Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
Sonja, jaki cierpisz ból w skali VAS?
Ja tu widzę inny problem - na taki dół za wcześnie, taki zjazd to się zwykle łapie po kilku latach i dziesiątkach badań, szpitali, nieskutecznych terapii p/bólowych. Jeśli pacjent pada psychicznie tak szybko, to nie jest dobrze .
Offline
Gdyby się tylko dało powiedzmy współżyć z częstotliwościa raz na trzy dni chociaż przy tych dolegliwościach to żyłoby się łatwiej, bo samo tam piknięcie czasem nie jest takie straszne. Najgorszy jest lęk. że przez współżycie się rozpęta znowu chory pęcherz.
Offline
Obawiam sie ze to moze powodowac bol przy podraznionym pecherzu cewce i pochwie.
Offline
...no bez przesady, to mnie rożne rzeczy denerwują - mimo ze mnie cholera bierze z tym sikaniem - ale to jakieś 10% wkurzenia pozostałe 90% to rzeczy tysiąckroć ważniejsze. Inne rzeczy mnie martwią po stokroć bardziej - podkreślam - obejrzyj sobie Hawkinga i zobaczy jaki świat jest rozległy - my jesteśmy tylko pyłem i za chwile nas nie będzie. Co mają powiedzieć dzieciaki w Kongo które mimo tego że ledwo sięgają ponad stół już biegają z kałachem?
Jak to jest dopiero drugi miesiąc... na bogów, piszesz o kupnie spodni i wyborach - jakby było tak źle to byś nie myślała o zakupach.
...był taki człowiek w Imperium Rzymskim który się nie poddawał. Był niezłomny, wierzył w to co robi - został mistrzem i mentorem dla wielu, ludzie go słuchali, szli za nim. Był w porządku. Do końca. Wierzył w siebie - na końcu przybili go do krzyża. Ale dziś każdy wie kim był i nie ze względu na egzekucje. A o jego oprawcy? Mało kto. Znasz go - nazywał się Spartakus.
Morał z tego taki: wszystko zależy od hartu ducha. Choroba to jest choroba - ma swoje konsekwencje. Trzeba je przyjąć - takie egzaltowanie się jest samo w sobie szkodliwe. Ja to mam umysł czekisty - kojarzę fakty: sugeruje to przemyśleć i się nie poddawać.
Offline
Owszem ze dolek psychiczny nie pomaga w leczeniu choroby ale nie zgadzam sie ze trzeba przyjac chorobe. Bede zdrowa i nie przyjme tej choroby. To minie w koncu napewno, napewno jest jakis sposob, lek, cokolwiek i bedzie dobrze. Moze jak ktos sie z tym meczy dluzej to juz ma jakis swoj sposob jak sobie z tym radzic zeby nie zwariowac, zeby sie pogodzic ulozyc zycie mimo to. Ja puki co wariuje bo pojawila sie taka dolegliwosc i szukam sposobu zeby ja zlikwidowac. Cjociazby dlatego wlasnie ze nasze zycie to maly pylek ale moj pylek i nie moge sie zgodzic zeby tak zostalo. Bede szukac bo nie ma poprostu szans zeby sobie byla dolegliwosc bez przyczyny. Znajde ja chocbym sie miala przebadac od malego palca u nogi po uszy i bede sobie sikac normalnie.
Offline
Zdolowana - obawiam się ze nie zrozumiałaś. Ale jak jesteś z tej grupy która mimo że ma uczulenie na (dajmy na to) porzeczki i mimo wszystko je te porzeczki (aby zyc pelnia zycia) no to wybacz... ale to brak logiki... autodestruktywizm i oklamywanie samej siebie; zreszta nie wydaje mi sie aby takie konsumpcyjne podejscie do zycia bylo madre, tu ci seks wadzi, tu czy zabiegi pielegnacyjne w saunie mozesz praktykowac - czy nie. Coz - normalny czlowiek smuci sie faktem ze nie moze posiedziec spokojnie na dupie i zrobic tego co ma zrobic, czy to w pracy, czy to w domu. Nie obraz sie - ale mysle ze przydalaby Ci sie mala lekcja pokory i jakas refleksja nad sama soba.
Twoje zale sa dosyc dziecinne. Wiem ze bedziesz na mnie wieszac psy - ale wybacz, wszystko ma swoje prawa. Nie odmawiam Ci pozytywnego myslenia, ktore jest wazne - ale jest tez cos takiego jak racjonalizm, zas tresc wymusza forme a nie odwrotnie. Zastanow sie jak jest w Twoim przypadku i postaraj sie nie myslec o mnie zle.
Ja nie przepadam za thrillerami - skonczylem sobie popularnoanukowa Znicza a teraz czytam te Siedem Lat W Tybecie.
W pacy zas katuje sie tym: http://radionafali.com/
(powiem szczerze - popelniaja wszelkie mozliwe dla radiowca bledy i zwyczajnie - podaja bledne informacje, ale inicjatywa zacna)
Offline
...aha - pro forma: Zdolowana - przez poltora miesiaca napisalas ponad 100 postow. Ja przez trzy lata obecnosci na forum naklepalem 150. Wnioski pozostawiam Tobie.
Offline
Offline
* na temat tego jak mają żyć
Offline
...mylisz się Kokoszko. Mylisz się - przez X czasu nikt jej nie wskazał na to robi nie tak w swoim toku rozumowania i zobacz gdzie zabrnęła, co mówi. Nie bardzo rozumiem co mi zarzucasz - nie mówię nic niestosownego/destruktywnego itd. A że mam racje? Dlatego ja przedstawiam. Sianie chaosu nie jest tym co potrzeba choremu.
Offline
GS, trochę się zapętlasz. Każdy ma swój próg bólu i odporności psychicznej, a o tym, jak znosimy chorobę, decyduje stopień opanowania bólu. Oraz możliwości życiowe, niejako wtórnie, bo im jesteś zdrowszy, tym masz je większe. Ty funkcjonujesz całkiem nieźle, masz pracę, dajesz sobie radę - i z utrzymaniem, i z chorobą. Sama widzę, że Zdołowana się nakręca, ale wiem, że są sytuacje, że człowiek nie wie co dalej, jak opanować ból - i bardzo się boi. A zarzut liczebny postów jest nie tylko nielogiczny, ale wręcz absurdalny - wszak forum istnieje z aktywności użytkowników.
Trochę wyrozumiałości, bo nie na każdego działa motywacja negatywna.
A inna sprawa, Zdołowana, że postaraj się tak nie nakręcać, bo im bardziej się stresujesz, tym bardziej spinasz, a napięcia dodatkowo "podkręcają" ból i dysfunkcje mięśniowe. Masz sporo energii, na ile się da - spróbuj ją wykorzystywać konstruktywnie, bo szkoda jej na stres . I pomyśl o medytacji itp. metodach relaksacyjnych - trochę pomaga nie tylko na "rozedrganie" spowodowane stresem chorobowym, ale też p/bólowo.
Offline
Do GS87,
wiesz co, super że jesteś tu trzy lata i zapewne otrzymałeś pomoc na tym forum przez ten czas na tyle na ile tego potrzebowałes. Ja potrzebuje moze wiecej pomocy niz Ty. Dopiero sie zaczynam z tym zmagac i bardzo Cie prosze abys nie osądzal czy moje podejscie jest dobre czy nie. Od kąd weszlam na to forum i przeczytalam motto na stronie głownej cytuje :
"Nieprawda, że nie można wyleczyć Cię z problemów z pęcherzem. Nieprawda, że nie masz szansy wrócić do normalnego życia" stwierdziłam, że to forum jest dla mnie i pomyślałam, że są na tym forum ludzie, którzy potrafią pomóc i podzielić się swoim doświadczeniem z chorobą. Dlatego nie zamierzam przyjąć choroby i jak to piszesz nie oszukiwać się że jestem zdrowa jak jestem chora. A z tymi postami to nikt przecież Tobie nie zabraniał napisać więcej. Nie uważam, żeby było to coś złego, że przeleje tu na forum co mi leży na sercu zamiast w sobie dusić i że zrobi mi się lżej. Po to jest chyba to forum, żeby sobie wzajemnie pomagać a nie oskarżać kogoś bezpodstawnie o to, że należy sie lekcja pokory. Przykro mi, że Twoj problem trwa trzy lata. Ale ja nie chce, żeby mój tyle trwał i szukam pomocy i wskazówek. Tyle w tym temacie.
Redakcjo dzięki za rade z medytacją. Zamierzam przeczytać jakąś książke na ten temat, co by to jakiś sens miało.
Jeśli kogoś uraziłam swoją obecnością na forum to proszę napisać mogę usunąć konto, nie chciałabym, aby tu jakieś spory były. Myślałam, że można tu pisać śmiało zarówno z pytaniami jak i dołkami oraz sukcesami.
Offline
...cóż, może nadmieniÄ™ że ja na forum szukaÅ‚em solucji i porad praktycznych, a kwestia „wsparcia duchowego” to rzecz która jest miÄ™dzy wierszami, a jeÅ›li wprost – to dotyczÄ…ca istoty rzeczy a nie wtórnoÅ›ci.
Powiem Ci tak – bardziej martwiÄ… mnie choroby w rodzinie. Oprócz pÄ™cherza mam też i inne komplikacje zdrowotne – równie uciążliwe i niestety z podobnymi szansami na zaleczenie.
Nie mam cieplarnianych warunków i czasami stykami siÄ™ wrÄ™cz z kpinami/zÅ‚oÅ›liwymi uwagami nt. choroby (inna rzecz ze nie mam taryfy ulgowej i o niÄ… nie zabiegam). SÄ… i inne problemy natury koegzystencji miÄ™dzyludzkiej czy też ogólniej – bytu. Ale gdybym podchodziÅ‚ do tego tak jak Ty odszedÅ‚bym od zmysłów.
Mimo tego że nie wszystko jest OK. – uważam że mam diabelna szczęście, ponieważ rodzÄ…c siÄ™ pewnej chÅ‚odnej zimy roku 1987 w Szpitalu Praskim a nie np. Kiszyniowie czy Sarajewie natrafiÅ‚em na nader sprzyjajÄ…ce warunki bytowe. Co zaÅ› siÄ™ tyczy przeciwnoÅ›ci - nie wiem czy odważyÅ‚bym siÄ™ cofnąć czas – to co przynosi rozpracowywanie problemów to nie tylko doÅ›wiadczenie ale też sens życia sam w sobie...
Ty mówisz że patrzysz na innych ludzi śmiejących się, beztroskich i myślisz ze oni nie czują tego co Ty. A czy pomyślałaś jakie to pozorne? Clown też wydaje się zawsze zabawny. Ale czasem zmywa makijaż. Zresztą nie ma sensu ferować takich sądów.
JeÅ›li kÅ‚opoty wynikajÄ… z czynników losowych – trudno. Nie ma co siÄ™ frustrować, trza podjąć takie a nie inne dziaÅ‚ania niwelujÄ…ce. JeÅ›li kÅ‚opoty wynikajÄ… z naszej gÅ‚upoty (jakkolwiek tego nie rozumieć) – wtedy możemy mieć faktyczne powody do niepokoju. WÅ‚aÅ›nie przed tym drugim staram siÄ™ CiÄ™ przestrzec – jak Ci rzekÅ‚o parÄ™ osób – trza przyhamować.
(Czy jestem normalny? Nie).
Offline
A tak Motywacyjnie
Czytam teraz Beatę Pawlikowską... fajnie, lekko pisze, ale zarazem treściwie, prawdziwie i wręcz do bólu...
I tom - "W dżungli podświadomości"
II tom - "Księga kodów podświadomości"
we wrześniu będzie III tom
"Kurs szczęścia"
Jak macie FB i jesteście oczywiście zainteresowani, to polubcie B. Pawlikowską - co chwilę dodaje wyrywki z tych książek...
I jeszcze dowcip, bardzo na czasie
Mąż drze ryja siedząc na w kiblu:
- Kochanie!!! SÅ‚yszysz mnie???
- Co się stało? - pyta żona. - Papier się skończył?
- Nie... Możesz zrestartować router?
Offline
Wczoraj na TVP KULTURA lecial Poważny Człowiek (oryginalnie: Serious Man z 2009 - jaki cudem udało im się tak trafnie przetłumaczyć tytul? Toż to fenomen!).
Myślę że daje katharsis - taka tragikomedia: i przekaz ma taki - ze pewne rzeczy sa dla nas wazne tymczasowo, a potem traca na znaczeniu (w gre wchodza i inne watki, inne przemyslenia). Wchodze wczoraj na filmweb - poczytac czy inni tez tak zachywceni i w ogole co to za dzielo, czemu nie mialem okazji tego nigdzie widziec wczesniej: jak sie okazalo, motloch nie zrozumial kompltenie filmu i wylaczal po 15 minutach...
na rany Chrystusa i wszytskich bogow.... k**** m***
Jak mozna byc az tak glupim by zabawnego, trafnego obrazu ktory jest w zasadzie pozbawiony zawilosci czy dluzyzn - nie zrozumiec i znuzyc sie nim?
Offline
A tak w ogole potrzebna mi bambusowa roleta 40 na 60 cm - jak nie bedzie obszyta to moze byc nawet otagowane jako "mata bambusowa" czy sprzed o sushi. Idzie gdzies dostac cos w tych wymiarach za rozsadna cene? Sklepow mebowych mam od cholery, ale tak orentacyjne - co by nie lazic?
Offline
filmu nie oglądałam...
A roleta może najszybciej i najtaniej w Obi, albo Castoramie?
Offline
Sek w tym ze mi sie nie pali - marketow budowlanych i innych sklepow mam w okolicy zatrzęsienie - zas to co mi potrzebne to pierdola za 10 zl;
Offline
allegro.pl
Offline
Tak - ale tam mam 60x150 - wczoraj dwie godziny szukalem, a mi potrzeba 60x45. Myslalem po prostu ze znajdzie sie cos w sam raz.
Offline
Zadzwoń do jakiejś formy, gdzie robią/ instalują rolety i spytaj się czy ci taką zrobią i za ile..? Że nie chcesz montażu tylko roletę na wymiar do zawieszenia sobie samemu!
Offline