Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
od roku męczyły mnie stany zapalne cewki, nawracały, niestety kilka tygodni temu doszło zapalenie jąder
byłem u urologa już 3 razy, już mam 3 antybiotyk, przy przepisywaniu 3 antybiotyku lekarz zrobił mi wymaz z cewki i kazał przyjść za 3 tygodnie po wyniki i na dalsze leczenie jak nie będzie poprawy.
1. czy lekarz dobrze zrobił że w trakcie brania różnych antybiotyków zrobił wymaz z cewki ?czy nie będzie sfałszowany?ale objawy nie ustały to chyba te brane antybiotyki nie mają wpływu na wymaz?
2. lekarz mówił że mam brać nawet ibuprom jak będzie mnie boleć jądro, bólu praktycznie nie ma ale czuję dyskomfort przy chodzeniu, do kiedy mam brać ibuprom? jak myślicie
Offline
ja się nie znam na męskich sprawach tu musi wypowiedzieć się męska część forumowiczów.
Jeżeli chodzi o wyniki to mogą być zafałszowane ale nie muszą, mnie też zdarzało się robić badania na abaxach lub zaraz po i jak były bakterie to wychodziły.
Jak bardzo boli to trzeba coś p/bólowego wziąć ale to nie leczenie. Mnie pomaga paracetamol.
Offline
odebrałem wynik ujemny dobrze to i zarazem źle, z cewką już jest wyraźna poprawa chyba za sprawą obecnie branego unidox solutab, właśnie biorę ostatnią tabletkę ale z jądrami nie do końca jest ok,
z dziewczyna zabezpieczamy się aktualnie, niedługo mam kolejną wizytę u urologa , zrobię przerwę po antybiotykach i znowu powtórzę badanie na własną ręke
oczywiście w tej sytuacji dziewczyna musi też się przebadać?
Offline
Wynik może być fałszywie ujemny, jeśli badanie robione w trakcie antybiotykoterapii.
Offline
Zrob posiew nasienia i moczu, wymaz z cewki u faceta nieczego nie daje i nic nie wnosi do sprawy
Offline
byłem ponownie u urologa, lekarz powiedział że nie widzi potrzeby robienia dalszych badań ponieważ dostałem 3 antybiotyki które wybiłyby wszystko
powiedział że jakby coś się działo z jądrami to żeby przyjść
Offline
Oooo... jak to medycyna poszła do przodu... Trzy tygodnie antybiotyku, znaczy się - wyleczony, a jak fakty są inne, to tym gorzej dla faktów. To rewolucja! Borelka? Trzy tygodnie aboxów i pacjent formalnie uleczony. Rak? Jedna chemia i w karcie wpisujemy - wyleczony. Ciąża? Zaszła, to ma urodzić, bo takie prawa natury - i za 40 tygodni wpisujemy: urodziła, nie będzie nam tam pitolić, że w 9. tygodniu poroniła! I po 10 miesiącach śledztwo, co z dzieciakiem, bo sąsiedzi wózka nie widzą.
Ja widzę, że ten mój thriller medyczny to będzie miał objętość co najmniej "Quo vadis"...
Offline