Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
napewno nie mam czestomoczu. rano sikalam o 8, teraz 10:45 a mnie sie jeszcze nie chce. to raczej bardzo lagodne zapalenie albo tylko podraznienie, ale groznie sie zapowiadalo.
Offline
nie nazwe tego typowym zapaleniem pecherza. nie ma czestomoczu i skapomoczu, jednak czuje ze tocosna tle bakteryjnym, przypominami to moje pierwsze zapalenie jeszcze z wczesniejszych czasow. biore urofuraginum - choc wyszlo mi na badaniu kiedys ze u mnie sa uodpornione e.coli na furagine. przeprosilam sie z urinalem i witamina C 1000. kupilam w koncu tez tavurin. w sumie nie mam co narzekac bo i tak nie jest tak najgorzej. ostatni raz mialam tak rok temutylko mocniej. jednak martwi mnie i jednoczesnie mi szkoda bo dbalam o ten uklad moczowy jak wariatka i nie bralam przez tydzien urinalu bo mi sue zdawalo ze tak juz sobie swietnie radzi moj pecherz. przestalam sie tez zakwaszac mocno w obawie przed grzybica. jeszcze wieczor przed porannymi dolegliwosciami stwierdzilam ze zaczynam czuc sie wolna - dalam chyba wyzwanie losowi. a i ciekawostka nie ma jakich kolwiek dolegliwosci ktore bralam za grzybiczne, doslownie jakby byla jakas umowa miedzy grzybica a zapaleniem typu: dobra to teraz sobie e.coli zapalajcie pecherz a zaraz jak skonczycie to my grzyby wracamy.
Offline
dziś dentysta już od wczoraj mi się śni. ciekawe czy pozbęde się od razu tego zęba. byłby już spokój przynajmniej z jednym. a jeśli chodzi o dolegliwości to u mnie uwaga nowość ! swędzenie po sikaniu ! koszmar. mija po jakimś tam czasie. swędzenie jest jakby z cewki moczowej. sprawdzałam i śluz z pochwy prawidłowy, nic mnie też w pochwie nie swędzi podczas sprawdzania. za to jak dotkne cewki to czuje mocniejsze swędzenie. uczucie jest takie - nie wiem czy się kiedyś komuś przydarzyło np w dzieciństwie, że w miejsca intymne dostało się np mydło i wtedy jest taki swędzacy dyskomfort. trzymajcie kciuki, żebym przeżyła wizyte u dentystki.
Offline
witam Was moi drodzy. otóż jestem w ciąży ! cieszę sie bardzo teraz pozostaje mi liczyć na to, że coś co mnie co jakiś czas nęka to nic strasznego i nie zaszkodzi dziecku,byc moze teraz ginekolog zajmie sie mna nalezycie. niestety już czuje wzmożone parcie na pęcherz, wydaje mi sie ze juz cos jest nie tak, chyba ze to juz hormony.
Offline
Moje Najserdeczniejsze Gratulacje, Uważaj Teraz Na Siebie I Dbaj O Dzidziusia Który Będzie Sobie Rósł Coraz Większy I Większy:)
Offline
dzieki beautiful, juz oddalam mocz do ogolnego badania i na posiew. o 13 wyniki ogolnego a posiewu w poniedzialek. zobaczymy czy beda leukocyty w moczu i czy gin mi cos na to da. zastanawiam sie czy ja sie za cieplo nie ubieram w okolicach krocza. zawze robie tak zeby mnie nie przewialo, ale przez to poce sie w tych miejscach, w dodatku mocno sie poce miedzy posladkami. pewnie to wszystko splywa prosto do cewki... zauwazylam, ze jak czuje potrzebe wyproznienia, ale nie zawsze moge leciec w danej sekundzie bo np jestem w sklepie czy cos, to wtedy poce sie strasznie miedzy posladkami, i w wiekszosci wtedy czuje ze mam wilgotna bielizne. moze to poprostu przez to pocenie na przysłowiowej dupie.
Offline
z ogolnego badania moczu wyszlo, ze zdrowy, bez leukocytow, piasku itp. ciekaew co wyjdzie z posiewu. tylko pani zapytala czy zazywam cos z witamina C bo ma oznaczone ++, powiedzialam, ze myslalam ze mam zapalenie i pilam wode z cytryna oraz syrop z zurawiny, powiedziala ze to pewnie przez to.
Offline
czy źle zbudowana cewka moczowa, jest widoczna gołym okiem, czy potrzeba do tego jakiegos specjalnego urzadzenia ? zastanawiam sie, czy ginekolog zauwazylby jakies nieprawidlowosci.
Offline
Chyba nie. Mnie lekarze - ani urolodzy, ani ginekolodzy - nie powiedzieli, a jak sama zobaczyłam i obfociłam pewne dziwne zmiany, to do tej pory nie mogę się dowiedzieć, co to jest i czy to normalne. Nie wiem - ale teraz to już strzelam - czy nie powinnaś mieć kolposkopii. To znaczy - pewnie fizycznie jest to możliwe i tak jak u Alusi - jak trafi się lekarz obeznany z zaburzeniami, to pewnie coś zauważy, ale nie wiem, czy większość nie zwróci uwagi dopiero po dokładniejszym badaniu.
Offline
dzis znow jestem prawie pewna, ze to grzybica, bo swedzi i piecze. w ciazy wiele nie mozna niestety. sama moge lykac tylko lacibios femine. bylam na badaniu u ginekolog w poniedzialek i nie zauwazyla, kolejna wizyta za tydzien. moze jakos wytrzymam do tego czasu.. na szczescie nie swedzi i nie piecze caly czas, tylko okresowo, ale mimo wszystko dziekuje bardzo..
Offline
Weż sobie lactovaginal oprócz tego Lacibios, on zawiera dwa podstawowe probiotyki rozpędzające właśnie grzybicę, ja mam podobną sytuacje, nie wychodzi grzyb w wymazie a mam dolegliwości. Jak tam ogólnie samopoczucie w ciązy, bardzo Ci dokucza? Masz już wybrane imiona?
Offline
witam. jakos sie trzymam choc latwo nie jest. od paru dni piecze mnie cos coraz bardziej, ale tylko po sikaniu, po kilkudziesieciu minutach mija. nie wiem czy to cos z ukladem moczowym, bo nie latam do toalety, mocz nie jest metny. pewnie grzybica. czekam na wyniki cytologii - beda 2-3 lipca - jeszcze tydzen, jakos wytrzymam. gin kazala lykac i urinal i lacibios femina, ktore podobno nie szkodza w ciazy. podczas badania niczego takiego na oko nie widac. byly owszem jakies biale uplawy w malych ilosciach, ale ph pochwy kwasne no i gin pobrala material na cytologie. zobaczymy. meczace to jest. jeszce pare dni i moje problemy zakresla okragly rok..
Offline
a z dzieckiem wszstko w porzadku jak bylam na wizycie, mam nadzieje ze nadal jest wszystko ok , zeby jeszcze z tym sikaniem byl spokoj to by bylo juz calkiem super, aaa i zapomnialam dodac ze ostatnio znowu mnie kłuje po sikaniu. stawiam ze to grzyb znowu a raczej caly czas..
Offline
a wszelkie dolegliwosci mam wrazenie ze pochodza z cewki, ale to moze byc zludne.. nic w obrebie ukladu moczowo plciowego juz nie jest pewne ;/
Offline
Hejka
Jakoś musisz dotrwać do szczęśliwego rozwiązania. Pamiętaj jednak, że w takim przypadku, kiedy sa jakieś kłopoty z układem moczowym a nie daj Panie Boże, są jakieś bakterie typu coli czy e.f to lepiej jest rodzić poprzez cesarskie cięcie, gdyż wtedy bakterie dziecka nie dotkną. Mówię na poważnie, że coli czy inna franca jest bardzo grożna dla dziecka, może nawet doprowadzić do śmierci. Mówię o samym fakcie porodu, w łonie matki dziecko jest bezpieczne dopóki dziecko nie wejdzie w drogi rodne. Tak piszę, gdyż ginekolodzy lekceważą problem pediatrzy biją na alarm a tu chodzi o bezpieczeństwo a nawet życie dziecka. Nie wiem jak z grzybem ale pewnie podobnie.
Offline
cytologia mi wyszla bardzo dobrze, zero bakterii, grzybów, stanów zapalnych. jestem teraz w 13 tyg ciąży, i narazie wszystko ok - oby tak dalej. ciąże znosze w miare dobrze, w miare, bo czasem mi tak nie dobrze że hej..
co do sikania powiem, że nie jest źle. rzadko zdarza się, że coś piecze po sikaniu lub samoistnie. stosuje doraznie żel provag. moja ginekolog twierdzi, że to musi być uczulenie na coś, bo skoro piecze mnie po badaniu - a ona daje tam takie lateksowe coś na tą sonde usg to stawia, że to mogą być uczulenia, że moze taka delikatna jestem. no nie iwem.. może, w każdym razie nic innego mi teraz nie zrobi, bo wszystkie badania wychodza dobrze, wiec ona nie wie na co by mi mogla dać leki, a w ciąży nie może eksperymentować. ale tak jak jest teraz to wytrzymam, jste lepiej niz przed ciążą nie zaglądam często, żeby sie nie naczytać i nie wkręcać sobie teraz różnych chorób i bakterii. co do porodu to nie wiem, nie wiem czy przekonam lekarzy, żeby mi zrobili cesarke z powodu tych dolegliwości, których nie widać w rzaden sposób, na badaniach wymazach, posiewach, cytologiach nie wychodzi nic.
Offline
chcialam napisac, ze moja ciaza zakonczyla sie powodzeniem i cesarskim cieciem. jesli chodzi o dolegliwosci to przeszlo niemal wszystko. czasem jakis dyskomfort, nic wiecej. na poczatku tylko cos sie tam dzialo ale w moczu nic nie wychodzilo, natomiqst w 25 tyg ciazy bylam w szpitalu z powodu bolu plecow i okazalo sie ze to jakis piasek schodzil ii przy tym tez mialam pieczenia. nie wychodowano u mnie ponownie streptococusa agalacitae, na cytologi wyszla grupa 1 ( o dziwo) jesli teraz wroci to bedzie jasne, ze winowajca jest maz, bo wstrzymalaycim sie od wspolzycia ze strachu przed bakteriami. na chwile obecna zyje normalnie, nie zaprzatam sobie glowy tymi sprawami. nie martwie sie co ile oddaje mocz, co jem bo w ciazy jadlam co popadnie, zyje tak jakby mojego problemu z pecherzem nie bylo. odpukac oczywiscie i zycze wszystkim aby to przeszlo. moze za duzo kombinowalam wczesniej ? nie wiem. odezwe sie po pologu jak juz bede w stanie stwierdzic czy wspolzycie jest problemem.
Offline