Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
Na pogodę staram się nie narzekać, no ale jejku... gdzie to lato?
Czy u was też, taka marna pogoda, ciągle zachmurzone niebo, a jak słońce wyjdzie to i tak wcale aż tak cieplutko nie jest. Na wakacje nigdzie nie jadę, więc jakaś taka markotna jestem... a tu niebawem jesień nas zaskoczy... mam nadzieję, że będzie słoneczna!!!
Ostatnio znów zabieram się za pozytywne myślenie... hmmm...
No cóż trzeba się o coś "oprzeć"!
Co tam u was?
Co porabiacie tym pięknym latem?
Co czytacie?
Co oglÄ…dacie?
Offline
Co się Robalki nic nie odzywacie, no nie mówcie, że chorujecie... u mnie się jakoś kręci, raz na wozie, raz na tronie
Eh... miałam ostatnio parę takich sobie chwil, no ale się zebrałam i cieszę się chwilą
No i mam 1 września... jak fajnie, że nie trzeba iść do szkoły... hi...hi...
Offline
Sonju ja też się baaaaaaaaardzo cieszę, że nie muszę już chodzić do szkoły (przynajmniej tak obligatoryjnie)
Offline
Co tam pierwszy września !!!
Pod Verdun --to dopiero walili, pamiętam jak dziś !
Offline
Czy jakieś przygotowania świąteczne są???
hmmm...
u mnie już część prezentów kupiona, mięso zamrożone... listy zakupów zrobione, byleby w tym szale nie zabrakło kasy - i żeby śnieg spadł, hi, hi... a co tam... trzeba się pocieszyć w tym magicznym czasie
do tego myślę nad aranżacją choinki
każdego roku mam inne dekoracje...
a tak poza tym, u mnie tak po środku, nie jest tragicznie, ani nie jest super... ot... można żyć!
Offline
moje przygotowania jak na razie ograniczyły się do zakupu foremek na pierniczki, które zamierzam upiec i zawiesić na choince...
A moja Mamusia w tym roku robiła bombki z papieru (takie a'a origami modułowe) także też mam ambitne plany zrobienia innej dekoracji niż zwykle.
Niestety wygląda na to, że mnóstwo kasy będę musiała wydać u stomatologa, także jeszcze tylko tego mi w grudniu brakowało....
Offline
pierniczki jakieś dwa lata temu robiłam, wyszły boskie, ale teraz lenia mam...
ale smak - bezcenny...
bombki domowej roboty podobają mi się takie styropianowe, nabijane cekinami, ale sama nie robiłam
a ja chciałam poprawić plombę, obiecałam sobie, że na święta zrobię, ale... trzeba koniecznie zreperować samochód... więc nie wiem czy na stomatologa starczy
------
czytam teraz, z takich mądrzejszych książek - Cami Walker - 29 darów, które odmienią twoje życie
Offline
loni, może najdzie ci natchnienie
http://www.makelifeeasier.pl/gotowanie/6-grudnia-pierniczki-korzenne/
Offline
A u mnie otworzyli sklep rosyjski !!!!!!!!!
Spędziłem tam kilka godzin ! Z ciekawości !
Dużo rzeczy ciekawych , ale źle opisane po polsku. Kupiłem dżem z żurawin, bo ich dżemy z tego owocu zawsze były nieoszukane, pamiętam sprzed wielu lat--to się nazywa :"klukwa".
Sporo kremów na ziołach oraz płynów do włosów ----owszem, istnieje dużo tego typu rzeczy w normalnych sklepach , ale tu mam nadzieję że jeszcze nie są aż tak oszukane.No i konserwy rybne---wreszcie po 40 latach znowu są ruskie konserwy --a one też, były świetne zawsze.U nas już ładują zgniłe leszcze w pomidory i piszą : sardynka w tomacie. Ruscy jeszcze takich przekrętów nie robią.
Straszną dla mnie ciekawostką są-------ryby SUSZONE (a nie wędzone)--nie wiem tylko co się z tym robi , jak to przygotować. W obecnej postaci nadają się raczej na wyprawę na biegun Pd. dla psów z zaprzęgu(leżą luzem w skrzynkach)..........
No i --zaskoczenie-----w konserwach "tuszonki" ze świni i wołowe. Duże konserwy---ciekawe co w środku---od razu przypomina się jak sowieci mieli tuszonki na froncie (często amerykańskie) lub jak zrzucali je nad Leningradem dla ludzi.
Było nie było-------odczekam trochę i kupię może po przecenie ; a po co ? Na zapas na wojnę !!!!!! Wolę takie niż polskie, no i blacha sowiecka jest pancerna wiec poleżeć mogą dłużej.
Niestety, nie sprzedają naboi do kałacha, szkoda, .
Pójdę tam jeszcze i pomierzę promieniowanie swoim przyrządem czarnobylskim........bo chcę wiedzieć czy ta żurawina to tego.......świeci......czy nie..................Jak by co, będę tę żurawine żarł nałogowo.Tzn, jeśli nie świeci .......
Offline
pulkos, no to jestem ciekawa twoich wyników pomiaru promieniowania
loni, pierniczki zrobione????????
ja mam woal na firanki, będę się z nim jutro rozprawiać, do tego wymyśliłam kokardki na bombki, więc muszę je przyozdobić, przynajmniej nie myślę o pierdołach... ot tyle dobrego
Offline
Żeby Was leciutko zmotywować
polecam "29 darów, które odmienią twoje życie" Cami Walker
sympatyczna historia o tym jak wielką moc ma otwarcie się na drugiego człowieka, ofiarowywanie chociażby drugiej osobie - uśmiech!
Książkę napisała młoda kobieta chora na SM. Ale to jest książka dla wszystkich!
Offline
Ja widziałam parę dni temu piękny film - W pogoni za szczęściem. Przepiękny, pokazuje jak jesteśmy szczęśliwi nawet o tym nie wiedząc
Offline
loni, ty się teraz po prostu wyluzuj w tej wannie, z jakimiś bąbelkami oczywiście i pianowymi i butelkowymi (czyt. Dorato)
najlepiej z mężem, jak się zmieścicie, bo my mamy problem tłumaczę to tym, że mamy małą wannę, ha ha...
Offline
eee... ja z takich kąpieli nigdy nie rezygnowałam...
w swojej wannie!
a bakterie jak będą sobie chciały migrować to będą w każdej sytuacji
Offline
Odzywam się żeby powiedzieć że zyję. Widze że na forum stagnacja. Zrezygnowałem z leczenia pęcherza na rzecz dentysty - posżły już w cholere zęby mądrosci i szóstka - więc będe jeszcze głupszy niż byłem. Aktualnie łatam to i owo, kupe kasy już przepuściłem i kończe czytać listy Lem-Mrożek. Depresja Mrozka mi się normalnie zaczyna udzielać choć w piątek dowiozą pólki na knigi to jak będe miał siłę wieczorem dla rozrywki jedną skręce (pal go licho że będzie to po 12 godzinach aktywności i czterech snu!). Odmelowuje sie - baj: dziś 10 godzin w robocie, rózne atrakcje -zamiast metrem musze jeździć tramwajem. Bo u nas burdel, niebawm mają górnicy przyjechać. Stacg się bać.
kłądę się czytać. Pozdrawiam towarzyszy niedoli.
Offline
U mnie cięzko - nie wiadomo jak to się wszystko poukłada. Ale wierze ze Concordia i Prudentia bedą działać, a i Fortuna się nie odwróci. Zobaczy się. Ale żyje.
Offline