Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
a ile masz mg tego flumyconu ?
Offline
Biorę 100 mg flumyconu, niby lekarz powiedział, że co drugi dzień, ale ja biorę codziennie, oprócz tego czosnek, oregano olej, koci pazur i resveratrol, one niby działają na podniesienie odporności ale też mają działanie antygrzybiczne.
Kontynuuj lactovaginal albo inne środki ginekologiczne z kwasem mlekowym, jeśli Ci pomagają, a co z tym środkiem z aplikatorem, nie stosujesz już go, mówiłaś, że Ci pomagał, nawet ja chciałam sobie go zakupić, ale na razie nie było potrzeby, na razie nie odczuwam swędzenia w tych rejonach. Póki co!
Offline
nie chce mi sie pisac u kazdego z osobna ale dotyczy to was wszystkich.
trzeba jesc duze ilosci żurawiny i to codziennie. zakwaszanie pomoze z grzybica i bakteriami. natomiast zbyt duze ilosci flumyconu i czosnku rozwala wam watroby i zoladek, wiec dodatkowo trzeba brac na watrobe ostoropest. na zaparcia zmielone siemie lniane - ktore tez pomoze na zgage.
Offline
zapomnialem dodac, trzeba pic min 2 litry przegotowanej wody
Offline
chyba prosciej mi bedzie kupic wiatrowke i strzelic sobie w leb. zaraz sobie zrobie zurawine z kefirem.
Offline
kaloryfer a moze byv zrodlana woda?
Offline
Ja osobiście jestem teraz na tzw cranberry protocol - protokół żurawinowy - tzn zakupiłam sobie z Puritan's Pride butelkę żurawiny w kapsułkach - podobno super mocna, tak było napisane na allegro i lykam ją 3 x dziennie po 2 kapsułki, ale nie zauważyłam jakieś tam rewelacyjnej poprawy ale łykam dalej. Czosnek biorę w pastylkach 2 x dziennie ponieważ działa on jako naturalny antybiotyk a ponieważ odstawiłam, o zgrozo, antybiotyki, musiałam je czymś uzupełnić. Na razie nic nie czuję w wątrobie.
Zdowolona opcję z wiatrówką zostaw sobie na póżniej jak już wszystkie opcje się wyczerpią, ja dołączę do Ciebie:)))
Offline
nie kupujcie jakis tabletek czy suszonej zurawiny, tylko mrozona i sami ja gotujcie-dopiero poczujecie kwas, woda tez zwykla przegotowana-zadne wynalazki, to ma plukac organizm
Offline
jak pije żurawine ktora sam robie o to az mnie calego wykrzywia i trzepie tak kwasne jest to swinstwo-ale dziala
Offline
ja kupuje mrozona z biedronki, kwasna jak ho ho... przeszlo mi przez mysl choc to moze glupie, czy to nie jest u mnie reakcja na pylenie drzew ? bo mam dość mocny katar, kicham, swedza mnie bardzo oczy i miewam placki zerwone na skorze ktore znikaja szybko. swedzi mnie gardlo. moze jest szansa ze to jeszcze ni grzybica?
Offline
Nie przesadzajcie. Przy pęcherzu bardzo kwaśnych, drażniących też nie można, bo dolegliwości się nasilają.
Zdołowana, te objawy są od jakiego czasu i co zażywasz od tego czasu?
Offline
A tak a propos tej żurawiny mrożonej, to jak ją przyrządzacie?
Najpierw rozmrażacie i ile jej wrzucacie do gotującej się wody i ile gotujecie?
Ja w sumie uwielbiam wszystko, co kwaśne więc jako alternatywa dla ziół mogę sobie też przyrządzić taką żurawinkę domowej roboty, poszukam w sklepach więc wersji mrożonkowej.
W ogóle dla mnie życie teraz to jeden wielki kwas więc odrobinę więcej kwasu nie zaszkodzi:)
Offline
ma byc tylko przykryta woda i gotowac bez wrzenia ok.1 godz., mozna dodac troche cukru zeby przy piciu zbytnio nie "wykrzywialo", natomiast przy grzybku lepiej z cukrem uwazac.
u mnie po zurawinie i sporej ilosci picia wody przez 3-4 dni mam spokoj z pecherzem i co dziwne z prostata na jakies min. dwa tygodnie
Offline
No to super, wypróbuję. U mnie cukier odpada, cieszę się tylko jego widokiem ale takie umartwienie mi nie przeszkadza.
A możesz sprecyzować, co to znaczy że woda musi być przykryta, chodzi oczywiście o to, że ilość żurawiny musi pokrywać się z ilością wody, czy że garnek musi być przykryty?
Żeby gotować bez wrzenia, to najpierw trzeba doprowadzić wodę do wrzenia, zmniejszyć gaz a potem wrzucić żurawinkę, tak robiłam zioła, utrzymując wodę bez wrzenia.
Jutro z samego rana idę na poszukiwanie tych mrożonek żurawinowych, dobrze, że jutro nie ma już święta pracy:)
Offline
gotujesz pod przykryciem, to takie bardziej duszenie niz gotowanie. zurawina musi zrobic sie miekka
Offline
Nic z tego, nie znalazłam tej żurawiny, obeszłam wszystkie sklepy w okolicy. Poszukam w Auchan w sobotę, jak będę szła po zakupy, to jakaś klęska żurawinowa.
Offline
beautiful mrozone zurawina jest w biedronce. ja wogole nie gotuje tylko wsypuje takie kulki zmrozone zalewam woda i blenduje. chyba nie trace witamin? postanowilam ze kupie jakis specyfik typu citrosept lub paraprotex (dobrze napisalam?) ktore mi polecacie. koci pazur brzmi strasznie. u mnie to juz chyba tylko ta grzybica daje w kosc, pecherz sobie dobrze radzi, mysle ze te pieczenia to grzybica poprostu. redakcjo, wzielam to co mialam na noc biore ten flumycon dopochwoeo, na dzien gyno femidazol, tez doustnie flumycon. na koniec zakwasze pochwe abiofemem. pije duzo zeby to wyplukac. nie mam innego pomyslu na chwile obecna. ludzie drodzy jak mnie wkurza ze ten grzyb nie wychodzi na posiewach. do dupy jest to laboratorium, a nie bede jechac 500km zeby oddac posiew.. nie mam takiej mozliwosci. pojde do mojej dawnej gin na posiew-ona wysyla i dostaje dokladne wyniki z oznaczeniem co jak gdzie. ile dobrej flory . a ten szpitak to nir wiem mam wrazenie ze nawet nic nie wysiewaja. a moze jakby bylo wiadomo co to za grzyb to by lekarz dobral leki. jestem w lepszej kondycji psychicznej bo troche dobie odpoczelam.
Offline
ale powiem Wam ze wykurze tego ***** grzyba chociaz by mnie mialo trwale zwykrzywiac od zurawiny! czekam naopinie specyfikow wykurzajacych grzyby
Offline
dodatkowo postanowilam chodzic po domu w spodnicy bez majtek co by wietrzyc to i owo, bo ja chodze czesto w bardzo obcislych dzinsach, a to zle.
Offline
żurawina zakwasza, a grzyby lubią środowisko kwaśne. Więc czy to dobry pomysł?
Offline
jak to grzyby lubią środowisko kwaśne ? wszyscy zawsze mówią, że właśnie w kwaśnym środowisku się nie rozwija grzybica
Offline
Byłam w Biedronce, ale widocznie jest niedostokowana, gdyż nie znalazłam żurawiny, spróbuję jeszcze w Auchan. Czyli jak blendujesz, to potem całość wypijasz tak?
Zdowolona, też podpisuję się pod tym, że grzybki nie lubią kwaśnego, można o tym wyczytać w tym np. artykule, gdzieś pośrodku:
http://naturaizdrowie.bazarek.pl/article/aid,3143/ckid,1091/grzybice-plaga-xxi-w.html/
Tam jest też napisane, że grzybica lubi się zagnieżdżać w otworach międzyzebowych, wtedy są nawracające stany grzybiczne pochwy, nieprzyjemna to dolegliwość ogólnie mająca tendencję do nawrotów.
Myślę, że Twój plan działania jest właściwy, jest jeszcze taki specyfik na rynku jak Trivagin który wprowadza bakterie kwasu mlekowego do układu moczowo-płciowego - dobra alternatywa dla Lacibios Femina. Ale w sumie Ty nie masz problemów z pęcherzem. Nie bój się kociego pazura, wiem, że masz wizję ostrego pazura, który Cię zadrapię, ale jest to suplement w tabletkach, doskonały, działa też przeciwgrzybicznie i stymuluje układ odpornościowy do walki, do nabycia w sklepach ziołowych i na allegro - wersja ekonomiczna. Oprócz tego dobry jest olej oregano - też suplement do walki z grzybicą, citrosept jest też ok, ale u mnie podrażniał pęcherz. Paraprotex jest na bazie czosnku, bardzo drogi, więc można ewentualnie przyjmować sam czosnek w pastylkach chyba że naturalny do uaromatycznienia potraw.
Ja teraz z kolei muszę odstawić przeciwgrzybiczne przed kolejnymi badaniami więc na maksa zastosuję preparaty naturalne.
Jeszcze możesz sprawdzić w CBA DNA Poznań, można do nich wysłać badanie na ich koszt czy nie robią badania na grzyby, są dobrzy i bardzo profesjonalni. Tutaj info o badaniach.
http://med.cbdna.pl/pl/diagnostyka-infekcji-drog-moczowo-pciowych.html
Offline
dobra czyli jednak polecasz koci pazur i pastylki z oregano. koci pazur mi sie kojarzy nie z drapaniem tylko z jakas wiedzma dorzucajaca do kotla to i tamto i miedzy innymi stary smierdzacy koci pazur. no ale moze dziala magicznie. a ile kosztuje taki pazur? trivagin bralam kiedys, ginekolog mi kazala, bo gdy nie wyszla ani w posiewie ani na badaniu nie bylo widac grzybicy to twierdzila ze to moze jednak nawroty pecherza. kurcze.. czlowiwk glupi. to wszystko przez te antybiotyki na pecherz. pod koniec pierwszego poczulam takie dziwne pieczenie i myslalan ze to niedoleczenie i wzielam drugi. teraz sie bede bawic w kotka i myszke z grzybica.
Offline
jeszcze widze ze jest candida clear. moze na to sie szarpnac? ktokolwiek widzial kto kolwiek slyszal o tym? ma tez koci pazur. powiem Wam, ze moze moj zab do usuniecia jest zrodlem nawrotow. myslalam ze juz bede miec go z glowy, ale przesuneli mi wizyte z 30 kwietniw na 20 maja.
Offline
Koci pazur to rzeczywiście taka wiedżma wyganiająca grzybicę Koszt zależy od ilości tabletek oraz mocy, ja kupowałam na allegro 5000 mg - chyba 100 lub 120 tabletek za 99 zł, wersja bardzo ekonomiczna, gdyż starcza na 100/120 dni - bierze się wtedy raz dziennie, w innych sklepach są tabletki po 400 mg więc wyobraż sobie, ile tego musisz łyknąć aby dobić do 5000 mg. Koci pazur przyjmuje się tylko przez 6 miesięcy, naprawdę działa, przecigrzybicznie, immunomodulacyjnie, poczujesz przypływ siły, energii, mocy, nic nie będzie się Ciebie czepiało, żadne krążące wirusy.
Oregano też jest dobre, poleciła mi je koleżanka, candida clear myślę, że możesz sobie darować gdyż działa tylko na układ pokarmowy. Ten trivagin brzmi bardzo dobrze, sama się nad nim zastanawiam.
Oczywiście usuń jak najszybciej ten ząb, dla ilustracji, jakie są powiązania pomiędzy zębem a innymi układami, przed wszelkimi operacjami okulistycznymi np. w USA i Anglii są zalecenia, aby sprawdzić i wyleczyć sobie zęby, gdyż wszelkie gromadzące się tam bakterie mogą przejść do narządu wzroku i spowodować brzemienną w skutkach infekcję. Tak, jak było napisane w tym artykule, to też może powodować nawrót grzybicy. A co masz w tym zębie?
Wreszcie udało mi się zakupić tę mrożoną żurawinę w Auchan, jestem pod wrażeniem asortymentu, chyba wyślę list do prezesa, jest tam mąka żytnia, orkiszowa, makaron żytni, wszystko dla nas dotkniętych cierpieniem związanym z posiadaniem pęcherza. Jutro zaczynam zapodawać sobie kwasy żurawinowe:)
Offline