Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteś zalogowany.
...rany - nikt tu się normalnie nie udziela. Żyjecie?
Offline
lepsze takie niz zadne. a ja olawszy leczenie od pasa w dol latam zeby - Jezu, co za bol, co za ceny (mala dziurka - 260zł poszlo! - i tak co tydzien, ale i tak lepiej wydac na cos co przeklada sie na konkretne efekty)- wydalem juz tyle ze dorobilem sie karty znizkowej na 5%.
A ostatnio przespalem 4 godziny bez budzenia sie. Rekord!
Kurde - jak wy sobie radzicie? pracujecie? uczycie sie? Spicie? Czytacie? Ogladacie? Oddychacie? Chcialbym z kims sobie porownac moj nienormalny stan - ale widze ze chyba tu kazdy jest tak podlamany ze mu sie nie chce gadac - i ja to rozumiem. Ja staram sie nie byc zbyt egzaltowany i poki co wychodzi - ale kto wie co bedzie.
Wstaje zazwyczaj o 9, marnuje caly dzien i czesto wieczor w pracy a klade sie o czwartej i tak dzien w dzien. Brakuje mi czasu wolnego. Nie mam czasu na rozrywki. Wkurza mnie to. Zycia towarzyskiego z tym pecherzem nie idzie prowadzic, nie da sie. Choc to mi akurat tak strasznie nie doskwiera. Ale chcialbym odpoczac (zwlaszcza od sikania). Głupoty piszę.
Offline
co ty GS87 kładziesz się tak późno spać, a raczej nad ranem...?
ja w sumie zasypiam o 3.00 ale rano sobie odsypiam, ale jak się pracuje to trzeba się wysypiać
loni - życie jak życie, napisz co tam dobrego u ciebie
u mnie OK!!! to Wam trochę wysyłam pozytywnej energii!!!!! ŁAPCIE...!!!!!!!!!
Offline
GS, ja mogę z Tobą pogadać, ale na priv. Nie chodzi o wstyd - chociaż ja w odróżnieniu od Was nie jestem tu anonimowa - tylko o kwestie prawne, o których Wam smęcę od kilku miesięcy.
Offline
Jakie kwesie prawne? Ja to chcialbym sie tak troche powymieniac doswiadczeniami by sprawdzic czy sobie dobrze radze czy nie i tak o pierdolach. Z przyjmnoscia Redakcjo z toba pokoresponduje:) Moj mail jest Ci znajomy (wszak Ci tylek zawracalem ongis).
Ja sie klade o czwartej bo musze miec czas dla siebie, a jak sie siedzi w pracy po 10 godzin (moj wlasny wymysl - potrzebuje zabezp. finansowego by czuc sie bezpiecznie - przy tej chorobie to nic nie wiadomo, a jak sie nie jest babka i nie ma sie meza... - no "cza" uwazac; zredukowalem nawet dni wolne z 3 do 2ch tygodniowo), okolo 1,5 idzie na dojazdy (a wierzcie mi - przez to metro moje ulubione szlaki komunikacyjne sie pozmienialy, z metrem jest do kitu, tramwaji na Targowej nie ma, na Jana Pawla juz tez - remonty - teraz maja jeszcze Marszalkowska zamknac i jeszcze pare rzeczy by sie znalazlo... a jesze to k*** mac Euro bedzie...) a trzeba cos zjesc, ogolic sie itd. No a rozrywki? Familia? I jeszcze trzeba co chwila isc sie odlac.
Boje sie ze jak wylece z roboty bedzie mi ciezko znalezc jakas i ze bez zabezp. bedzie krucho ( a wiecie ile kosztuja te leki, prywatne wizyty, badania - wszytsko nic nai daje a wszytsko kosztuje). No i zeby sobie reperuje a zamiast mi zrobic za jednym zamachem bawi sie po jednym. dziurki malutkie a leczenie kosztuje sporo.
Z drugiej strony dobrze, bo to i tak ciezko wytrzymac na tym fotelu bez sikania wiecej jak godzine. No i nolens wolens - musze.
W ogole to dzis dorwalem Kroniki Galla Anonima i Kadlubka za 7 zl sztuka. Warto zapalowac na knigi w Carefurze - wsrod badziewa mozna cos wyszperac.
Mam mase fajnych rzeczy do czytania a nie mam czasu wszystkiego przerobic! W robocie to mozna jakiegos audiobooka pomeczyc, popic herbatke ale tak normalnie czasu na czytanie nie ma. Ja jestem malorozgarniety, wolno mi to idzie - a potrzeby mam spore. Ja juz prawie ni czytam beletrystyki.
Wiem ze jestem pretensjonalny jak cholera ale czasem mam ochote tak o pierdołach pogadać.
Offline
Bardzo fajnie piszesz :-)
Jeśli chodzi o mnie to sobie niezbyt radzę . Pracuję - w zeszłym tygodniu byłam na chorobowym z mocnym zapaleniem pęcherza. Jestem .... noo pracuję w markecie , a tam jak możesz się domyśleć z sikaniem bywa problem. Bo nie da się wyjść tak zaraz jak mi się zachce. I to jest problem i to mnie boli . I tu sobie nie radzę.
W domu czasem przesypiam tak jak Ty te 4 godziny, ale częsciej całą noc mam zarwaną , latam do wc co godzinę, pół i budzę się niewyspana i taka "zrypana " w pracy jestem....
Generalnie znajomi, rodzina wiedzą , że ja "lejek" jestem i poza pracą mój czas poza domem dostosowany jest by jakiś kibelek był w pobliżu:-)
Co do czytania - katuję Pawlikowską , ale coś słabo mi idzie już 2 miesiące czytam jedną książkę :-D
Trzymaj się, będzie lepiej :-)
Acha, ja jestem niepoprawny śpioch , mogę ostatnio spać ( oczywiście z przerwami na sikanie ) po 10-12 godzin . Ciekawe czy to normalne jest ?:-)
Offline
Ja tez bym mogla spac i spac
Czlowiek , aby sie wyspac potrzebuje podobno 5 godzin nieprzerwanego snu. Ale jak tu sie wyspac, jak sie wedruje kilka razy w nocy do toalety?
Ja wlasnie zamierzam zaczac ksiazke mowiaca o roznych teoriach konca swiata (bardzo optymistyczne, nie? ).
Offline
Wiecie, ja od 30-stu lat wstaje w nocy po trzy razy, jestem chronicznie zmęczona. O 21-szej już padam na nos. Musze zacząć prowadzić samochód i po prostu się boje, ze nie dam rady, mam problemy z koncentracja i z szybkością reakcji.
gowiska podziwiam Cie, ze dajesz rade z praca w markecie.
Offline
No tak, ale to jest kącik motywacyjny, wiec powiem co mi pomaga zapomnieć chociaż na chwile o tych paskudnych dolegliwościach. Bardzo lubię prace w ogródku i kocham las. Uwielbiam zbierać grzyby i robić zdjęcia, no i w razie czego można skoczyć za jakiś krzaczek.
Offline
No właśnie. Mi pomaga czytanie , słuchanie ulubionej muzyki, komedie ( uwielbiam) no i .... wycieczki i te bliższe i dalsze ( mąż mnie tym zaraził) .
Niestety to ostatnie rzadko ze względu na brak czasu i.... środków.
Offline
Kolejny zmarnowany dzien. W robocie przesłcuhałem z 8 lat R&R Historia Powszechna*. Teraz pomecze komputer, oddam sie polgodzinnej alblucji i skoncze Krwawego Bialego Barona - brzmi jak romans (I know that) ale to o gwaltach i mordowaniu (wiec zdecydowanie nie romans).
I pytanie co dalej?
Do kin wchodzi Iron Sky - to bedzie kiszka, ale fakt ze traktuje o tym o czym traktuje i ze zostal zrobiony tak jak zostal zrobiony - zasluguje by go zobaczyc. Zwiastuny z youtuba z muzyka laibacha wprowadzja w konfuzje:
http://www.ahistoria.pl/?s=iron+sky
*http://peb.pl/dokumenty/305585-rapidshare-rock-and-roll-historia-powszechna.html
Offline
Jak miło, że wątek Motywacyjny się ożywił
wiosna wreszcie nadeszła, od razu człowiek lepiej się czuje...
dostałam bukiecik pachnących kwiatków i zaczynam czytać III cz. Cukierni pod Amorem
GS - nawet nie słyszałam o tym filmie, ciekawe...
Offline
No, ja mam dzis wolne - ale jutro od nowa mordega; o dziwo nawet mialem troche czasu poczytac nad klawiatura; spedzilem w roboce 194 godziny (jakie to smutne) a teraz znowu przed kompem.
Mamy majowy weekend wiec niewykwalifikowani pracownicy zamiejscowi pojechali uzupelnic zapasy sloikow, jest luzniej - w glosniczkach OST z Empire of The Sun, goraco jak diabli, mecze filmy dok. o Indiach - da sie zyc.
Offline
Dzisiaj zapełniłam lodówkę, a jutro wycieczki czas zacząć, oczywiście bedzie tylko 1 i 3 maja bo 2 mój mąż do roboty
no ale i tak się cieszę...
kupiłam przy okazji trochę mazideł do ciała, więc będę udawać, że się upiększam
Offline
...ja w tym czasie bede marnowal czas przed kompem - swoja droga na wlasne zyczenie. w sumie to cholernie szybko sie cieplo zrobilo i to tak ewidentnie upalnie. Ale klima jest wiec jeszcze zmarzne.
Swieto pracy - 11 defilad w tym samym czasie. Uwielbiam to. Niech jeszcze gornicy i geje przyjada. I zamknieta Marszalkowska... na CZTERY miesiace...
"wszyscy pokutujemy - za to ze zyjemy" ...
Offline
GS, a czym Ty się zajmujesz?
Offline
Czym sie zajmuje? Najogolniej mowiac prowadze polaczen z klientami, tj. korespondencje - i tlumacze sfrsutrowanym tlumokom to i owo; w miedzyczasie zas wygladam przez okno, jezdze winda i robie sobie herbate. Siedze i klepie w klawiature; nic nobilitujacego, nic ciekawego. Jestem trybikiem. Jak pekne to wsadza drugi.
Dlatego tez sie troche martwie, zastanawiam sie czy teraz, kiedy jest ok. (finansowo) nie pomyslec o jakichs krokach w strone renty (kiedy bedzie nie-OK) czy czekac do ostatniej chwili?
Z tego ci wiem mase osob dostaje rente ze smiesznych powodow, i mogloby z powodzeniem pracowac, a tym ktora faktycznie by sie przydala jest ciezko zaswiadczyc swoje problemy zdrowotne. I to mnie niepokoi. I hamuje. A jednoczesnie chce chodzic do pracy bo ile tej renty moze ewentualnie byc? 600-800 zl? Albo i mniej, no a czasy sa jakie sa.
Offline
Offline
Ja wiem, wkurza mnie jednak to ze z gory zostane uznany za cwaniaka ktory chce cos co mu sie nie nalezy. staram sie to jakos racjonalnie ocenic. A ty, ze swoimi dolegliwosciami - bralas pd uwage takie rozwiazanie?
Offline
...no to juz trzeba by zrobic jakies konkretne kroki; zastanawiam sie nad tym - poki co daje jakos rade. Ale ciekawi mnie jak to ze swiadczeniami rentowymi u innych przewlekle chorych userow i userek - no bo - pojde i powiem ze mam - przewlekle zapalenie prostaty a oni mi: no ale do tej pory pan pracowal, wszystko normalnie wiec o co panu chodzi?
http://www.zus.pl/default.asp?p=1&id=1083#p23/
http://wyborcza.pl/1,90684,5143197.html?as=2&startsz=x
Offline
Na moj gust to nikt ci nie da na przewlekle zapalenie renty, jakby tak dobrze bylo to wszyscy moglibysmy sie o rente starac na przewlekle zapalenie ucha, zatok etc.
Offline
Na samo przewlekłe zgk nie. Ale na dysfunkcje tym spowodowane - można próbować.
Jak ktoś się z Was będzie starał, to służę wsparciem - mam w tym duże doświadczenie, również na etapie procesów sądowych, wiem, gdzie są kruczki - i najważniejsze: znam się (zawodowo) na wykładniach językowych przepisów prawa, mogę i tu pomóc.
Tylko nie mam teraz czasu na pisanie i czytanie. Do końca maja mnie nie ma.
Offline