Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
Podniesiona prolaktyna obniża poziom estrogenów , powoduje zaburzenia wydzielania hormonu LH związanego z owulacją( chodzi o jajeczkowanie) zaniiedbanie takiej sprawy prowadzi do zaniku owulacji , zmniejszenia poziomu esrogenów , suchości pochwy , ścieńczenia śluzówek itd a tym samym może mieć wpływ na śłuzówkę pęcherza, i cewkę, no bo zwiększa się nadwrażliwość śluzówek , zwiększa się parcie, cewka słabiej trzyma itp. Dlategote nasze babskie hormony trzeba pilnować niestety
Offline
Magdalena jak wyszedł za wysoki poziom prolaktyny , przede wszystkim trzeba zrobić test z metoclopramiidem , 2x pobierają krew przed i po połknięciu tabletki tego świństwa i określa sie w ten sposób jaki jest poziom hyperprolaktynomi i czy trzeba leczyć, przy nie dużych nadwyzkach moze wystarczyc Castagnus- takie ziołowe cudo bez recepty a przy wiekszych Bromokryptyna, można ewentualnie też progesteronem próbować obnizyć prolaktynę ale to też przy niedużych zaburzeniach. Sama sie z tym bujam więc jakby co to pytaj
Offline
Jeśli wynik będzie powyżej 100 to przydałoby sie zrobić tomograf komputerowy głowy. Prolaktynę wydziela przysadka i tak duże zaburzenia mogą wskazywać na guza przysadki. ale nie koniecznie.
Offline
Też mam problem z prolaktyną. Widzę że nie jestem sama. Może coś w tym jest...
Offline
Dziewczyny slicznie Wam dziekuje nie mialam o tym pojecia dana wogole. Jak to dobrze ze istnieje to forum i moge posluchac doswiadczonych ludzi. Szkoda tylko ze moj gino nigdy przenigdy o tym nie wspomnial i nawet nie zaproponowal mi zbadania poziomu hormonow. Dopiero czlowiek musi sie sam uczyc szukac i pytac. Mam do Was jeszcze pytanie mianowicie: mam dzis 1 dzien miesiaczki, prolaktyne bede badac w 3 dzien czy moze orientujecie sie czy mam byc na czczo? I jescze do dana: ja bralam rok jasmin to sa estrogeny wiec jak by prolaktyna byla zbyt wysoka to sprawa by sie wyrownywala prawda? I wreszcie ostatnie pytanie czy przy endometriozie tez jest zaburzony poziom prolaktyny, bo ja szczerze mowiac nie slyszalam ale teraz tak mi przyszlo do glowy? Dzieki jeszcze raz to dla mnie bardzo wazne
Offline
Powiem Ci, że niekoniecznie tabsy wyrównują hormony. Tzn. nie zawsze musi tak się dziać. Ja biorę je od lat kilku (z kilkoma przerwami, dłuższymi i krótszymi, żeby udowodnić lekarzom, że mój pęcherz nie szwankuje od nich, bo przecież wiadomo - jak kobiecie coś się dzieje, to na pewno jest to wina ginekologa ) i w sumie cały czas mam niski poziom progesteronu. On jest w normie, ale bardzo niskiej, dolegliwości a la PMS (bo przy hormonach trudno mówić o prawdziwym PMS) są tylko trochę mniejsze. Tak że nie jestem pewna, czy Yasmin bezwzględnie musi wyrównać prolaktynę. Na marginesie: nie zauważyłaś związku między dolegliwościami pęcherza (pojawieniem się, nasileniem) a braniem Yasmin?
PS. A czemu nie pytasz w swoim wątku? Potem będziesz szukała odpowiedzi i zapomnisz, u kogo toczyła się ta rozmowa
Offline
Brałam Yasmin przez półtora roku. Poziom prolaktyny nie obniżył się. Nawet troszkę się podniósł.
Offline
Ja na wszelki wypadek robię na czczo bo zawsze zapominam sie spytać
Offline
Offline
Dziewczyny ta pioruńska prolaktyna to jest podstępna małpa, dosłownie.
NIby takie tam nic , ale.
Generalnie prolaktynę podnoszą estrogeny czyli przy tabsach anty moze spokojnie polecieć prolaktyna do góry a do tego trochę stresu, klopotów, leki antydepresanty czy cymetydydyna, metoclopramid i mamy dużą prolaktynę.
Normalnie w cyklu ona nieznacznie podnosi się wraz ze wzrostem estrogenów a w drugiej połowie trochę spada, tak się dzieje gdy z przednim płatem przysadki jest wszystko ok , natomiast gdy zaczyna szwankować i poziom prolaktyny jest wysoki obniża ona poziom naszego estrogenu, zaczynają boleć piersi. głowa ( ja mam mega migreny) i w moim przypadku zaczyna się jazda z siusianiem. Ponieważ teraz aktualnie robię też badania bo zmieniłam lekarza , dzisiaj robiłam za sikawkowego mogłabym w kibelku zamieszkać, zgroza .
A i jeszcze jedno skraca się cykl pomalutku systematycznie bo zanika faza lutealna , nie ma jajeczkowania i tu może byc nieszczęście dla młodych dziewczyn ja już mam córkę
Także to co napisałas Redakcjo zgdadza się w 100%, dodatkowe estrogeny podnoszą PRL.
Magdaleno
1. jak badasz prolaktynę to oprócz wody nic nie wkładaj rano do buziaka , musisz być NA CZCZO żadnej kawy ani herbaty, pozostałe FSH, TSH, Estradiol, Progesteron, LH tu już mozesz zjeśc śniadanko.
2. na endometriozie się nie znam i tego nie wiem na moje szczęście
3. pocieszę Ciebie ,że ja moje problemy zawdzieczam szalonej Pani ginekolog która bez badań dała mi hormony twierdząc ,że podniesie w ten sposób moją odporność a ponadto żeby było jeszcze lepiej wysłała mnie do znajomego Chińczyka na akupunktyrę żeby dodatkowo bodżcowo podziałać na moje narządy moczowo-płciowe i tak podziałali razem do kupy , że mam dzisiaj uszkodzoną przysadkę, rozwalone hormony a ponieważ z tym problemem bujam się od kilku lat dodatkowo uszkodzone mam śluzówki i to tak super porządnie
Jakby coś jeszcze to się pytajcie to akurat jest mój konik.
Sama idę 5 lipca do nowej Endokrynolog - ginekolog z nową ( nikłą) nadzieją , bo jak narazie nie mam szczęścia do lekarzy co następny to "lepszy"
pozdrawionka
Offline
Dana no to fajnie lekarze nas zalatwiaja, ja mam tez kiepskie sluzowki bo skoro gdy tylko nabroje w diecie tzn napije sie wody z cytryna lub nie daj boze herbaty z cytryna to na bank nasikam w nocy pod siebie i wroca w dzien paracia naglace. Nie zauwazylam tylko pogorszenia, przynajmniej w sensie popuszczania lub sikania po siebie po slodyczach. Natomiast wsz owoce powoduja po kilku godz taki efekt. Zurawina tragedia, wiec sluzowka. Wiec jak ta prolaktyna podnosi sie przy braniu estrogenow to o jedno dbalam a na drugie szkodzilam. Bylam naprawde u kilku ginekologow i kazdy twierdzil ze estrogeny zadzialaja dobrze na pecherz i powinno byc lepiej! Nikt nigdy nie zbadal mi prolaktyny ani innych hormonow nawet przed ustaleniem ze mam je brac rok bez przerw(i tak zrobili mi 3 przerwy na odpoczynek). Dana piszesz ze skraca sie cykl pomalutku wiesz co ja miewalam cykle regularne np co 21 dni przez dajmy na to pol roku potem jak w zegareczku co 26 i tak do 28. Lekarze wbili mi do glowy ze to prawidlowo bylo bo przeciez co 21 tez moze byc a ze regularnie to git. A tu widze nie taka prosta sprawa. Piszesz o migrenach, ja po odstwieniu hormonow zawsze tez mam takie parodniowe jazdy, gdzie moj ukochany lek dexak sobie nie radzi. Czesto mialam bole glowy po okresie ale ktos mi pow ze to od tego ze biore przy miesiaczce duzo przeciwbolin i potem je nagle odstwiam. Chryste, pomyslalam sobie ze maja mnie juz za lekomanke kt ma objawy odstwienne. Ale tak sobie wtedy pomyslalam ze zapewne ma to zwiazek z poziomem hormonow.
Offline
Dana, no to fajnie lekarze nas zalatwiaja, ja mam tez kiepskie sluzowki bo skoro gdy tylko nabroje w diecie tzn napije sie wody z cytryna lub nie daj boze herbaty z cytryna to na bank nasikam w nocy pod siebie i wroca w dzien paracia naglace. Nie zauwazylam tylko pogorszenia, przynajmniej w sensie ntm po slodyczach. Natomiast wsz owoce powoduja po kilku godz taki efekt. Zurawina tragedia, wiec sluzowka. Wiec jesli prolaktyna podnosi sie przy braniu estrogenow to o jedno dbalam a na drugie szkodzilam. Bylam naprawde u kilku ginekologow i kazdy twierdzil ze estrogeny zadzialaja dobrze na pecherz i powinno byc lepiej! Nikt nigdy nie zbadal mi prolaktyny ani innych hormonow nawet przed ustaleniem ze mam je brac rok bez przerw(i tak zrobili mi 3 przerwy na odpoczynek). Dana piszesz ze skraca sie cykl pomalutku wiesz co ja miewalam cykle regularne np co 21 dni przez dajmy na to pol roku potem jak w zegareczku co 26 i tak do 28. Lekarze wbili mi do glowy ze to prawidlowo bylo bo przeciez co 21 tez moze byc a ze regularnie to git. A tu widze nie taka prosta sprawa. Piszesz o migrenach, ja po odstwieniu hormonow zawsze tez mam takie parodniowe jazdy, gdzie moj ukochany lek dexak sobie nie radzi. Czesto mialam bole glowy po okresie ale ktos mi pow ze to od tego ze biore przy miesiaczce duzo przeciwbolin i potem je nagle odstwiam. Chryste, pomyslalam sobie ze maja mnie juz za lekomanke kt ma objawy odstawienne No ale zrobie badania i bede wtedy narzekac bo na razie jeszcze nie wiem czy poprostu nie sa w porzadku
Offline
Z hormonami to jest takie błędne koło.
Ogólnie można powiedzieć, że im wyższy masz poziom estrogenów w organiżmie tym lepiej bo to one odżywiają nasze receptory w pochwie, na sromie, pęcherzu itd, zresztą wszędzie. To jest taki kluczyk i zamek tych zamków mamy mnóstwo ( jako kobiety wszędzie mamy takie receptory) na skórze , nasze ukochane jelitka, całe jestesmy od nich uzależnione.
Ale przeciez różnie nasze organizy pracują, nie jesteśmy maszynami, stresy, choroby i coś zaczyna sie z nami złego dziać. Gdy zmniejsza się ilość estrogenów w naszym organiżmie brakuje tych kluczyków do zamków , mamy wysuszoną skórę, sucho w gardle, gorzej pracują jelitka i zaczynamy mieć kłopoty z naszymi dolnymi partiami. I wtedy ginekolog może nam zaserwować hormonki. Zawsze podstawą takiej terapii są BADANIA, bez nich ani rusz , przecież każda z nas ma inny profil hormonalny każdy lek musi byc idealnie dobrany a potem trzeba wszystko regularnie kontrolować. Żle dobrane leki to najróżniejsze skutki uboczne a i nieodwracalne konsekwencje. Jedne kobiety łykają latami najróżniejsze hormony żle dobrane i im nic nie jest a inne meczą sie potem do końca życia z najróżniejszymi problemami.
Bo niestety to wszystko jak zwykle predyspozycje organizmu.
Ja najprawdopodobniej po urodzeniu dziecka a potem długiej antybioterapii musiałam coś mieć z hormonami , coś sie dzialo z przysadką ,miałam czesto migreny i bóle głowy i w tym bajzlu ktos mi dał hormony bez badań . W tej sytuacji tylko można uszkodzić człowieka ale to wiem dzisiaj a wtedy no niestety nie taki kierunek studiów skonczyłam a szkoda.
Także różnie to bywa.
Ta prolaktyna nie u każdego musi polecieć do góry, są dziewczyny u których po tabsach anty wszystko wraca samo do normy a niestety są takie które potem bujają sie latami.
Wystarczy poczytać na forum Bociana albo innym dla starajacych się o dzidziusia tam większość ma podniesioną prolaktynę jedne po tabsach inne już taki organizm z jakąś dysfunkcją, więc jest to problem dość powszechny niestety który niestety trzeba pilnować.
Przecież dochodzą jeszcze inne problemy które moga wpływac na prolaktynę : niedoczynność tarczycy, cukrzyca itd. Nasze hormony są ze sobą jakby połączone to takie sprzężenie zwrotne jedno ciągnie drugie, określone poziomy na siebie wpływają.Dlatego ustawianie trwa bardzo długo.
Destrukcyjnie prolaktyna wpływa na nasze śluzówki po dłuższym czasie no bo to wszystko musi trochę potrwać, podwyższa się prolaktyna, obniża się pomału poziom estrogenów( brakuje kluczyków do zamków) możemy zacząć odczuwać suchosc śluzówek, pieczenie, swiąd, nadwrażliwość. A przecież dla nas tutejszych forumowiczek może to stanowić dodatkowe nieszczęście.
Pilnujcie Dziewczyny hormonów i niestety jak już nie daj Boże jest cos nie tak to tylko leczcie się u endokrynologa - ginekologa. Sam ginekolog jest sa cieńki chociaż oczywiscie będzie twierdził, że swietnie się zna na wszystkim ale to banialuki. Sama doświadczyłam tego na własnej skórze
wiem co pisze i od serca radzę miejcie to na względzie.
Offline
Ja już o tym gdzieś pisałam, ale powtórzę tutaj: razem z prolaktyną warto zbadać TSH, bo te hormony lubią iść ze sobą w parze. A znowu niedobry poziom TSH też wywołuje problemy z pęcherzem.
Offline
Ta lekarka kazala mi też zrobić te TSH, więc zaczynam dostrzegać w jej działaniu jakąś logike, choć naciągaczka z niej byla niezła
Offline
Dziewczyny jak tylko czujecie osłabienie, macie wrazenie ,że nie macie na nic siły koniecznie sprawdzcie TSH - hormon przysadki mózgowej.
Przysadka mózgowa wydziela siedem hormonów które swiadczą o jej pracy.
Oprócz prolaktyny wydziela też m.in. TSH która działa na tarczycę.
Polega to na tym, że nadmiar hormonów tarczycy blokuje wytwarzanie w przysadce TSH, natomiast niedobór hormonów tarczycy powoduje wzrost wydzielania TSH.
Czyli jak zaczyna szwankować nasza pszysadka z hormonem TSH możemy mieć:
brak lub niedobór TSH który prowadzi do niedoczynności tarczycy,
lub nadmiar - do jej nadczynności,
oczywiscie jak wynik jest w normie oznacza, że u pacjenta osiągnięto normalizację funkcji tarczycy.
I faktycznie często jest tak ,że przy wysokiej prolaktynie dodatkowo można mieć kłopoty z tarczycą czyli nieprawidłowe TSH.
Offline
A propos przysadki: kiedyś daremnie usiłowałam zrobić sobie ADH - nie dało się, nikt nie robi...
Ja jestem cały czas zmęczona i ciągle mam wysuszone śluzówki (chce mi się pić), jest mi zimno nawet w upał, a tarczycę, glukozę, parametry nerkowe itp. mam w normie. Tak że nie warto od razu bać się, że to np. tarczyca szwankuje, tylko lepiej spokojnie zbadać sobie parę parametrów
Offline
Ja robie caly komplet hormonow, wg Twoich wskazowek redakcjo wiec jutro zrobie prolaktyne, tsh i przy okazji machne testosteron. Wynik pewnie pojutrze bedzie i mam nadz ze bedzie w normie.A tak szczerze mowiac to kiedy ginekolodzy kieruja na hormony bo skoro przed tabletkami nie, przy endo nie kto zasluguje na badania hormonalne?
Offline
Trudno powiedzieć, może osoby, które i bez badań wskazują na znaczne problemy hormonalne? Mój ginekolog mówi, że ważniejszy jest jakiś tam poziom nasycenia receptorów czy jakoś tak (nie zapamiętałam) niż poziom w surowicy, bo ten ostatni nie musi odzwierciedlać rzeczywistości. Tylko że tego pierwszego się nie robi, chyba że klinicznie, bo to byłoby bardzo kosztowne. Coś w tym musi być, bo niby progesteron mam w (niskiej) normie, a zaburzenia takie, jakbym miała jakieś duże niedobory tego hormonu. Ale akurat ja na opiekę ginekologiczną nie narzekam, więc nigdy nie dokształcałam się w tej dziedzinie i naprawdę niewiele umiem powiedzieć na ten temat.
Offline
TSH to może warto zrobić razem z T3 i T4 bo samo TSH potrafi wyjść dobre nawet jak T3 i T4 wychodzą źle.
Offline
No niestety ginekolodzy nie kierują na badania ale powinni jeżeli występują jakiekolwiek przesłanki u pacjentki wskazujące na problemy. A przed właczeniem terapii hormonalnej badania powinny być podstawą , mówi się o tym od dawna , pisze a jak idzie dziewczyna do lekarza to wszystkie jesteśmy wrzucone do jednej szuflady i w zależności od wieku przydziela się nam tabsy a nie w zależnosci od funkcjonowania naszego organizmu.
Offline
Zgadzam się z Tunia. T3 i T4 zrobic koniecznie jesli podejrzewamy że coś z tarczycą nie tak
Offline
Redakcjo,co to znaczy "parametry nerkowe" ? Pytam bo od wczoraj bolą mnie nerki,, co pół godzinki jestem w łazience, po prostu ręcę mi opadają, nie wiem co mam robić cały czas biegam choć nic nie piję, brzuch mam taki jakbym była w ciąży..... Czy to może być sprawka szczawianów wapnia ? Czy mogę kupić sobie coś w aptece ?
Offline
mocznik, kreatynina, wydalanie kwasu moczowego...
Offline
Z linku podesłanego przez Tunię, artykuł "Ciąża lekiem na stwardnienie rozsiane?", Gazeta Wyborcza, 09.03.2007
"Prolaktyna, hormon wydzielany w okresie ciąży, naprawia nerwy uszkodzone przez stwardnienie rozsiane - dowodzą naukowcy z Kanady
Stwardnienie rozsiane (SM) spowodowane jest nieprawidłowym działaniem układu odpornościowego. Zamiast chronić, atakuje on własne tkanki i narządy. W SM są to osłonki mielinowe otaczające włókna nerwowe w mózgu i rdzeniu kręgowym.
Już dawno zauważono, że stan kobiet cierpiących na SM poprawia się, gdy zajdą w ciążę. Zdaniem badaczy z University of Calgary u podstaw tego zjawiska leży działanie na centralny system nerwowy prolaktyny - hormonu stymulującego m.in. wzrost piersi i laktację. Na łamach "Neuroscience" Kanadyjczycy opisują, jak porównali liczbę komórek produkujących mielinę u myszy ciężarnych i niebędących w ciąży. U pierwszych tych komórek było dwa razy więcej. Następnie u wszystkich gryzoni chemicznie zniszczono osłonki mielinowe, wywołując objawy podobne do SM. Okazało się, że w ciągu następnych dwóch tygodni ciężarne myszy były w stanie odtworzyć dużą część utraconych osłonek. Testy pokazały, że wciąż produkowały dwa razy więcej mieliny niż samice, które w ciąży nie były.
Na koniec naukowcy wstrzyknęli prolaktynę chorym, ale niebędącym w ciąży gryzoniom. Również one z powodzeniem zaczęły odbudowywać osłonki. Kanadyjczycy sądzą, że w ciągu najbliższych kilku lat będzie można przeprowadzić pierwsze próby z udziałem ludzi chorych na SM. Uważają ponadto, że prolaktyna może pomóc też ofiarom np. udaru mózgu czy uszkodzenia rdzenia kręgowego."
Pani doktor z PLB mówiła mi, że u mnie jest problem, że jako skrajny wcześniak nie miałam prawidłowo rozwiniętych osłonek mielinowych nerwów, a przewlekły ból je i tak uszkadza. Dlatego u mnie tak ciężko się leczy ból.
http://serwisy.gazeta.pl/zdrowie/1,51186,3974117.html
(wkleiłam całość, bo z GW artykuły z czasem znikają do niedostępnego archiwum).
Offline