Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
Właśnie zrobiłam sobie kubas rumianku . Ech czeka mnie ciężki wieczór....
Offline
Gowiska, jak sie czujesz? Przeszło pieczenie po cystoskopii?
Offline
Witaj Majka.
Pieczenie po cystoskopii przeszło , ale częstomocz mam i parcia również. Wizyta u urologa w połowie maja, a ja nie wiem co robić.
Są dni, że jest nieco lepiej, przesypiam noce, w dzień wytrzymam 2-3 godz. a potem się pogarsza. Dziś od jakiejś 4 budziłam się co pół godz. - 1 godz. bo mnie parło.... i potem okazywało się , że nie mogłam się wysikać, albo oddawałam małe ilości moczu.
W dzień to samo. Przez pewien czas wytrzymam 2-3 godz. a potem biegam co pół godz. z parciem.
Najgorzej w pracy... Biorę też buscopan (sama) może to troszkę złagodzi.
Offline
Ja tez ostatnio biegam co poł godziny, wiec dobrze cie rozumiem.
Nie za bardzo orientuje sie, co ci wyszlo w tej cystoskopii. To własnie powoduje czestmocz? To chyba skads sie musialo wziac, jest czyms spowodowane. Lekarz nic wiecej ci nie mowil?
Offline
Nic nie mówił od czego to . Powiedział , że leczenie vesicare musi być kontynuowane przez ok. pół roku wtedy będzie coś wiadomo. Ale mnie się wydaje , ze po tym vesicare bardziej mi się chce i najgorzej, że czasem nie mogę się wysikać - wiecie - nie ma tego tzw. ciśnienia.
Offline
Pol roku to troche dlugo. Bo przeciez nie wiadomo czy pomoze.
Tez slyszalam , ze leki typu vesicare moga dawac poprawe dopiero po ok. 3 miesiacach. Choc spotkalam sie tez ze stwierdzeniem urologa, ze jak po tygodniu nie ma poprawy, to wiadomo juz ze jej nie bedzie. Nie wiem jak jest naprawde. Ja bralam najdluzej przez jakis miesiac (vesicare ale tez inne). Efektow zero.
Zobaczysz co ci lekarz powie na wizycie. Jesli nic konkretnego, to moze warto przejsc sie do kogos innego i skonsultowac?
Offline
Gowiska, jeszcze jedno. Pomijajac wyniki cystoskopii, bo sie na tym nie znam - chodzi mi po glowie ten estrogen. Moze warto, zebys zrobila badania? Jakis czas temu spotkalam sie z podobnym przypadkiem do twojego, u osoby w podobnym wieku. Powodem byl obnizony poziom estogenow. Jak u ciebie z cholesterolem?
Offline
Ja brałam Uroflow, trochę pomógł choć oczywiście nie do końca, ale tak mi wysuszał śluzówki, że musiałam go odstawić.
Offline
Witajcie.
Postaram się w najbliższej przyszłości zająć i tymi hormonami.... ale teraz wynikła nagła , ostra sytuacja.
Przedwczoraj dopadł mnie atak zapalenia zapewne pęcherza. Wieczorem masakra - częstomocz co 5 minut, potem non stop, ból dołu podbrzusza na maksa , przy końcu siusiania także. Całą noc spędziłam na wc , nie mogąc się wysiusiać ( kropelkami) i z wielkim parciem ( nie miałam takiego do tej pory ) bólem i pieczeniem.
No i doszła temperatura 38,5
Rano doszłam osłabiona do lekarza , ale rodzinnego bo jak wiecie zapewne urolog tak natychmiastowo mnie nie przyjmie. Lekarz stwierdził zapalenie pęcherza i zalecił cipronex i leżenie w łóżku , bo wiadomo jaką mam pracę....
Wczoraj doszły dreszcze , znowu temperatura, czuję się źle, głowa mnie co rusz boli....w ogóle nie miałam apetytu i pragnienia , choć mam dużo pić.
Teraz czuję się odrobinę lepiej, ale martwi mnie to wszystko... Co to jest i dlaczego to tak? Czy to powikłąnie po cystoskopii ( to ponad tydzień temu było) czy odezwało się jakieś zapalenie, które było skryte pod tymi objawami częstomoczu , a teraz zaatakowały mnie?
Już sama nie wiem co myśleć i co robić.... Co myślicie o tym?
Offline
Moze jakies bakterie "przyplataly" ci sie podczas cystoskopii? Ale nie wiem czy to nie wyszloby wczesniej.
Objawy masz w sumie jak przy zapaleniu. Bierz Cipronex - powinien pomoc.
Ja mialam kiedys podobnie - zaostrzenie objawow (czestomocz ale bez bolu, pieczenia) i podwyzszona temperature. Ale bylam po przeziebieniu (oczywiscie nie wylezanym itd.) i myslalam ze temperatura to pozostalosc po tym. Ale jak utrzymywala mi sie 3 tygodnie to poszlam do lekarza. Zrobil badanie moczu i wyszly podwyzszone lekocyty. Tez dostalam wtedy cipronex i szybko przeszlo.
Offline
Wszystko by było fajnie ,gdyby nie to, że mimo brania cipronexu częstomocz wrócił, nadal biegam co godzinę - pół i w dzień i w nocy....
Załamka , już nie mam sił...
Ileż można latać po lekarzach? Teraz chyba zabiorę się za ginekologa.
Offline
Ale bol i pieczenie minely, tak?
Wedlug mnie to bylo zapalenie pecherza, ktore przyplatalo sie dodatkowo. Powod czestmoczu jest inny, dlatego Cipronex nie pomogl.
Zabierz sie za ginekologa, a jak nic nie pomoze, to za endokrynologa. Po lekarzach, jak widac po forum, mozna latac bardzo dlugo. Ale trzeba zrobic wszystko, zeby sobie pomoc.
Offline
Wczoraj znowu odwiedziłam urologa -innego, prywatnie. Okazało się, że moje badanie cystoskopii było niekompletne, zbyt mało z tego było wiadomo. Dostałam skierowanie na cysto w znieczuleniu ogólnym. Boję się , może nie tyle samego tego zabiegu co i samopoczucia po ( by znowu nie zdarzyło się zapalenie ) i generalnie muszę znowuż pozałatwiać sobie wolne. Bo powinnam mieć 2 dni, a jak pisałam wyżej niedawno miałam zwolnienie i sama myśl by znowu "mieszać" wywołuje lęk.
Ja w weekendy pracuję, a ten zabieg ma być w weekend . A w mojej pracy w weekendy największe zapotrzebowanie . A może ja za bardzo panikuję ?
Choć wiem, że to dla zdrowia , bo już wykańcza mnie to sikanie. Zauważyłam, że są dni takiej jakby dziwnej poprawy - przesypiam całą noc prawie bez sikania w nocy ( może 1 raz wstanę) , a potem po 2 dniach latam co pół i co godzinę i tak w kółko, raz lepiej , a raz gorzej. Może i wpływ ma psychika ?
Dziwne to , mnie już dobija...
Ale pani doktor zasugerowała, że może to cystitis interstitialis - czyli śródmiąższowe zapalenie pęcherza moczowego, stąd potrzebuje tego badania dokładnie i jeszcze posiewów i innych takich badań. I wszystko jakbym zaczynała od początku.
I załamuje mnie ta potencjalna diagnoza - te trudne leczenie , może nawet brak możliwości wyleczenia , ech...
Niedługo też odwiedzę ginekologa by te hormony przebadać , już prawie byłam , ale z racji miesiączki musiałam odwołać wizytę....
Najgorsza to praca - niewyspanie , częste rozkojarzenie, i te latanie , zaczynam sobie nie radzić.
Jak wy radzicie sobie z pracą ? I tym , że często biegacie do wc i na badania itd... ?
Offline
Dobrze, że trafiłaś do urologa patrzącego szerzej na problem. Ale IC to skutek, nie przyczyna. Bez badania powiem Ci, że na 70% Ci to wyjdzie. I co? IC to przewlekłe, głębokie zapalenie tkanek pęcherza, na tle zapalenia nerwów unerwiających ten narząd. Ale coś to zapalenie powoduje. I trzeba to coś znaleźć.
Offline
Dzięki Redakcjo:-)
Mam nadzieję, że ta urolog pomoże znaleźć mi przyczynę i to coś . Tylko wkurza mnie to , że tyle tych badań, poszukiwań trzeba porobić.
Jak tak czytam inne wątki to widzę jak długa , bolesna często i żmudna ta droga jest .
Offline
Gowiska, nie załamuj sie, bo narazie nic przeciez nie wiadomo. Postaraj sie nie odkladac badan, bo to dziala tylko na twoja niekorzysc.
Wiem, ze ciezko ci w pracy. Ja pracuje w biurze, z toaleta pod nosem i mozliwoscia wychodzenia kiedy chce, a tez sie glupio czuje jak musze latac tam co chwile.
Redakcjo, czy IC zawsze laczy sie z bolem? Jesli ktos ma wieloletni czestomocz, ale bez dolegliwosci bolowych mozna mowic o IC?
Gowiska, z tego co pamietam u ciebie jest tylko czestmocz, tak?
Ja wczoraj wypilam kubek czarnej herbaty (ktorej juz od b.dawna nie pilam) - latalam 5 razy co 15 minut do Å‚azienki i moczu bylo tyle jakbym wypila ze 2 litry piwa.
Herbata niby jest uznana jako podrazniajaca pecherz przy IC, ale w moim przypadku, jesli (podobno) mam zwezenie cewki i po cystoskopii lekarz powiedzial ze pecherz jest "przekrwiony" tez mogla mnie az tak podraznic?
Offline
Majka, marsz do serwisu, do działu o IC .
Offline
Alez ja pomaszerowalam tam przed napisaniem posta
Chyba wiec mam problemy z czytaniem ze zrozumieniem
U mnie kilka rzeczy zgadza sie z IC, ale nigdy zaden lekarz nawet nie wspomnial o tym.
Offline
Maja, dawno nie aktualizowałam, ale definicja mówi, że IC to zespół dolegliwości bólowych związanych z pęcherzem plus częstomocz. Teoretycznie jest możliwość IC bez bólu, kiedy masz już stan zapalny nerwów prowadzący do braku/zaburzeń czucia (a mimo to stan zapalny głębokich tkanek jest), ale przyznam, że ja takiej osoby nie spotkałam. Być może prędzej mogłoby się to przydarzyć komuś sparaliżowanemu.
Ale z drugiej strony ból to zjawisko subiektywne. Po x latach możesz np. bardziej odczuwać cewkę czy mięśnie, co zmniejszy Ci subiektywne odczuwanie bólu. Ja np. przechodziłam zerwaną łąkotkę, bo miałam takie bóle układu moczowo-płciowego, związane z nieleczonymi problemami ginekologicznymi, że ból uszkodzonego kolana był dla mnie o wiele mniejszy i go "przechodziłam".
Offline
Dzieki Redakcjo. Bolu nie mam i nie mialam, wiec raczej IC odpada.
Troche mnie zdziwila ta reakcja na herbate. Choc np. cola, ktora pijam w prawdzie zadko, ale czasem sie zdarza, nie powoduje takich podraznien.
Zerwana lakotka potrafi czasem bolec jak cholera (wiem z doswiadczenia), wiec wierze, ze twoje dolegliwosci musialy byc naprawde duze.
Gowiska , przepraszam ze zajelam troszke miejsca w twoim watku.
Offline
Dziewczyny pozwólcie, że ja jeszcze wtrącę swoje 5 groszy odnośnei IC...
Redakcjo czy ból przy IC jest ciągły czy też może pojawiać się i znikać?
Ja też obawiam się czy nie mam IC choć przyznaję, że jeszcze 2 lata temu jak miałam zakażenie bakteryjne to czułam pieczenie przy oddawaniu moczu, ale bólu pęcherza nie miałam, a teraz gdzie nie mam raczej dyskomfortu przy oddawaniu moczu (czasami uczucie gorąca) to znów jest częstomocz i zdarzają się bóle pęcherza, takie jakby uczucie opuchnięcia.
Offline
Ja się staram nie odkładać badań, bo co tylko mam wolne to latam właśnie albo do lekarza, albo badania :-)
Cierpię na refluks, na nadciśnienie i często muszę też te rzeczy kontrolować , w przyszłym tyg. mam echo serca.
Czasem to już myślę, że może ja przesadzam wymyślam, czy może to jakaś hipochondria czy co z tym wszystkim....
Choć IC bardzo mi pasuje do wielu moich objawów .
Offline
Nie ma sprawy Majka, fajnie , że piszesz
Właśnie ja wydawało mi się , że bólu nie miałam , przynajmniej tak się czułam, ale jednak mam wrażenie , że czasem mnie boli w podbrzuszu i na to mi pomagał buscopan albo vegantalgin...
Czy wam też się czasem śni, że szukacie miejsca na wysikanie się albo jakiegoś wc ...w śnie ?
Ostatnio bardzo często mi się to śni no i oczywiście budzę się z parciem i lecę do łazienki.
Offline
Loni, ja ostatnio tez mam uczucie goraca jak sikam - nie wiem czym to jest spowodowane.
Czy to nie jest tak, ze przy czestomoczu pecherz moze po prostu troche bolec i nie musi byc to IC? Produkujemy z jakichs przyczyn wiecej moczu, czujemy pracie duzo czesciej niz zdrowi ludzie, wiele osob napina sie, zeby wysikac sie do konca - kazdy organ by byl "zmeczony"
Gowiska, wspolczuje, bo sam pecherz daje ci mocno popalic, a musisz sie jeszcze martwic o inne rzeczy.
Ja kiedys chorowalam bardzo rzadko, az tu nagle pojawily mi sie praktycznie w jednym czasie klopoty z pecherzem, tarczyca i jelitami. Tez mam juz tego wszystkiego dosc i czasem sie zastanawiam, czy pewnych rzeczy nie wyolbrzymiam.
Tez mi sie czasem sni, ze szukam toalety
Ktos mi kiedys opowiadal, ze znal osobe, ktorej snilo sie, ze robi siku i faktycznie zmoczyla lozko
Offline
Loni, człowiek to nie maszyna, jak mawiał pewien ginekolog. Nie ma wzorca przeżywania bólu. Wystarczy, że jesteś w lepszej kondycji, bierzesz lek, który poprawia coś innego i organizm jest mniej obciążony, bierzesz suplementy, które dodatkowo zmniejszają ból/stan zapalny/poprawiają stan nerwów - i już możesz nie czuć dolegliwości tak mocno. W IC jest mowa o bólu. Ale nie ma obowiązku bólu permanentnego .
Offline