządku... Ostatnimi czasy znowu bolą mnie praktycznie wszystkie mięśnie układu moczowego...(nie wiem jak one się nazywają...chyba zwieracze i wypieracze) Czuję bardzo dziwne uczucie w cewce moczowej,a dokładniej mam wrażenie że to własnie jest coś nie tak z mięśniami w niej zawartymi. Ponadto taki dziwny ucisk na pęcherz,ale nie parcie. Pod jądrami w okolicach odbytu równiez czuję że coś szwankuje:| Najgorsze jest to,że nie umiem tego dokładnie opisać,bo nie jest to jakiś ból,ale to taki...dyskomfort? Gdy mam wypełniony pęcherz to trochę czuję się lepiej,ale gdy tylko oddam mocz,to mam wrażenie jakby te wszystkie mięśnie,zarówno w cewce jak i pęcherzu i okolicach odbytu drętwiały,a jest to bardzo uciążliwe:( I mam czasami wrażenie że moczu do końca nie oddaję Co powinienem zrobić? Wszystkie posiewy i badania ogólne zarówno moczu jak i nasienia wychodza prawidłowo. Wymaz z cewki także. Wymaz z napletka wykazał bakterie,ale stosuję obecnie maść którą przepisał mi urolog. Mam wrażenie,że z powodu mojego wieku(17 lat) żaden lekarz nie patrzy na mnie poważnie(bo młody,to musi być zdrowy) a ja naprawde cierpię i brakuje mi już sił. Brałem masę lekarstw,antbiotyków,miałem operację na zwężenie cewki moczowej i tak jak wspomniałem stosuję maść na zapalenie napletka. Strumień moczu różnie..raz prawidłowy,a raz cienki i muszę sporo czasu czekac na rozpoczęcie mikcji i bardzo się starać by sie udalo wysikać jak najwiecej... Nieraz mam tak,że wszystkie moje objawy ustępują na jakiś czas, po czym odczuwam pieczenie na żołędziu lub napletku,a także w cewce, ale wtedy z mięśniami jest spokój. To występuje tak na zmianę...Proszę o pomoc i porady...
Offline
Może takim badaniem jest emg, ale już objawowo można stwierdzić, czy mięśnie działają ok, czy nie. Problem z cewką wynika zapewne z przewlekłego stanu zapalnego - czy operacja nie była aby przedwczesna? Co masz w wypisie?
Powtórz wymaz z cewki, ale po leczeniu, a jak nic nie wyjdzie, to zrób ureaplazmę, chlamydię, mykoplazmę, wirusy typu HSV, CMV. Wiecznie "zapalona" cewka i jej ból powoduje napięcia mięśni, a one - dyskomfort cewki, i koło się zamyka.
Przyda się też rehabilitacja - polecam elektrostymulację przezodbytniczą i masaż odcinka L-S kręgosłupa.
Offline
Operacja z pewnością była przedwczesna,ale teraz to już po ptokach,nie cofnę tego że się na nią zgodziłem. Nie rozumiem pytania: "Co masz w wypisie?" o co dokładniej chodzi? Ureaplazma,chlamydia i mykoplazma także wychodzą mi dobrze. Lekarze wykluczają zapalenie cewki moczowej... W sumie nie dziwię się bo żadnego wycieku z cewki nie ma,a wewnątrz rzadko mnie piecze, zazwyczaj odczuwam dyskomfort jakby mi ktoś tam palca włożył,albo takie odrętwienie mięśni zawartych w cewce. A może to coś z pęcherzem? Jakaś neurogenność? Może powinienem zrobić badanie urodynamiczne?
Offline
Z jakiego powodu była operacja, jaka diagnoza. A wirusy? Inne patogeny (ps. co masz za bakterie?)? Ale też bardzo prawdopodobne, że to już zapalenie nerwów (zespół cewkowy, tak na marginesie, może?), może pooperacyjne. Przy takim spięciu mięśni ja bym się teraz na urodynamikę nie pchała... Posiew z cewki bym powtórzyła.
Offline
Operacja była spowodowana zwężeniem cewki moczowej. Nie pamiętam nazw tych bakterii,a zapodziała mi się gdzieś ta kartka niestety;/ ja te wszystkie posiewy i wymazy robiłem już kilka razy i zawsze dobrze wychodziło. Muszę wreszcie zrobić jakieś nowe badania,które mogą coś wykazać,a nie wiem jakie:(
Offline
Redakcjo----ten user napisł ponownie zakładając drugi wątek---prośba abyś połączyła jego DWA wątki w jeden.
Sprawa istotna bo tam juz są porady !!!!!!!!!!!!!!!!!
Paul-----ponownie przeczytaj moje rady.
MUSISZ zrobić posiewy na Lelka 26, i traktuj to JAK ROBIENIE ZUPEŁNIE NOWEGO BADANIA, BO TO LABORATORIUM ROBI POSIEWY INACZEJ.
Jeśłi tego nie zrobisz to nie ruszysz z miejsca.
PRZECZYTAJ TROCHĘ INNYCH POSTÓW---od razu będziesz miał jasnosć sprawy.
(labo na Lelka 26 stosuje inne pożywki, będzie inny wynik posiewu i od razu dostaniesz inne antybiotyki pomimo wieku zbyt młodego żeby chorować).
Podaj nam info jakie antybiotyki lub inne leki brałeś po kolei.
Offline
No dobrze... a brałem tak: Nolicin,Biseptol, Amoksiklav,Unidox,Urinal,Omnic Ocas,Sirdalud,Movalis...Brałem też jakieś na pęcherz,aby nie był spięty ale nazw nie pamiętam.
Offline
Ditropan moze? Albo Versicare?
Nie ma znaczenia, zrob badanie na Lelka gdzie Ci pisze pulkos, oraz w kierunku chlamydii, mykoplasmy i ureaplasmy.
Offline
Chyba jestem już przemęczona, bo wzięłam Paula za nowego pęcherzowicza...
Offline
czyli oprócz Nolicinu i Unidoxu to w zasadzie nic nie brałeś.
Jak można było robić operację w tej sytuacji to ja nie wiem.
Dlaczego twoi rodzice na to pozwolili-------niezależnie od tego co gadają lekarze każdy człowiek powinien mieć jakieś tam doswiadczenie zyciowe i taka decyzja rodziców (zgoda) zasługuje na kałasznikowa !!!!!!!!!!!
Offline
Witam po dłuższej przerwie. Moje objawy nadal nie ustępuja,wciąż są takie same,a wyniki wychodzą dobrze. Wczoraj udało się wykonać u mnie badanie urodynamiczne....Wyszło mi w nim że mam arefleksję wypieracza... Urolodzy nie mają pojęcia dlaczego, nie znają przyczyny tej arefleksji i zaproponowali,abym szukał pomocy u neurologów,bo być może ma to związek ze rdzeniem kręgowym. Co o tym sądzicie? Co powinienem w tej sytuacji zrobić? Bardzo proszę o pomoc i Wasze porady
Offline
Czekaj... dostałeś taką diagnozę bez RM kręgosłupa?
Offline
Tak,ale właśnie powiedzieli mi,że muszę wykonać rezonans magnetyczny koniecznie. Co o tym myslisz?
Offline
Że to jest bardzo dobry pomysł.
Offline
Tylko co na takim rezonansie może wyjść? i jeśli coś wyjdzie to co dalej? Kurde czemu to wszystko jest takie trudne?
Offline
Po dwuletnim ganianiu za lekarzami, braniem masy antybiotyków i nic nie wartych lekarstw, dowiedziałem się że choruję na...CPPS. Tyle pieniędzy i nerwów zostało wywalonych w tych konowałów, aby się dowiedzieć czegoś, co podejrzewali użytkownicy tego forum, chyba między innymi Ty Redakcjo. Wychodzi na to, że my, teoretycznie prości ludzie, mamy większą wiedzę niż co poniektórzy "specjaliści". Pamiętam, że Ajpinus również na to chorował. Napisałem nawet do niego na e-mail, niestety mimo poprawy wciąż ta choroba go męczy. Teraz leczy mnie przesympatyczny, dobry urolog, ale prawda jest taka, że i on jest bezradny. Ta choroba jest w zasadzie nieuleczalna. Stwierdziłem,że zamiast leczyć ją, bardziej opłacalnym posunięciem będzie pozbycie się bólu. I teraz moje pytanie jest takie...Czy ktoś z Was Drodzy Użytkownicy, ma jakiekolwiek pojęcie na temat neurolizy splotu podbrzusznego górnego lub zwoju nie parzystego? Jeśli tak, to czy mógłby mi je przybliżyć? Wyczytałem, że to pokonuje ból, ale zapewne ma jakieś skutki uboczne...Pytanie teraz jakie.. Czy np wraz z utratą czucia bólu nie stracę czucia przyjemności? Gorąco pozdrawiam i czekam na porady Przy okazji życzę udanych świąt
Offline
Czekaj, czekaj.
Jeśli masz TYLKO pps - w co wątpię - to długa, ale ukierunkowana rehabilitacja Cię wyleczy.
Jeśli pps jest powikłaniem jakiegoś innego problemu (infekcji urologicznej, problemów neurologicznych, dysfunkcji anatomicznych itp.), to rehabilitacja da Ci ulgę, ale nie wyleczysz się na stałe.
Dlatego najlepiej łączyć rehabilitację z leczeniem przyczynowym.
Ja jestem przeciw neurolizie z dwóch powodów, przy czym drugi dotyczy tylko mnie.
1. Nikt, żaden lekarz, żadnej specjalności nie umiał mi powiedzieć, czy neuroliza wyłączy zdolności, że tak powiem - płciowe, z ukierunkowaniem na rozród. Nikt nie robił neurolizy u kobiet, dla których prokreacja ma znaczenie. Co do seksu - tu lekarze byli ostrożni. Niby nie powinno, ale gwarancji nikt nie daje.
2. Neurolizę robi się środkami wysokohistaminowymi, więc u mnie dopiero by dało popalić bólowo. Pomijając ryzyko wstrząsu.
Teraz tym się nie zajmuję, ale kiedyś obiła mi się o oczy informacja o badaniach czy wdrożeniach metody - wszczepia się rodzaj takiego elektrostymulatora, który blokuje przewodnictwo bólowe w danym obszarze. Coś jak taki TENS, tyle że "wewnątrz pacjenta". Ale nie wiem, czy to już weszło do masowego użycia.
Offline
Redakcjo, rozumiem w 100% Twoje ostrożne podejście do neuroliz, bo zdaję sobie sprawę z tego, iż ryzykowna to sprawa. Tylko że... jeśli cierpi się na coś prawie 3 lata, dochodzą do tego inne problemy różnego rodzaju i ma się świadomość, że leczenie rehabilitacyjne trwać będzie bardzo długo a i tak nie ma gwarancji na to,że przyniesie oczekiwane skutki, no to myślę ,że sama rozumiesz.. Może by rehabilitować się po wykonaniu neurolizy? Sam nie wiem. Wiem, że z tymi objawami nie pociągnę zbyt długo psychicznie. Młodość mi ucieka.. co do powodu nr 2 , o którym wspomniałaś, to chodzi o to ,ze masz jakieś uczulenie na te środki? i czy znasz jakiegoś lekarza, który wykonuje te neurolizy? Poza tym przypuszczam (może błędnie), że skoro neurolizy działają tylko około pół roku, no to te ewentualne skutki uboczne znikają po upływie tego czasu...
Offline