Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
Szukam porady specjalisty.Co jakiś czas dostaje zapalenie pęcherza mimo rygorystycznego przestrzegania higieny oraz brania furaginum z witaminą C. Atak jest tak silny, że inne leki nie pomagają(antybiotyków nie próbowałam i nie chce próbować bo są różne opinie na ten temat).
Problem mój polega na tym, że jesteśmy od dwóch lat małżeństwem i planujemy dziecko. Boję się tego, że w trakcie ciąży dostanę zapalenie, i co wtedy? w pierwszym trymestrze podobno nie można barać leków a przy zapaleniu pęcherza jest to chyba niemożliwe. Jak ktoś wie coś na ten temat to uświadomcie mnie, bardzo Was prosze. Co w takich sytuacjach mam robić?
Offline
Ale dlaczego umieściłaś swój wątek w "Lekach"? Przeniosłam...
Przy problemach z pęcherzem, jeśli jesteś w ciąży, są możliwości leczenia. Jak nie pomogą naturalne metody, to w pewnym momencie nawet można podać niektóre antybiotyki. Nie wiem, czy w pierwszym trymestrze, ale nawet jeśli nie, lekarz przeciągnie Cię trochę na łagodniejszych kuracjach p/bakteryjnych.
Jeżeli nie masz uczulenia na antybiotyki, to dobrze dobrany antybiotyk (z antybiogramu, pod kątem prawdziwie wykrytej bakterii, a nie "na oko") może przynieść więcej pożytku niż szkody. A próbowałaś autoszczepionki?
Offline
Czesc proponowalabym jednak zrobic dobry posiew przed planowana ciaza bo jesli masz bakterie i maz je ma(tak moze byc bo wzajemne zarazanie istnieje) to ciezko moze byc z ciaza. Widzisz ja tez jestem mezatka od dwoch lat i tez planuje dziecko ale kazdy gino mowil zeby najpierw zrobic porzadek z bakteriami. Tak wiec proponuje posiew Tobie i malzonkowi. Pozdrawiam
Offline
Witam i dziękuję za informacje. Właśnie jutro rano wybieram się na badanie moczu. Nie wiem czy mi to coś da ale mam nadzieję, że jak pójdę z wynikami do lekarza to coś poradzi. Troszkę się zraziłam do takich badań bo jak robiłam badania moczu ostatnim razem to lekarz powiedział, że chyba to piasek na nerkach albo kamienie . USG na szczęście wykazało, że nic tam nie ma i na szczęście była to błędna diagnoza lekarza. Do końca zażywałam furaginum i przeszło. Próbowałam też urosept ale w ogóle nie czułam rezultatu a nawet mam wrażenie, że działał na mnie w odwrotnym kierunku. Innych leków nie stosowałam. A z takich pomocniczych rzeczy w leczeniu to piłam herbatę z dużą ilością cytryny oraz żurawinę. Nic więcej. Dlatego szukam, czytam, pytam tym bardziej, że chcemy mieć dziecko. Zobaczę co tym razem lekarz doradzi. Jeśli chodzi o autoszczepionki to nigdy czegoś takiego nie stosowałam i nie rozmawiałam na ten temat z żadnym lekarzem. Nie wiem na jakiej zasadzie te autoszczepionki działają.
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam.
Offline
Hej. Autoszczepionka to jest takie ustrojstwo ktore zmusza organizm do wytwarzania przeciwcial, dzieki ktorym zwalcza bakterie. Autoszczepuionke preparuje laboratorium kt robi posiew poniewaz jest ona wykonana z Twoich bakterii i indywidualnie tylko dla Ciebie. Nikt inny jej pic nie moze. Polecamy laboratorium na inzynierskiej w Warszawie poniewaz jest wiarygodne. Jesli nie czujesz ze gorzej jest po zurawinkach to je pij bo odklejaja bakterie ze scian pecherza i pomagaja w zdrowieniu. Urosept dziala mocno moczopednie wiec pewnie dlatego mialas wrazenie ze Ci szkodzi. Aha i najwazniejsze zeby maz wykonal tez posiewy. Proponuje u Ciebie mocz i szyjke macicy a u meza nasienie i mocz. Pozdrawiam
Offline
Wiecie co. Zastanawiam się dlaczego tak jest, bo byłam wczoraj u lekarza z wynikami badań moczu i powiedział, że wszystko jest czyste i wporządku. Ja jednak nie czuje się za komfortowo ponieważ bardzo często chodze do ubikacji i od czasu do czasu czuje lekkie pieczenie po pddaniu moczu. Nie wiem, może to spowodowane tymi upałami. Skoro lekarz powiedział, że wszystko jest ok to dlaczego ja czuję się inaczej? A może już jestem tak przewrażliwiona. I jeszcze jedno: nic konkretnego mi nie doradził, nie polecił, powiedział żeby tylko uważać i wziąść prysznic po stosunku. Co dla mnie jest troszke śmieszne, bo jeśli się kompie przed to dlaczego po też mam brać prysznic.Tym bardziej jeśli jest środek nocy:).Powiedział jeszcze żeby unikać stosunków jeśli zajde w ciąże i będe w pierwszysm trymestrze bo nie ma leków, które w tym czasie można by było stosować na zapalenie pęcherza, i że ginekolog w takiej sytuacji też mi nie pomorze. To powiedźcie mi drodzy, kto mi ma pomóc!?
Zastanawiam się jeszcze nad jedną rzeczą czy zapalenie jest każdego indywidualną sprawą czy jest jakoś powiązane genetycznie?, ponieważ moja mama i starsza siostra też chorują na zapalenie pęcherza i mają problemy z wyleczeniem. Pozdrawiam.
Offline
Aha, i jeszcze jedno. może to zbyt prywatne i intymne ale powiem, że z mężem kochamy się bardzo rzadko, tzn. co 2 tygodnie lub co półtora tygodnia i dlatego zastaniawiam się czy zbędne jest robienie badań moczu i nasienia męża?
Offline
Wiesz co to bardzo przykre ze lekarze sa niedoinformowani bo kto ma wiedziec. Wszyscy sie zmagamy lub zmagalismy z myslami ze moze jestesmy przewrazliwieni. Jesli czujesz ze Cie piecze bede uparcie twierdzic ze w dobrym laboratorium cos wyjdzie. Jednak lekarz kazac sie myc po stosunku dobrze wie co mowi poniewaz przy stosunku rozdajecie sobie rozne bakterie i grzyby (jesli takie sa a raczej tak) wiec sam sobie zaprzecza. dziewczyny robia tak ze pija wode z cytryna przed myja sie przed i po bo to troche przeplucze bakterie. Z drugiej strony myslenie o wyszorowaniu bakterii po stosunku nie sprzyja dobremu klimatowi w lozku. Wiem cos o tym. Ja proponowalabym inzynierska chyba ze tam robilas badania
Offline
Maz musi koniecznie wykonac badanie. Powiem Ci ze moj maz nie mial nigdy objawow a bakterii ma wiecej niz ja i w obfitym wzroscie. Tak wiec nadkazalismy sie wzajemnie. Jeszcze jedno jesli masz te pieczenie cewki to albo grzyb albo bakterie wg mnie. Ja tez nie wierzylam na poczatku ze cos mam bo 6 posiewow jalowych w moim miescie w roznych laboratoriach i zalatwialam odwirowany osad moczu wu mnie i nic nie wychodzilo nigdy. Az w koncu wiem co mi gryzie cewke
Offline
dziedzicząc określone geny możemy byc bardziej podatni na te same choroby co chorowali rodzice albo dziadkowie ale spokojnie mój tata umarł na białaczkę a ja jestem córusia tatusia i jeszcze zyje i wyniki krwi mam całkiem dobre ( chociaż pęcherzyk żółciowy z piachem i kamolcami i kłopoty z zatokami po nim odziedziczyłam)
a sluzówki - jak się pocimy to wydzielamy sól , więc nie dziwota , że przy takich upałach bardziej doskwierają śluzówki , natrzyj sie solą podobno to dobry piling ale ja za niego dziekuje
Offline
I tu jest mały problem bo ja nie jestem z Warszawy ani okolic , dlatego nie mam takiej możliwości żeby skorzystać ze specjalistycznego laboratorum a w moim rejonie się nie oriętuję bo z zbyt krótko mieszkam. Myślę czy nie wybrać się do ginekologa, może on mi coś poradzi bo dosyć długo się u niego leczę to może by coś pomógł tymbardziej, że od dosyć dawna leczę się też u niego powieważ od 9 lat mam problemy z miesiączką. Może to też ma jakiś wpływ na mój organizm?
Offline
Wiecie co ja kiedys wlazlam w necie na takie forum o nietrzymaniu moczy i tam bylo bardzo duzo ludzi dorolych ktorzy maja ten problem. Jako ze ja go mam to se poczytalam troszke i chce wlasnie napisac ze tam byly oosoby z zapaleniami pecherza rodzinnymi tzn wlasnie np pisze koieta ze jej matka tez tak sikala w lozko i jej siostra itp. Wiec moze cos sie dziedziczy jednak? Ja nie wiem, ale mi sie wydaje ze to raczej przenoszenie bakterii chociaz nie jestem tu kompetentna
Offline
Tak apr ja sie zawsze smialam z babci bo ona cale zycie ma problem z pecherzem a ma juz nie przymierzajac 78 lat wiec sie troche kobieta pomeczyla. Stawiam ze ma cos ze sluzowka bo bardzo ja boli po kwasnym. Mama czeste zapalenia, ciocia tez wiec nie wiem bo chyba zbieg okolicznosci to nie jest ze my wszystkie takie lewe. Kolejna zagadka. Moze sprobuj z tym ginekologiem moze rzeczywiscie cos doradzi choc mi zaden gino na pecherz nie pomogl zawsze odsylali do urologa. Pozdrawiam
Offline
A może te objawy spowodowane tym, że niedawno wyleczyłam? spróbuje jeszcze domowych sposobów przez tydzień-tak jak mówicie, woda z cytryną, sok z żórawin czy co tam jeszcze??? A jak nie przejdzie to pojade do tego ginekologa, bo ileż można. Męża spróbuje wysłać na badania, ale nie wiem czy mi się uda bo on na samą myśl to już lest chory.
No i szkoda mi lata i wakacji, bo boje się, że jak pójdę nad wodę-basen czy coś to się mi choroba nawróci .
Offline
Woda chlodna - ciezka sprawa. Wiesz co niektorzy codziennie mocza nogi w goracej wodzie z sola. Cewke mozna sprobowac smarowac clotrimazzolem. Chyba ifea ale nie pamietam mowila ze mozna tez atecortinem. Ja kiedys zmarowalam pimafucortem. Mozna tez linomagiem on stworzy ochronke. Jakby bylo gorzej po zurawinie to moga byc sluzowki.
Offline
Tzn. to są jakieś okłądy czy maści? i kiedy się je stosuje? cały czas czy w trakcie zapalenia?
Chciałam się jeszcze zapytać czy jest jakaś specjalna ochrona dla kobiet przed pójściem na basen lub zaraz po?
Offline
w dziale "leki" umiescilam watek o rivanolu,tego tez moglabys sprobowac,smaruj cewke rozcieczonym plynem,wkoncu rivanol jest bakteriobujczy i odkarzajacy
Mi przez jakis czas pomagal
Offline
Nie mam pojecia czy jest jakas ochrona... mhm wiem ze na dlonie jest taki krem To sa masci lub kremy w zaleznosci od tego co ci wygodniej ja wole kremy. A atecortin to malenka tubeczka do oczu i tym tez rzekomo mozna sie smarowac. Stosujesz najczesciej gdy piecze a linomag mozna w kolko bo to nawet pediatrzy stosuja.
Offline