Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
Od roku mam problemy z pęcherzem. Leczyłam się już najprzeróżniejszymi metodami od herbatek żurawinowych, przez antybiotyki po miesięczną kurację firaginem. Dziś zrobilam badania kontrolne okazało się że znowu mam całą masę leukocytów (500) erytrocyty (25) i jakieś ciała ketonowe (5). Lekarka rodzinna powiedziała, że jej zdanie problem tkwi w naturze ginekologicznej i że mam się jak najszybciej zgłosić do ginekologa. Ale ja byłam u ginekologa bo to własnie ten lekarz rok temu zdiagnozował że cos moze byc nie tak z moim pecherzem...i tak latam jak od Annasza do Kajfasza....jeden twierdzi że problemem jest układ moczowy, drugi że ginekologia...ba...byłam w międzyczasie jeszcze u nefrologa ,który zalecił mi właśnie ta terapie furaginem (koszmar) no ale cóż nic nie pomogło. Co mam teraz zrobic? iść do ginekolga? Szukać innego nefrologa czy może urologa?
Dodam że od roku mam bardzo czeste, trwające kilka, kilkanaście dni bóle w dole pleców a także w podbrzuszu.
Offline
Nati, bóle pleców to już od napiętych mięśni. Ale czekaj... nikt przez rok nie zrobił Ci posiewu?
Opisz dokładnie dolegliwości. W którym dniu cyklu robiłaś badanie moczu ogólne? Czy miałaś dzień wcześniej jakiś wysiłek fizyczny, co jadłaś?
Co masz zrobić? Zacząć od posiewu. Patrz, jakby panowie doktorzy oddali rok temu autka do naprawy i mechanicy bez zajrzenia pod maskę odsyłaliby od Annasza do Kajfasza ich przez rok, to pewnie już 11 miesięcy temu złożyliby skargę do rzecznika konsumentów .
Offline
no to może zacznę od objawów.
1. częste bieganie do toalety
2. ból w podbrzuszu taki niby jak na miesiączkę, ale bardziej "pionowy"
3. ból w dole pleców, nie przy kręgach a raczej lekko po bokach
4. uczucie "niedosiusiania" siÄ™
Posiew miałam robiony jakoś pół roku temu, ale wyniki przyszedł faksem do przychodni i tylko usłyszałam, że stężenie bakterii nie jest takie żeby coś radykalnie działac. Posiew miałam wtedy robiony po kuracji bactrimem, który brałam 10 dni a wynik kontrolny był identyczny jak przed kuracją, normalnie jakby woda przeze mnie przeleciała a nie lek. W tej sytuacji uslyszałam ze lekarka rodzinna juz nie wie co ze mna robic. Poszłam do Gin. i tam usłyszałam ze nie zrobi mi cytologii bo mam taki stan zapalny ze i tak zle wyjdzie, wiec musze pierw sie podleczyć. Poszłam do nerfologa i dostałam furagin.
Przez ten cały czas robiłam badania moczu, casem nawet dwa razy na miesiac. najczesciej wychodziło tak, że
leukocytów było za duzo
pojawiały sie erytrocyty
bakterie były liczne, albo bardzo liczne
no i dzis po odebraniu wyniku pojawiły sie te ketony
Badania wykonywałam w przeróżnych fazach cyklu, aczkolwiek nigdy bezpośrednio przed ani po miesiączce.
Wysiłek fizyczny mam, bo trenuje wspinaczkę a także w domu ćwiczę na brzuch i nogi..czasem biegam i pływam
Jem w zasadzie wszystko, nie odchudzam sie.
no to by było wszystko
dziękuję ogromnie za zainteresowanie:)
pozdrawiam
Offline
Trzeba zrobic posiew moczu skoro wychodzą liczne bakterie. Nie chcę straszyć ale przed Tobą długa droga do diagnozy,no chyba,że w posiewie coś wyjdzie. Ketony moga być od wysiłku fizycznego,ja bym nie martwiła się ta cyfrą 5.
Dla mnie to bakterie na bank, ale niestety antybiotyk na slepo to żadne rozwiązanie. Zrobiłabym także dobre usg jamy brzusznej,pęcherz,nerki.
Druga sprawa to badania w kierunky atypowych bakterii:chlamydie,myko i ureaplasmy tylko metodą genetyczną żadna inna(wymaz z cewki,szyjki macicy).
Offline
musze sobie te wszystkie badania zapisać dziękuję bardzo:)
Offline
no teraz jak skończyłam ten furagin jakoś w połowie pażdziernika, to jak pozbyłam się skutków ubocznych tego śwństwa to było lepiej, ale to była kwestia może tygodnia wczoraj znowu złapał mnie ból i dupa zimna jednym słowem.
Dziwi mnie to ze nie mam takich niby typowych objawów o jakich mówią i piszą inne osoby. Jak np pieczenie i silny bol przy oddawaniu moczu, że wysiusianie kropelki jest meczarnia, ja tak nie miałam, a wrecz przeciwnie jak mi sie zachce siusiu to musze od raz leciec i siusiam strasznie duzo, czasem mam wrazenie ze to sama woda
fajnie, że tu trafiłam, że są tu osoby które mają podobne problemy jak ja bo juz naprawde nie wiem co robic:(
Offline
A brałaś w ogóle jakiś antybiotyk, po którym było ci lepiej (nie chemioterapeutyk)?
Offline
raz jakoś własnie rok temu tylko za Chiny nie przypomnę sobie jego nazwy, jakiś chyba na A...., ale też dostałam po nim takiej grzybicy pochwy ze szkoda gadac
Offline
Ja też nie mam i nie miałam ani pieczenia, ani bólu przy oddawaniu moczu a problem mam od 1,5 roku i bakterie (e-coli 10^5) wyszły. Ale dziwie się, że miałaś jakieś skutki uboczne po Furaginie. Ja ją brałam non stop przez jakieś 2 miesiące i nic mi nie było. Kompletnie zero skutków ubocznych. Ale wniosek jeden - skoro po Furaginie lepiej to zrób posiew, tylko najpierw odczekaj (niby 10 dni, ale z własnych doświadczeń odczekałabym dłużej). Tyle że... jak wyleczysz nie znaczy, że niedługo później nie wrócą Ja miałam najdłużej spokój 2 mies. na wiosne. Ale cały czas leciałam na żurawinie z tego co pamiętam.
Offline
no miałam całą masę skutków ubocznych
1. w pierwszych dniach zażywania furaginu (3*2 tab) miałam bardzo silne bóle brzucha i własnie tych pleców
2. po około 2 tygodniach kiedy brałam juz 3*1 odczuwałam potworne skurcze nóg, rąk, palców...takie że nie spałam w nocy
3. nawet zajady mi się porobiły na ustach.
TEraz jak juz odstawiłam furagin i nażarłam sie ton magnezu z potasem a także Vit B2 to jest juz lepiej, ale co z tego skoro problem pecherza nie minał i długo nie zapowiada by ustąpił
moge zrobic posiew prywatnie?
moja rodzinna nie da mi skierowania bo
1. uwaza ze robi sie go tylko w gorÄ…czce
2 uwaza ze moje problemy sa wyłacznie ginekologiczne
Offline
no niestety jestes skazana na prywatne badania i obawiam sie,że nie tylko w przypadku posiewu ale także innych badań,lekarze rzadko daja skierowania na badania, i tylko te podstawowe.Reszte trzeba robic prywatnie.
Furaginum własnie znane jest ze skutków ubocznych typu skurcze wypłukuje przede wszystkim potas, więc trzeba go uzupełniac podczas brania,plus probiotyki,plus osłone przeciwgrzybiczna.
Offline
Jesłi czytałaś sporo już postów tutaj, to wiesz że jest ważne GDZIE robisz posiew.
Robienie go w byle punkcie nic nie da.
Poczytaj co piszemy o pracowni na Lelka 26 w Warszawie, oraz dlaczegop tam a nie gdzie indziej należy robić posiewy. Można wysyłać materiał na posiew pocztą--czytaj o tym. Ale jeśli mieszkasz w granicach 200 km od Warszawy to lepiej osobiście przyjechać.
Offline
Tylko przy gorączce????? Ja nigdy nie miałam gorączki przy zapaleniu pęcherza, ani jak miałam e-coli 10^5, ani (tu nie wiem jakie i ile bo nie bylo posiewu) bardzo liczne bakterie i leukocyty 50-70 czyli zdecydowanie stan zapalny! Zdecydowanie gorączka o niczym nie świadczy.
Offline
no ja niestety jestem z Poznania, więc posiew będę musiała wykonać jakoś w ramach tego miasta...poszukam na pewno też znajdzie się jakas sensowna placówka. Postanowiłam, że najpierw pójde do gin i definitywnie wyklucze problemy z tym związane, potem zrobie posiew i inne konieczne badania i rozejrze sie za specjalista w Poznaniu (urolog lub nefrolog). Mam nadzieje, że w końcu ktoś postawi właściwa diagnoze a nie będzie mnie odsyłał od jednego do drugiego bo to juz za długo trwa i boje sie ze moze to kiedys miec swoje skutki.
Dziękuje wszystkim za pomoc i zainteresowanie:)
Offline
Nati skoro jesteś z Poznania to mam dobrą wiadomość - z tego co piszą na forum macie tam najlepsze centrum badań genetycznych w Polsce czyli masz gdzie zrobić test na bakterie atypowe gdybyś chciała A dobrego lab, żeby zrobić posiew też nie powinno zabraknąć Posiew prywatnie to ok. 30 zł więc zrób bo warto tylko pamiętaj żeby conajmniej 10 dni (sugeruję więcej) nic nie brać, nawet żurawiny. Ja żaluje że się nie upieralam przy posiewach - męcze się od roku i gdybym je robiła wiedziałabym przynajmniej czy to były napewno bakterie i czy zawsze ta sama.
30 zł to nie cena na Lelka niestety. Ale w Krakowie biorą tyle np. w Centrum Badań Diagnostycznych a to nie jest jakieś podrzędne laboratorium, więc myślę że w Poznaniu w jakimś sensownym też tyle wyniesie.
Offline
Nati, zażądaj od POZ-ki zaświadczenia, że Ci nie da, bo "tylko w gorączce" (pani doktor to chyba sama w niezłej malignie to mówiła), i złóż skargę do rzecznika praw pacjenta.
Offline